Autor: | Sandakan [ 22 Cze 2025 21:25 ] |
Temat postu: | Północna Norwegia – nie tylko Nordkapp |
Północna Norwegia – nie tylko Nordkapp Załącznik: 1.jpg [ 776.98 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Po ubiegłorocznym wyjeździe na fantastyczne Lofoty postanowiłem polecieć jeszcze dalej na północ, aż na Przylądek Północny. Ale nie tylko. Uznałem bowiem, że będąc już tak daleko, nie można pominąć zobaczenia chociaż części bezkresnych obszarów norweskiego Finnmarku. Kilka miesięcy temu relację z wrześniowego wyjazdu na Nordkapp zamieścił @hiszpan. Ja postanowiłem podzielić się jednak szerszą relacją z północnej Norwegii, no i w zdecydowanie odmiennych niż jesienne, warunkach. Po rozpoznaniu możliwości przelotowych, noclegowych i wynajęcia samochodu, decyzja o wyjeździe zapadła szybko, a bilety zostały zakupione. Plan był następujący: przelot Norwegian-em z Krakowa do Alty, z przesiadką w Oslo i międzylądowaniem w Tromso, 5 noclegów na miejscu i powrót w ten sam sposób. Termin miał być wiosenny - koniec maja 2025 r., ale, jak okazało się na miejscu, był jeszcze baaaardzo wczesno-wiosenny 😊 Po wieczornym przylocie do Alty i odbiorze samochodu, jedziemy kilkanaście kilometrów za miasto, prosto na nocleg. Tu trzeba wspomnieć, że jesteśmy daleko poza kołem podbiegunowym, co oznacza, że o tej porze roku jest tu widno całą dobę, przez co łatwo traci się poczucie czasu. Rano szybkie zakupy, śniadanie i powrót do Alty, gdzie chcemy zobaczyć umieszczone na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO Centrum sztuki naskalnej - World Heritage Rock Art Centre – Alta Museum. To takie muzeum głównie pod gołym niebem, ale jest też budynek ze stałą wystawą pod dachem, w którym jest ponadto kawiarnia i sklep z pamiątkami. Na zewnątrz można oglądać ryty i malowidła naskalne, z których najstarsze mają podobno ponad 7000 lat. Muzeum otwarte jest cały rok, natomiast sztuka naskalna na zewnątrz dostępna jest tylko w okresie bez śniegu i lodu. Po terenie chodzi się wyznaczonymi ścieżkami i pomostami, a żeby zobaczyć wszystkie dostępne ryty i malowidła trzeba przejść około 3 km. Malowidła widoczne są doskonale, ryty mniej, niektóre trudno zauważyć (pewnie to też kwestia zachmurzonego nieba), ale wszystkie są dobrze opisane w przewodniku, który dostaje się razem z biletem. Zdecydowanie warto tu zajrzeć będąc w Alcie. Wstęp 160 NOK. Załącznik: 2.jpg [ 773.14 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 3.jpg [ 977.3 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 4.jpg [ 896.85 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 5.jpg [ 798.86 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 6.jpg [ 789.74 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 7.jpg [ 705.81 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 8.jpg [ 865.72 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 9.jpg [ 775.07 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 10.jpg [ 811.83 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 11.jpg [ 915.37 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 12.jpg [ 858.45 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 13.jpg [ 899.75 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 14.jpg [ 821.37 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 15.jpg [ 897.94 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Ponieważ zrobiło się wczesne popołudnie, a chcemy jeszcze zobaczyć kilka miejsc, zostawiamy zwiedzanie Alty na ostatni dzień i jedziemy drogą E6 na północ, do Skaidi, gdzie mamy kolejne 3 noclegi. Po drodze doskonale widać, że na wiosnę trzeba jeszcze zaczekać 😊 Załącznik: 16.jpg [ 953.79 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 17.jpg [ 950.67 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 18.jpg [ 918.43 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Po zostawieniu rzeczy i zjedzeniu bardzo smacznego obiadu w lokalnym barze przy stacji benzynowej, jedziemy drogą nr 94 do położonego na wyspie