Nie wszystkim opowiadam gdzie bylem.
Dobrzy znajomi:
Pochwal sie, gdzie znow byles?
Miales dobry hotel?
Leciales w eco czy business class, miales przesiadki czy bezposrednio?
A gdzie Ci sie najbardziej podobalo?
Mowie prawde, ze PL, bo to jeden z najpiekniejszych krajow na Swiecie,
No dobra, ale oprocz PL?
Czemu nie lubie opowiadac i pokazywac zdjecia?
............................
Poderwales cos?
Do NY czy HK na weekend, oplaca Ci sie???
A ile weekendow juz tam spedziles i gdzie bedzie kolejny?
Gdzie planujesz kolejnego szalonego Sylwestra?
To ile w koncu znasz tych jezykow?
Bogaci znajomi raczej nie pytaja o kase, biedniejsi czesciej:
Przyznaj sie, ile wydales?
Raczej staram sie dac wymijajaca odpowiedz, ze nie prowadze pamietnikow z kosztami, a jak nie ma wyjscia to staram sie zanizyc, ale tylko dlatego zeby sie nie pochorowali.
Jak z wiza i czy ciezko bylo zalatwic?
A jak ze szczepionkami i czemu sie nie szczepie?
Zdarzyly sie nawet takie texty:
A po jaki ... (mocny przerywnik) tam pojechales?
Powalilo Cie?
Jedziesz na wojne?
Nie boisz sie?
Po co znow jedziesz do tej Afryki?
Btw gdy sie wybieram sie do Afryki czy biednych krajow to robie zbiorke uzywanych rzeczy.
Jedna z kolezanek:
Pamietaj, ze nie jestes w stanie pomoc tym wszystkim Biednym.
Wtedy odpowiadam, ze nie jade im pomoc, ale zawiezc usmiech.
Udanego weekendu.
