Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 54 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 30 Maj 2016 16:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2016
Posty: 22
Loty: 5
Kilometry: 10 423
Iran. Jadąc tam miałam w głowie trochę wiedzy na temat tego kraju, trochę stereotypów, trochę obaw i sporo nadziei na udaną wyprawę. Jak zawsze wiele rzeczy mnie zaskoczyło, trochę ubawiło, a trochę wkurzyło.

Plusy wyprawy do Iranu:

NUMER 1 – LUDZIE

Irańczycy to największe zaskoczenie wyprawy do Iranu. W żadnym innym kraju nie czuliśmy się tak życzliwie przyjęci, szczerze mile widziani i ...bezpieczni – przez cały pobyt miałam świadomość, że w razie potrzeby wystarczy poprosić o pomoc i z pewnością się ją otrzyma.

Irańczycy są bardzo otwarci i zainteresowani przybyszami z innych krajów, a jeżeli podróżuje się na rowerze, to dodatkowo stanowi się dla nich niewątpliwą atrakcje i okazję, by zatrzymać auto, wypytać o narodowość i cel podróży, pomóc pchać rower pod górkę, poczęstować napojami – najczęściej czarną herbatką z termosu. „ Hej! Mister!” to najczęściej słyszane przez nas słowa w Iranie. Bo oczywiście mnie, jako kobiety, nikt nie zaczepiał. Mogłam więc w zależności od humoru włączyć się do dyskusji, bądź też w swej skromności niewieściej, szczelniej opatulić szalem.

Irańczycy częstowali nas herbatą, obiadami, zostawiali swoje numery telefonu, gdybyśmy potrzebowali pomocy (nie ważne, że znali trzy słowa po angielsku), zapraszali do swoich domów na noc. W żadnym kraju nie czuliśmy się tak ugoszczeni i wręcz zagłaskiwani.


Image
Zdarzało się podróżować na pace z rowerkami.

Image
Uliczna moda.


NUMER 2 - PRZYRODA

Iran jest wielkim i pięknym krajem. Odwiedziliśmy wiele pięknych miast i wspaniałych zabytków, ale i tak najpiękniejsze oglądane przez nas widoki to te, które zostały stworzone przez naturę. Skalne formy na pustyni, piach, jaskinie, góry w różnych odcieniach i kolorach, niebo i ziemia, błękit i zieleń, światło i cień.

Image
Góry w okolicach Kermanu.

Image
Pustynia Kalut.

Image
W drodze.


Image
Jaskinia Ali Sadr.

NUMER 3 – ODDECH HISTORII

Iran to pradawne ziemie zamieszkiwane przez człowieka od dziesiątków tysiącleci. Już w paleolicie żyli tam neandertalczycy, wyparci stopniowo przez nasz gatunek. Tutaj powstały, jedne z pierwszych na świecie, stałe, ludzkie osady o charakterze rolniczym. Również tutaj powstały, jedne z pierwszych, miasta, świątynie, ludzie po raz pierwszy zaczęli wytapiać miedź, obrabiać minerały, powstały pierwsze szlaki handlowe. Powstały też pierwsze państwa– Elam, Media i w końcu - najbardziej znana Persja. Przechodząc się po Persepolis można poczuć wielkość najsłynniejszych władców dynastii Achemenidów - Cyrusa, Dariusza i Kserksesa. Perskie imperium w tym czasie rozciągało się od Egiptu po Indie.

Kolejne wieki, kolejne dynastie, Seleucydzi, Partowie i Sasanidzi, którzy uznali zoroastryzm za religię państwową, ale też byli światkami podboju arabskiego, w VII w.n.e..

Ślady tej niesamowitej historii odkrywaliśmy w każdym odwiedzanym zakątku Iranu w postaci starożytnych ruin, wykutych w skałach płaskorzeźb z pismem klinowym, pałaców, twierdz, wież i oczywiście meczetów.

Image
Bazaar w Kashanie.

Image
Yazd- łapacze wiatru.


Image
Kharanagh - opuszczone miasto.

Image
Shiraz - twierdza.

Image
Persepolis.

Image
Shahdad.


Minusy:

NUMER 1 – JEDZENIE

Iran to nie jest kraj dla wegetarian. Generalnie sama idea wegetarianizmu nie jest przez Irańczyków rozumiana. Na moją wyuczoną deklarację niejedzenia mięsa - „Man gusht nemichoram” często otrzymywałam propozycję zjedzenia… kurczaka. Irańczycy jako ludzie ceniący wartości rodzinne jadają w domu, restauracji nie ma zbyt wiele, nawet w turystycznych miejscowościach, za to wszechobecny jest fastfood. W fastfoodzie mogę zjeść falafela – co najwyżej – ale falafel w wersji irańskiej, była to opcja ostateczna, bo w tutejszych lokalach pojęcie surówki jest nieznane. Zastępuje ją zazwyczaj jakaś tragiczna kiszonka plus dwa plasterki pomidorka – jak się poszczęści. Bardziej tradycyjne jadłodajnie – z których korzystają lokalni mieszkańcy - można czasami znaleźć na wyjazdach z miast lub na miejscach postojowych, przy meczecie. Zestawy jakie tam serwują są zawsze takie same: baza to ryż, dla mięsożerców szaszłyk mięsny albo kurczak, do tego sabzi- gotowany bakłażan, jakaś wygotowana zielenizna - czasami w wersji z fasolką i zupa pomidorowa z ziarnem.

Przyznam, że wyjeżdżając z Iranu czułam mocną nienawiść do ryżu – do dzisiaj nie jem.

Oczywiście na bazarach można było kupić mnóstwo warzyw, owoców i uzupełniać niedobory witamin :)

Irańczycy uwielbiają cukier, także dla fanów przemysłu cukierniczego to mógłby być raj. Polecam szafranowe lody – super – trochę mniej je słodzą ;) Nawet lokalne bezalkoholowe piwo jest w wersji na słodko.

Na koniec, żeby nie było zbyt marudnie – w Iranie jadłam najpyszniejsze w życiu świeże daktyle. Są mięciutkie, aksamitne w smaku i niesamowicie pożywne.

Aha – i Irańczycy nie piją kawy... zgroza.

NUMER 2 - LUDZIE

Po pierwszych zachwytach uprzejmością Irańczyków, ciągłe zainteresowanie naszymi skromnymi osobami zaczęło nam mocno doskwierać. Przyznaję, że coraz częściej zdarzało nam się ignorować przyjacielskie zaproszenia na herbatkę i słysząc „Hello mister!” mocniej nacisnąć na pedały, zastępując rozmowę przyjacielskim pomachaniem z oddali.

NUMER 3 - TĘSKNOTA ZA ZACHODNIM STYLEM ŻYCIA

Większość Irańczyków z którymi rozmawialiśmy, chciałoby politycznej zmiany w swoim kraju. Doskonale to rozumiem, też nie chciałabym żyć w państwie religijnym, ale zachwyt ewentualnym kapitalizmem i dobrobytem, który on przyniesie mieszkańcom Iranu, przypomniał mi Polski zachwyt z lat 90 – tych i obecne rozczarowanie. My już wiemy, że kapitalizm, nie jest wcale taki wspaniały, a człowiek w takim systemie to „ludzki zasób”, który najlepiej maksymalnie wykorzystać. Mamy przerobiony wyzysk w miejscach pracy, globalne rządy korporacji, rozwarstwienie społeczne i myślę, że brak Smith'owskiej wiary w to, że coś nam skapnie od bogatych, bo różnica w dochodach coraz większa, a 2/3 Polaków zarabia poniżej średniej krajowej.

Do Iranu wjechaliśmy z Gruzji i Armenii, w których to krajach wielu ludzi żyje naprawdę skromnie i pierwsze wrażenie było takie, że tutaj ludziom nie żyje się, pod względem ekonomicznym, źle. Mnóstwo małych biznesów, sklepików, elegancko ubrani ludzie, w domach do których nas zapraszano piękne meble, dywany. Na ulicach dużych miast bardzo mało żebraków – spotkaliśmy dosłownie kilka sztuk, świetny transport publiczny.

