Fly4free.pl

Operatorem Artanii jest aktualnie niemiecki Phoenix. Linia bardzo nietuzinkowa pod wieloma względami - tylko kilka statków pełnomorskich, więcej rzecznych, nietypowe trasy i nietypowe porty, niskie napiwki za napoje (chyba 7%) i uznaniowe napiwki za noc (nie jest określona z góry ich wysokość, nie są też doliczane do rachunku tylko wrzuca się je do skarbonki przy recepcji). Zadziwiająco niskie jak na operatorów statków wycieczkowych ceny w barach (np. piwo 0,5l - 3,7 EUR, karafka wina 0.75 - ok. 16 EUR, aperol ok. 3 EUR, koktajle 5-6 EUR - nie uwzględniając różnego rodzaju promocji). Z drugiej strony rejsy na pewno do najtańszych nie należą. Praktycznie nigdy też nie ma u nich przecen, ofert "last minute" itp. Operator bazuje na stałych klientach i wiele rejsów jest wyprzedane na rok do przodu.

Wiele rejsów Phoenix-a w cenie uwzględnia też jakiś pakiet wycieczek. Ja miałem okazję z nimi płynąć tylko raz i po nietypowej trasie czyli po Dnieprze - z Kijowa przez m.in. Zaporoże, Dnipro, Chersoń do delty Dunaju i Odessy i z powrotem. Trasa rewelacyjna, organizacja perfekcyjna (niemiecki ordnung w najlepszym możliwym wydaniu). Niestety z przyczyn obiektywnych ta trasa jest i pewnie jeszcze przez wiele lat będzie niemożliwa do powtórzenia - a naprawdę wielka szkoda.

Chyba miałem dzisiaj szczęście do nietypowych linii, bo z drugiej strony naszej Costy stał statek linii Viking. Wujek google mówi że to też linia specjalizująca się w rejsach rzecznych i nietypowych.

Viking to faktycznie kolejny nietuzinkowy operator. Jeśli chodzi o rejsy pełnomorskie mają statków niewiele i są uważani za jedną z najlepszych linii 5* - niektórzy porównują ich wręcz do Silversa i Seaborna czyli linii luksusowych. Viking ma w swojej ofercie również najdłuższe dostępne na rynku komercyjne rejsy trwające nawet po pół roku.
Z kolei jeśli chodzi o rejsy rzeczne to prawdziwy potentat. Wystarczy pojechać do Koloni albo Amsterdamu i zobaczyć ile ich statków cumuje tylko w tych dwóch miastach. Zresztą na Renie i Mozeli widać ich dosłownie na każdym kroku. Pewnie to samo jest na Dunaju.

Jesteśmy już po naszym pierwszym rejsie z Costą i pokuszę się o drobne i subiektywne porównanie z Aidą, z którą mieliśmy do czynienia wcześniej:

1. Napoje alkoholowe i bezalkoholowe.
tutaj zdecydowanie plus dla Aidy, bo do lunchu i kolacji piwo i wino w cenie. Dodatkowo do lunchu i kolacji dostępne były nieograniczone soki i napoje gazowane. Na Coscie był sok i kawa/herbata na śniadanie. Do lunchu i kolacji w restauracji trzeba było płacić nawet za wodę. W bufecie do lunchu i kolacji woda dostępna. Z tego co pamiętam to kawa/herbata jest na ten czas zablokowana i dostępna tylko między 16-17 plus przekąska w cenie.
Zwycięzca: Aida*

*tutaj trzeba dodać, że żeby to porównanie wyszło sprawiedliwie to trzeba uwzględnić cenę rejsu. W przypadku obecnego rejsu na Islandię Aida była droższa o ok 1200 Euro, czyli mniej więcej tyle ile kosztowałby nas pakiet napojów na Coscie.

