Rosyjski największy przewoźnik lotniczy Aerofłot przejmie większościowy pakiet udziałów w konkurencyjnej spółce Transaero. Cena 1 rubel - informuje "The Wall Street Journal".
Państwowy Aerofłot, który kontroluje 37 procent rosyjskiego rynku zdecydował się wykupić konkurenta ze względu jego fatalną sytuację finansową. Kontrolowana przez Kreml spółka chce zrestrukturyzować firmę i włączyć ją do swojej grupy.
Moskiewską firmę w latach 90. zakładała szefowa MAK Tatiana Anodina ze swoim synem (Międzynarodowego Komitetu Lotniczego, który wydał raport w sprawie katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego w Smoleńsku - przyp. red.). Anodina wciąż kontroluje pakiet 4 procent udziałów.
Transaero ucierpiał ostatni przez kryzys, przez który Rosjanie znacznie ograniczyli wydatki na podróże. Z danych Państwowej Agencji Lotniczej wynika, że liczba Rosjan wylatujących do innych krajów spadła o ponad 16 procent w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.
Firmę pogrążył pikujący od dłuższego czasu rubel. Z danych za pierwsze półrocze 2015 roku wynika, że Transaero dysponowała flotą 97 samolotów i długiem o wartości 67 miliardów rubli. Przedstawiciele banku Sberbank, który ostatnio kredytował firmę przyznali, że zadłużenie jest poważne, a wyjście z niego nie będzie łatwe.
- Przejęcie firmy przez państwowego przewoźnika to łagodna forma nacjonalizacji. Ruch jest rozsądny, ponieważ dla każdego kraju upadek przewoźnika lotniczego jest bolesny. Przyłączenie prywatnej firmy z problemami do państwowej spółki z rosnącą pozycją to logiczny ruch - powiedział dziennikarzom "The Wall Street Journal" Boris Rybak, dyrektor w firmie doradczej Infomost Consulting.
Przejęcie pakietu 75 procent udziałów w Transaero poprzedzone zostało decyzją rosyjskich władz. Odpowiednia komisja kierowana przez wicepremiera Igora Shuvalova wydała zgodę na przejęcie we wtorek. Agencja informacyjna RIA dotarła do informacji, że transakcja opiewa na kwotę zaledwie jednego rubla. Obie spółki - zarówno Aerofłot jak i Transaero - zobligowały się do wstrzymania oficjalnych komentarzy na temat wartości przejęcia.
- Akcjonariusze Transaero Airlines są zdania, że przejęcie będzie służyć interesom pasażerów, pracowników i partnerów linii lotniczych - podała spółka w komunikacie. Z kolei informator agencji RIA utrzymuje, że na przejęciu na pewno nie ucierpią pracownicy, a dotychczasowa działalność obu firm nie ulegnie istotnym zmianom.
wp.pl |
.
