Fly4free.pl

Taka sama cena na stronie i w apce, wygląda jakby byłą z cena lżejszego bagażu

Oni mają chyba wciąż trochę błędów na stronie - prawdopodobnie minął ci właśnie termin na dokupienie tańszego bagażu. Swego czasu sam byłem przekonany, że dokupienie bagażu do posiadanego biletu nie jest droższe niż zrobienie tego w momencie rezerwacji (nawet dyskutowałem tutaj na forum ). I przez pewien czas po zakupie biletu, cenę za bagaż system pokazywał jak przy rezerwacji - dokupiłem ok. 2 miesięcy przed wylotem, potem cena wzrosła i tak została (ale nie potrafię powiedzieć, w którym dokładnie momencie). Z dyskusji wyszło, że to musiała być jakaś niedoróbka systemu.

_________________

Dziś już mniej więcej ceny wróciły do normy, szkoda ze jak kiedyś nie działa już opcja na tani bagaż przez apke

Ostatnio kupowałem bilet + bagaż rejestrowany przy rezerwacji (MAD-KRK). Po wypełnieniu wszystkich pól i potwierdzeniu płatności pojawił się błąd. Przekierowało mnie do ponownej płatności i wypełniłem wszystkie pola (oczywiście waluta się zmieniła z EUR na PLN po złodziejskim kursie, ale na szczęście to zauważyłem i zmieniłem na EUR). Jestem na 99% pewien, że na podsumowaniu miałem cenę za bilet+bagaż, ale niestety z karty pobrało tylko kwotę za bagaż. Niestety dokupienie bagażu rejestrowanego na stronie było droższe, więc następnego dnia skorzystałem z czatu i tam konsultant dodał mi bagaż po cenie takiej jak przy rezerwacji. Wysłał link do płatności i sprawa załatwiona.

\wczoraj na locie GDN-WAW taka sytuacja . Steward od samego początku myślał że jest przebojowy a tak naprawdę był mało profesjonalny .. cały czas wrzucał przez głośniki teksty o nie przeszkadzaniu śpiącemu panu ..i inne słabe teksty.. Ok nieraz rozumiem rozluźnia to atmosferę ale ten pan (moim zdaniem) przegiął jak zaproponował konkurs w którym do wygrania będzie "tulipanek" ... konkurs polegał na odgadnięciu co to jest za narzędzie domowe składające sie z rodzaju samochodu i narządu ludzkiego.. pod koniec lotu zmienił zasady i niezależnie kto jak odpowie dostanie "tulipanka" .Kto chciał wziąc udział w konkursie naciskał przycisk przywołujący załoge.. przez 2-3 min irytujące dziweki przywołania załogi w całej kabinie bałagan na maksa... W rozwiązaniu konkursu chodziło o : Kombinerki" niemniej jednak każdy kto się zgłosił mógł odebrać nagrodę tulipanka...i co się okazało że show sie zaczęło dopiero.. pan steward założył perukę panka i podchodził do rzędów gdzie wywoływał zgłoszone osoby i je tulił ... taki tulipank... moim zdaniem żenada i brak profesjonalizmu.. wyglądało to jak na jakimś bazarze. choć tak myślę ze lot FR to trochę bazar..

_________________

@lendziro ale bym był zdenerwowany jakby to był odcinek mojej długiej podrozy, a ja bym był zmeczony.

_________________
Jeśli masz jakieś pytania o Poznań pomogę!
I klikamy "pomógł" jeśli tak faktycznie jest :) Status się sam nie zrobi...

On chyba ciągle lata na GDN-WAW. U mnie było na pograniczu żenady i rozbawienia.

PS Jeśli ktoś wysoko cieni swój komfort na 40-minutowym locie, to zawsze zostaje jeszcze LOT w ~7x wyższej cenie.

Mówcie co chcecie, ale spójrzcie prawdzie w oczy 75% Ryanair to są Janusze i cebula, która jest zadowolona z takiego obrotu spraw. Oczywiście sam często latam puszką i widzę też poważnych panów i poważne panie, ale prawda jest brutalna Ryanair latają Janusze.