Kvaløya, Hammerfest. W przewodnikach można przeczytać, że to najbardziej wysunięte na północ, liczące ponad 10 000 mieszkańców, miasto na świecie, chociaż są też informacje, że niekoniecznie już tak jest. Załącznik: 19.jpg [ 910.83 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 20.jpg [ 844.76 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 21.jpg [ 811.73 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 22.jpg [ 960.21 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 23.jpg [ 983.98 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 24.jpg [ 939.73 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 25.jpg [ 864.71 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 26.jpg [ 840.86 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Przy nabrzeżu stoi pomnik Adolfa Lindstrøma – urodzonego tu norweskiego kucharza i polarnika, uczestnika ekspedycji statku Gjøa z lat 1903-1906 oraz wyprawy Amundsena na biegun południowy z lat 1910-1912. Załącznik: 27.jpg [ 582.13 KiB | Obejrzany 2877 razy ] W Hammerfest jest też punkt pomiarowy tzw. południka Struvego. To łańcuch triangulacyjnych punktów pomiarowych stworzony w XIX wieku w celu dokładnego zmierzenia formy i rozmiarów Ziemi. Rozciąga się na długości 2820 km, ma początek w Norwegii, a kończy się na Ukrainie nad morzem Czarnym. A wjazdu do miasta strzeże wielki biały miś 😊 Załącznik: 28.jpg [ 846.6 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Po krótkim spacerze wracamy na nocleg. Prognoza pogody na kolejny dzień jest optymistyczna, jedziemy więc na Nordkapp. Po dojechaniu do Olderfjord, skręcamy na północ w drogę E69. Droga ta prowadzi nas wzdłuż fiordu Porsangenfjorden, który ma 123 km długości i jest czwartym pod tym względem fiordem w Norwegii. Pogoda dopisuje, widoki są fantastyczne, przez co często zatrzymujemy się na krótkie postoje. Załącznik: 29.jpg [ 995.21 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 30.jpg [ 975.41 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 31.jpg [ 914.59 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 32.jpg [ 917.77 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 33.jpg [ 942.93 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 34.jpg [ 816.83 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 35.jpg [ 973.42 KiB | Obejrzany 2877 razy ] W końcu dojeżdżamy do poprowadzonego pod wodą tunelu na wyspę Magerøya, na której zlokalizowany jest przylądek Nordkapp. Tunel ma 6870 metrów długości, a przejazd był bezpłatny. Załącznik: 36.jpg [ 923.77 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Mijamy miasteczko Honningsvåg, w którym widzimy zacumowany duży statek wycieczkowy i jedziemy prosto do celu dzisiejszej wycieczki. Śniegu, jak widać na zdjęciach, w wielu miejscach jest jeszcze sporo. Załącznik: 37.jpg [ 973.18 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 38.jpg [ 721.06 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 39.jpg [ 910.08 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 40.jpg [ 921.92 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 41.jpg [ 931.4 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 42.jpg [ 390.84 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 43.jpg [ 625 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 44.jpg [ 597.88 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Na Przylądku Północnym zatrzymujemy się na parkingu, na którym przeważają campery. Nie ma ich jednak zbyt dużo. Niestety jest też kilka autobusów z pasażerami stojącego w Honningsvåg statku, co powoduje, że wszędzie kręcą się ludzie i trzeba chwilę odczekać, aż będzie trochę luźniej. Załącznik: 45.jpg [ 972.86 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 46.jpg [ 456.79 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 47.jpg [ 747.78 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 48.jpg [ 570.3 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Warto wiedzieć, że miejsce to nie jest tak naprawdę najbardziej