Fly4free.pl

Witam wszystkich,
zwracam się do osób które podróżowały zarówno do Peru i Indii (bo pewnie i tacy się tu znajdą), wiadomo że każdy lubi coś innego, jednak dla mnie podjęcie decyzji gdzie polecieć jest dosyć trudne. Loty znalazłam w podobnej cenie, oba w styczniu-lutym na około 20 dni. W Indiach przylot do Bombaju wylot z New Delhi, a w Peru przylot do Limy wylot z Cuzco lub Arequipy.
Pomóżcie! Z jednej strony Machu Picchu, z drugiej Taj Mahal, co wybrać nie wiem sam! a promocje niedługo pewnie się skończą...

Witam serdecznie,
Nie wiem czy ten wątek jest nadal dla Ciebie aktualny ale opowiem swoje doświadczenia może komuś innemu się przyda. Ja personalnie byłem w Indiach jednak o Peru również mogę się wypowiedzieć ponieważ kilka lat temu zjeżdzali je moi rodzice. Powiem tak. Jak jedziesz na 20 dni to bardziej polecałbym Peru poniewaz jest więcej "natury" i jest bardziej egzotyczne aniżeli Indie. Wyjazd do Indii byl wspaniałym przeżyciem aczkolwiek był dla mnie bardzo męczący ze względu na wiele niedogodności w podróżowaniu etc. Kosztowo te wyjazdy wyglądają podobnie to znaczy Indie są troszeczke tańsze niż Peru, ale w Peru możesz sobie za pół darmo zorganizować wycieczke w Indiach wyjdzie to dużo drozej. Ja wybieram się do Ameryki Południowej w wakacje na 2 miesiące i będę polecać ten kierunek każdemu podróżnikowi. Indie są bardziej podróżą "duchową" aniżeli turystyczną. Ja zwiedzałem cały stan Radżastan + Uttar Pradesh (New Delhi, Agra i Matthura) w Radżastanie polecam Udaipur (Wenecja Indii bardzo romantyczne i piękne miejsce) Matthury nie polecam New Delhi też polecam omijać szerokim łukiem. Poźniej poleciałem na południe do Kerali. BARDZO POLECAM. Kerala przypomina mi troche Peru z tą swoją zielenią i naturą. W Kerali bylem w Kochi i Thekkady (narodowy park tygrysi) oraz na plaży w Cherai.
Mam nadzieje ze troche pomogłem jak coś to pisz w temacie to podam wiecej szczegółów.
Pozdro!

Dzięki wielkie za informacje, ostatecznie moją decyzję zweryfikował czas, bo loty do Peru się pokończyły. Także aplikacja o wizę indyjską złożona i czas planować podróż. Z wstępnej weryfikacji wynika że można zobaczyć tam miliard rzeczy a czasu mało... oj mało... Dlatego właśnie zastanawiam się czy warto/zdąży się zapuszczać na południe od Bombaju.

Ja zrobiłem w grudniu wycieczkę północ -> wschód -> południe: Amritsar, Dehli, Jaipur, Agra, Varanasi, Bombaj, Goa, Bangalore + parę miejsc po drodze. Wszystko w 24 dni i okazało się, że przesadziliśmy z ilością rzeczy do obejrzenia (pod koniec ledwo żyliśmy), więc koniecznie przemyśl co chcesz zobaczyć - Indie to bardzo męczący kraj, więc warto czasami na chwilę przystopować (my np. zrobiliśmy kilka dni przerwy na Goa).

Jeżeli zaczynasz w Bombaju i kończysz w Delhi, to odbijanie na południe może rzeczywiście nie bardzo się opłacać - sporo czasu stracisz na dojazdy i powrót do Delhi. Najprostszym wyborem byłaby trasa, którą zrobili moi znajomi (mogę polecić tylko niektóre fragmenty, bo np. Rajahstanu prawie w ogóle nie widziałem, ale mówili mi, że warto tam jechać):

Bombaj -> Ellora i Ajanta -> Udaipur -> Jaisalmer -> Puszkar -> Jaipur -> Agra -> Delhi

W sumie 9 miejsc, na 20 dni akurat (może nawet za dużo), jeżeli doliczyć przejazdy.

Bombaj jest ok, ale maks 2-3 dni, Ellora i Ajanta podobno koniecznie (niestety musieliśmy wyrzucić to z naszego planu ). Jaipur to też 2 dni, Agra 1-2 (w zależności czy z Fathepur Sikkri (polecam!) czy nie, my próbowaliśmy zmieścić się w 1 dzień i nie bardzo nam się udało; samo miasto zresztą za to nie zachwyca, więc szkoda na nie czasu), Delhi dałbym najwyżej 2 dni, a tak szczerze, to gdyby się dało to bym je w ogóle ominął bo to slums No i przy reszcie rzeczy wypada blado.

Oczywiście opisany plan jest bardzo turystyczny, a jak dżonykrzysio napisał Indie to bardziej "duchowa" wycieczka, ale ja jako mało ulegający mistycyzmowi i tym podobnym rzeczom znalazłem sporo miejsc wartych zobaczenia

A co do południa to bym zostawił je na kolejną wyprawę