Fly4free.pl

kilka kwestii ode mnie:
poczytaj czy ostatni huragan nie spowodowal jakis zniszczen w Everglades. Sporo szkod na pewno jest w Fort Myers; moim zdaniem okolice Fort Myers mozna sobie odpuscic tak samo jak Tampe (dodatkowo ja w lutym 2022 mialem duze problemy ze znalezieniem noclegow w rozsadnych cenach w tych okolicach).
A Everglades jest duzy i ma kilka miejsc wartych odwiedzenia ale sa one oddalne od siebie. Polecam przejazd "loop road" by zobaczyc zwierzaki z bliska przy drodze.
W Kennedy Space Center nie bylem (po relacjach znajomych odpuscilem) za to St Augustin mi sie bardzo podobalo (budynek uniwerku, deptak, domy pierwszych osadnikow itd)
Orlando, West Palm Beach i Fort Lauderdale tez odpuscilem. To sa wszystko duze miasta w ktorych traci sie duzo czasu na dojazdy, korki itd a same w sobie nie sa urokliwe. Polecam spedzic wicej dni w Miami i Miami Beach.
Little Haiti odpuscic, zobaczyc koniecznie Wynwood, pojechac na Key Biscane, pojsc na Miami Heat, poszukac dobrej arepy itd
Dojazd na Key West potrafi sie mocno wydluzyc i mocno zmeczyc i pokrzyzowac dalsze plany, plus noclegi tam sa kosmicznie drogie.
a jak zostanie kilka dni do wykorzystania bez planu to moze rejs na Bahamy?

Widzę, że post @mayka przysłonił troszkę mój. Dlatego zwracam się z prośbą żebyście zerknęli i ocenili moją 7dniówkę kilka postów wyżej

Byłem na Florydzie w tym roku przez łącznie 4 dni i dla mnie było wystarczająco.

KSC - dla mnie must see. Nie da się tego połączyć z innym miejscem. Sam z dzieciakami nieco zamarudzilismy i przyjechaliśmy bodajże o 10 a otwierają o 9 i później szkoda było tej godziny. Jeden cały dzień można spokojnie wypełnić a jakby ktoś bardzo wczytywał się we wszystkie historie i próbował korzystać z każdej atrakcji tutaj, to nawet dwa.. ale jeden dzień to jednak taki rozsądny czas. To miejsce ciekawe dla starych i młodych

Fort Myers, Naples itp.. miałem w planie przejazd w te miejsca ale finalnie odpuściłem. Sprawdź jak wyglądają po huraganie, bo Fort Myers było w epicentrum i niektóre okolicy dosłownie były zmiecione z powierzchni ziemi.

Generalnie luty w części Florydy od strony zatoki meksykańskiej - sprawdzaj pogodę. Bo może być sporo chłodniej niż w Miami Beach. Dla mnie to był główny argument by lutym odpuścić i część czasu przeznaczyć na Kostarykę . Zresztą jak my byliśmy to nawet w Miami Beach nie było super upalnie. Około 20 stopni. Wieczorem było wręcz zimno , tak koło 12-14 stopni. Ale wtedy był atak zimy na wschodnim wybrzeżu i -20 w Nowym Jorku.

Miami Beach - fajne.. tak na jeden, może półtorej dnia. Okolice Ocean Drive przyjemne do pochodzenia. Ciekawa architektura, mile spędzenie kilku godzin. Little Havana - dla mnie też nieco przereklamowana. A już na pewno jedzenie kubańskie mi nie podchodziło . Dla mnie ich kuchnia jest po prostu słaba.. Tysiąc razy bardziej polecam meksykańskie. niezłe lody Azucar w centrum Little Havana, ale też bez szału. Dowolne we Włoszech lepsze

Everglades - zrobilismy tylko klasyczna wycieczkę po bagnach plus opowieści w punkcie startu o aligatorach. Polecam. Nie wypowiem się odnośnie dłuższych pobytów. My spędziliśmy 2h łącznie i było ok.

