Fly4free.pl

A teraz jeszcze nie mogę kupić prio na lot powrotny, bo płatność kartą nie przechodzi, z różnych IP, z różnych przeglądarek, różnych sieci, urządzeń. To jest niedorzeczne. Niedługo minie 24h od mojej ostatniej płatności tą samą kartą u Ryana, ciekawe czy wtedy załapie. Czytałam coś na tym forum, że niby blokują niektórym możliwość płatności na 24h po kupieniu czegoś, jaki to ma w ogóle sens? Czy ktoś się spotkał z czymś takim?

Akapit ze zdaniem zawierające "departing from Israel" jest jednak opatrzone nagłówkiem "Flights to/from Israel".

Chłopak ewidentnie wiedział co robi, znał sobie prawa i próbował je wyegzekwować na lotnisku. Nie tylko uzyska odszkodowanie (i to zapewne w niemałej wysokości), ale również spowodował to, że sprawa praktyk stosowanych przez Ryanair trafiła do niektórych mediów (przynajmniej internetowych). Ile osób narzekających na forum na Ryanaira i zastosowane przez nich ostatnio rozwiązania jest gotowych zrobić coś podobnego? Ryanair o tym dobrze wie, jaki jest typowy profil psychologiczny ich klienta - co najwyżej skończy na narzekaniu i wylewaniu swoich żali, a z usługi pomimo zmiany warunków i tak skorzysta. Co to stało w Gdańsku, bardzo rzadko spotykany wyjątek od reguły.

Witam,
ja lecę do Izraela z Gdańska w marcu dopiero. Bilety kupowałem w grudniu 2017 roku przed wprowadzeniem zmian polityki bagażu.

(...)

Jak widać lepiej mieć priorytet i nie tracić na nich nerwów. Trudno, zapłaciłem 116 zł.

A wracając do tematu, chłopak w Gdańsku po prostu pokazał, że nie należy do ludzi, którzy wylewają swoje żale (np. na forum), a po prostu postanowił "walczyć" o swoje prawa bezpośrednio na lotnisku. Zapewne od początku do końca był świadom, że w skrajnym przypadku może dla niego zakończyć to mało przyjemnie na lotnisku. Pokazał, że nie jest na tyle zdesperowany, aby za wszelką cenę ulegać "wielkiemu graczowi". Paradoksalnie jest to racjonalne zachowanie

Chłopak ewidentnie wiedział co robi, znał sobie prawa i próbował je wyegzekwować na lotnisku. Nie tylko uzyska odszkodowanie (i to zapewne w niemałej wysokości), ale również spowodował to, że sprawa praktyk stosowanych przez Ryanair trafiła do niektórych mediów (przynajmniej internetowych). Ile osób narzekających na forum na Ryanaira i zastosowane przez nich ostatnio rozwiązania jest gotowych zrobić coś podobnego? Ryanair o tym dobrze wie, jaki jest typowy profil psychologiczny ich klienta - co najwyżej skończy na narzekaniu i wylewaniu swoich żali, a z usługi pomimo zmiany warunków i tak skorzysta. Co to stało w Gdańsku, bardzo rzadko spotykany wyjątek od reguły.

Zachowanie tego pracownika na lotnisku ewidentnie wskazuje na to, że Ryanair przyjął założenie, że nieważne co narzucą jednostronnie pasażerom, to zdecydowana większość osób podporządkuje się. A jeśli ktoś "podskoczy" i będzie walczył o swoje prawa, to zagrożą nie wpuszczeniem na pokład samolotu i dodatkowo spowodują dodatkowe problemy takiemu pasażerowi, tj. wezwą służby odpowiedzialnę za bezpieczeństwo i porządek na lotnisku z tytułu rzekomego zagrożenia (np. w postaci gróźb) stosowanych przez danego pasażera.

Chłopak na lotnisku w Gdańsku pokazał, że jest człowiekiem "czynu", a nie "marudą", który potrafi bohatera zgrywać co najwyżej na forum. Dzięki takim ludziom sprawa potrafi zostać nagłośniona. To dzięki takim osobom Ryanair może najwięcej stracić w oczach klientów, a nie dzięki osobom, które potrafią wylewać swe żale na forum, w emailach do Ryanaira itp.

W zasadzie to idealna metoda by zdobyć odszkodowanie, dla zaprawionych w bojach. Nie chcesz opłacić nowej opłaty, nie wpuszczają Cie na pokład. Składasz skargę do ULC i odszkodowanie.