Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 9 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 22 Sie 2016 21:06 

Rejestracja: 04 Mar 2016
Posty: 36
Loty: 8
Kilometry: 26 365
Po długich miesiącach oczekiwania nadszedł 27 lipca 2016 roku - dzień wyjazdu na urlop. Wieczorem w strugach deszczu ruszamy z naszymi przyjaciółmi w długą podróż. Następnego dnia po południu docieramy do Pensiunea Brise w pobliżu Mediesu Aurit - cena 25 Euro za pokój 2 osobowy ze śniadaniem - czysto, przyjemnie, pyszne śniadanie.

Załącznik:
DSC09799.JPG
DSC09799.JPG [ 245.58 KiB | Obejrzany 3131 razy ]


Rankiem ruszamy malowniczą trasą terenową do Sapanty. Droga wije się przez las i góry ukazując piękne widoki.

Załącznik:
DSC09809.JPG
DSC09809.JPG [ 298.67 KiB | Obejrzany 3131 razy ]

Załącznik:
DSC09820.JPG
DSC09820.JPG [ 494.79 KiB | Obejrzany 3131 razy ]


Następnie docieramy na Wesoły Cmentarz - bilety - dorośli 5 lei, dzieci 3. Cerkiew jest w remoncie zarówno w środku jak i na zewnątrz, ale to co zrobili dotychczas poraża bogactwem i zdobieniami. Ukończone dzieło będzie przepiękne.

Załącznik:
DSC09836.JPG
DSC09836.JPG [ 463.11 KiB | Obejrzany 3131 razy ]


W pobliżu oglądamy jeszcze Monastyr Peri-Sapanta - wstęp wolny.

Załącznik:
DSC09839 kopia.jpg
DSC09839 kopia.jpg [ 307.3 KiB | Obejrzany 3131 razy ]


Do Muzeum Wsi (Muzeul Satului Maramureșean) w Syhot Marmaroski- bilety - dorośli 4 leje, dzieci 2, foto 4 - docieramy krótko przed zamknięciem dzięki czemu zwiedzamy sami. To jakby skansen pokazujący całą wieś. Niektóre chaty są kompletnie umeblowane.

Załącznik:
DSC09862.JPG
DSC09862.JPG [ 339.7 KiB | Obejrzany 3131 razy ]

Załącznik:
DSC09851.JPG
DSC09851.JPG [ 357.97 KiB | Obejrzany 3131 razy ]

Załącznik:
DSC09857.JPG
DSC09857.JPG [ 243.5 KiB | Obejrzany 3131 razy ]


Noclegu mieliśmy szukać w ustronnym miejscu pod namiotem, ale zachmurzone niebo połączone z mruczeniem burzy spowodowały, że nocowaliśmy w Pensiunea Ileana Teodora Teleptean w Vadu Izei- cena 30 Euro za pokój 2 osobowy ze śniadaniem; kolacja 10 Euro od osoby - przystawka, dwudaniowy obiad i 2 karafki palinki.
_________________
Image


http://www.4x4pila.kadan.pl


Ostatnio edytowany przez Betlin, 11 Wrz 2016 20:12, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
Washington lubi ten post.
 
      
Wczasy w Turcji: tygodniowe all inclusive w hotelu niedaleko plaży od 1763 PLN. Wyloty z 2 miast Wczasy w Turcji: tygodniowe all inclusive w hotelu niedaleko plaży od 1763 PLN. Wyloty z 2 miast
Odkryj Deltę Mekongu: Wietnam i Kambodża w jednej podróży z Warszawy za 2900 PLN (z dużym bagażem) Odkryj Deltę Mekongu: Wietnam i Kambodża w jednej podróży z Warszawy za 2900 PLN (z dużym bagażem)
#2 PostWysłany: 24 Sie 2016 22:17 

Rejestracja: 04 Mar 2016
Posty: 36
Loty: 8
Kilometry: 26 365
Po śniadaniu rozpoczęliśmy zwiedzanie najciekawszych atrakcji Doliny Izy.
Kościółek w miasteczku Barsana - zamknięty, chociaż była tabliczka że zwiedzanie codziennie od 9-17.
Załącznik:
DSC09882.JPG
DSC09882.JPG [ 493.98 KiB | Obejrzany 3045 razy ]

Najbardziej znany i najczęściej odwiedzany Monastyr Barsana.
Załącznik:
DSC09890.JPG
DSC09890.JPG [ 236.06 KiB | Obejrzany 3045 razy ]

