Autor: | Lebaid13 [ 01 Lis 2017 01:58 ] |
Temat postu: | Plan ambitny, ale czy realny? |
-- 01 Lis 2017 00:44 -- Witam forumowiczów. Mam tytułowe pytanie do bywalców i/lub znawców. Wybieramy się do Gruzji pod koniec kwietnia. Lądujemy w południe w Kutaisi i mamy zarezerwowany samochód z dostawą na lotnisko. Tego dnia planuję pojechać do Batumi (jeśli warto to przez Poti). Drugiego dnia długa trasa do Tibilisi (po drodze Gori i Mccheta). Trzeciego dnia wyprawa do Dawit Garedża i powrót do uroków stolicy. Czwartego dnia powrót do Kutaisi (biorę pod uwagę odbicie do twierdzy Ananuri i/lub/ew. Cminda Sameba) i na miejscu zwrot auta. Piątego dnia rano coś zobaczyć w mieście i komunikacją powrót na lotnisko. Co Wy na to, ma to ręce i nogi? ![]() -- 01 Lis 2017 00:58 -- A może jadąc z Tibilisi do Kutaisi wybać się jednak na południe, do Khertvisi Fortress? |
Autor: | radzio666 [ 01 Lis 2017 03:01 ] |
Temat postu: | Re: Ambitny plan, ale czy realny? |
jesli nie jest Ci straszne siedzenie nonstop za kierownica to oczywiscie - "da sie" Gruzja spokojnie jest do "zjechania" w pare dni ale bedzie to maraton i to dla doswiadczonego kierowcy. nie wiem jaki jest Twoj staz za kierownica ale wierz mi ze nie jest tam latwo ![]() |
Autor: | Lebaid13 [ 01 Lis 2017 09:07 ] |
Temat postu: | Re: Ambitny plan, ale czy realny? |
Policzyłem, że w sumie z mapy Google wynika mi ok. 17h jazdy, a przecież będą postoje i zwiedzanie pobocznych atrakcji. Strasznie wszyscy straszą tymi kierowcami w Gruzjii i okropnymi drogami ... o Polsce też się tak mówi, a jeżdżę tu przez 20Y, co roku robiąc raptem 12-15k km, z czego większość po mieście, więc chyba dam radę. Dodatkowo mogę do stażu kierowcy dodać doświadczenie z jazdy nocą bocznymi drogami po Ukrainie (najgorsze drogi jakie widziałem na świecie) i w ruchu lewostronnym na Cyprze i Malcie. |
Autor: | Mike(L) [ 01 Lis 2017 09:13 ] |
Temat postu: | Re: Ambitny plan, ale czy realny? |
Dokładnie drogi słabej jakości nawet główne są bez asfaltu, a jak już jest to jest dziurawy jak ser. Kierowcy gruzińscy wyprzedzają na trzeciego na zakrętach, pod górkę z lewej lub prawej strony. W godzinę przejedziesz max 60km. |
Autor: | eskie [ 01 Lis 2017 10:10 ] |
Temat postu: | Re: Ambitny plan, ale czy realny? |
Jest jeszcze jeden problem, samochód. Tam jeżdżą albo stare Łady i Wołgi z serii gniotsa nie łamiotsa, albo samochody terenowe/uterenowione. Samochody delikatne typu Aygo, Yaris, Clio, Corolla, Focus itp itd nie dadzą rady poza asfaltem. Kilka kilometrów szutrówki przejadą ale 30-40 km drogi gdzie kiedyś był asfalt a teraz są dziury na 20 cm to mordęga ala auta, kierowcy i pasażerów. Wniosek - moim zdaniem warto dołożyć trochę kasy i wziąć coś terenowego z większym prześwitem i mocniejszym zawieszeniem oraz napędem 4x4. Gdy jeszcze będzie reduktor, to prawie cała Gruzja Twoja, nawet tam gdzie nie ma, nie było i nie będzie drogi ![]() Zastanów się też nad dopłatą do ubezpieczenia typu "super cover" które znosi Twój udział własny w szkodach, sprawdź też czy ubezpieczeniem są objęte opony i szyby. |
Autor: | Lebaid13 [ 01 Lis 2017 12:02 ] |
Temat postu: | Re: Ambitny plan, ale czy realny? |
Zarezerwowany jest Nissan X-Trail 4x4, a o ubezpieczeniu muszę doczytać lub dopytać, więc o ten aspekt jakoś bardzo się nie martwię. Chodzi mi bardziej o optymalizację trasy względem tego, co można zobaczyć w tym kraju, mając na uwadze jednak ograniczony czas pobytu (ps. kwatery już porezerwowane w odpowiednich lokalizacjach) ... |
Autor: | radzio666 [ 01 Lis 2017 14:46 ] |
Temat postu: | Re: Ambitny plan, ale czy realny? |
Mike(L) napisał(a): Kierowcy gruzińscy wyprzedzają na trzeciego na zakrętach, pod górkę z lewej lub prawej strony. dokladnie to mialem na mysli - plus to ze polowa aut ma kierownice po prawej ![]() |
Autor: | Lord Sidious [ 01 Lis 2017 14:56 ] |
Temat postu: | Re: Ambitny plan, ale czy realny? |
Myśmy też dużo jeździli, ale nie aż tyle (w takim czasie). Trasa Kutaisi - Batumi czy nawet Gori - Batumi jest do zrobienia, nawet ze zwiedzaniem Vardzi po drodze. Ale trzeba trochę posiedzieć za kółkiem. Trasa Batumi - Tbilisi (przez Gori i Mcchetę) też jest do zrobienia, ale możesz mieć mało czasu na zwiedzanie. Zwłaszcza Tbilisi wymaga więcej czasu. Gori i Mcchetę najważniejsze rzeczy da się "zaliczyć" szybko. Trzeci dzień w ogóle wydaje się być bardzo spokojny w porównaniu z resztą. Czwarty - też się da. Myśmy wyjechali z Mcchety co prawda, dojechali do Kazbegi zatrzymując się na kilku miejscach Gruzińskiej Drogi Wojennej i na koniec wrócili do Gori. Jeśli nie masz problemów z jeżdżeniem autem po nocy, to dacie radę. Choć przyznaję, że będzie ciężko. Weź tylko pod uwagę stan dróg. Nie chodzi o to, że są złe, ale godziny google'owskie czasem są zbyt optymistyczne. W wielu miejscach masz jeden pas i na trasie robią się korki. Plus czasem jeszcze krowy rano i wieczorem blokują, ale taki urok. |
Autor: | eskie [ 01 Lis 2017 15:15 ] |
Temat postu: | Re: Ambitny plan, ale czy realny? |
@Lord Sidious ma absolutną rację co do optymizmu map googla. W Armenii jeździłem na rosyjskiej nawigacji maps.me I tak dla krętej trasy w górach: google radośnie podawało 1:58, maps.me 4:15, faktycznie jechałem 5:01 ![]() |
Autor: | DaDa [ 01 Lis 2017 15:25 ] |
Temat postu: | Re: Ambitny plan, ale czy realny? |
Ja nie jestem zwolenniczką zaliczania jak największej liczby miast/atrakcji w krótkim czasie. Pod samym Kutaisi jest zwiedzania na kilka dni. Kilka propozycji http://www.visitkutaisi.com Jeśli lubisz takie maratony, myślę że do zrobienia jednak tak jak już padło wyżej bardzo dużo czasu spędzisz w samochodzie. |
Autor: | sko1czek [ 01 Lis 2017 23:08 ] |
Temat postu: | Re: Ambitny plan, ale czy realny? |
Mogę przytaknąć, że taki maraton to nie dla mnie. Moje propozycje: 1. Odpuścić Batumi, jeśli jedziecie na tak krótko. 2. Z Kutaisi pojedźcie do Wardzi i Chertwisi. 3. Nie wyobrażam sobie pierwszej wyprawy do Gruzji bez Tsmindy Sameby, Ty piszesz "ewentualnie". Mając więcej czasu w Kazbegi i 4x4 można wyskoczyć do Sno i podejść do schroniska, widoki przepiękne. Albo jechać do doliny Truso do opuszczonych przez Osetyjczyków wiosek. 4. Po zwiedzeniu Davit Gareji jedźcie do Signagi, taka gruzińska Toskania. Możecie ten dzień wygospodarować odpuszczając Batumi i Wardzię. |
Autor: | Lebaid13 [ 03 Lis 2017 01:33 ] |
Temat postu: | Re: Ambitny plan, ale czy realny? |
-- 03 Lis 2017 00:31 -- @sko1czek 1. Nie da się odpuścić Batumi, bo żona uwielbia ciepełko i wodę, więc to punkt typu "must be". 2. O Wardzi i Chertwisi myślałem żeby wpleść drugiego dnia (trasa Batumi-Tibilisi), czyli w Achalciche musiałbym inaczej pojechać i ze 2h dolożyć do trasy ... 3. Tsmindy Sameby i pozostałe z tego punktu jestem zmuszony odpuścić ... 4. Po Davit Gareji chciałem wrócić do Tibilisi i trochę mniej jeździć tego dnia. Chyba, że Signagi jest warta odpuszczenia tego punktu planu? -- 03 Lis 2017 00:33 -- DaDa napisał(a): Ja nie jestem zwolenniczką zaliczania jak największej liczby miast/atrakcji w krótkim czasie. Pod samym Kutaisi jest zwiedzania na kilka dni. Kilka propozycji http://www.visitkutaisi.com Jeśli lubisz takie maratony, myślę że do zrobienia jednak tak jak już padło wyżej bardzo dużo czasu spędzisz w samochodzie. A ja właśnie lubię takie maratony w 4 dni, ale sprawdza się to raczej w przypadku miast niż państw, ale muszę teraz tu jakoś skroić ten plan ![]() |
Autor: | DaDa [ 03 Lis 2017 02:01 ] |
Temat postu: | Re: Ambitny plan, ale czy realny? |
@Lebaid13 w przypadku miast to i ja lubię, ale to raczej zupełnie inne przestrzenie albo komunikacja ![]() |
Autor: | pemat [ 03 Lis 2017 09:47 ] |
Temat postu: | Re: Ambitny plan, ale czy realny? |
Lebaid13 napisał(a): 1. Nie da się odpuścić Batumi, bo żona uwielbia ciepełko i wodę, więc to punkt typu "must be". twoja żona musi być morsem, skoro uwielbia takie "ciepełko", bo zapewne sprawdziliście dane pogodowe dla Batumi w kwietniu? śr. temperatury w dzień - 16-17°C (pod koniec kwietnia) temp. wody - 11°C liczba dni deszczowych - 14 w bonusie silny wiatr ja bym odpuścił. jadąc tak naprawdę na pół dnia, to trochę rosyjska ruletka. duża szansa, że tylko zmarnujecie czas ps. Signagi jest bardzo przyjemne, ok. 2-3 km od miasta leży gruzińska Częstochowa - klasztor Bodbe z grobem patronki Gruzji, św. Nino a jeśli żona uwielbia wodę i "ciepełko", to polecam wizytę - wraz z kąpielą - w źródle św. Nino poniżej klasztoru (zejście po ok. 600 schodach - wierzę na słowo, nie liczyłem) - woda lodowata, ale ponoć uzdrawiająca |
Autor: | Lebaid13 [ 04 Lis 2017 00:17 ] |
Temat postu: | Re: Ambitny plan, ale czy realny? |
@pemat O qurcze ... może rzeczywiście odpuścić Poti i Batumi na rzecz Vardzi, Bodbe i Cminda Sameba, co myślicie? Czyli pierwszą noc zamiast w Batumi spędzić np. w Achalkalaki niedaleko Vardzi ... |
Autor: | radzio666 [ 04 Lis 2017 03:09 ] |
Temat postu: | Re: Ambitny plan, ale czy realny? |
Lebaid13 napisał(a): może rzeczywiście odpuścić Poti i Batumi na rzecz Vardzi, Bodbe i Cminda Sameba, co myślicie? myslimy ze jest to bardzo dobry pomysl - nad morze polecicie sobie nastepnym razem latem ![]() |
Autor: | maciek89 [ 04 Lis 2017 08:48 ] |
Temat postu: | Re: Plan ambitny, ale czy realny? |
Byłem pod koniec kwietnia 2015 i tak: - w Batumi lał deszcz, zimno i wietrznie - odradzam, - Gruzińska Droga Wojenna zaśnieżona, nasza marszrutka ledwo dojechała do Kazbegi (po drodze patrole policyjne monitorowały trasę, nasz kierowca mówił że była możliwość całkowitego zablokowania przejazdu), -w Tbilisi z kolei było ciepło i słonecznie. Tak więc w kwietniu musicie być gotowi na wszystko ![]() |
Autor: | Kalispell [ 04 Lis 2017 10:01 ] |
Temat postu: | Re: Plan ambitny, ale czy realny? |
We wrześniu jeździliśmy po Gruzji wynajętym samochodem (toyota highlander) przez ponad 2 tyg. i nie jest tak źle. Prawda, że wyprzedzają na trzeciego, czy nawet czwartego, a część dróg jest szutrowych, ale da się przyzwyczaić. Mieliśmy fabryczną nawigację, ale najlepiej sprawdzała się google maps, choć czasy często były trochę przekłamane, ale to się wszędzie zdarza. Co do planów to odpuść sobie Batumi, szkoda waszego czasu na tak krótki pobyt, zdecydowanie lepiej jechać do Kazbegi. A jak chcesz zrobić żonie przyjemność to możesz zabrać ją do jakiejś winnicy, choć nie wiem czy kwiecień to dobry czas - ja mogę polecić http://www.schuchmann-wines.com/ |
Autor: | Marecki [ 04 Lis 2017 23:59 ] |
Temat postu: | Re: Plan ambitny, ale czy realny? |
Przyznam, podoba mi się Twój optymizm. Szczególnie: Lebaid13 napisał(a): Wybieramy się do Gruzji pod koniec kwietnia. [...]Czwartego dnia powrót do Kutaisi z Tbilisi (biorę pod uwagę odbicie do twierdzy Ananuri i/lub/ew. