Autor: | cart [ 15 Lis 2021 15:51 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
Wróciłem z krótkiego wypadu (3 doby). Przelot Lufthansa za 500 zł z krótkimi przesiadkami w MUC. Dość często trafiają się promocje na 2-3 miesiące wprzód. Samochód RecordGo - kolejny raz tu wypożyczam i są super. Zapłaciłem 44 euro za 3 dni ![]() Wyjechałem zatem z lotniska godzinkę później. Na pierwszy rzut gondolowy Most Biskajski (rewelacja). Można się przejechać za 0,45 euro. Potem pojechałem do Castro Urdiales zobaczyć kościół i średniowieczny most (Unesco). Potem miałem jechać do El Castillo do jaskiń z malowidłami, ale wpuszczali do 14:40 i bym nie zdążył. Pojechałem więc do największej - Altamiry, ale tam niestety 20 lat temu oryginalną jaskinię zamknęli z powodu zbyt dużej ilości turystów mających negatywny wpływ na malowidła. Można więc oglądać jedynie rekonstrukcje. Na wieczór dojechałem do Burgos, zaliczając po drodzę enkawę Cezura (zboczenie zawodowe). W Burgos hotel samoobsługowy przy samej katedrze za jedyne 35 euro. Generalnie problem zaparkować gdzieś niedaleko i w ogóle zgubiłem samochód ![]() Katedra w Burgos przewspaniała. Oczywiście za późno dojechałem na wejście, a z rana jak chciałem wyjeżdżać to jeszcze nie otwierali dla turystów. Wszedłem więc przez wejście dla modlących się i co nieco udało się zobaczyć za free. Z Burgos pojechałem do Atapuerca - najstarsza ludzka osada w Europie Zachodniej, sprzed ponad miliona lat. Jest tu naturalny wąwóz, gdzie zaganiano zwierzęta i łatwo było polować. Można też obejrzeć muzeum z wykopaliskami. Dalej pojechałem do monastyrów Yuso i Suso. Fajne, ale akurat nie wiadomo dlaczego 12 listopada były zamknięte. Była tylko kartka, że dziś wolne. Krajobrazy dookoła fantastyczne - góry, kolory jesieni i winiarnie. Potem pojechałem zobaczyć średniowieczny most Pont de Brinas niedaleko Haro, a następnie do Vitorii. Tam spotkałem się z dawnym kolegą z pracy, który zabrał mnie na fantastyczny lunch (różne małe kanapeczki z owocami morza) i pokazał świetne miejsca na starówce w Vitorii. Nie spodziewałem się, ale to naprawdę piękne miasteczko. Szczególnie jak się wie, gdzie zajrzeć. Potem wpadłem na 2h do Pampeluny (całkiem ok, kolorowo, przyzwoita cytadela) i na wieczór spałem pod San Sebastian. Trzeci dzień to poranny wypad do Biarritz i Bajonny. Warto wpaść na chwilę, zobaczyć wybrzeże w Biarritz i katedrę w Bajonnie (oraz wypić kawę). Następnie kilka godzin spędziłem w San Sebastian. Ma to miasto coś w sobie, no i urban legend plaża z ogromną ilością surferów, pomimo pogody listopadowej. W Lekeitio zjadłem świetny lunch, widoczek na port. Następnie Gaztelugatxe. Tu miałem dziwny przypadek. Zostawiłem samochód na parkingu, gdzie było pod górkę. Nie zaciągnąłem ręcznego, bo zostawiłem go na biegu. Jak wróciłem to samochód zjechał w dół o dobrych 10 metrów i był podparty kamieniami. Jakieś dobre duszyczki go uratowały, bo by się stoczył w rów. Ostatniego dnia rano pokręciłem się po okolicach Muzeum Gugenheima w Bilbao. Ogólnie super wyjazd na przedłużony weekend. |
Autor: | tropikey [ 27 Sty 2022 18:20 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
Czy miał ktoś okazję przebywać w Bilbao w czasie Semana Grande vel Aste Nagusia? Będziemy w tym rejonie w pod koniec sierpnia, gdy (normalnie) odbywają się imprezy i uroczystości z tym związane (w tym roku daty nie są jeszcze podane, ale potwierdzili mi, że z grubsza będzie między 20 i 28.08) i zastanawiam się, jak długo pozostać w Bilbao. Wstępnie zaplanowałem sobie pobyt od piątku do poniedziałku. Ciekaw jestem Waszych opinii na temat tej fiesty. |
Autor: | tropikey [ 04 Wrz 2022 13:15 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