Załącznik:
DSC09891.JPG
DSC09891.JPG [ 313.3 KiB | Obejrzany 3045 razy ]

Jadąc dalej obejrzeliśmy jeszcze kilka kościołów, bo pozostałe albo miały zamknięte furtki już na bramie, albo drzwi wejściowe, a jeszcze inne były w remoncie. Na płocie przed jednym z nich był umieszczony plakat z fotkami 16 kościołów północnej Transylwanii.
Załącznik:
DSC09881.JPG
DSC09881.JPG [ 272.97 KiB | Obejrzany 3045 razy ]

Następnym etapem naszej wycieczki był przejazd terenową trasą wyrysowaną na "google earth" tuż przy granicy z Ukrainą. Gdy wyjeżdżaliśmy z miasteczka Poienile de sub Munte przy szlabanie zatrzymaliśmy się przy pogranicznikach pokazać im na kompie trasę jaką chcemy przejechać. Popatrzyli, posapali i stwierdzili, że "na szczyt i z powrotem tak, byle pod żadnym pozorem nie przekraczać granicy - ale za przełęczą nie ma drogi więc nie przejedziemy". Mamy zgodę więc jedziemy. Najpierw mały przystanek na jedzenie i arbuza - i tu kluczowy moment gdyż siadam do tyłu ustępując miejsca córce, dla której błoto i przepaści to frajda. Droga do szczytu wije się wśród drzew i otwartych przestrzeni pokazując piękno przyrody.
Załącznik:
DSC09913.JPG
DSC09913.JPG [ 509.46 KiB | Obejrzany 3045 razy ]

Załącznik:
DSC09917.JPG
DSC09917.JPG [ 407.08 KiB | Obejrzany 3045 razy ]

Na przełęczy jest pięknie.
Załącznik:
DSC09926.JPG
DSC09926.JPG [ 208.27 KiB | Obejrzany 3045 razy ]

Załącznik:
DSC09927.JPG
DSC09927.JPG [ 243.75 KiB | Obejrzany 3045 razy ]

Chłopaki twierdzą, że widzą wyrysowaną drogą więc jedziemy trasę z eart'a. Przezornie nadal siedzę z tyłu. Za chwilę droga zaczyna robić się coraz gorsza - dziury, błoto i na zmianę strome zjazdy i podjazdy.
Załącznik:
DSC09929.JPG
DSC09929.JPG [ 259.54 KiB | Obejrzany 3045 razy ]

Potem wjeżdżamy w naprawdę wielkie błoto czy glinę. Opony momentalnie się oblepiły, a droga zaczyna bardzo stromo iść w dół. Chłopaki włączają w autach wszystko co się da i powoli zjeżdżamy w dół. Droga tylko na chwilę się prostuje i znowu w dół. Wygląda jak wielka błotna rynna. Siedzę z tyłu i czuję jak samochód się ślizga. Nogi zaparte, ręce ściskają rączki - jak tu robić zdjęcia. Ogarnia mnie coraz większe przerażenie tak, że co uślizg mniej lub bardziej niecenzuralnie pokrzykuję. Znajomi, którzy jechali kilkanaście metrów za nami zarzekają się, że niedźwiedź przebiegł im niedaleko przed maską - to chyba moje piski wypłoszyły go. Ta cholerna droga nie chce się skończyć, a wrócić już się nie da. Gdy mąż wychodzi obejrzeć drogę i do "rynny" wrzuca gałęzie na lepszą przyczepność wiem, że jest poważnie, ale gdy wraca i mówi "proszę przez chwilę nic nie mówić" wiem, że wszystko może się zdarzyć - wszystko w rękach naszego mistrza kierownicy. Najpierw "przeskakujemy" dziurę, ale rynna utrzymuje nas na trasie, a potem bardzo, bardzo powoli zjeżdżamy znowu w dół. Gdy wreszcie wyjeżdżamy na utwardzoną drogę nie mogę wyprostować dłoni, tak się zastały. Przez drzewa zaczyna być widać rzekę i szeroką szutrową drogę - nareszcie. I gdy "już był w ogródku, już witał się z gąską" - takie cudo na drodze.
Załącznik:
DSC09935.JPG
DSC09935.JPG [ 516.09 KiB | Obejrzany 3045 razy ]