2. Wydatki na pokładzie
W związku z tym, że Aida podstawowe produkty (np lody) i napoje ma wliczone w cenę w czasie lunchu i kolacji to z automatu na pokładzie wydaje się mniej. Na Coscie gałka lodów to 2,2 Euro + 15% napiwku. Akurat nie kupiłem żadnego drinka itp ale w cenniku lepiej to wyglądało u Niemców. U Włochów nawet pizza do płacenia. Wydaje mi się, że jeden z bufetów typu street food był darmowy do 18 a po 19 płatny ale nie jestem pewien bo nie korzystałem. Pizza płatna.
Zwycięzca: Aida

3. Jedzenie
Jeśli chodzi o śniadania to w obu przypadkach szału nie ma ale u Niemców był zdecydowanie lepszy wybór.
Lunch i kolacja: na Aida tylko bufet i ewentualnie restauracja tematyczna ale bez napojów (trzeba kupić lub posiadać pakiet). Na Coście też była opcja bufetu i jakość oraz wybór była zdecydowanie gorsze. Tyle że u Włochów robotę robiła restauracja. Codziennie inne menu. Praktycznie w 95% jedzenie było pyszne/świetne a pozostałe 5% to było po prostu dobre. Niby u Niemców jest restauracja tematyczna ale tam jest stałe menu na cały wyjazd więc po 1/2 wizytach nie ma co jeść.
Zwycięzca: zdecydowanie Costa, chociaż gdyby były same bufety to było by odwrotnie

4. Rozrywka na pokładzie
Powiem szczerze, że Włosi to umieją się bawić. Rejs na Islandię miał średnią wieku chyba z 75 lat, a mimo to cały czas czuło się atmosferę imprezy. Niemcy to przy Coscie prawdziwi nudziarze. Włosi mieli w programie imprezy/quizy/pokazy/ćwiczenia od rana do wieczora i to jeszcze w kilku miejscach jednocześnie. Na Aidzie na Karaibach, gdzie średnia wieku była zdecydowanie niższa była zazwyczaj jedna impreza/aktywność na raz i to jeszcze zazwyczaj brakowało chętnych. No chyba że była impreza bawarska albo bigo
Zwycięzca: zdecydowanie Costa

5. Ogólna organizacja życia na pokładzie
tutaj w obu liniach jest podobnie poza tym, że na Coscie obowiązywało 5 języków. Na Aidzie tylko niemiecki. No i generalnie towarzystwo na Coscie było bardzo mocno międzynarodowe z dominacją Włochów, Holendrów (start i meta w Amsterdamie), Francuzów i Niemców.

6. Kwestie organizacyjne i rozwiązywanie problemów
Tutaj jednak widać różnicę w mentalności. U Niemców wszystko było jak w zegarku. Jak w programie było napisane że 17 to zaczynało się o 17. U Włochów często parę minut spóźnienia było normą. Organizacja zejścia na ląd łodziami ratunkowymi też lepiej po stronie niemieckiej. W Szkocji musieliśmy przejść odprawę paszportową i tutaj Costa się nie popisała. Osoby z wykupionymi wycieczkami umieszczono w barze, resztę w teatrze. Przypłynęliśmy do Kirkwall ok 13, czasu na zwiedzanie mało, a cała procedura w teatrze prawie 2 godziny i to tylko dla tego, że pobiegliśmy za głośno krzyczącą grupą Włochów, którzy wywalczyli wcześniejsze wyjście. Ogólnie zamiast wysłać ochronę, to wysłano panie z Entertainment i Kids Club. Po ok 45-60 minutach kompletnie straciły kontrolę nad tłumem. Kolejki zaczęły się sypać i ludzie którzy dopiero wchodzili do teatru zaczęli się wciskać w kolejkę tym którzy mieli wejść na odprawę. My siedzieliśmy na balkonie i ot to rozkręciła aferę Włoszka, bo nowi wchodzili w kolejkę, a to balkony powinny być wypuszczane. Obsługa była tak złamana, że nie było problemu z wyjściem.
Zwycięzca: Aida

7. Opieka nad dziećmi
Tutaj wyraźna przewaga Costy i jej międzynarodowości. Dzieci było mało, ale obsługi w klubie dla dzieci (i w drugim dla młodzieży) było dużo, każde dziecko mogło liczyć na uwagę. Obsługa fajnie integrowała wszystkie dzieci. Nasza córka (6 lat) jest bardzo kontaktowa i o ile na Aidzie nigdy jakiś większych przyjaźni nie udało jej się zawiązać w kids clubie to na Coście miała już 2 przyjaciółki po pierwszym dniu, a na ostatnim to już chyba z 5 i ogólnie wszystkie dzieci były świetnie zintegrowane. Na Aidzie nikomu się nie chciało integrować dziecka, które nie mówiło po niemiecku, skoro wszystkie inne mówiły.
Zwycięzca: Costa

8. Strefa zakupów
U Niemców było dość słabo. Za to Włosi mieli solidne rabaty typu 30% na odzież, czy 50% na perfumy. Nawet nieco się obłowiliśmy z żoną.
Zwycięzca Costa

9. Obsługa
w obu liniach jest ten podobny poziom
Zwycięzca: Remis

10. Programy lojalnościowe
Zdecydowanie lepiej u Włochów. Po pierwsze już z zerowym statusem Costa Club można korzystać z przywilejów, np. zniżek na butelki wina w restauracji (po rabacie i doliczeniu napiwku wychodziło np 13 Euro za butelkę). Do tego sumowanie rabatu pokładowego i klubowego zachęciło nas do rezerwacji kolejnego rejsu. No i pokaz dla klubowiczów w teatrze. Niby nic, ale trafił się świetny holenderski aktor/piosenkarz musicalowy i było mega

11. Inne ogólne wrażenia
Co nas wkurzało u Włochów to dość brutalne promowanie na wszystkich zejściach swoich wycieczek. Praktycznie zawsze cały ruch był wstrzymywany bo idzie wycieczka. Rozumiem taką politykę, ale Aida robiła to nieco subtelniej. Na pewno pierwsze wrażenie na Coscie było dość negatywne pod względem, że bez pakietu za wszystko trzeba płacić + 15% napiwku. Tyle że po 2 dniach się do tego przyzwyczailiśmy i w sumie przez 13 dni na pokładzie wydaliśmy ok 180 euro na napoje/lody. Pewnie gdyby Islandia nie była absurdalnie droga to zwiększylibyśmy nieco budżet pokładowy ale spokojnie dało się przeżyć zwłaszcza jeśli zaopatrzyliśmy się wcześniej w wodę na śniadaniu.

Zmierzając ku podsumowaniu. Czy wyrobiliśmy sobie jakieś przyszłe preferencje? To zależy: Costa nam się spodobała i jak pisałem mamy już zaklepany kolejny rejs. W planach mamy też Aidę bo mamy voucher na 400 Euro po Karaibach. Mamy też rezerwację na MSC na Bahamach. Generalnie dla nas liczy się relacja trasa/cena. Jeśli trasa jest wyjątkowa, trudna do zrobienie gdzieś indziej to jesteśmy skłonni dopłacić więcej. Ale jeśli tą samą trasę zaoferuje Aida i Costa to po prostu przeliczymy co się bardziej opłaca

@bruce09lili wielkie dzięki za porównanie, bardzo pomocne dla śnieżaków takich jak ja Aida moim zdaniem jest super opcją dla początkujących, nie trzeba aż tak wnikać w różne niuanse rejsowe.

_________________

Ale jezyk niemiecki jest obligatoryjny.
Wszystkie komunikaty. Gazetki. Wycieczki. Opisy sa po niemiecku.

Wyslane z telefonu przez Tapatalka

E tam, ja nie znam (a raczej zapomnialam juz go bardzo) i nie stanowiło to dla mnie problemu:) wszyscy mówią po angielsku tak czy siak.

_________________

Oczywiście. Ale oficjalnym językiem jest niemiecki. Dla mnie to nie problem ale trzeba mieć tego świadomość. Gazetki nie da się poprosić w innym języku. Komunikaty głosowe tez tylko po niemiecku. Piszę tylko o tym dlatego ze na costa lub msc można poprosić o zmianę języka w dokumentach . A większość zapowiedzi głosowych jest powtarzana w kilku językach

Wyslane z telefonu przez Tapatalka

Witam,
Mam do Was wielką prośbę o rozwianie moich wątpliowści. Jestem totalnym świeżakiem w kwestii rejsów i właśnie szykuję się do pierwszej wycieczki.
Może moje pytania są trywialne i może były omawiane na forum wiele razy, stad prośba o wyrozumiałość.

Planuję rejs Costa Smeralda z portu Savona z wypłynięciem za niecałe 2 tygodnie.

1. Jak to jest z posiłkami i restauracjami na statku? W opisie oferty jest że jest pełne wyżywienie, ale czy ono dotyczy tylko restauracji z bufetem czy wszystkich restauracji? Innymi słowy jakie (jeśli w ogóle) restauracje są dodatkowo płatne?
2. Czy warto brać opcję z możliwością wyboru godziny posiłków? Ma to jakieś znaczenie?
3. Korzystał ktoś z oferty wycieczek dostępnych w Costa?
4. W kwestii internetu - czy korzystna jest jakaś konkretna opcja, możecie coś doradzić?

1. Bufety masz w cenie i wybraną restaurację. Restauracje tematyczne są dodatkowo platne
2. Opcja wyboru czasu kolacji dotyczy tylko kolacji w restauracjach la carte. Są 2 tury.
Najtańsze bilety nie dają możliwości zmiany tury.
3. W wypadku twojego rejsu większosc portów jest banalna i ogarniesz wycueczki taniej sam. Oczywiście możesz kupić wycieczkę ze statku
4. Internet w każdej lokalizacji będziesz miał roaming UE. W nocy Wylacz telefon żeby nie łączył się z siecią maritime bo nabijesz kilkaset złotych. Wg mnie nie ma sensu w tym wypadku kupować wifi na statku. Od rana do wieczora będzie sieć z lądu. ( nie dotyczy dnia na morzu)



Wyslane z telefonu przez Tapatalka

Dzięki za odpowiedzi.
Ten pkt pierwszy nie daje mi jeszcze spokoju.
Czy jest gdzieś rozpiska które restauracje/bary są ekstra płatne? Czy takie punkty pizzeria, lodziarnia czy bary typu Aperol Spritz Bar są w cenie czy traktujemy je jako restauracje dodatkowo płatne?

Traktuj je jako dodatkowo platne

Wyslane z telefonu przez Tapatalka

1. Wszystkie 3 posiłki możesz wybrać czy zjesz w restauracji stolikowej czy w bufecie (w aplikacji sprawdzisz ile jest restauracji na statku bo na Smeraldzie nie byłem. Śniadanie i lunch - idziesz po prostu do restauracji stolikowej i siadasz tam gdzie cię pokierują. Na kolację idziesz do swojej restauracji i swojego stolika. Twoja restauracja i twój stolik będą wydrukowane na karcie pokładowej.
2. Nie warto bo jak ci losowo nie będzie pasowało to zawsze można to zmienić. Oczywiście jak statek będzie full to może być ciężko ale zazwyczaj są osoby chętne na zamianę.
3. Wycieczka ze statku to absolutna ostateczność, która ma sens jedynie w super trudnych portach, gdzie nie ma alternatywy lub gdy bierzesz super długą wycieczkę z powrotem na styk. Wtedy dla bezpieczeństwa lepiej brać ze statku
4. Zależy ile potrzebujesz. Jeśli nie ma dużo dni na morzu i jesteś w obrębie UE to jedynie pakiet WhatsApp/internet na MB lub wcale. Koniecznie pamiętaj o włączeniu trybu samolotowego na noc.

Edit: do pkt 1. Są też restauracje płatne ale one są jako dodatkowe. W pakiecie masz zawsze bufet + restauracja stolikowa. Pizza, lody i bary są płatne, chyba że masz pakiet napojów to część drinków będzie w cenie.

Cześć
Czy dobrze widzę na filmikach i na statkach COSTA nadal są COVIDowe zasady i nie można samemu nakładać jedzenia?

Sprawdź dokładnie z kiedy jest filmik bo zasady zmieniały się na początku tego roku.
Mogą się też różnić w zależności od regionu.
Na przełomie stycznia i lutego br. na rejsach z Dubaju/Abu Dhabi w bufecie dania nakładała obsługa. Akurat jak dla mnie jest to zmiana na lepsze bo wszystko wygląda estetyczniej i smaczniej a wcale nie zajmuje to więcej czasu. Zresztą w niektórych liniach (np. Holland America) również przed pandemią dania w bufecie nakładała obsługa.

Na naszym rejsie na Islandię też w bufecie wszystko podawała obsługa. Zdążały się pojedyncze elementy np pieczywo w jednym miejscu które można było brać samemu. A już na śniadaniu w restauracji był prowizoryczny bufet z którego można było samemu brać

Cześć,
Pod koniec lipca wybieram się na rejs po fiordach statkiem Costa Firenze.
Chciałbym zapytać o kilka spraw, które nie dają mi spokoju:
1. Czy do karty pokładowej można podpiąć kartę Revolut ?
2. Z tego co czytałem, na Costa napoje są jedynie do śniadania, a do kolacji i obiadu to nawet woda jest płatna. Czy ktoś się orientuje, jakie są ceny napojów? Czy zakładając, że nie potrzebuję pakietu AI, opłaca mi się dokupić pakiet napojów, czy może dokupując pojedynczo napoje do obiadu/kolacji wyjdzie taniej niż w pakiecie?
3. Jak to jest z tymi napiwkami? Niby 7 EUR na dzień, i to schodzi z depozytu?
4. Czy strój wieczorowy faktycznie jest obowiązkowy? Muszę koniecznie brać garnitur?
5. Posiłki zawsze są w dwóch opcjach restauracja z menu i bufet? Czy jest możliwość, że po zjedzeniu kolacji z karty mogę iść do restauracji bufetowej na drugą kolację? (Wiem, że to brzmi januszowo, ale w przypadku cukrzycy czasami trzeba coś "dojeść" przed spaniem)

1) nie wiem. Ja podpinalem kredytową
2) jak zjesz lunch i kolację w restauracji stolikowej to nawet za wodę trzeba zapłacić. Jak pójdziesz do bufetu to woda będzie z dystrybutora
3) napiwki chyba doliczają się na koniec do rachunku
4) piwo to ok 5-6 EUR, lampka wina od 5, butelka od 20, chyba że założysz sobie Costa club to na butelki jest rabat
5) garnitur absolutnie nie jest obowiązkowy, ale zazwyczaj wymagają długich spodni na kolacji
6) możesz iść do bufetu po kolacji ale musisz sprawdź godziny bo zazwyczaj jak kończy się pierwsza tura to też bufet się zamyka.
Przy czym nie ma problemu z zamawianiem większej ilości dań w restauracji. My z żoną zawsze braliśmy 3 desery na 2. Spokojnie możesz zamówić 2 różne dania główne

P.s.
Sorry za kolejność punktów ale piszę z fona i wszystko się pomieszało.

Odnosnie Costa Firenze:

ad. 1 - wielokrotnie na różnych rejsach Costy rejestrowałem Revoluta, ostatni raz w styczniu br. na Costa Toscana, poprzednio we wrześniu 2022 właśnie na Costa Firenze. Zero problemów.

ad. 3 - obecna opłata serwisowa wynosi 11 EUR/os/noc (nie dotyczy dzieci do lat 4). Jest dodawana do rachunku na bieżąco - codziennie pojawia się 11 EUR x ilosć osób.

ad. 5 - obecnie bufet wieczorny na statkach Costy jest czynny bardzo krótko; czasem tylko godzinę. Nie traktowałbym go jako opcji na "podjadanie" wieczorową porą. Zostają wówczas tylko opcje płatne (np. pizzeria)

Zapytam @greg2014 (on będzie raczej wiedział). Chcę się upewnić, czy w pakiet My Drinks na Costa, jak mam wliczone napoje soft i alko, to można przez całą dobę korzystać z tego no limit picia (oczywiście wszystko to co jest wyszczególnione)?

_________________


https://www.instagram.com/jiku_ty_dziku/