Zatem byłem i uprzejmie donoszę, co następuje... Otóż, Aste Nagusia to fiesta, co się zowie! Jest moc ![]() Trudno będzie omówić to w szczegółach, bo impreza trwa cały tydzień, a jej program, to spora książeczka (tegoroczny jest tu: https://www.bilbao.eus/cs/Satellite?c=P ... omeFiestas - po angielsku dostaliśmy w hotelu), więc ujmuję sprawę syntetycznie, w kilku punktach: 1) byliśmy tam przez 4 ostatnie dni, więc nie mam pełnego przeglądu sytuacji, ale zdaje się, że trzy pierwsze dni były podobne: każdy dzień jest wypełniony atrakcjami dla dużych i małych (koncerty w różnych gatunkach muzycznych, przedstawienia, wszelakie zabawy dla dzieci, parady), oczywiście wszystko za darmo, a zwieńczeniem każdego dnia (oprócz ulicznego imprezowania, o którym dalej) są o 22:30, trwające kwadrans pokazy fajerwerków (każdy inny, bo odbywa się to w ramach festiwalu), 2) centrum Bilbao jest dość kompaktowe i w czasie Aste Nagusia to się czuje. Do tych ok. 350 tys. mieszkańców dochodzi co najmniej drugie tyle przyjezdnych. W wąskich uliczkach Casco Viejo, czy w okolicy Teatro Arriaga tłumy są takie, że czasem trudno się przecisnąć. Jeśli gdzieś miałbym się zarazić covidem, to niewątpliwie właśnie tam ![]() 3) tłumy z punktu 2-go są zwłaszcza wieczorami. Ludzie, jak ćmy ciągną tam do niezliczonych, ogromnych barów ustawionych po obu stronach rzeki. Każdy z tych barów ma swoją własną scenę z muzyką na żywo, albo chociaż DJ-a. Publika skupia się jednak na zapełnianiu alkoholem kubeczków, które nosi się na sznureczkach przewiązanych wokół szyi, co by ich nie pogubić. Widok tysięcy ludzi z tymi kubeczkami jest wyjątkowy ![]() ![]() Nie widziałem jednak żadnej burdy, bijatyki itp. I to jest piękne; 4) lokale w uliczkach Casco Viejo to jeszcze inna historia, bo tam odbywają się imprezy będące połączeniem wesołego pijaństwa z manifestacjami nacjonalistycznymi. Baskowie naprawdę lubią demonstrować swą odrębność i autonomię, co z resztą widać nie tylko w Bilbao I nie tylko w czasie Aste Nagusia, 5) liczba przybyszów ma niewątpliwy wpływ na bazę noclegową w mieście, więc warto rezerwować z wyprzedzeniem. Naszą marriottową Ercilla Bilbao zarezerwowałem jeszcze w marcu, czy kwietniu, gdy dokładne daty fiesty nie były jeszcze potwierdzone. I tak nie było tanio, ale po ogłoszeniu dat ceny szybko poszły o jakieś 25-30% w górę, nie wspominając o dostępności, która w niektóre dni zniknęła. Swoją drogą, mogę polecić ten hotel (niestety, za punkty bonvoy jest bardzo nieopłacalny) - jest bardzo dobrze położony, że świeżo odnowionymi pokojami, super barem na dachu (dla platynowców bezpłatny dowolny koktajl) i bardzo porządnym śniadaniem, 6) z urzędu miasta Bilbao dostałem informację, że w sierpniu parkowanie uliczne jest gratis - nie miałem okazji tego sprawdzić, bo oczywiście wszelkie miejsca były zajęte. Być może poza Aste Nagusia jest lepiej. Z pomocą przychodzi aplikacja Telpark. Wybierając opcję automatycznego start/stop parkowania na podstawie tablic rejestracyjnych, w garażu 3 min. od hotelu płaciłem za dobę niecałe 10 EUR. Mają parkingi w różnych częściach Hiszpanii, więc można korzystać też gdzieś indziej, choć ceny są zróżnicowane (w takiej Barcelonie jest 3x drożej ![]() Generalnie, bardzo fajne przeżycie, zupełnie inne, niż świętowanie w lutym St. Eulalii w Barcelonie (barcelona-co-zobaczyc,1255,12093&p=1304686&hilit=Eulalia#p1304686). O ile fiesta w Barcelonie skupia się wokół imprez o charakterze tradycyjnym, czy wręcz folklorystycznych, to w Bilbao jest jedno wielkie party. Zdjęcia tego nie oddają, ale zawsze to jakaś tam próbka... ![]() (widok z tarasu na dachu Ercilla) ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | puniek8 [ 06 Mar 2023 15:13 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
W październiku będę na 6 dni w Galicji/ Asturii/Kantabrii( w tej ostatniej najmniej bo już kiedyś byłem). Czy możecie polecić mi jakieś piękne miejsca, punkty widokowe, klify, plaże itp? Jeśli są jakieś wyjątkowe budowle to tez okej, ale zdecydowanie preferuje naturę. Trochę już sam znalazłem, może komuś sie tez przyda mapa poniżej. Pewnie nie wszystko uda mi się zobaczyć, w szczególności punktów najbardziej wysuniętych na wschód. Ląduję w Porto, więc Galicja i Asturia idą w pierwszej kolejności i maja priorytet. https://www.google.com/maps/d/u/0/edit?mid=17WfeY_wsciLx2Y5IfY08RKB1KJZv9e0&usp=sharing |
