Fly4free.pl

Cześć,

dzisiaj tankowałem na stacji: https://goo.gl/maps/EnE6pbUST1vw2qsC6
Podejrzewam, że oszukali mnie na paliwie. Wypożyczonego mam Seata Ibize 1.2 TSI, z tego co sprawdziłem pojemność baku 45L. Miałem połowę baku jak zajechałem na stację, więc spodziewałem się tankowania do 25L. Poprosiłem o tankowanie do pełna. Babka zapieła dystrybutor i poszła do następnego. Odbił. Następnie jeszcze klikała jak szalona i dolewała przez jakąś minutę. Ostatecznie wyszło 34L co wydaje się niemożliwe. Może mają jakiś trick na odbijaniu dystrybutora, że liczy jakby paliwo się dolewało a odbija szybciej. Zastanawiam się czy tego nie zgłosić. Wiadomo, że kasy nie odzyskam, ale jeżeli lecą w ch to warto by było ich dojechać. Co myślicie o tym? Czy jest to możliwe, żeby tyle "doklikiwać" i dolać?

Myślę, że wszystko jest OK.

ja bym zgłosił

_________________

W sumie fakt. Złóż na posterunku policji zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Dasz sobie radę, prawda?

ja bym w sumie podjechal na jeszce jaks stacje sprawdzic czy tam tez nie okszukuja, jak by dolalo cinkolejne 10 to moglo bys sie okazac ze to procederer ogolno wyspowy.

_________________

Przypuszczam, że chodzi o odpowietrzanie czyli tzw. tankowanie pod korek. Szkodliwe do samochodu. Poczytaj np. tu - https://www.motofakty.pl/artykul/szkodl ... korek.html
Z Twojego opisu właśnie tak to wygląda. Sprawdź/przypomnij sobie, jak długo jechałeś na pełnym baku wg wskazówek na desce rozdzielczej. To Ci wiele podpowie. Jeśli nawet do 300km to - mam rację

Właśnie akurat resetowałem licznik po odebraniu samochodu z pełnym bakiem. I przejechałem na nim około 250km, więc realne się wydaje, że zużyłem połowę baku, jeżdżąc też po górach. By wychodziło spalanie około 10l/100km.

A twierdzenie, że zużyłeś połowę baku opierasz na tej małej chyboczącej strzałeczce?;-)

_________________

Akurat nie strzałka tylko elektronicznie wyświetlane, ale nie wiem czy to jakaś różnica w pomiarze jest. I chodzi o to, że babka lała jeszcze ponad minute od odbicia. Wg wskaźnika powinienem mieć około 22L, więc, żeby zatankować 34l to powinienem mieć o połowę mniej, aż takiego błędu pomiaru to to chyba nie ma.

W niektórych autach ten "pelny bak" jest malo pewny, sam kiedys pamietam jak z pelnym bakiem przejechalismy ze 100km i oddalismy auto do wypozyczalni gdyz calkowicie zapomnialem zatankowac przed.. przy odbiorze dalej byl pelny.

Jakby to bylo w Meksyku to moze, moze.. choc tam lepsze sztuczki znaja

A tam benzyna po ile jest, cos kolo 1 EUR nie? Czyli na podstawie swoich wyliczen jestes 10 EUR w plecy, wiec przy takiej kwocie watpie zeby komus chcialo sie w UE oszukiwac..
Wg mnie raczej blad pomiaru - jazda po górach, klima, radio, pelne auto, nieznana pojemnosc na starcie, lanie pod korek..

No moze i masz racje. A jesli chodzi o 10euro to nie zakladam, ze chcieli zrobic biznes na 10euro, jezeli juz faktycznie byłoby coś na rzeczy to robiliby to notorycznie, wtedy juz by sie konkretna kwota zlozyla.

też mi tak kiedyś zatankowali na Teneryfie, w sumie spoko, nie trzeba tak często tankować, tylko przez 2 pierwsze dni myślałem że mi się wskaźnik od poziomu paliwa zepsuł, bo jeździłem po górach, a on cały czas pełny bak pokazywał

Nie trzeba jechać na Teneryfę.
Sam od pierwszego "odbicia" pistoletu jeszcze wlałem 8 litrów do baku jak mi zależało na tym żeby jak najwięcej zatankować w ubiegłym roku.
Pomijam fakt, że to podobno "niezdrowe" dla auta. Tak fachowa prasa podaje.

Grupa VW ma taki guziczek nad wlewem paliwa gdzie wystarczy przytrzymać go podczas tankowania i nawet w tych małych autach wchodzi kilkanaście litrów więcej, inną sprawa są te elektroniczne wyświetlacze stanu paliwa gdzie jedna kreska to ok 5-6 litrów, więc ktoś przed tobą mógł tylko dobić lekko niby na full i już masz stratę na starcie

To nie jest oszustwo. Zdarza się że w niektórych krajach leją dużo więcej paliwa . Spokojnie leją pare litrów więcej. Pracownikowi stacji zależy żeby jak najwięcej sprzedać. Spotkałem się z tym na Kanarach czy Rumunii. To nie jest zdrowe dla samochodu na dłuższą metę ale to nie Twój samochód

No właśnie chyba założe poprostu ze jakoś to upchali. Faktycznie można przyjąć, że ten pełny bak mógł być przy końcówce ostatniej kreski, więc już parę litrów mniej, potem środek też mógł być przy końcówce, znowu pare litrów, plus błąd pomiaru plus lanie pod korek i może faktycznie dopchali te 10l więcej

Współczuję problemów na urlopie.

Nie traktuje tego jako problem 10 euro nie boli, ale nie lubie robienia w wała

I nauka dla siebie, ze lepiej mowic konkretnie ile litrow sie chce, nie bedzie wtedy watpliwosci, ze dwa baki zatankowane

No ale wtedy bak nie będzie pełen i obciążą Cię przy zwrocie auta.

Zawsze możesz poprosić do pierwszego odbicia.

_________________