wysuniętym na północ punktem Europy. To znajduje się na położonym po zachodniej stronie Nordkapp przylądku Knivskjellodden, który rozciąga się jeszcze 1450 m dalej na północ. Można tam dojść pieszo, ale to dość długi szlak i wycieczka taka zajmuje kilka godzin. To właśnie ten półwysep: Załącznik: 49.jpg [ 799.02 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Stojąc natomiast przy najbardziej znanym chyba globusie świata, jesteśmy na szerokości geograficznej 71° 10′ 21″ N i tylko około 2100 km od bieguna północnego. To gdzieś tam za horyzontem. Załącznik: 50.jpg [ 908.5 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 51.jpg [ 745.94 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Stoi tu też kilka innych ciekawych pomników i obelisków. Załącznik: 52.jpg [ 663.51 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 53.jpg [ 975.41 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 54.jpg [ 984.26 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Żeby wejść do budynku centrum dla zwiedzających trzeba zapłacić 350 NOK, a co się w nim znajduje, opisał już w swojej relacji @hiszpan. Parking na przylądku jest natomiast gratis. Pogoda jest fantastyczna, jest około 12 stopni, świeci słońce i nie wieje. Trochę nam więc zeszło zanim zdecydowaliśmy się wracać. Jadąc z powrotem zatrzymujemy się w Honningsvåg na obiad, krótkie zwiedzanie i zakupy. Załącznik: 55.jpg [ 989.5 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 56.jpg [ 707.23 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 57.jpg [ 788.55 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 58.jpg [ 815.22 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 59.jpg [ 854.18 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Jadąc tą samą drogą ale w drugą stronę zmienia się znacząco punkt widzenia i zawsze można zauważyć coś co wcześniej umknęło naszej uwadze, np. wjazd do Nordkapptunnelen od strony północnej. Załącznik: 60.jpg [ 941.5 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 61.jpg [ 926.7 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 62.jpg [ 905.25 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 63.jpg [ 924.5 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Zarówno jadąc na Nordkapp jak i wracając, w kilku miejscach spotykamy renifery. Załącznik: 64.jpg [ 877.04 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Następny dzień postanawiamy spędzić mniej intensywnie, tym bardziej, że i pogoda ma się pogorszyć. Jako cel wybieramy więc położone około 110 km na północ Havøysund. To niewielkie miasteczko znajduje się na 71° szerokości geograficznej północnej, dosłownie na końcu drogi nr 889, już na wyspie Havøya, na skraju Morza Barentsa. Jedziemy więc znów na wschód drogą E6 do Olderfjord, potem na północ drogą E69 i po kilku kilometrach skręcamy w lewo w drogę nr 889. Załącznik: 65.jpg [ 951.17 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 66.jpg [ 948.17 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 67.jpg [ 951.67 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 68.jpg [ 950.93 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 69.jpg [ 949.29 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 70.jpg [ 908.1 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Nie pada, ale chmury wiszą nisko, przez co zdjęcia nie oddają do końca fantastycznych widoków, jakie mamy jadąc wzdłuż fiordów lub przez górskie odcinki drogi. Załącznik: 71.jpg [ 997.06 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 72.jpg [ 867.13 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 73.jpg [ 866.36 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 74.jpg [ 876.3 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 75.jpg [ 923.3 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 76.jpg [ 934.33 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 77.jpg [ 993.92 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 78.jpg [ 834.93 KiB | Obejrzany 2877 razy ] W końcu dojeżdżamy do Havøysund. Jak można się domyślać, główne zajęcia mieszkańców związane są z morzem i rybołówstwem. Załącznik: 79.jpg [ 922.15 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 80.jpg [ 929.72 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 81.jpg [ 754.5 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Po krótkim spacerze, podczas którego spotykamy dwie pracujące tam Polki 😊 jedziemy z powrotem do Skaidi. Po drodze znów widzimy stada reniferów. Załącznik: 82.jpg [ 930.88 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 83.jpg [ 922.12 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 84.jpg [ 776.44 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 85.jpg [ 913.73 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 86.jpg [ 922.44 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 87.jpg [ 934.31 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Kolejny dzień wita nas słoneczną pogodą. Dziś wracamy do Alty, ale zamiast 85 kilometrów prostej drogi, wybieramy inną trasę. Chcemy bowiem pojechać do Karasjok, prawie przy fińskiej granicy. To nieformalna stolica norweskiej Laponii i siedziba parlamentu Saamów, rdzennych mieszkańców Skandynawii, zamieszkujących północną Norwegię, Szwecję, Finlandię oraz półwysep Kolski w Rosji. Znów jedziemy więc do Olderfjord, gdzie tym razem skręcamy na południe, drogą E6 w stronę Lakselv. Droga prowadzi znów wzdłuż fiordu Porsangenfjorden, aż na jego południowy kraniec. W krajobrazie dominują karłowate brzozy, porosty i trawy. Tu też nie widać jeszcze niczego zielonego, chociaż w wielu miejscach śniegu już nie ma lub jest go mało. Za Lakselv kierujemy się dalej w stronę Karasjok. Załącznik: 88.jpg [ 948.69 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 89.jpg [ 830.65 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 90.jpg [ 943.86 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 91.jpg [ 932.63 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 92.jpg [ 914.99 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 93.jpg [ 937.16 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 94.jpg [ 929.99 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 95.jpg [ 911.62 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 96.jpg [ 945.92 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 97.jpg [ 985.57 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Karasjok do nieduże miasteczko. Jest tu muzeum Saamów, dziś niestety nieczynne. Można za to pochodzić po otwartym terenie skansenu. W mieście i okolicach jest zdecydowanie bardziej zielono, a to przez rosnące tu licznie sosny. Załącznik: 98.jpg [ 956.65 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 99.jpg [ 863.95 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 100.jpg [ 927.69 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 101.jpg [ 996.52 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Niedaleko znajduje się też kompleks edukacyjno-rozrywkowy Sápmi Park. Jest tu m.in. niewielka zagroda, gdzie można przyglądnąć się z bliska reniferom. Pozostałe atrakcje i sklep z pamiątkami są i tu zamknięte. Jest niedziela, no i jesteśmy jeszcze przed sezonem. Załącznik: 102.jpg [ 816.63 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 103.jpg [ 831.28 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 104.jpg [ 812.24 KiB | Obejrzany 2877 razy ] W Karasjok jest też wspomniany wcześniej parlament Saamów. To zespół budynków z centralnym w kształcie tradycyjnego namiotu. Parlament ten nie posiada realnej władzy politycznej ale zajmuje się kulturą, szkolnictwem i rozwojem gospodarczym terenów zamieszkałych przez tę społeczność. Załącznik: 105.jpg [ 912.72 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 106.jpg [ 917.63 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 107.jpg [ 912.91 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 108.jpg [ 953.54 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Następnie kierujemy się na zachód drogą nr 92 przez dzikie tereny największego norweskiego płaskowyżu Finnmarksvidda. To teren z łagodnymi wzgórzami utworzonymi przez lodowce, bagnami i niezliczonymi jeziorami. Jedziemy wzdłuż rzek i rozległych terenów porośniętych rzadka karłowatymi brzozami, mijamy jeziora, niektóre wciąż pokryte lodem. Totalne pustkowie. Jakże jednak inaczej musi wyglądać latem, przy wszechobecnej wówczas zieleni? Załącznik: 109.jpg [ 870.55 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 110.jpg [ 860.17 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 111.jpg [ 984.02 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 112.jpg [ 919.04 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 113.jpg [ 965.48 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 114.jpg [ 994.15 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 115.jpg [ 861.34 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 116.jpg [ 965.55 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 117.jpg [ 863.3 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Po prawie stu kilometrach dojeżdżamy do drogi nr E45 i kierujemy się nią na północ, w stronę Alty. Dzieli nas od niej jednak jeszcze kolejne sto. Załącznik: 118.jpg [ 953.3 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 119.jpg [ 909.63 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 120.jpg [ 939.56 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 121.jpg [ 971.54 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 122.jpg [ 942.73 KiB | Obejrzany 2877 razy ] W końcu krajobraz się zmienia, na krótkim odcinku droga prowadzi przez przełom rzeki, a bliżej Alty pojawiają się wyższe drzewa i zielone lasy sosnowe. Załącznik: 123.jpg [ 958 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 124.jpg [ 946.75 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 125.jpg [ 922.13 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 126.jpg [ 901.22 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 127.jpg [ 921.99 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 128.jpg [ 936.28 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 129.jpg [ 913.75 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Do Alty dojeżdżamy późnym popołudniem. Przejechaliśmy tego dnia 370 km, a z wieloma postojami zajęło nam to prawie 8 godzin. Ale zdecydowanie warto było! Alta to liczące około 20 tysięcy mieszkańców miasto leżące nad fiordem Altafjorden. Poza opisanym na początku relacji muzeum sztuki naskalnej, znajduje się tu też, konsekrowana w 2013 roku, Katedra Zorzy Północnej - The Northern Lights Cathedral. Konstrukcja kościoła jest z betonu, ale elewacja została wykonana z tytanowych płyt, co daje ciekawy efekt wizualny. Wewnątrz, ściana za ołtarzem pokryta jest niebieskim szkliwem, co ma pokreślić postać znajdującej się tam rzeźby Chrystusa. Znajduje się tu też ciekawa chrzcielnica, a w wieży 7,5 metrowa pozłacana drabina Jakuba. Wstęp płatny – 70 NOK. Załącznik: 130.jpg [ 720.87 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 131.jpg [ 814.42 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 132.jpg [ 866.52 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 133.jpg [ 569.24 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Katedra zlokalizowana jest na końcu niewielkiego pieszego deptaka. Przy nim jest też plac z pomnikiem upamiętniającym ludzi pracujących, przy ważnym w tym regionie, wydobyciu i obróbce łupków. Jest też kilka miejsc, gdzie można coś zjeść, np. smacznego burgera z mięsem renifera. Załącznik: 134.jpg [ 949.19 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 135.jpg [ 931.05 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Załącznik: 136.jpg [ 964.26 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Po obiedzie i spacerze po mieście jedziemy na ostatni nocleg. A taki widok mieliśmy późnym już wieczorem na Altafjorden i Altę w tle 😊 Załącznik: 137.jpg [ 872.32 KiB | Obejrzany 2877 razy ] Rano przejazd na lotnisko, szybki zwrot samochodu i lot do Oslo z międzylądowaniem w Tromso. W Oslo mamy 8 godzin przerwy przed lotem do Krakowa. Zostawiamy więc bagaże w lotniskowej przechowalni i jedziemy pociągiem do centrum. Cena w jedną stronę - 129 NOK. Po powrocie z miasta, spokojny lot do Krakowa. Polecam taki wyjazd wszystkim, nie tylko lubiącym chłodniejsze klimaty. Główną atrakcją jest przyroda. Jak wszędzie na północy, ważnym aspektem jest jednak pora roku i pogoda. Uważam, że planując wyjazd trzeba też zostawić sobie margines czasowy na ewentualne, wymuszone przez Matkę Naturę, zmiany. Nam pogoda dopisała. Przejechaliśmy w sumie około 1200 kilometrów. Szkoda tylko, że nie mogliśmy przeznaczyć na ten wyjazd jeszcze 2-3 dni więcej i pojechać na wschodnie rubieże Finnmarku, tj, do Kirkenes, czy Vadsø. Może więc innym razem uda się tam dotrzeć? |
Autor: | lidlAnka [ 22 Cze 2025 21:55 ] |
Temat postu: | Re: Północna Norwegia – nie tylko Nordkapp |
Wspaniała relacja, @Sandakan ! Renifery na żywo - marzenie... |
Autor: | ztrzeciak [ 23 Cze 2025 07:40 ] |
Temat postu: | Re: Północna Norwegia – nie tylko Nordkapp |
Doskonała relacja, doskonała !!! |
Autor: | kameander [ 23 Cze 2025 09:05 ] |
Temat postu: | Re: Północna Norwegia – nie tylko Nordkapp |
Dzięki! Planuję niemal analogiczną trasę na wrzesień, więc tajming relacji jest doskonały. |
Autor: | Podróżnik200 [ 25 Cze 2025 11:07 ] |
Temat postu: | Re: Północna Norwegia – nie tylko Nordkapp |
Super ![]() |
Autor: | goscpo40 [ 08 Lip 2025 09:38 ] |
Temat postu: | Re: Północna Norwegia – nie tylko Nordkapp |
Dzięki za fotorelację. Miło popatrzeć na surowe klimaty i czystą, dziką przyrodę a nie tylko palmy i piasek ![]() Zaciekawiła i zainspirowała mnie ta podróż. Z jakiego aparatu robione były zdjęcia? Pozdrawiam! |
Autor: | Sandakan [ 09 Lip 2025 16:17 ] |
Temat postu: | Re: Północna Norwegia – nie tylko Nordkapp |
goscpo40 napisał(a): Dzięki za fotorelację. Miło popatrzeć na surowe klimaty i czystą, dziką przyrodę a nie tylko palmy i piasek ![]() Zaciekawiła i zainspirowała mnie ta podróż. Z jakiego aparatu robione były zdjęcia? Pozdrawiam! Dzięki. Lecąc tylko z małym bagażem podręcznym, a tak było w tym przypadku, zdjęcia robiłem zwykłym telefonem OPPO Reno 8T. Ale warto wziąć coś lepszego ![]() |
Autor: | Bulusia [ 11 Lip 2025 17:26 ] |
Temat postu: | Re: Północna Norwegia – nie tylko Nordkapp |
To ja małą łyżkę dziegciu ![]() Zawsze mnie zastanawia jak to jest, że jadą ludzie na miejsce, widzą co i jak, a później piszą np., że wylądowali w Lagos, stolicy Nigerii... A inni jadą na Nordkapp i piszą, że to najbardziej na północ wysunięty punkt Europy (@hiszpan) albo, że takim punktem jest Knivskjelodden (@sandakan)... Nawet jeśli nikomu nie chce się poklikać z lenistwa, to wystarczy wejść do muzeum Nordkapp gdzie znajduje się informacja o najbardziej wysuniętym na północ punkcie Europy kontynentalnej (też w Norwegii) lub wraz z wyspami (Rosja). To jest portal turystyczny, wymieniamy się aktualnymi SPRAWDZONYMI OSOBIŚCIE informacjami. Z miejsca... |
Autor: | abelincoln [ 11 Lip 2025 19:53 ] |
Temat postu: | Re: Północna Norwegia – nie tylko Nordkapp |
Ehkem... A wiesz ile kosztuje wstęp do tegoż muzeum @Balusia? To zupełnie nie w duchu f4f ![]() Pozostając w duchu relacji, nawet bardziej od okolic Nordkapp podobało mi się pomiędzy Kirkenes a Rosją - skały, przyroda i ogólne poczucie miejsca gdzie diabeł mówi dobranoc... |
Autor: | Sandakan [ 13 Lip 2025 17:44 ] |
Temat postu: | Re: Północna Norwegia – nie tylko Nordkapp |
Bulusia napisał(a): To ja małą łyżkę dziegciu ![]() Zawsze mnie zastanawia jak to jest, że jadą ludzie na miejsce, widzą co i jak, a później piszą np., że wylądowali w Lagos, stolicy Nigerii... A inni jadą na Nordkapp i piszą, że to najbardziej na północ wysunięty punkt Europy (@hiszpan) albo, że takim punktem jest Knivskjelodden (@sandakan)... Nawet jeśli nikomu nie chce się poklikać z lenistwa, to wystarczy wejść do muzeum Nordkapp gdzie znajduje się informacja o najbardziej wysuniętym na północ punkcie Europy kontynentalnej (też w Norwegii) lub wraz z wyspami (Rosja). To jest portal turystyczny, wymieniamy się aktualnymi SPRAWDZONYMI OSOBIŚCIE informacjami. Z miejsca... Fajnie, że czytasz z uwagą, ale po co te złośliwości? Z geograficznego punktu widzenia masz oczywiście rację. Najbardziej na północ wysuniętym punktem kontynentalnej Europy jest Kinnarodden (71º08'01'' N), na położnym kilkadziesiąt kilometrów na wschód od Nordkapp półwyspie Nordkyn. Jak łatwo wyklikać, dotarcie tam i z powrotem to jednak dwudniowa piesza wyprawa z Mehamn i mało kto tam się zapędza. Stąd też zapewne, z turystycznego punktu widzenia, mimo że położony już na wyspie Magerøya, za najbardziej na północ wysunięty punkt kontynentalnej Europy uznaje się powszechnie Nordkapp (71º10'21'' N), czy też, będąc bardziej dokładnym, zlokalizowany po jego zachodniej stronie Knivskjelodden (71º11'08'' N), o czym wspominam w swojej relacji. O tym powszechnym uznaniu decyduje zapewne łatwość dostępu poprzez połączenie tunelem wyspy Magerøya ze stałym lądem i skuteczna promocja regionu. Tę powszechność uznania Nordkapp-u za północny kraniec Europy potwierdzają też drukowane przewodniki, np.: „Dotarcie na Nordkapp - uważany za najbardziej na północ wysunięty punkt Europy, wcale nie jest skomplikowane. (…) Prawdziwy kraniec Europy to cypel Knivskjelodden, ok. 1,5 km dalej na północ niż Nordkapp.” (Norwegia; Pascal), „Nordkapp nie jest bowiem najdalej wysuniętym na północ przylądkiem Europy. Tytuł ten należy się położnemu parę kilometrów dalej za zachód przylądkowi Knivskjelodden (…). Nie jest on jednak tak dostępny i efektownie położony jak jego konkurent. Tradycyjnie przyjęło się więc uważać Nordkapp za północny kraniec kontynentu (…)” (Norwegia; ExpressMap), „Położony na 71º10'21'' szerokości geograficznej północnej Nordkapp jest przez wielu uważany za najdalej na północ wysunięty punkt Europy kontynentalnej. W rzeczywistości jednak jest nim położony o 47'' dalej na północ Knivskjelodden, wydłużony, wąski cypel, na zachód od Przylądka Północnego.” (Skandynawia; Berlitz). Podobne informacje otrzymuje się klikając, z lenistwa, czy bez, słowo „Nordkapp”. Nie twierdzę, że jest to prawidłowe podejście, ale takie powszechnie jest. Skoro to portal turystyczny jak piszesz, to uważam, że informacje zawarte w mojej, czy @hiszpan relacji z Nordkapp, jako powszechnie uznawane, nie powinny budzić takich emocji. Zapewniam też, że wszystkie informacje w mojej relacji są aktualne i osobiście sprawdzone. Nie podejrzewam również, żeby w relacji @hiszpan było inaczej. I zawsze można napisać coś więcej, albo mniej. Albo „zgubić” jakieś słowo, czy część zdania przez przeoczenie. I nie musi to być kwestia lenistwa czy niewiedzy. Nie myli się tylko ten co nic robi, jak ogólnie wiadomo. Dziękuję jednak za zwrócenie uwagi na kwestię potrzeby uzupełnienia relacji o dodatkowe informacje, co niniejszym uczyniłem. Pozdrawiam i wraz z pozdrowieniami przesyłam turystyczną kartkę pocztową z Nordkapp - aktualną, czytelną, sprawdzoną osobiście i kupioną na miejscu. Załącznik: kartka.jpg [ 565.05 KiB | Obejrzany 1679 razy ] |
Autor: | Bulusia [ 13 Lip 2025 20:02 ] |
Temat postu: | Re: Północna Norwegia – nie tylko Nordkapp |
Witaj, skoro zostałem wywołany, to odpowiadam ![]() Faktycznie przyczepiłem się do tego, bo uważam, że to właśnie my - turyści/podróżnicy - jesteśmy oczami i uszami tych, którzy z różnych powodów nie mogą dotrzeć w miejsca, do których jeździmy my. Mówiąc patetycznie - niesiemy kaganek oświaty. Dlatego uwiera mnie sytuacja, gdy ktoś jedzie na miejsce i mimo że widzi jaka jest prawda powtarza marketingowe bzdury. Przecież Norwegowie zainwestowali w infrastrukturę Nordkapp i teraz kłamią po prostu dla pieniędzy. Jak widać kłamstwo powtórzone sto razy staje się prawdą. (Na marginesie nigdy już nie kupię przewodników ![]() Tyle ode mnie. Zdjęcia i miejsca fantastyczne. Podróży zazdroszczę. Pozdrawiam ![]() |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |