Fly4free.pl

"Jeśli boisz się czegoś, wiedz, że przyczyna twego strachu tkwi nie poza tobą, lecz w tobie" Lew Tołstoj

_________________

Byłem w Izraelu już 5 razy, w tym 4 razy EL-Alem i zawsze kontrola jest bardzo drobiazgowa, choć ostatnio już mnie nie biorą na kontrolę osobistą, ale wynika to chyba z tego, że teraz podchodzę do nich bardzo pewny siebie. Na początku miałem zawsze bardzo duże problemy, zwłaszcza dlatego, że ja sobie do Izraela zawsze jeżdżę nad Morze Martwe pod namiot i dziwią się, że nie mam rezerwacji. Raz mnie nawet nie chcieli puścić, ale powiedziałem, że moja mama pracuje na lotnisku i się z nią skontaktowali. Dopiero wtedy pozwolili mi lecieć. Co ciekawe usadzili mnie na samym końcu samolotu w rogu, a to znaczy, że byłem przez nich rozpoznany jako "niebezpieczny".

Zarejestrowałeś się tylko po to, żeby opowiedzieć tą bajeczkę ?
Wynika z niej, że kontrola osobista to norma. Dopiero po kilku wjazdach można jej uniknąć.
Reszta też mało wiarygodna. Tyle wg mnie.

Po pierwsze to kto normalny za własne pieniądze lata El Alem.
Kontrole bezpieczeństwa są powszechnie znane, mają na celu zminimalizowanie ryzyka bomby na pokładzie, stąd zdarza się kontrola bagażu przed oddaniem na check inie. Nie polecam z nimi walczyć w żaden sposób, wystarczy odpowiadać na pytania iiiii tu polecam powiedzieć,że jedzie się do Tel Avivu poleżeć na plaży, pojeść lokalną kuchnię. Zaoszczędzicie czas, urzędasy średnio tolerują podróże po kraju bez zorganizowanych wycieczek i wręcz dziwią się,że się da... Taki los państwa policyjnego. El Al nie ma prawa odmówić prawa wejścia na pokład. Natomiast przestawiciel MOsadu, który jest zawsze obecny podczas kontroli bagażu już tak.
Także jak ktoś nie musi niech nie leci El Alem bo po co ma się stresować lub wymyślać bajki o sadzaniu w tyle

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Ja powiedziałem wprost, że wynajmuję auto i zamierzam pojeździć po kraju i nikt mi z tego powodu problemów nie robił.

Dla Ciebie może i bajeczka....To było w 2010 jak pierwszy raz byłem w Izraelu. Teraz widząc pieczątki i moją wiedzę na temat Izraela jest dużo łatwiej. Inaczej jest jak byłeś raz i wiesz, niż jak jesteś pierwszy raz. To chyba oczywiste.

-- 04 Sie 2015 22:33 --




Za 700zł chyba warto lecieć EL Alem, mając do wyboru LOT za 1200. To nie są bajki, jestem blisko związany z lotniskiem i wiem o tym. Takie praktyki są w EL AL z sadzaniem w tyle w rogu. To wiem na pewno z 1 ręki. A co do check-in w Warszawie, to rzeczywiście teraz rzadziej są kontrole osobiste, ale opisywana sytuacja była wtedy, kiedy byłem chyba jedynym Polakiem na pokładzie. Ostatni raz EL AL byłem we wrześniu 2014 i była pielgrzymka z Polski i chyba nieliczni byli brani na kontrolę osobistą.

Jest też niewidzialna otoczka bezpieczeństwa.
Tylko na tym forum są wpisy o wniesieniu niebezpiecznych rzeczy na pokład. W ich przekonaniu najważniejszy jest lecący obywatel Izraela.
Zresztą każdy robi z kaszmanami ($) co tylko mu się podoba.
Kto wie, może ktoś dzięki temu stał się lokalnym twardzielem.

Ja się przeleciałem raz te kilka lat temu. Wtedy 500 zł to była dobra cena, godziny lotu były w porządku, bagaż w cenie itp. Czy poleciałbym drugi raz? Wątpię, chyba żeby bilety za darmo rozdawali.

_________________
Blbec je blbec a blbcem zůstane
Ja tu tylko sprzątam

Witam! Jestem nowy na forum, ale czytając opinie o El Al Israel Airlines postanowiłem się zarejstrować, żeby zapytać o pewne sprawy
Lęce tam z Matką w celach prywatno-religijnych. Kuzynka a matki chrześnica ma jakieś święcenia, ślubowania bo jest tam jako misjonarka w zakonie sióstr. I teraz pytanie.
Czy jak tak bardzo pytają to mam opowiadać co i jak prawdziwie, czy po prostu, że lecę sobie pozwiedzać? Bo nocować będą nas tam znajomi tej siostry/kuzynki i to jest na północy Izraela.
Drugie pytanie:
Jak jest z bagażem? Bo mamy tylko bagaż podręczny. Czy jest tak jak zazwyczaj w każdych liniach, że mogę sobie spakować torbę, która wejdzie do luku, ale po za tym mogę mieć plecak a Mama torbę na ramię taką zwykłą jak kobieta nosi? Czy jest tam jakoś bardziej przestrzegane, że może być tylko jedna torba i plecak będę musiał ewentualnie upchnąc w tą torbę/bagaż podręczny?

Z góry dziękuję bardzo za opdowiedź

Przejrzyj jaki bilet kupiłeś W potwierdzeniu powinna być informacja o możliwości nadaniu bagażu (bagaż rejestrowany, registered luggage czy różnie może się nazywać), a jeśli chodzi o podręczny - wszystkie informacje są dostępne na stronie przewoźnika

Zdecydowanie doradzam odpowiadać zgodnie z prawdą. Trafi się jakieś pytanie kontrolne po 10 minutach rozmowy, albo będą osobno pytać o to samo Ciebie i Twoją Matkę i Wasze odpowiedzi się rozjadą. Albo zwyczajnie będziecie z Mamą rozmawiać o kuzynce, a ktoś z personelu to usłyszy. A na trasach do Polski znaczna część z obsługi EL AL mówi i rozumie nasz język. Z tego mogą być niepotrzebne problemy.
W Izraelu jest dużo zakonnic i zakonników i dla służb normalne jest, że do nich przyjeżdża rodzina i znajomi, którzy często potem u nich mieszkają.

W chwili obecnej z racji napięcia w strefie Gazy, Jeruzalem oraz w rejonie Beer-Sheva odradzam (prywatnie i szczerze) podróże tym przewoźnikiem osobom bez paszportu ‏מְדִינַת יִשְרָאֵל‎ Praktycznie wszyscy powyżej 3 lecą na kilkugodzinny interview, a co ciekawe 5 i6 lecą na Zro'a HaYabasha - praktycznie jak w stanie wojny.

_________________
The Fire, baby. It'll burn us both. It'll kill us both. There's no place in this world for our kind of fire. My warrior woman. My Valkyrie. You'll always be mine. Always... and never.

To że w Izraelu robią mocne kontrole, to mnie specjalnie nie zdziwiło.

Ale że w Polsce stoi przy boardingu Straż Graniczna z długą bronią? I robi jakieś szczegółowe kontrole? Serio? Na czyje zlecenie i kto to opłaca? Kto ustalał takie warunki? Niech sobie El Al podnajmie odpowiednio więcej agentów handlingowych z LS, jak chce jakieś dodatkowe wymogi bezpieczeństwa wprowadzać. Jakieś eskorty pasażerów, asystentki do duty free opisane stronę wcześniej - przecież to żart.

Do TLV lata też LOT, W6, FR i tam takich jajec nie ma. Ktoś, kto wyraził zgodę na takie zasady był głęboko upośledzony - albo El Al płaci odpowiednio dużo w opłatach lotniskowych, aczkolwiek śmiem wątpić. Dla mnie równie dobrze za takie wymogi El Al może nie latać z zapchanego WAW - myślę że W6 przyjmie wolne sloty na inny kierunek.

Sorry za komentarz level onet, ale to jest naprawdę jakiś absurd.

No za darmo takiego security nie majà + maja swoje A poza tym jesli chodzi o handling to robi Welcome, lepszy reaserch by się przydał przed kolejnym pstryczkiem

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

@manyaky
Ale się obudziłeś tak to wygląda od przysłowiowego zawsze.
Wystarczy sprawdzić w matrixie i wychodzi:
OW = Israel Security And Insurance Surcharge Arrival (AP) PLN14.80
RT = Israel Security And Insurance Surcharge Arrival (AP) PLN29.6

Jeszcze trochę i to sami będzie w LOT ))

http://next.gazeta.pl/next/7,151003,234 ... _BoxBizImg

Z braku laku -lot w Jom Kippur rano wybór musial pasc na LY.
Security pominę, nie ma się co rozwodzić... WiFi free na pokladzie -dla whatsapp +messenger śmiga az miło. Ciepły pyszny posiłek (light meal niby ale najadłem się) alko nie serwują rano. Obłozenie minimalne bo swieto więc cały moj rząd wolny. Do tego Dreamstream, apka na tablet by ogladac sobie filmy przez wifi świetna i sporo nowości. Jak na 3.5 godzinny rejs bajka. Samolot B737-900 czysty, jak nowy . Jak ktoś nie ma problemow z security i chorymi cenami to polecam .
P.S.sam nie wierzę, że to napisalem po tak nieprzyjemnych kontrolach sprzed lat.

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Trasa z Warszawy? Co z tymi cenami ?

Z Warszawy No patrzac na regularne maile wysylane mi przez LY -TLV juz od 899 w obie strony (od X.18 bez bagazu....)to przesada

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Ogólnie nie polecam. Lepiej wybrać LOT. Trasa WAW-TLV. Stary brudny samolot. Do jedzenia tylko kanapka lub sałatka, do picia tylko woda. Brak jakiejkolwiek rozrywki na pokładzie. Załoga mało zaangażowana.