Mam podobne doświadczenia tylko z pralką Samsung.Model ze średniej półki kupiony w 2010.Pierwszy raz łożysko padło po ok. roku.Przyjechał serwis wymienił na gwarancji.Trzeba wymieniać cały bęben,bo łożysko jest zatopione w bębnie.DWA MIESIĄCE po tej naprawie znów PADŁO ŁOŻYSKO.Znów wymiana z całym bębnem na gwarancji.Dowiedziałem się ile mnie taka zabawa będzie kosztowała po minięciu terminu gwarancji.200zł części i 100-150 robocizna.Łożysko pochodziło ok półtora roku i zaczęło szumieć.Stwierdziliśmy ,że nie będziemy jej naprawiać.Nie mieszkamy w bloku,więc większy hałas nie był aż tak uciążliwy
Po 4 latach zrobiła się dziura w kołnierzu i zaczęło kapać z pralki.Pralka poszła do garażu jako baza treningowa do podłubania. Kupiliśmy w 2014 najtańszy model Amica(AWS610L) za 720zł,"przedłużyliśmy gwarancję" do 5 lat za 120zł i "śpię spokojnie".We współczesnych pralkach najczęściej psują się łożyska i elektronika.Większość pralek ma łożyska zespolone z bębnem i trzeba wymieniać całość za 300-400zł.Przy zakupie pytajcie o możliwość wymiany samego łożyska(łożysko kosztuje 20-50zł).Dowiedziałem się,że wszystkie modele Amica mają wymienne same łożyska.Drogie w naprawie awarie elektroniki można ominąć, kupując prosty model bez super wypasionych dyskotekowych wyświetlaczy i innych bajerów.Żeby nie było tak kolorowo nasza Amica ma bardzo niepraktyczne programy(Nie zwróciliśmy na to uwagi przy zakupie).Poza jakimś 15 minutowym na przepłukanie ,najkrótszy program ma 1,5h.W Samsungu były m.in. 40 i 60 minutowe. 