Generalnie miałem kupione bilety na dwa tygodnie w lutym w tym roku do Miami z dealu TAP. Pierwotnie myślałem, że dwa tygodnie na Florydzie to dobry czas. Ale jak zacząłem wchodzić w szczegóły, patrzeć jakie temperatury są od strony zatoki, szczególnie w północnej części.. do tego ceny noclegów bardzo wysokie w okolicy Miami plus drogi dolar (a teraz jeszcze 20% droższy niż jak ja byłem). To wszystko razem spowodowało, że przyleciałem do Miami i następnego dnia wylecieliśmy ze spirit airlines na Kostarykę. I to był strzał w dziesiątkę . Po 9 dniach powrót do Orlando, tutaj KSC i stąd przejazd do Miami. W Miami 3 dni i dla mnie było wystarczająco. Pewnie gdybym miał jeszcze kilka dni to pojechałbym na Key West (byłem już tam kiedyś 3 dni, wiec nie miałem potrzeby ciągnąć rodziny na ekskluzywne plażowanie ) albo dotarlbym do Naples. Ale nie żałuję wyboru i lotu na Kostaryke.

Jeśli chodzi o Disney'a - Ja byłem już w sumie ponad 10 lat temu, miałem wyjazd służbowy z darmowym wejściem do dwóch parków tematycznych i pamiętam, że te atrakcje to tak bardziej dla dzieci 5-10 lat. Nastolatkom nie wiem czy się będzie podobać. Ja byłem w Universal Studios i Epcot.

_________________
Moje podróże - piotrwasil.com

Odpusc Clearwater i Orlando, mecz NBA mozesz miec w Miami tez.
Na kapiele bym sie nie nastawial bo woda zimna plus moga byc fale.
Zwiedzania na Florydzie dużo nie ma; można oglądać gady w Everglades, popływać tam kajakiem, poszukać karaibskich kuchni w Miami itd. Skup sie na mniejszym obszarze.

Może faktycznie ograniczę się na początku do Miami i okolic, a np. później 3 dni w NY (bilety są po ok. 400 pln w dwie strony) lub jakiś 4 dniowy rejs na Bahamy? Jak uważacie?

Pamiętaj, że w NY jest zima, więc zupełnie inny klimat. Możesz mieć +5 stopni, a może byc -15. Ale na pewno w Nowym Jorku jest dużo więcej do roboty. Inna sprawa, że stracisz sporo czasu na logistykę - lot, lotnisko itp. Jeśli polecisz na LGA to ok, to lotnisko jest w mieście praktycznie ale JFK czy Newark to godzinka na transport.

Loty są liniami Spirit lub Frontier i właśnie lecą na lotnisko LGA. Wylot w niedzielę rano (05.02) powrót w środę w południe lub późno w nocy. Wiem, że pewnie będą różnice temperatur, ale kalulując wyjdzie to taniej niż wynajem na 7 dni samochodu w Miami, wtedy mogę się ograniczyć do 2-3 dni żeby zobaczyć KSC, Everglades szarpnąć i Key West.

Key West z Miami do wykonania w jeden dzień, ale to będzie gonitwa (wiem co piszę bo tak jechałem). Wyjedziesz rano, dosłownie liźniesz klimat i będziesz musiał wracać, w Miami będziesz wieczorem. Niby to pare mil, ale na całej długości dozwolona prędkość mocno spowolni całą wycieczkę. Polecam nocleg na Key West, chociaż tanio pewnie nie będzie.

Mecz NBA w American Airlines Arena polecam, oprawa nieziemska. Koniecznie zamów nachosy (dostaniesz kilogramową porcję z sosem serowym i guacamole). Można wrócić piechotą lub rowerem i pooglądać domy miliarderów.

Możesz połączyć Florydę z NY, jeżeli lubisz rozbijać się na drobne. Też robiłem takie kółko w lutym. Pamiętaj wtedy o ubraniach. W Miami o tej porze będzie z 15-20 stopni, być może więcej, a w NY 0-10, gdzie odczuwalna temperatura będzie niższa o parę dobrych stopni. Druga sprawa że 3 dni na NY to trochę mało, ale to już do Twojej oceny.

Mogę napisać Ci tylko tyle, że doznasz szoku pogodowego.

Nie będzie taniej, NY jest droższe od Miami (dyskonty spożywcze, restauracje, o hotelach nie wspomne). Chyba że potrafisz parę razy dziennie zjadać one dollar pizza (za dolara też już ciężko ustrzelić) lub zadowolisz się jedzeniem w China Town.

Nie polecam wypadu na Key West i z powrotem w tym samym dniu. Samo Key West dość przyjemne, ale na dwa dni, nie mniej, raczej nie więcej (chyba, że chcesz tam siedzieć i plażować). Wyjeżdżasz z Miami z rana, spędzasz dzień i wieczór na Key West. Powrót następnego dnia po południu i jesteś z powrotem wieczorem. Jeśli się zdecydujesz to rezerwuj już nocleg. Tam jest dość drogo i tańsze noclegi znikają szybko. Pamiętam, że miałem na jedną noc zabookowana bodajże Havana Cabana za połowę ceny, były dość dobre ceny na snaptravel. Ale finalnie z rodziną i tak tam nie dojechałem.

Droga na Key West jest wolna, w większości jednopasmowa. Ale jest sama w sobie atrakcją, można też zrobić kilka krótkich stopów w trakcie. Generalnie jak nie byłeś, to warto tak pojechać.

Frontier ma mały podręczny 14 x 18 x 8 (w calach) w cenie. Mała walizka to ok. 60$ OW. Przy obecnym kursie dolara to raczej 400 zł. + 300 zł. + 300 zł. = 1000.

Chyba ze wystarczy Ci mały podręczny na podróż, tylko że grube rzeczy zajmują dużo miejsca, co chyba jest logiczne.

Dzięki, dzięki za pomoc. Zostaje na Florydzie

Swoją drogą tak z ciekawości sprawdziłem ceny na key west.. abstrakcja . To co miałem rok temu zarezerwowane na snaptravel za około 800zl (Havana Cabana, 4 osoby) to dzisiaj na booking wyskakuje w cenie ponad 3k PLN..masakra. USA się zrobiły dla nas kosmicznie drogie...

Dlatego też myślę o 4 dniowym rejsie, w którym jest np. Key West

Wróciłem tydzień temu z mini objazdówki po zachodnim i jest mega drogo. Nawet miejscowi narzekają, dolar ma bardzo niską siłę nabywczą. Dodatkowo dolar jest drogi jak chyba nigdy wcześniej.

Dla przykładu:
Centrum San Francisco, 1 szt. jabłka 1,5$
Mariposa burrito na stacji benzynowej 10$
San Francisco pizza w Papa Johns (duża) 37$
San Francisco downtown mała woda mineralna 1,5$
Las Vegas sklep z alkoholem piwo Corona lub Budweiser 3,5$ - 4$ puszka.
Burgery solo w tańszych knajpach 17$ - 20$
Bus lotnisko LAS - miasto - 6$ OW

Jedyna rada teraz lecąc do Stanów to nie przeliczać na złotówki, ewentualnie zostać w domu.

Dla porównania w Castelldefels w Hiszpanii na powrocie w markecie 0,25e małe piwo.

A co myślicie o wypożyczeniu na kilka dni kampera i zrobienie sobie objazdówki? Ceny w lutym w porównaniu do noclegów są dość kuszące...

Doliczyłeś kwoty wydane na kempingi?

Pozwolę sobie jeszcze raz podpiąć pod post @LukasPi
Dalej móżdżę nad planem na ferie i tak się zastanawiam, czy rzeczywiście zamiast Tampa i Fort Myers nie wybrać się na 1-dniową wycieczkę na Bahama?
Ktoś ma jakieś doświadczenie, jakieś podpowiedzi? Myślałam o 1 dniowej wycieczce tam i z powrotem - ktoś poleci jakiegoś przewoźnika, czy biuro? Ceny wygooglane widzę jakieś od 200 do 300 USD za osobę za 16-18- godzinną wycieczkę na tripadvisor.
A Everglades - od której strony polecacie? Najwięcej biur z wycieczkami statkami powietrznymi to widzę od strony Evergaldes city. Dzień wcześniej będziemy w Key West, nie wiem, czy to jakoś pogodzić na spokojnie, aby nie lecieć "na złamanie karku", czy lepiej od strony Florida city i tam jak widzę jest Aligator farm. Ktoś coś?

_________________

Generalnie tyle rad ile osób, bo każdy coś innego lubi.
Ja za każdym razem byłem w KSC i będę po raz kolejny jeśli tylko tam trafię. Byłem również na wyścigach na Daytona (i na tamtejszych całkiem przyjemnych plażach). W tych samych okolicach przejażdżki Airboatem, z oglądaniem z bliska aligatorów i innych zwierzątek, czy zobaczyć kawałek zadrzewionego bagna. Nie jest to Everglades, ale na 1-2h przejażdżkę wystarczy, żeby posmakować klimatu. St.Augustine wg mnie warty zobaczenia nie tyle dla atrakcji (których za dużo nie ma), ale jako ciekawostka, ostatecznie jedno z najstarszych amerykańskich miast. Ot trzeba wziąć poprawkę, że w Europie inaczej rozumiemy znaczenie słowo "stare"
Co do planu wyżej, to byłbym ostrożny zeby ustawiać parki rozrywki dzień po dniu, bo to może być nużące nieco.

_________________