Fly4free.pl

Ten RTW w zasadzie byl planowany pod Polinezję jako iz nie wiem czy tam kiedykolwiek wroce wiec szkoda by bylo wylozyc sie przez pogode i pogoda tam nie zawiodła zdecydowanie.
Do NZ/AUS bede w zyciu mysle jeszcze wracal wiec bylem swiadomy iz moze nie byc perfect.

Jesli chodzi o pogodę w NZ/AUS to spedzilem 1 dzien w MEL i 4 dni na wyspie polnocnej przejezdzając ją autem z AKL do WLG , byc moze pogoda mi siadła bo czytalem , ze lubi wiać i padać a w zasadzie mialem tylko 1 dzien w ktorym cos tam ( niezbyt intensywnie ) pokropilo a tak to pogodę oceniłbym jako taka nasza dość pogodna jesień ( 15-11 stopni w dzien , do min 3 w nocy ) wiec wyszlo calkiem pozytywnie.

_________________

Bardzo dziękuję. Czy byłbyś mógł napisać jakimi liniami leciałeś po Oceanii i jaki był mniej więcej koszt?

Jakie Waszym zdaniem destynacje w Oceanii (ew. Hawaje) są warte zawężenia poszukiwań pod kątem atrakcyjności i dostępności tanich przelotów?
Mój wstępny punkt zaczepienia to tanie loty Air Asia pomiędzy Azją a Hawajami (np. standardowa cena biletu kupionego z wyprzedzeniem pomiędzy KIX a HNL to 139$.

_________________

MEL-AKL , jetstar 100 AUD na promo ( tylko podręczny )
WLG-AKL-PPT ( stopover )-LAX , Air New Zealand ( krajówka ) + Air Tahiti Nui na jednym bilecie , koszt ok 1500 PLN.

Jesli chodzi o KIX-HNL to sam też myślę o tym aby kolejne RTW oprzec o to , jako iż nie byłem zarówno w Japonii jak i na Hawajach

_________________

Jak wyszukujecie loty ze stopover? Jest do tego jakieś narzędzie czy po prostu trzeba to robić metodą prób?
Właśnie opanowuję ITA MAtrix...

_________________

Wyszukując podobne loty przez Air New Zealand wyskakują mi ceny od ok. 2500 PLN na trasie AKL-oceania-LAX. Czy twój lot to była wtedy jakaś promocja?

_________________

Tak , korzystałem z wrzutki na forum :

loty-ow-przez-pacyfik,1551,110311?start=60#p982610

_________________

Piszę ten post z dość prozaicznego powodu. Będziemy planować nasze pierwsze RTW. Śledzę forum od kilku lat i przyszła pora by samemu się na to targnąć. Nie zakładam tematu w podforum "Szukam (taniego) lotu", lecz tutaj by móc Was prosić o wskazówki płynące, już pewnie z niemałego doświadczenia niektórych.

Podróż oczywiście planujemy względem ceny biletów, ale jest kilka innych czynników:

1. Pierwsze RTW kręcić lepiej w prawo czy w lewo?
2. Kolejne pytanie, trochę subiektywne, jaki jest najlepszy stosunek czasu lotów do bycia w jednym miejscu?
3. Jesteśmy doświadczonymi podróżnikami, ale... Jakie macie doświadczenia z bagażem na RTW? Prawdopodobnie wybierzemy i tak podręczne, ale a nuż potrzebny będzie rejestrowany, który nie dotrze.
4. Jaka trasa jest dobra na początek?

4a. Sam wpadłem na pomysł, który wydaje się prosty do zrealizowania:
EU - Rzym - Jordania - Indie - Chiny - Meksyk - Peru - Brazylia - EU

Jest to trasa oparta na szlaku Nowych Siedmiu Cudów Świata, dokładnie:
Koloseum - Petra - Taj Mahal - Wielki Mur - Chichen Itza - Machu Pichi - Jezus w Rio

W którą stronę byście zakręcili?

4b. Dość popularna trasa na forum:
EU - Azja Płd-Wsch - Nowa Zelandia - (Fidżi / Polinezja) - Hawaje - Los Angeles - NY - EU

To jest nasza druga wymarzona trasa, lecz z nastawieniem na Fidżi.

