Fly4free.pl

No dobrze, było o bagażach opóźnionych, zagubionych, okradzionych. A mnie interesuje, co w przypadku kontroli "bezpieczeństwa" bagażu rejestrowanego.

Czy w ogóle jest zgodne z prawem przeszukanie bagażu bez informowania o tym pasażera? Dawniej było tak, że właściciel bagażu musiał być przy przeszukaniu, orientuje się ktoś, jak jest teraz? Na moje oko powinna być jakaś naklejka, kartka - przeszukiwaliśmy.

Miałam niedawno sytuację, leciałam na święta na północ, no i po przylocie patrzę, a zamek w walizce jakoś dziwnie zapięty. No to otwieram walizkę, a tam burdel na kółkach, wszystko wymieszane, rozwalone opakowania prezentów, zniszczone moje kosmetyki itp. Straty nieduże, ale się wkurzyłam. Zgłosiłam na lotnisku, pani w szoku, mówi, że powinna być jakaś karteczka, jak było przeszukanie. Niestety nie dała mi żadnego potwierdzenia, że zgłaszam problem (następnym razem będę wiedzieć, że trzeba wymusić). Wymiana mailowa linią lotniczą - umywają ręce. Nie zależy mi na odszkodowaniu (no może na zwykłym przepraszam), chciałabym jednak znać swoje prawa i dowiedzieć się, jak zachować się w takiej sytuacji, gdyby mi się jeszcze kiedyś przydarzyła.

nie spotkałem się z takim przeszukaniem w Europie, podejrzewam że było to działanie nielegalne jakiegoś złodziejaszka, a nie oficjalnych służb. Gdyby coś Ci zginęło z bagażu to miałabyś prawo do zgłoszenia tego faktu (kradzież), jeżeli nic nie zginęło to pewnie linie lotnicze nie mają na to procedury (nie jest zgłaszany fakt na policję, nie obejmuje to ubezpieczenie jakie ma linia itd.).
Gdybyś leciała z USA to byłaby to normalna procedura, tam TSA bardzo często sprawdza bagaże (mój prawie zawsze ), zawsze zostawiają karteczkę, że sprawdzenie miało miejsce, nigdy nie było nic uszkodzone, porozwalane itd. po takiej kontroli. Można zgłosić skargę na przeszukanie TSA bezpośrednio do TSA (nigdy tego nie robiłem).

teoretycznie powinno być w obecności, ale w niektórych państwach jest to usankcjonowane prawnie(no do usa zalecane jest nie zamykanie bagażu na jakieś skomplikowane kłódki tylko na uniwersalne)
ale często czas nagli i mogłoby się zdarzyć ze np nie polecisz bo podczas prześwietlania bagażu coś wzbudziło zainteresowanie służb
tak ze spokojnie, nie przejmuj sie , takie rzeczy się zdarzają
winnego nie będzie na 110%

_________________

Ale nie powinno być wszystko wymieszane po takiej kontroli. Oni nie rozsypują ciuchów, tylko sprawdzają to co wzbudzilo zainteresowanie na prześwietleniu (konkretne miejsce w torbie). Nigdy nie miałem 'potarganej' zawartości jako takiej, mimo że np. było widać że ktoś zaglądał do konkretnej rzeczy czy pudełka. W szczególności, latając z mniejszych lotnisk w US, takie prześwietlenie i kontrola są robione na Twoich oczach i potem można już zamknąć na kłódkę.

_________________

Czyli generalnie zamykanie bagaży rejestrowanych na kłódkę nie byłoby jakimś udziwnieniem a wręcz jest wskazane?

W Atenach, jak pracowałem, to mieliśmy prawo sprawdzać bagaże, ale zawsze potem była naklejka ze bagaż został przeszukany i kod pracownika (jakby coś brakowało w bagażu)

W stanach jak się nie mylę, też mają prawo przeszukać, i nawet rozwalić ci kłódkę. Dlatego są specjalne kłódki dopasowane do TSA, a oni mają klucz który otwiera te kłódki.

Ta sytuacja miała na 99% miejsce w Wawie (miałam 2 przesiadki) - w Krk nie było szans, bo był problem z systemem i pani nas odprawiła na styk, w Helsinkach mieliśmy jakieś 45 min na przesiadkę, więc zdążyli tylko przerzucić walizki, za to w Wawie siedzieliśmy prawie 3 godziny. No właśnie też myślałam o tym, że ktoś coś chciał ukraść, ale nic nie zginęło. Miałam raz w życiu przeszukanie (moja wina, bo włożyłam magnesy do lunchboxa, pewnie myśleli, że jakieś jedzenie chcę wywieźć ), ale tam była kulturka wyjęli to co chcieli, sprawdzili, włożyli na prawie to samo miejsce. Problem w tym, że teraz to już nie mam nawet dowodu, że coś się stało, zgłosiłam, ale nie mam potwierdzenia. Chyba zacznę robić fotki zawartości walizki przed wyjazdami...

ja nigdy nie zakładam kłódki
wiekszasc bagażu otwiera sie mimo zamknięć, bez oznak otwarcia
mamy takie czasy a nie inne i dostęp do bagażu służby powinny mieć

_________________

To może ja się wypowiem, bo pracowałem na jednym z lotnisk na wyspach, a jednocześnie sam byłem kontrolowany w ten sposób w Dubaju w zeszłym roku. Jeżeli w bagażu rejestrowanym, jest coś podejrzanego, jakaś kontrabanda to taki delikwent na 99% procent nie zostanie zatrzymany na lotnisku z którego wylatuje. Celnicy dają znać kolegom na lotnisku docelowym, Ci sprawdzają taką torbę na holu bagażowym i jak gdyby nigdy nic wypuszczają ją na belt do nieświadomego właściciela. Gdy ten odbierze torbę to spokojnie jest zawijany na osobistą przez cywilnie ubranych celników. Cicho i spokojnie tak że mało kto z pasażerów zauważy co się dzieje. Tak przynajmniej działają w Irlandii.

Moje pytanie co w przypadku gdy na przykład mamy lot przesiadkowy ale opuszczamy strefę tranzytowa, zostajemy zatrzymani do kontroli osobistej która nic nie wykryła, a w tym czasie nasz samolot odlatuje? Kto ponosi odpowiedzialność ?

zdjecie balaganu z walizki w niczym ci nie pomoze
jesli nic nie zginelo to wlasciwie o co ci chodzi?

_________________

No chodzi mi o to, że zniszczyli mi kilka rzeczy, a nie dostałam informacji, że taka kontrola się odbyła. Napisałam, że chciałabym się dowiedzieć na przyszłość, jak zachować się w takiej sytuacji i co obsłudze wolno, a czego nie wolno. A robienie fotek może się w sumie przydać przy a) szacowaniu wartości bagażu, który zaginął, b) jakby coś z bagażu zginęło.

Dlatego jest napisane, ze wartościowe rzeczy nie dajemy na bagaż rejestrowany ale do podręcznego

Zeus, wiem, ale niestety nie jestem w stanie wszystkiego w podręcznym wozić. Poza tym nie zaliczyłabym słodyczy i prezentów głównie "ciuchowych" do rzeczy wartościowych. Kosmetyków też w podręcznym nie wożę, jedynie te najpotrzebniejsze. To co można wozić w rejestrowanym? Niektóre ubrania też można zaliczyć do wartościowych.

Zdarzają się też nieformalne kontrole przez pracowników,którzy mają kontakt z bagażem
Po takich "kontrolach" znikają z bagażu fajki,alkohol,kosmetyki,itp.
Wiem,bo kiedyś tego doświadczyłem

_________________

Jeżeli przylatujesz nocnym lotem FR do Dublina możesz być w miarę pewny że bagaż został sprawdzany przez GHA.

_________________
Nikt nie wierzy w kapitał ludzki bardziej niż handlarze żywym towarem :)

Była o tym dyskusja wcześniej, za przykład podałem LOT, który zabezpiecza się w swoim regulaminie w przypadku takiej kontroli.
viewtopic.php?p=335934#p335934

_________________
Blbec je blbec a blbcem zůstane
Ja tu tylko sprzątam

@2b3one
Ale po co mieliby cie kontrolowac w tranzycie,skoro nie odbierasz bagazu, ktory caly czas jest pod ich kontrola?
Zreszta osobista nie trwa godzine, gdyz nie sluzy ponizeniu osoby,tylko wykryciu ew.przemytu.
W takich przypadkach samolot czeka na pasazera,jesli sluzby powiadomia zaloge,a maja takie mozliwosci.

Moim zdaniem bez PIR nie ma o czym gadać.
Cennych rzeczy nie należy wozić w bagażu rejestrowanym.
To nie jest uczciwa polityka wobec pasażerów, IMHO, ale taka jest.

_________________

co to jest GHA ? w kazdym razie nocne loty i wogole loty polska-dublin byly bardzo czesto okradane przez pracownikow ryanaira.

A nie przez pracowników agenta handlingowego jeśli już?
Bo chyba nie masz na myśli pilotów i stewardess Ryanaira?

_________________