Traktor zamknięty na kłódkę - przecież kierowca nie mógł wiedzieć, że jakieś oszołomy :P będą jechać tą drogą. Chciał nie chciał chłopaki powędrowali w dół i znaleźli kogoś kto zna kierowcę, ale okazało się, że kierowca jest gdzieś w górach i może wróci za 3 h albo w poniedziałek do pracy (a mamy sobotę po południu). Pochodzili tam jeszcze, pogadali i po ok. 0,5 h zjawił się tubylec z kluczykami i drugi, który umie jeździć traktorem i uwolnili nas. Tam gdzie kończyła się nasza trasa z kompa stali pogranicznicy, ale tylko nam pomachali.
Po takim dniu wrażeń czas szukać noclegu. Chcemy nocować w Viseu de Sus i na następny dzień uderzyć na kolejkę. Nie przewidzieliśmy, że w sobotę prawie wszystko jest zajęte i są wesela. Jedziemy na ostatnie 2 pensjonaty zgodnie ze znakami. W pierwszym wesele. Podjeżdżamy pod bramę drugiego i ktoś macha do nas "chodźcie". No to jedziemy. Okazuje się, że to pomyka, bo gospodarz czeka na ekipę z Polski, ale to niestety nie my. Gadu gadu i dostajemy pozwolenie na nocleg na bardzo dużej łące przylegającej do pensjonatu. Właściciel kilka razy przychodził dopytywać czy niczego nam nie brakuje i wszystko jest w porządku, a na następny dzień nie chciał pieniędzy. Byliśmy zdziwieni.
https://pl-pl.facebook.com/VilaLandhaus/
_________________
Image


http://www.4x4pila.kadan.pl


Ostatnio edytowany przez Betlin, 11 Wrz 2016 20:12, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#3 PostWysłany: 29 Sie 2016 20:49 

Rejestracja: 04 Mar 2016
Posty: 36
Loty: 8
Kilometry: 26 365
Rankiem tuż po godz. 8 pojechaliśmy kupić bilety na największą atrakcję Viseu de Sus - kolejkę. Chcieliśmy być przed czasem, bo jak zwykle nie mieliśmy rezerwacji. Na miejscu wielkie zaskoczenie. Mnóstwo ludzi, a przed kasą Pan ochroniarz wpuszczał po bilety na kilkanaście osób z rezerwacji parę ludzi bez rezerwacji. Udało nam się dostać do kasy, ale dostaliśmy bilety na tzw. "diesla" na 10:30.
Dorośli 57 lei
Dzieci 6-16 lat 39 lei
Gdy zbliżała się godzina 9 i odjazd pociągu z super ciuchcią patrzyliśmy na nich z zazdrością.
Załącznik:
DSC09944.JPG
DSC09944.JPG [ 377.07 KiB | Obejrzany 2982 razy ]

Nagle podszedł do nas Pan (powiedzmy konduktor) i chce bilety. Skrzywił się jak zobaczył "diesel", ale pokrzyczał coś do kolegów i już po chwili też siedzieliśmy w pociągu żegnani przez turystów oczekujących na swój skład.
Ciuchcia "mknie" malowniczą trasą wzdłuż rzeki ponad 2 godziny. Na miejscu można wybrać się na wycieczkę pieszym szlakiem, odpocząć przy stoliczku z ławami, pospacerować lub coś zjeść - duży obiad 23 leje, mały 12. Gdy zbliżał się przyjazd kolejnego składu zaczęły się regionalne tańce, do których zapraszani są turyści. Wszystko jest perfekcyjnie zorganizowane.
Załącznik:
DSC09974.JPG
DSC09974.JPG [ 385.62 KiB | Obejrzany 2982 razy ]

Załącznik:
DSC09976.JPG
DSC09976.JPG [ 390.81 KiB | Obejrzany 2982 razy ]


Po południu pojechaliśmy krętą drogą na przełęcz Prislop obejrzeć znajdujący się tam Monastyr.
Załącznik:
DSC09985.JPG
DSC09985.JPG [ 200.06 KiB | Obejrzany 2982 razy ]

Załącznik:
DSC09988.JPG
DSC09988.JPG [ 317.07 KiB | Obejrzany 2982 razy ]

Na przełęczy zaczyna się szlak pieszy do wodospadu Cailor. Postanowiliśmy go zobaczyć od nietypowej strony, bo od góry :D
Załącznik:
DSC09997.JPG
DSC09997.JPG [ 316.87 KiB | Obejrzany 2982 razy ]

Załącznik:
DSC09996.JPG
DSC09996.JPG [ 302.51 KiB | Obejrzany 2982 razy ]

Nocowaliśmy na Campingu Demelza w miejscowości Botos - cena 40 lei za samochód z namiotem dachowym i 4 osoby.

-- 29 Sie 2016 21:40 --

Kolejny dzień z Monastyrami, tym razem malowanymi czas zacząć. Najpierw obejrzeliśmy Monastyr Moldovita.
Załącznik:
moldow.JPG
moldow.JPG [ 347.3 KiB | Obejrzany 2954 razy ]

Następnie Monastyr Sucevita.
Załącznik:
sucev.JPG
sucev.JPG [ 292.74 KiB | Obejrzany 2954 razy ]

Bilety 5 lei, foto 10.

Mała przerwa na Kopalnię Soli w Kaczyce.
Załącznik:
DSC00031.JPG
DSC00031.JPG [ 244.1 KiB | Obejrzany 2954 razy ]

Zejście schodami w dół jest nawet przyjemne :D, zdecydowanie gorzej się wraca. Na dole jest bardzo ciekawie - kapliczka, sala balowa z pięknymi żyrandolami, mini boisko do gry oraz miejsce do biesiadowania - jeżeli ktoś lubi jeść i pić we wszędobylskim zapachu lizolu.
Załącznik:
DSC00049.JPG
DSC00049.JPG [ 218.21 KiB | Obejrzany 2954 razy ]

Załącznik:
DSC00065.JPG
DSC00065.JPG [ 222.25 KiB | Obejrzany 2954 razy ]


Obejrzeliśmy jeszcze Monastyr Humorului, ale do ostatniego Monastyru Voronet nie mieliśmy już siły jechać.
Nocowaliśmy w przydrożnym Motelu Stejarul w pobliżu miejscowości Baisa - pokój 2-osobowy bez śniadania 89 lei. Jutro wjeżdżamy do Mołdawii :).
_________________
Image


http://www.4x4pila.kadan.pl
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#4 PostWysłany: 04 Wrz 2016 19:52 

Rejestracja: 04 Mar 2016
Posty: 36
Loty: 8
Kilometry: 26 365
Od rana podekscytowanie bo jedziemy na granicę Costesti, ale najpierw opłata 8 lei po stronie rumuńskiej za przejazd przez most. Odprawa idzie szybko i po kilkunastu minutach jesteśmy w Mołdawii. Gubimy kolejne kilometry i mamy nieodparte uczucie, że momentami czas się tu zatrzymał. Piękne, duże pola słonecznika, brzoskwiń i winogron, na ulicach wozy konne, we wioskach przed domami studnie.
Po południu docieramy do miejscowości Soroki obejrzeć twierdzę, ale mimo informacji na tablicy o godzinach otwarcia jest zamknięta więc pozostaje nam popatrzeć tylko z zewnątrz.
Załącznik:
DSC00073.JPG
DSC00073.JPG [ 358.29 KiB | Obejrzany 2890 razy ]

Nocujemy w urokliwej scenerii nad brzegiem Dniestru.
Załącznik:
DSC00107.JPG
DSC00107.JPG [ 249.42 KiB | Obejrzany 2890 razy ]

Piękny zachód słońca, rześkie powietrze - spało się znakomicie .... do czasu. Ok. 3 w nocy przebudziłam się i zdawało mi się, że błyska ale zasnęłam. O godz. 4 obudzili się wszyscy bo błyskało z dwóch stron i grzmiało. Z prędkością pit stopu formuły 1 zwinęliśmy cały majdan i gdy wsiadaliśmy do samochodu zaczęło padać, a w niedługim czasie lać. Woda leciała jak z wiadra. Było jeszcze ciemno i trudno w to uwierzyć ale w małej wiosce zgubiliśmy się z kolegą. Chłopaki włączyli wszystkie lampy jakie mieli w samochodzie ale w tej nawałnicy niewiele to pomogło. Po kilku minutach już we dwoje uciekaliśmy z tego armagedonu.
Wcześnie wstaliśmy :D więc przed godz. 7 byliśmy już przed Monastyrem Japca. Myśleliśmy, że będzie zamknięty i obejrzymy go tylko z zewnątrz, a tu niespodzianka. Otwarty i nawet trafiła nam się msza.
Załącznik:
DSC00126.JPG
DSC00126.JPG [ 254.54 KiB | Obejrzany 2890 razy ]

Kilkanaście kilometrów dalej w miejscowości Vadul Rascov byliśmy na Żydowskim Cmentarzu - bardzo zaniedbany i zapomniany.
Załącznik:
DSC00140.JPG
DSC00140.JPG [ 393.1 KiB | Obejrzany 2890 razy ]