A co do tematu to:

Do dantejskich scen doszło podczas lotu linii Ryanair z Newcastle w Wielkiej Brytanii do hiszpańskiego Alicante. Jedna z pasażerek pod wpływem alkoholu wywołała prawdziwą bijatykę.
Podczas lotu, jedna z pasażerek pod wpływem alkoholu zaczęła wulgarnie obrażać obsługę samolotu, nerwowo machając przy tym rękoma. W pewnym momencie uderzyła inną pasażerkę. Wtedy rozpoczęła się prawdziwa bijatyka.

_________________

Pomagam w sprawach związanych z Kanadą i obwodem Kaliningradzkim.

"Trzoda" jest na kierunkach emigracyjnych i z/do UK. Ja się osobiście nie spotkałem z buractwem w Ryanair..

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

Jak widać również na wakacyjnych. Naprawdę nie ma co nacjonalizować - zarówno Polacy, jak i Brytole potrafią mieć odpały po alkoholu.

@lendziro o której lot i o której wylądował (czy coś przed czasem)?

Zastanawiam sie czy w WAW ogarnę przesiadkę z FR do W6 w 1:05 (piątek 13:50-->14:55), bo tranzytu na krajówkach pewnie nie ma?
Poszukam jeszcze lepszego tematu na to pytanie, ale moze ktoś coś podpowie.

_________________

Generalnie waw jest zapchane i prawie zawsze się czeka w powietrzu na lądowanie. Ja wracalem wieczornym polaczeniem. 10 min po czasie wyladowalismy. Do tego czekasz na autobus do terminala. Plusem jest ze mozesz przejść schodami transferem bez przechodzenia security

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

_________________

Gorzej, jak się czeka już na ziemi na lądowanie.

Nie słyszałem no częstych holdingach z powodu ruchu... Ciekawa sprawa.

_________________

A możesz uściślić jak na ziemi czeka się na lądowanie




OT taka ciekawostka: żeby w kontekście FR z 2 czy 3 kierunkami z Chopina rozwijać wątek tu o tłoku na tym lotnisku...........

Mi chodziło globalne o to że coraz częściej czeka sie w powietrzu na podejście do lądowania .. zdarza mi sie to często przy podejściu na Okęcie niezależnie czy FR, LO czy inna linia.

_________________

Witam serdecznie.
Nie wiem czy to dobry temat ale mam pytanie. W czwartek lecę z Modlina na Fuerteventure z przesiadka w Liverpoolu. Czas między lotami to równe 2 godziny. Oba loty z Ryanaira, ale mamy jeden bagaż główny który musimy odebrać i nadac. Czy ten czas jest wystarczający zeby się ze wszystkim wyrobić? Powrót analogiczny tydzień później z przesidka na Stansted ale mamy tam 2.5godziny zapasu.
Pozdrawiam i proszę o odpowiedz.

@Odek, szkoda ze nie poszukales na forum. Przejrzyj ten temat:
ile-czasu-potrzeba-na-przesiadke,15,980&p=37482&hilit=LPL#p37482

Ogolnie 2 godziny na transfer z bagazem rejestrowanym to jest niewiele. Jesli wszystko pojdzie zgodnie z planem to mozliwe ze sie wyrobisz ale przy jakims opoznieniu jestes w kropce.

_________________
//Bartek

Cóż linia nie ma nic do rzeczy, no chyba, że lecisz rządowym Tu... Boeingiem.

Kwestia kontroli bezpieczeństwa na lotnisku - ze swojego doświadczenia: pasta do zębów - no prob, pasta do włosów - no prob (nawet duże opakowanie - około 200 ml), ale gęsty sos do żarcia na BGY nie przeszedł.

_________________
The Fire, baby. It'll burn us both. It'll kill us both. There's no place in this world for our kind of fire. My warrior woman. My Valkyrie. You'll always be mine. Always... and never.

to płyn, dżem też. Pasta do zębów i włosów chyba jednak też płyn ( i pleśniowe sery w Paryżu - Beauveais)

_________________

Oj duża problem

Wszystko jak w poście powyżej w TYM pasta do zębów w opakowaniu powyżej 100 ml w bagażu podręcznym to PROBLEM i nie przejdzie