Autor: | trocha [ 11 Maj 2023 14:49 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
Za kilka dni mam ok. 30h przesiadki w Bilbao. Zastanawiam się, czy zostać w Bilbao, czy przejechać do np. San Sebastian? Gdzie jest przyjemniejszy klimat? Jakieś konkretne miejsca na nocleg rozważyć? |
Autor: | Aron [ 11 Maj 2023 14:53 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
To zależy, wydaje się że La Concha przeważa szalę, ale Bilbao też ma swój urok taki mniej oczywisty, bo jakby nie patrzeć to miasto jakby bardziej "przemysłowe", a San Sebastian takie bardziej "luksusowe" Ale to tylko moje odczucia. Z tego co pamiętam noclegi znacząco tańsze w Bilbao. |
Autor: | tropikey [ 11 Maj 2023 16:59 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
Do San Sebastian nie dotarłem, więc nie mam porównania, ale Bilbao bardzo mi przypadło do gustu z uwagi na stosunkowo kompaktowe centrum, nadrzeczny deptak i fajne "stare miasto" z wąskimi uliczkami. Moim zdaniem te 30 h to taki w sam raz czas na to, by poczuć klimat tego miasta. Pytanie tylko, jak z dojazdem z lotniska - tego nie wiem, bo byliśmy tam autem w ramach objazdówki. Spaliśmy w hotelu Ercilla - polecam, jeśli byłaby znośna stawka (albo za punkty bonvoy). |
Autor: | abelincoln [ 11 Maj 2023 17:25 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
Dojazd z BIO do Bilbao prosty i łatwy - miejski autobus co pół godziny za kilka euro lub mniej. |
Autor: | aeonflux [ 11 Maj 2023 17:52 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
Bilet 3 EUR, autobus jedzie 15-20 minut do centrum. |
Autor: | golen [ 11 Maj 2023 18:25 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
3 EUR to cena biletu jednorazowego z/na lotnisko na autobus A3247. Dużo sensowniejsze jest kupienie od razu na lotnisku (punkt sprzedaży w terminalu przylotów na samym końcu, przed wyjściem na przystanek autobusowy) karty Barik (jednorazowa opłata za kartę 3 EUR) i doładowania tej karty. Jeśli dobrze pamiętam, to z kartą Barik autobus A3247 kosztował ok 1,5 EUR za osobę. Na jednej karcie może podróżować razem do 10 osób. I na tej karcie można potem jeździć też metrem, tramwajami czy nawet kolejką linową. W autobusie jedynie trzeba pamiętać o odbijaniu się też przy wysiadaniu. W tramwaju trzeba się odbić na przystanku, przed wejściem do pojazdu. W metrze standardowo - na bramkach na wejściu i wyjściu. @trocha A samo Bilbao na 30 godzin - jak najbardziej polecam. Dojazd z/na lotnisko szybki, tani i bezproblemowy. Jak już tu wyżej napisał @tropikey - fajne centrum ze starym miastem i deptakami na rzeką. Dobre i stosunkowo niedrogie jedzenie. Na starym mieście można się wybrać na codzienny free walking tour (2-3 godziny). A na krótką wycieczkę polecam wypad komunikacją (np. metrem) na Most Biskajski. Można wtedy podjechać z centrum metrem na stację Santurtzi, przejść się deptakiem nad wodą do mostu, przejechać gondolą na drugą stronę i po drugiej stronie niedaleko jest stacja metra Areeta, z której można wrócić do centrum. |
Autor: | trocha [ 11 Maj 2023 19:23 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
@golen jak działa to jeżdżenie na jednej karcie w kilka osób? odbija się tyle razy ile osób? |
Autor: | golen [ 11 Maj 2023 19:54 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
Tak, tyle razy na wejściu (wyjściu) się odbija, ile osób podróżuje razem. W autobusie - trzeba wszystkie odbicia zrobić w ciągu 3 minut, żeby potraktował to jako "grupę". https://www.ctb.eus/en/how-does-barik-work |
Autor: | Cicha_Woda [ 12 Maj 2023 10:14 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
Będąc w Bilbao nie można nie zobaczyć Muzeum Guggenheima ![]() https://www.guggenheim-bilbao.eus/en/gu ... collection |