Załącznik:
DSC00142.JPG
DSC00142.JPG [ 486.74 KiB | Obejrzany 2890 razy ]

Na koniec pojechaliśmy do Monastyru Tipova. Urokliwie położony w zakolu Dniestru z ciekawą historią opowiadaną przez zakonnika.
Załącznik:
DSC00177.JPG
DSC00177.JPG [ 303.02 KiB | Obejrzany 2890 razy ]

Załącznik:
DSC00186.JPG
DSC00186.JPG [ 177.28 KiB | Obejrzany 2890 razy ]

Załącznik:
DSC00188.JPG
DSC00188.JPG [ 366.55 KiB | Obejrzany 2890 razy ]

Załącznik:
DSC00198.JPG
DSC00198.JPG [ 287.49 KiB | Obejrzany 2890 razy ]

Nocowaliśmy w przepięknym gospodarstwie agroturystycznym Hanul lui Hanganu w miejscowości Lalova. Cena 20 euro od osoby ze śniadaniem jest tego warta. Piękne pokoje z drewnianymi meblami, wiszące zioła dające piękny zapach, pyszne jedzenie, sympatyczni właściciele i magiczna "piwniczka" w której zaginęli nasi panowie :lol:
_________________
Image


http://www.4x4pila.kadan.pl
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#5 PostWysłany: 04 Wrz 2016 20:52 

Rejestracja: 04 Mar 2016
Posty: 36
Loty: 8
Kilometry: 26 365
Rano po pysznym śniadaniu pojechaliśmy zwiedzić Orheiul Vechi kompleks historyczno-archeologiczny. Pięknie położony z ciekawymi zakamarkami.
Załącznik:
DSC00285.JPG
DSC00285.JPG [ 322.16 KiB | Obejrzany 2877 razy ]

Następnie mieliśmy w planach zwiedzanie winiarni. Pierwsza po drodze była Winiarnia Cricova. Nie mieliśmy rezerwacji więc się nie dostaliśmy - na otarcie łez pozostały nam zakupy.
Załącznik:
DSC00302.JPG
DSC00302.JPG [ 362.19 KiB | Obejrzany 2877 razy ]

Do Milestii Mici dotarliśmy ok. godz. 17 i nie chcieli już nas wpuścić - więc zrobiliśmy rezerwację na następny dzień na godz. 10 - cena 800 lei mołdawskich za 4 osoby i samochód. Przyszedł za to Pan Dyrektor i pozwolił przenocować w pobliżu winiarni - rozbiliśmy się na tyle blisko, że nawet mieliśmy WIFI :D.
Rano ruszyliśmy na ekscytującą wycieczkę własnym samochodem tunelami winiarni. Widok setek beczek, kilometry korytarzy i niekończące się piwniczki z butelkami robią naprawdę wielkie wrażenie.
Film z Winiarni Milestii Mici.


Teren przed winiarnią też jest piękny.
Załącznik:
DSC00310.JPG
DSC00310.JPG [ 434.94 KiB | Obejrzany 2877 razy ]

Załącznik:
DSC00311.JPG
DSC00311.JPG [ 447.67 KiB | Obejrzany 2877 razy ]

Dalsza część naszej podróży to Gagauzja.
Załącznik:
DSC00385.JPG
DSC00385.JPG [ 274.47 KiB | Obejrzany 2877 razy ]

Drogi jakby szersze i równiejsze, ale temperatura tak samo mordercza 39 stopni.
W Komracie idziemy na krótki spacer po centrum i na obowiązkową fotkę z Leninem.
Załącznik:
DSC00388.JPG
DSC00388.JPG [ 442.66 KiB | Obejrzany 2877 razy ]

Dalej jedziemy do miejscowości Besalma zwiedzić Muzeum Historii i Etnografii Gagauzów - cena 2 leje mołdawskie. Pani opowiada bardzo ciekawie i z zaangażowaniem. Mówi po rosyjsku powoli i wyraźnie więc spokojnie można większość zrozumieć.
Załącznik:
DSC00402.JPG
DSC00402.JPG [ 300.78 KiB | Obejrzany 2877 razy ]

Załącznik:
DSC00411.JPG
DSC00411.JPG [ 263.69 KiB | Obejrzany 2877 razy ]

Nocujemy kilka kilometrów dalej nad jeziorem.
_________________
Image


http://www.4x4pila.kadan.pl
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#6 PostWysłany: 04 Wrz 2016 21:51 

Rejestracja: 31 Paź 2012
Posty: 150
Marzy mi się taka wyprawa :) Rumunię tylko liznęliśmy i to bardzo niewiele dlatego tym bardziej chciałabym tam wrócić. Czekam na dalszy ciąg relacji.
_________________
http://nasze-lepsze-ja.blogspot.com/
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#7 PostWysłany: 06 Wrz 2016 20:35 

Rejestracja: 04 Mar 2016
Posty: 36
Loty: 8
Kilometry: 26 365
Od rana postanawiamy, że dziś będzie chillout.
Jedziemy do miasta Koguł bo ktoś gdzieś kiedyś słyszał, że są tam gorące źródła. Niestety znaleźliśmy tylko sanatorium :lol: z fajnym basenem, ale nie pozwolili nam się wykąpać. Decyzyjnej Pani z biura nie było w sobotę w pracy i jak u nas w dawnych czasach nikt nic nie wie, nie rozumie i nie podejmie decyzji. Pozostał nam spacer po terenie sanatorium.
Później zatrzymaliśmy się w centrum miasta popatrzeć na zwyczajne życie mieszkańców. Trafiliśmy na targ, na którym sprzedawane było dosłownie wszystko łącznie z rakami, małymi kurczakami i kaczkami, świeże ryby i mięso (a temperatura ponad 30 stopni). Wstąpiliśmy na obiad do jednej z wielu restauracji, wybierając ją metodą "tam gdzie najwięcej ludzi" - 4 dania główne+4 desery+kawa mrożona, lemoniada, 2 soki - 115 zł :D to lubię.
Powoli, nigdzie się nie spiesząc jechaliśmy w kierunku Giurgiulesti gdzie chcieliśmy szukać noclegu. W ostatnim sklepie wydaliśmy resztę mołdawskich pieniędzy i pojechaliśmy rozbić się nad rzeką. Fajna miejscówka, gdzie z jednej strony była impreza męska, a kilkadziesiąt metrów dalej żeńska. I gdy wszystko było gotowe i czas na wyjęcie z lodówki zimnego piwka zjawiła się straż graniczna. Sprawdzili dokumenty i okazało się, że jesteśmy w strefie przygranicznej i nie możemy zostać tu na noc. Zwinęliśmy "bangladesz" i pojechaliśmy we wskazane przez mundurowych miejsce na nocleg, ale było kiepskie więc podjęliśmy szybką decyzję, że noclegu będziemy szukać po stronie rumuńskiej. Na granicy niestety kazali rozkładać namiot dachowy, co mój mąż podsumował, że "trzeci raz dzisiaj nie będzie go rozkładał" - tita tita zobaczymy :).
Droga do Tulczy upłynęła nam na intensywnym szukaniu noclegu bo wszystko po kolei było zajęte - okazało się, że znalezienie 3 pokoi w sobotę graniczy z cudem. Zaczynało się ściemniać i nic. Postanawiamy, że ostatnia nasza szansa to camping z przewodnika. Gdy zajechaliśmy do miasteczka Murighiol było już dobrze po godz. 23. Ciemno, wszystkie bramy pozamykane, ale gdy zatrzymaliśmy się koło pubu zastanowić się jak trafić na camping - z lokalu wybiegł facet. Gatka szmatka i za chwilkę jechaliśmy za nim, na jak się później okazało bardzo fajny camping. Tuż po przekroczeniu bramy zobaczyliśmy, że pole namiotowe jest przy hotelu Laguna Albastra, mamy do dyspozycji basen, a to wszystko za 25 lei za samochód. Dodatkowo umówiliśmy się na rano, na rejs po Delcie. Trzeba było jeszcze poczekać kilka minut aż minie północ i małżonek mógł rozkładać namiot :lol:. W "ferworze walki", dopiero gdy szliśmy spać usłyszeliśmy, że z hotelu obok strasznie dudni muzyka. Przeboje stare i młode darły się niemiłosiernie do 7 rano.
_________________
Image


http://www.4x4pila.kadan.pl
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#8 PostWysłany: 07 Wrz 2016 20:25 

Rejestracja: 04 Mar 2016
Posty: 36
Loty: 8
Kilometry: 26 365
Po burzliwej nocy każdy marzył o kawie na pobudkę. Trzeba było szybko się ogarniać bo o godz. 9 mieliśmy rejs po Delcie Dunaju. Cena nie mała bo 75 lei od osoby za 3,5 godzinny rejs łódką na wyłączność, ale było warto. Na początku szefu pokazał nam mapkę gdzie będziemy pływać, a potem mijając fajne miejsca zawsze coś ciekawego opowiedział. Mieliśmy małą łódkę więc mogliśmy wpłynąć w ciasne zakamarki podziwiając przeróżne ptaki (czasami nie wiedziałam, że takie istnieją) oraz niezliczoną ilość kaczeńcy i lilii wodnych - w zaroślach brakowało tylko krokodyla 8-).
Załącznik:
DSC00474.JPG
DSC00474.JPG [ 222.62 KiB | Obejrzany 2772 razy ]

Załącznik:
DSC00477.JPG
DSC00477.JPG [ 214.09 KiB | Obejrzany 2772 razy ]

Załącznik:
DSC00499.JPG
DSC00499.JPG [ 231.49 KiB | Obejrzany 2772 razy ]

Załącznik:
DSC00512.JPG
DSC00512.JPG [ 389.61 KiB | Obejrzany 2772 razy ]

Załącznik:
DSC00514.JPG
DSC00514.JPG [ 436.48 KiB | Obejrzany 2772 razy ]

Po rejsie kontynuowaliśmy błogie lenistwo na basenie i wtedy, a może dopiero dojrzeliśmy wieżę widokową w pobliskim ośrodku i gdy zbliżał się zachód słońca poszliśmy zobaczyć co z niej widać. Wieża jest dosyć wysoka i rozpościera się z niej piękny widok na pobliską Deltę.
Załącznik:
DSC00556.JPG
DSC00556.JPG [ 215.22 KiB | Obejrzany 2772 razy ]

To był fantastyczny dzień pełen pięknych widoków i zakończył się również fantastyczną nocną zabawą w basenie :D.

-- 07 Wrz 2016 21:13 --

Wystarczy tego lenistwa bo odleżyn dostaniemy - czas w drogę.
Mimo okropnego upału zwiedzamy Ruiny Twierdzy Heracleea w pobliżu miasteczka Enisala - cena 4 leje dorośli, 2 leje dzieci. Ruiny znajdują się na wzgórzu i można z nich podziwiać piękne widoki.
Załącznik:
DSC00562.JPG
DSC00562.JPG [ 257.51 KiB | Obejrzany 2763 razy ]

Załącznik:
DSC00568.JPG
DSC00568.JPG [ 236.63 KiB | Obejrzany 2763 razy ]

Upał daje się coraz bardziej we znaki. Siłę mamy tylko na najpotrzebniejsze zakupy i jedziemy w stronę Buzau. Śpimy w przydrożnym Pensjonacie (nazwy nie zapisałam) za 25 euro pokój 2 osobowy ze śniadaniem.

Dzisiaj długo wyczekiwana przeze mnie atrakcja - wulkany błotne w dwóch miejscach (cena: dorośli 4 leje, dzieci 1 lej za każde miejsce). Już z drogi robią niesamowite wrażenie. Jedne małe, inne duże. Na miejscu jest tylko lepiej.
Załącznik:
DSC00591.JPG
DSC00591.JPG [ 269.86 KiB | Obejrzany 2763 razy ]

Załącznik:
DSC00628.JPG
DSC00628.JPG [ 312.25 KiB | Obejrzany 2763 razy ]

Załącznik:
DSC00653.JPG
DSC00653.JPG [ 247.08 KiB | Obejrzany 2763 razy ]

Przy drugich wulkanach jest camping - cena za samochód/camper 25 lei, namiot 10 lei.
_________________
Image


http://www.4x4pila.kadan.pl
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#9 PostWysłany: 11 Wrz 2016 20:10 

Rejestracja: 04 Mar 2016
Posty: 36
Loty: 8
Kilometry: 26 365
Przy wulkanach kupiliśmy widokówkę z ciekawymi miejscami regionu i postanowiliśmy kilka odnaleźć. Gapami nie jesteśmy, ale szukanie przysporzyło nam trochę problemu.
Solne skały - te akurat były przy głównej drodze asfaltowej.
Załącznik:
DSC00680.JPG
DSC00680.JPG [ 296.24 KiB | Obejrzany 2699 razy ]

Skały "babele" - trzeba dojechać drogą szutrową, a później pieszo. Oznaczenia dopiero na końcówce - małe drewniane tabliczki na drzewach.
Załącznik:
DSC00684.JPG
DSC00684.JPG [ 541.99 KiB | Obejrzany 2699 razy ]

Załącznik:
DSC00686.JPG
DSC00686.JPG [ 328.75 KiB | Obejrzany 2699 razy ]

Potem szukaliśmy jaskini z wodospadem, a znaleźliśmy piękną świątynie "przyklejoną" do skały.
Załącznik:
DSC00697.JPG
DSC00697.JPG [ 285.09 KiB | Obejrzany 2699 razy ]

Załącznik:
DSC00700.JPG
DSC00700.JPG [ 467.44 KiB | Obejrzany 2699 razy ]

W drodze do Braszowa obejrzeliśmy jeszcze wodospad Pruncea.
Załącznik:
DSC00707.JPG
DSC00707.JPG [ 343.06 KiB | Obejrzany 2699 razy ]

Pod wieczór zaczął padać deszcz więc nocowaliśmy w Pensiunea Roza w miejscowości Nehoiu - 100 lei pokój 2 osobowy bez śniadania.

Od rana jedziemy do ... no właśnie - Sanktuarium Niedźwiedzia, Sierocińca dla misiów koło Rasnov - każdy nazywa to inaczej. Gdy dojeżdżamy na miejsce po godz. 12 z daleka widzimy jak szutrówką wyjeżdżają samochody. Cieszymy się, że sznur aut wyjeżdża - będzie luźniej i wygodniej - naiwni. Przyjechaliśmy za późno :cry:. Oglądanie zwierzaków zaczyna się o godz. 9, 10 i 11. No to miśki do jutra. Szybko przeglądamy atrakcje i decydujemy, że jedziemy do miejscowości Busteni i będziemy chcieli wjechać kolejką linową na szczyt. Drogę do tego miasteczka pokonuje się jak trasę Kraków-Zakopane w sezonie. Gdy docieramy na miejsce okazuje się, że musimy postać trochę w kolejce po bilety. Małżonek po kilkunastu minutach odpada, a w ślad za nim syn. W czwórkę płacimy niemałe pieniądze za bilety i o 15:30 dokładnie jedziemy w górę (70 lei osoba dorosła w obie strony, 35 lei dziecko do 12 lat). Gdy dojeżdżamy do miejsca mijania się wagoników zaczyna padać deszcz, a gdy mamy wysiadać leje i wieje silny wiatr. Koleżanka od razu ustawiła się w kolejkę do zjazdu, a my wychodzimy tylko przed drzwi zobaczyć na własne oczy ten armagedon.
Załącznik:
DSC00746.JPG
DSC00746.JPG [ 286.17 KiB | Obejrzany 2699 razy ]

Sytuacja robi się coraz tragiczniejsza. Ze względu na pogodę kolej nie jeździ, ludzi w kolejkę do zjazdu przybywa (przed nami ok. 150 osób - a do wagonika zabierają max 30, za nami drugie tyle), nowi turyści przybywają przemoczeni na maksa, a pogoda nie ustępuje.
Załącznik:
DSC00760.JPG
DSC00760.JPG [ 145.04 KiB | Obejrzany 2699 razy ]

No trudno, nie ma co się obrażać - jesteśmy na wakacjach. Cierpliwie stoimy w kolejce blisko 3 h i gdy na dole wysiadamy z wagonika czujemy wielką ulgę.
Robimy szybkie zakupy w pobliskim sklepie. Wsiadając do samochodu obejrzałam się jeszcze spojrzeć na kolejkę i nie wyglądało to dobrze.
Załącznik:
DSC00761.JPG
DSC00761.JPG [ 112.43 KiB | Obejrzany 2699 razy ]

Deszcz i grad nie ustępował, a my jak zwykle bez noclegu. W okolicach Braszowa i Rasnov na booking'u wszystko w rozsądnych cenach zajęte. Przyparci przez pogodę do ściany nocujemy w Hotelu Princess w Poiana Brasov - 225 lei za pokój 2 osobowy ze śniadaniem (śniadanie w formie bufetu szwedzkiego - pyszne).

Całą noc lało i od rana dalej leje, a temperatura wynosi 12 stopni. Podejmujemy niestety smutą decyzję, że misie muszą jeszcze na nas poczekać i próbujemy uciec od pogody w stronę Wąwozu Bicaz. Mimo, że jedziemy kilka godzin pogoda nie odpuszcza. Wąwóz przejeżdżamy powoli, a samochód opuszczamy tylko na chwilkę - bo tylko kilka minut nie padało.
Załącznik:
DSC00770.JPG
DSC00770.JPG [ 422.13 KiB | Obejrzany 2699 razy ]

Dalej pozostała nam tylko długa droga do domu - trochę w deszczu, trochę w słońcu.
_________________
Image


http://www.4x4pila.kadan.pl
Góra
 Profil Relacje PM off
Washington lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 9 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group