Także tęsknota za kapitalizmem, zachwyt światem zachodu i wręcz marzenie, żeby u nich było tak samo ewidentnie mi się nie podobało.

Image
Rzeczywistość zza szybki.

2 czerwiec.

Kilka definicji i uwag.

Dziękuję tym, którzy wyrazili chęć przeczytania relacji z naszej podróży. Przyznam, że ciężko u mnie ostatnio z mobilizacją. Zaczęłam pisać, po czym wykasowałam połowę, bo jakoś za bardzo w szczegóły się zaczęłam wdawać, po czym stwierdziłam, że nie ruszę dalej bez zdefiniowania i omówienia kilku kwestii związanych z Iranem, aby potem już do nich nie wracać:

1. Zestaw pytań.

Irańczycy są bardzo ciekawi ludzi z zewnątrz, mają też sporą presję wewnętrzną aby o nich i ich kraju na „zachodzie” myślano dobrze.
Standardowy zestaw pytań, który zazwyczaj występował przy pierwszym kontakcie: Skąd? Jak długo? Jaki zawód? Czy małżeństwo? Ile dzieci? Czy Iran się podoba? I pytanie, które mnie zawsze najmocniej w tym zestawie dziwiło: dlaczego wybraliśmy Iran na spędzenie swoich wakacji? - niektórzy byli tak mocno zdziwieni naszą decyzją przyjazdu do Iranu, jak ja tym pytaniem.

2. Autobusy.

Słówko na temat dworców i autobusów typu VIP w Iranie. Miejsca w tych autobusach jest sporo, pasażerów często mniej. Autobusy oprócz kierowcy, mają jeszcze jednego, czasem dwóch dodatkowych członków obsługi. Osoba taka przed wyjazdem, zaczyna z ustaloną przez siebie częstotliwością wykrzykiwać nazwę kierunku w którym odjeżdża autobus. Często odjeżdżają więc one niezgodnie z rozkładem, czekając na zapełnienie się autobusu. Ale sama instytucja pomocnika kierowcy - bardzo fajna rzecz. Panowie pomagają z bagażem, roznoszą poczęstunek, zimną wodę, zaprowadzają porządek, gdy toporny turysta usiądzie nie na swoim miejscu.
Dworce są zazwyczaj poza centrum, co nam akurat bardzo pasowało.

3. Komunikacja.

Irańczycy po angielsku mówią bardzo źle. Nawet ci co studiują, i uczą się tego języka od wielu lat. Jak już coś mówią to z tak potwornym akcentem, że ciężko ich zrozumieć. Albo mylą znaczenia słów. Np. pewien Irańczyk w trakcie rozmowy, w pewnym momencie, mówi : „ Like in angel”. Ta wypowiedź bardzo nas zmieszała, hmm, o co mu chodzi? A chciał on powiedzieć : „Like in heaven”. Także problemy komunikacyjne męczyły nas przez cały wyjazd. Oczywiście w ramach pewnych podstaw, można się dogadać, ale pogadać, udawało nam się bardzo rzadko.

4. To nie jest kraj dla starych ludzi.

Będąc w Iranie miałam czasami wrażenie, że przeniosłam się w wymiar czasoprzestrzenny, gdzie usunięto wszystkich starych ludzi, a pozostali jedynie młodzi, urodziwi – (Persowie to niezłe ciacha). A na poważnie - irańskie społeczeństwo jest bardzo młode, seksu pozamałżeńskiego nie uświadczysz, także szybkie śluby i dzieci w młodym wieku są normą. W młodzieży nadzieja!

5. Kulturowy szok.

„Kulturowym szokiem” był dla mnie widok stad kobiet w czadorach, tym bardziej, że naprawdę nie mają takiego obowiązku. „Wystarczy” chusta na włosy, dłuższa tunika zasłaniająca biodra. W dużych, turystycznych miastach, większość tak się właśnie nosi, ale na prowincji, na wschodzie, np. w Kermanie większość kobietek nosiła czador – czarny czador.
Generalnie kolorystycznego szału w kobiecych strojach nie było – dominuje czerń, ciemny brąz, ciemna oliwka. Tylko młode modnisie pozwalają sobie na odstępstwa i noszą kolor oraz koronki. Najwięcej modnych pań widzieliśmy w Isfahanie. Aż mnie ten kolor kłuł w nieprzyzwyczajone oczy.
Kontrastem do kobiecej mody są kreacje Panów, szczególnie młodych Panów. Noszą się oni bardzo elegancko, wyglądając jak z reklam domów mody. Na ubraniach wszystkie kolory tęczy, plus niezbędne akcesoria typu elegancki zegarek i wypasiony smartfon w ręce. Tylko strzygą się wszyscy u tego samego fryzjera, który potrafi zrobić tylko jedną fryzurę.
Ciekawie wyglądają uliczne małżeństwa: najpierw idzie on w stroju eleganta, potem ona - w czarnym czadorze.
Może tylko dopowiem, że pod tym czadorem, kobiety są tak samo elegancko ubrane jak mężczyźni, bo Iranki bardzo o siebie dbają, noszą piękne makijaże, także nieraz wjeżdżając spocona na rowerze do jakiejś miejscowości czułam się jak ostatni kopciuch :) W podróży nie używam makijażu, stosując tylko krem przeciwsłoneczny i od pewnej goszczącej nas rodziny dowiedziałam się, że jestem bardzo „prostą” kobietą bo się nie maluję i nie noszę żadnej biżuterii :(

6. Toalety.

Uwielbiam Irańskie toalety. Przede wszystkim za to, że są. Są wszędzie tam gdzie gromadzą się ludzie -na dworcach i w miejskich parkach. Są bezpłatne. Obecność toalet w publicznej przestrzeni zawsze było dla mnie wyznacznikiem kultury danego społeczeństwa. W Polsce strasznie mnie wkurza, że ich tak mało.
Styl irańskich toalet jest wschodni – kucany. Pozycja ta, fizjologicznie, jest bardziej odpowiednia niż nasze europejskie siedzenie na „tronie”.
Poza tym, każda toaleta, zaopatrzona jest w wężyk z wodą, czasem nawet ciepłą. Metoda mycia się -zamiast rozcierania papierem przemawia do mnie. Popieram!

7. Policja.

Irańska policja, tak jak reszta społeczeństwa, ma w stosunku do turystów duży luz. Turysta w Iranie, to taka święta krowa. Co prawda nie wiem jak by wyglądała sytuacja, gdyby turysta popełnił jakieś przestępstwo, ale podejrzewam, że jednak inaczej by został potraktowany przez policję niż rodowity Irańczyk. ( Chciałabym wierzyć, że w takiej sytuacji policja powstrzymałaby się od przemocy i tortur).
Nas policjanci zatrzymywali, ale dokładnie na tej samej zasadzie, co inni mieszkańcy, po prostu byli nas ciekawi. Większość napotkanych policjantów była dość, czasami bardzo młoda, ale tylko kilku z nich znało angielski.
W Iranie na wyjeździe z miast znajdują się punkty policyjnej kontroli. Gdy przejeżdżaliśmy je na rowerze, nigdy nie zostaliśmy zatrzymani, ale gdy jechaliśmy stopem, z rowerami na pace, to i owszem. Wtedy nasz kierowca tłumaczył się policji, a my odpowiadaliśmy na „zestaw pytań”. Raz, w takiej sytuacji, policjant poprosił nas o paszporty, które zostawiliśmy w sakwach, z tyłu samochodu. Pokazaliśmy ręką, że tam są nasze paszporty, ale siedzieliśmy dalej w kabinie, bo nie chciało nam się do tyłu łazić i w sakwach grzebać. Policjant nawet nie mrugnął na taki lekceważący stosunek do władzy. Pojechaliśmy.
Z upływem czasu, zaczęliśmy ignorować policję na drodze. Kilka razy nie zatrzymaliśmy się na żądanie policji. Przejechaliśmy łukiem, pomachaliśmy. Pościgu nie było.
Także z policją nie mieliśmy żadnych problemów...ale za to wojsko, jak im się wjedzie na militarne tereny robi się trochę nerwowe :) Ale tę historie opowiem innym razem.


Image

Pustynne kwiaty.

Image

Łaźnie sułtana - Kashan.

Image

W wieku 9 lat dziewczynki zaczynają nosić chustę na włosach.

Image

Irańskie modnisie.


Relacja się tworzy. Na razie opisałam relację z okolic Kermanu. Jak będę miała więcej czasu wrzucę ją tutaj.
W tej chwili chętnych do zapoznania się z tą historią zapraszam na stronę:
https://gramwzieloneblog.wordpress.com/ ... e-kermanu/


Ostatnio edytowany przez esmeralda123 19 Cze 2016 21:29, edytowano w sumie 3 razy
Góra
 Profil Relacje PM off
25 ludzi lubi ten post.
 
      
Tanie loty do Singapuru z Warszawy od 2297 PLN Tanie loty do Singapuru z Warszawy od 2297 PLN
Urlop na Teneryfie: 4 dni w 4* hotelu ze śniadaniami za 1327 PLN. Wylot z Krakowa Urlop na Teneryfie: 4 dni w 4* hotelu ze śniadaniami za 1327 PLN. Wylot z Krakowa
#2 PostWysłany: 30 Maj 2016 18:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Lut 2013
Posty: 1649
niebieski
Mam nadzieję, że to tylko wstęp do relacji, a nie cały opis wyprawy. Myślę, że mogę napisać, nie tylko w swoim imieniu - czekamy na więcej. Tym bardziej, że relacje wyprawy, i to rowerowej, do Iranu nie trafiają się za często.
Góra
 Profil Relacje PM off
namteH lubi ten post.
 
      
#3 PostWysłany: 30 Maj 2016 18:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Lut 2014
Posty: 3076
Loty: 321
Kilometry: 481 404
platynowy
ja również zachęcam do obszerniejszej relacji
_________________
W "relacjach": Filipiny (2018), Armenia(2017), Argentyna(2016), Kazachstan (2016) i Maroko(2015).

Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#4 PostWysłany: 31 Maj 2016 09:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2016
Posty: 22
Loty: 5
Kilometry: 10 423
Dziękuję za zachętę i ciepłe słowo :) Jak znajdę czas postaram się uzupełnić relację. A jest o czym pisać :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#5 PostWysłany: 31 Maj 2016 10:40 

esmeralda123 napisał(a):
Aha – i Irańczycy nie piją kawy... zgroza.

W sumie nie ma co się dziwić - z jednej strony mają godny substytut w postaci wybornej herbaty, z drugiej zaś... - raz zapłaciłem za porządne w sumie espresso 230.000 riali (ca. 28 zł) i stwierdziłem, że wcale tak mocno nie tęsknię za tą kawą.
Góra
 PM off  
      
#6 PostWysłany: 31 Maj 2016 11:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2016
Posty: 22
Loty: 5
Kilometry: 10 423
Faktem jest, że nauczyłam się tam pić czarną herbatę "czoj" i w Iranie bardzo mi ona smakowała. W Polsce piję wyłącznie zieloną. Po powrocie spróbowałam czarnej - nie, to nie to :)
W Kashanie na bazarze dałam się naciągnąć na kawę - była droga i obrzydliwa, ale tam tez natrafiłam na sklepik, gdzie udało mi się kupić Lavazzę. Mniam.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#7 PostWysłany: 31 Maj 2016 12:05 

Rejestracja: 24 Kwi 2014
Posty: 309
Marzę o do bólu pełnej i szczegółowej relacji......................... byłaby hitem

Proszę! :oops:
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#8 PostWysłany: 31 Maj 2016 12:12 
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 Maj 2011
Posty: 8995
Też popieram, zwłaszcza, że ktoś porzadnie opisuje wady kraju (a nie tylko ochy i achy jak było cudownie :P ).

Czy wyjazd był udany ostatecznie? Wróciłabyś tam jeszcze?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#9 PostWysłany: 31 Maj 2016 12:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Sie 2012
Posty: 3536
srebrny
qrczę byliśmy w dwóch rożnych krajach;
1-jedzenie, ryżu kompletnie nie pamiętam, mięso, lawasz, cebula i pomidory to była podstawa
2-ludzie serdeczni, milo ich wspominam, nie narzucali się(jeden namolny taksówkarz się nie liczy)
3-
Cytuj:
Także tęsknota za kapitalizmem, zachwyt światem zachodu i wręcz marzenie, żeby u nich było tak samo ewidentnie mi się nie podobało.

kosmicznie mylna diagnoza, kompletnie nie zrozumiałaś o co im chodzi
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
zbyhu lubi ten post.
 
      
#10 PostWysłany: 31 Maj 2016 13:04 

Ja w sumie również nie kojarzę, bym musiał pałaszować ryż - koncentrowałem się głównie na koobideh (szaszłyk z mielonego mięsa) i koofteh (coś w stylu klopsików mięsnych, nadziewanych jajkami lub daktylami). Do tego talerz zieleniny, jogurt rozcieńczony wodą z dodatkiem ziół i lawasz. Jak się miało dość mięsa, to w piekarni kupowałem lavash, usuwałem zeń kamienie na których jest pieczony i wcinałem z ogórkami lub pomidorami.
Natomiast jeżeli chodzi o desery to fakt, Irańczycy mogą śmiało stanąć w szranki z Rosjanami w tej materii
Góra
 PM off  
      
#11 PostWysłany: 31 Maj 2016 13:12 
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 Maj 2011
Posty: 8995
@becek @flying duck zgubiliście chyba ważny fragment wypowiedzi o jedzeniu, dlaczego autorka nie jest zadowolona ;)
Cytuj:
Iran to nie jest kraj dla wegetarian. Generalnie sama idea wegetarianizmu nie jest przez Irańczyków rozumiana. Na moją wyuczoną deklarację niejedzenia mięsa (...)
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#12 PostWysłany: 31 Maj 2016 13:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2016
Posty: 22
Loty: 5
Kilometry: 10 423
Do Iranu chętnie bym wróciła, tym bardziej, że w ciągu miesiąca nie daliśmy rady zwiedzić wszystkich rejonów. Co do uwag dotyczących jedzenia: Iran, jak zresztą większość krajów, jest bardzo mięsny. Dla mnie żywieniowego szału nie było, tym bardziej, że przed wjazdem do Iranu spędziliśmy tydzień w Armenii i tam jedzonko jest po prostu SUPER!
Do Becek: bardzo bym się ucieszyła jeżeli rzeczywiście nie zrozumiałam nastawienia Irańczyków do kapitalizmu, ale napisałam to na podstawie wielu rozmów z Irańczykami i obserwacji tzw. ulicy - szczególnie młodych ludzi, a to oni będą wyznaczać trendy.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#13 PostWysłany: 31 Maj 2016 13:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Sie 2012
Posty: 3536
srebrny
i oni ci powiedzieli ze chcą kapitalizmu???
mnie nikt tak nie powiedział, natomiast wszyscy chcieli by Iran przestał być krajem religijnej dyktatury
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
ane.wald lubi ten post.
 
      
#14 PostWysłany: 31 Maj 2016 14:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2016
Posty: 22
Loty: 5
Kilometry: 10 423
To prawda nie chcą religijnej dyktatury, ale czym według ciebie chcą ja zastąpić?
Pragną zachodniego stylu życia, żeby u nich było tak jak na mitycznym "zachodzie".
Z pewnością zauważyłeś jak się ubierają -ale no powiedzmy w dobie globalizacji, każdy się ubiera w to co mu chińczyk uszyje, ale np. jakie lokale są najbardziej modne wśród młodzieży : "eleganckie" fast-foody z drogim, jak na Iran, jedzeniem, narzekają na swój przemysł,za to produkty z zachodu, są dla nich super. No nie wiem - dla mnie jest to tęsknota za zachodem, którego utożsamieniem jest właśnie kapitalizm, wolny rynek.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#15 PostWysłany: 31 Maj 2016 15:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2016
Posty: 22
Loty: 5
Kilometry: 10 423
moderator usunął obraźliwą wypowiedź pewnego Pana! dziękuję!


Ostatnio edytowany przez esmeralda123, 31 Maj 2016 15:52, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#16 PostWysłany: 31 Maj 2016 15:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Lis 2012
Posty: 5178
Zbanowany
Dziewczyny i chłopaki!
Może skupmy się na tym co było widać w Iranie oczami a nie oczami wyobraźni, ok?;)
Wiele osób tutaj czeka na dalszy opis tej podróży więc może odstawmy politykę na bok (tak szczerze to też te dodatki o tęsknocie do zachodu wydały mi się dziwne ale nie ciągnijmy tego).

@esmeralda123 jak byś mogła jeszcze coś o rowerze, przygotowaniach i Twoim/Waszym wcześniejszych doświadczeniach w kwestii rowerowych podróży wspomnieć to byłbym rad :)
_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)


Ostatnio edytowany przez namteH, 31 Maj 2016 15:23, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#17 PostWysłany: 31 Maj 2016 15:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2016
Posty: 22
Loty: 5
Kilometry: 10 423
Każda relacja z podróży jest subiektywną oceną piszącego. Także, Michcioj, będą sobie pisała to co uważam za istotne nie zważając na twoje problemy. Ty masz pełne prawo mych wynurzeń nie czytać!

namteh: na rowerze spędzamy wakacje każdego roku. Według mnie ten sposób i styl podróżowania jest dostępny dla każdego, w miarę sprawnego osobnika, a nie tylko dla tych co ostro trenują. Ja nie trenuję. Po prostu nie muszę przejechać dziennie 150 km. , mogę 50, w porywach do 100 - i tyle. Rower jest super bo poznaje się tzw. "prowincję", i najczęściej tam w małych wioskach, miasteczkach, a najchętniej w ogóle z dala od ludzi jest najpiękniej! Miejsca polecane przez przewodniki warto odwiedzić, ale jeżeli się do nich człowiek ogranicza, to ogranicza swój pogląd na dany kraj.
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#18 PostWysłany: 31 Maj 2016 16:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Lis 2012
Posty: 1206
Loty: 12
Kilometry: 8 834
niebieski
michcioj napisał(a):
esmeralda123 napisał(a):
Każda relacja z podróży jest subiektywną oceną piszącego. Także, Michcioj, będą sobie pisała to co uważam za istotne nie zważając na twoje problemy. Ty masz pełne prawo mych wynurzeń nie czytać!

dorosnij i nie marudz tylko pisz na temat.
Wrzuć na luz. Dziewczyna opisała swoje wrażenia i dodała swoje 5 groszy. Możesz się z jej zdaniem nie zgadzać ale to nie powód by robić z tematu który innych może zainteresować piaskownicę z pyskówką. Wstawki politycznej poprawności mnie akurat nie ruszają mimo że są dalekie od mojego światopoglądu ale to nie powód by tu robić dyskusję polityczo-światopoglądową. To forum podróżnicze i tego się trzymajmy.

Relacja ciekawa, pokazująca obraz kraju jakiego nie zobaczymy w newsach w telewizji.
Góra
 Profil Relacje PM off
7 ludzi lubi ten post.
 
      
#19 PostWysłany: 31 Maj 2016 16:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Sty 2013
Posty: 3414
srebrny
Żenujące jest to, że niektórzy traktują relacje innych jak śmietnik, gdzie można coś wyrzucić. Często są to osoby, które nie napisały ani jednej relacji, w ogóle nie za wiele dają od siebie na forum ale za to bardzo chętnie włażą z butami i psują. Takie mają hobby.

Wracając do samej relacji to fajnie się czyta, a Poza tym za wiele nie ma o Iranie na forum.


Ostatnio edytowany przez maczala1, 31 Maj 2016 16:35, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
8 ludzi lubi ten post.
 
      
#20 PostWysłany: 31 Maj 2016 16:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Lis 2012
Posty: 5178
Zbanowany
@esmeralda123
Ile kilometrów w sumie przejechaliście i czy rower to dobrze zniósł? Widziałem że jechaliście po piaskowym/żwirowym terenie. Można rzucić okiem na rumaka? :)
_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 54 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group