Jakie są optymalne czasy na pobyt w tych miejscach. Kolejny raz subiektywnie, jeden rabin powie jeden dzień, drugi rabin powie jeden rok.

5. Jak radziliście sobie z najgorszą możliwą sytuacją, czyli spóźnienia na loty, odwołane, przełożenia itd.?
6. Który miesiąc MOŻE być najlepszy na tego typu podróż?

Post ten ma celu wprowadzenie trochę poradnika, a trochę nie znalazłem takiego na forum. Jeżeli jest gdzieś podobny temat to proszę moderatorów o przypięcie go do tematu.

Dobrze, że powstał taki wątek, bo zawsze chciałem zapytać, czy sens takiej trasy polega tylko na tym, żeby móc powiedzieć, iż odbyło się podróż RTW?

Dzis wrzucilem RTW w C, ktore mam zamiar potraktowac jako podwojne (w sumie to potrojne) mini wakacje w miejscach, w ktorych naprawde chce spedzic czas.
W planie nie ma 20 lotow, ani nawet 10, tylko dwa krotkie pobyty w Japonii, kilka dni w Pld. Afryce i moze ze dwa dni w NY.
15 kilkugodzinnych przesiadek to nie dla mnie, ale ja to juz stary jestem. Inni niech sobie skladaja, jesli lubia. Wszystko dla ludzi.

@MTalma, a propos Fiji rozwaz wyspy Yasawa albo w ogole od razu na Polinezje Francuska.
Kolega @tropikey polecal mi 3 lata temu Yasawy, ale nie posluchalem i zaluje do dzisiaj

_________________
Idąc przez most rzeka płynęła wartkim nurtem.

Także = również / też
Tak że = więc / zatem / dlatego

@boots to jest też pytanie, które mnie trochę nurtuje. Nie mniej, RT z Europy na Fidżi (bez promocji czy EF) wychodzi tyle co dobrze złożony RTW. To jest chyba najważniejszy czynnik.

@p.wl widziałem, widziałem. To jest przepiękna opcja.

Na jednym bilecie (czasem sie to przydaje, jak wiadomo) i taniej niz wiele RTW w eco.
Oczywiscie RTW nie jest dla kazdego. Jeden lubi wziac 3 tygodnie urlopu i zwiedzac z plecakiem Ameryke Pld, inny z zona i dziecmi plackiem na plazy, jeszcze inny robi w tym czasie 30 lotow zaliczajac kreski, bo takie ma hobby, lubi latac i juz. (tzn. ten z plecakiem na hikingu w Am. Pld tez moze robic kreski, ale troche inne).

_________________
Idąc przez most rzeka płynęła wartkim nurtem.

Także = również / też
Tak że = więc / zatem / dlatego

Coś bym podpowiedział ale na wszystko na raz to chyba nie dam rady.

1. W prawo (na wschód) jest więcej szansy na spanie w samolocie bo jest sporo dostępnych lotów nocnych. W lewo (na zachód) leci się częściej w dzień i można spać albo i nie wygodniej.
6. wg mojej oceny kwiecień/maj oraz październik/listopad relatywnie dobra pogoda prawie wszędzie i dość rozsądne ceny
2. 4. Zależy czy chcesz przelecieć RTW czy chcesz gdzieś polecieć. Można być zadowolonym po każdym dniu spędzonym w innym miejscu a można posiedzieć tydzień na małej wyspie na środku oceanu i być jeszcze bardziej zadowolonym. Tu zależy tylko od Ciebie.

@p.wl sam osobiście też skłaniam się do typu podróżowania z możliwie dogłębnym poznaniem rejonu. Kilka prowincji w Chinach, Peru - Boliwia - Chile, ale są takie miejsca jak Polinezja, której nie chcę odkładać na emeryturę, a w obecnym momencie nie widzę sensu w dłuższym plażowaniu niż 3 dni. Popełniłem ten błąd w Afryce na Zanzi kierując się chęcią urlopu. Wtedy sobie uświadomiłem, że 4 dni plażowania to wystarczająco długo.
Jedni piją kawę, inni rzują liście.

@smieci i to są informacje, które chętnie ludzie pochłoną tutaj. Sam osobiście lepiej czuję się lecąc na zachód (mniejszy jetlag i wcześniejsze wstawanie). A marzec?

W marcu na południowym Pacyfiku a przynajmniej w rejonie Fidżi, Samoa, Vanuatu bywają cyklony.

Ponieważ mam na koncie raptem jedno RTW (+ jedno quasi RTW z dotarciem na Fidżi i z powrotem), to się nie mam co wymądrzać, ale subiektywnie napiszę tak:

ad 1 - w obu ww. przypadkach leciałem na wschód i było ok, ale nie mam porównania w drugą stronę - być może jest lepiej;

ad 2 - Fakt, to jest subiektywne W praktyce, najwięcej zależy od tego, ile czasu chcesz przeznaczyć na to RTW. Jeśli będzie to raptem około 10 dni (a przecież mieliśmy tu takie kwiatki ), to choćbyś nie wiem jak się wytężał, wszędzie będziesz najwyżej kilkanaście godzin. A jeśli polecisz na 2 miesiące, to będziesz elastyczny niczym guma w majtach (bez obrazy ). Przy 24 dniach (jak w moim przypadku) elastyczność też jest spora - pobyty mogą być od kilkunastu godzin po nawet tydzień. Dużo zależy też od rejonów. Duże metropolie można ogarnąć sprawnie, bo mają dobrą komunikację, a oddalone miejsca mogą wymagać więcej czasu. Wreszcie, jest istotna kwestia połączeń lotniczych i innych komunikacyjnych, które same z siebie wymuszają skrócenie lub wydłużenie pobytów. Naprawdę, trudno o jakąś jedną receptę;

ad 3 - zawsze zabieram sporych rozmiarów walizkę na 4 kółkach typu ultra light + plecak, jako podręczny, choć pamiętam relacje z RTW z samym podręcznym ;

ad 4 - no, to już jedna wielka niewiadoma, bo to jest kwestia skrajnie subiektywna. Obie trasy, o których piszesz brzmią ciekawie. Najważniejsze, żeby odwiedzane miejsca Cię interesowały, choć warto czasem dopuścić coś innego, bo można się mile zaskoczyć;

ad 5 - na szczęście nie przydarzyło mi się nic, co sparaliżowałoby moje plany (choć bywało blisko);

ad 6 - zgadzam się z tym, co napisał @smieci, choć moje RTW przypadło na wrzesień, co też było OK (ale quasi RTW było w listopadzie).

Edit: a tak w ogóle, to faktycznie, @Zeus ma rację

3. Oba warianty bagażu mają zalety i znowu zależy to najbardziej od lecącej osoby, okresu i trasy.
Pierwsze jest raczej jasne jak się nie jesteś w stanie spakować w podręczny lub chcesz coś przytargać to... .
Druga sprawa to pogoda a (tak w uproszczeniu) im mniejsza amplituda temperatur tym mniej trzeba ze sobą zabrać dlatego też wiosna i jesień są dość dobre do takich wypraw.
Ostatnia sprawa to trasa. Jeżeli planujesz dłuższe pobyty to rejestrowany jest ok jeżeli natomiast wykorzystujesz możliwości dłuższych przesiadek to rejestrowany może się przydać aby go nadać do miejsca docelowego a na przesiadce zwiedzać tylko z minimum rzeczy.

Dużo wygodniej podróżuje się tylko z podręcznym jednak latanie cały dzień np w azjatyckim upale z 7kg na plecach to też nic przyjemnego.
Trzeba sobie to dobrze przemyśleć i generalnie nie brać za dużo a pranie i ew drobne zakupy można zrobić praktycznie wszędzie.

5. W tym roku mocno zmieniły się realia planowania podróży na osobnych biletach i tak do końca nie wiadomo kiedy sytuacja wróci do tej nam znanej określanej do tej pory normalną. Trzeba to niestety brać teraz pod uwgę

@boots - Nie.

A na czym jeszcze?

Sens takiej trasy jest pewnie podobny jak sens autokarowej objazdówki z Rainbow Tours po Europie. W obu przypadkach odwiedza się konkretne miejsca przez dwie godziny/siedem godzin/dwa dni/trzy dni i rusza się dalej. Całość zajmuje 10 dni/2 tygodnie i całkiem dużo ludzi to lubi.

A jak komuś taki czas przebywania w jednym miejscu nie pasuje, to wybiera dwutygodniowe plażowanie/sześciotygodniową eksplorację Amazonii/cokolwiek innego.

_________________