Przejechałem w marcu tego roku dokładnie tę trasę, o którą pytasz i zdecydowanie polecam wybór drogi bezpłatnej. Tylko dlatego, że się zgapiliśmy, jeden jej fragment (pierwszy, zaraz z Cancun) pokonaliśmy płatnym odcinkiem i zdecydowanie szkoda kasy. Droga bezpłatna jest równie dobra, choć faktycznie mniej oświetlona i naturalnie węższa, co jednak nie wpływa w mojej ocenie na komfort jazdy (a my jechaliśmy częściowo po zmroku). Jakość samego asfaltu jest bez zarzutu i czas przejazdu zależy jedynie od sugerowanej prędkości - ta na "autostradzie" jest po prostu wyższa. Mój kolega Meksykanin twierdzi jednak (co potwierdziło życie), że w Meksyku na drodze można się poruszać ile chcesz, trzeba tylko uważać na topes