Autor: | trocha [ 12 Maj 2023 20:19 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
tropikey napisał(a): Spaliśmy w hotelu Ercilla - polecam, jeśli byłaby znośna stawka (albo za punkty bonvoy). to może bardziej niżo sam hotel zapytam o lokalizację, bo Bilbao wydaje się dosyć... długie. na taki jeden nocleg celować w okolice wybrzeża, tak jak ten Ercilla, czy wiśnie bardziej okolice starego miasta? Gdzie więcej się dzieje |
Autor: | golen [ 13 Maj 2023 11:25 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
Jak na jedną noc, to stare miasto lub niedaleko (np. okolice stacji metra Abando). |
Autor: | kanapa [ 04 Lis 2023 15:27 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
Zastanawiam się nad zwiedzeniem północy jednak urlop mogę wsiąść w lutym/marcu. Będzie bardzo zimo i deszczowo? |
Autor: | dmirstek [ 04 Lis 2023 19:13 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
Może być różnie, na pewno cieplej, niż w Polsce, ale deszcze niestety stosunkowo częste są na północy poza latem. Statystyki nie są jakieś mega tragiczne, ale na pewno nie są to warunki "hiszpańskie", do jakich przywykliśmy myśląc o jakiejś Andaluzji: https://www.climatestotravel.com/climate/spain/bilbao https://www.climatestotravel.com/climate/spain/vigo https://www.climatestotravel.com/climate/spain/oviedo i możesz sobie np porównać do Warszawy: https://www.climatestotravel.com/climate/poland/warsaw |
Autor: | ciachu25 [ 04 Lis 2023 20:04 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
kanapa napisał(a): Zastanawiam się nad zwiedzeniem północy jednak urlop mogę wsiąść w lutym/marcu. Będzie bardzo zimo i deszczowo? Byłem autem prawie dwa miesiące w tym roku i było fatalnie (koniec lutego, cały marzec i prawie cały kwiecień). Pogoda dosłownie zepsuła się po wjeździe z Portugalii (od Valency) do Hiszpanii w stronę Vigo/Pontefrrada i Santiago. Zachodnia Galicja cały tydzień deszczu bez przerwy. Żałowałem, że byłem;) Odwiedziłem tylko całe UNESCO na północy od zachodu do wschodu (też fatalna pogoda) i wróciłem do Francji. Też było masakrycznie, aż do Belgii i Holandii. Oczywiście wszystko się może zdarzyć, bo pogoda od paru lat jest totalnie nieprzewidywalna i podlega chorym anomaliom, nawet w regionach słynących z ciepła i słońca. W dniu wjazdu do Hiszpanii od Andorry (z -7 i pełne stoki szaleńców z deskami) do Barecelony po południu wjechaliśmy na 28 stopni i błękit nieba (koniec lutego/marzec), pełne lato, krótki rękaw, krótkie gacie i frappe z lodami na ulicy. Parę dni później rekordy po 33 st (po 1 marca bodajże) i chyba nawet pożary koło Andaluzji. |
Autor: | wersus79 [ 05 Lis 2023 12:26 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
Spędziłem Majówkę 2019 w Galicji. Miasta Santiago De Compostela, A Coruña oraz trasa samochodem wzdłuż wybrzeża od Santiago, przez Noia i dalej do Cruz de Finisterre obok miasta Fisterra. Tylko w jeden dzień było w marę gorąco i słonecznie. Przez resztę dni było na zmianę słońce - deszcz i cały czas wietrznie, szczególnie w A Coruña. Nocleg w Santiago De Compostela i wieczorami zawsze przelotne opady i zimno. Taka specyfika tej części Hiszpanii. Mimo to bardzo piękny region z przepięknymi plażami: Praia de Testal, Praia de San Francisco albo Praia de Area Maior a jest tam tego więcej. Ale i tak największym minusem są tam wysokie ceny noclegów, nawet budżetowych miejsc. |
Autor: | rw30 [ 06 Lis 2023 00:25 ] |
Temat postu: | Re: Północ Hiszpanii - co warto a co nie warto ? |
dmirstek napisał(a): Statystyki nie są jakieś mega tragiczne wg. mnie są, średnioroczne opady w Santiago DC są sporo większe niż w takim np Galway, nie wspominając o takich miejsca jak Londyn / Dublin / Warszawa. I nie wiem tego na pewno, ale strzelam że luty czy marzec to właśnie jedne z najbardziej deszczowych miesięcy. Więc tak, chętnie bym się tam wybrał, ale na pewno nie o tej porze roku |
Strona 4 z 5 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |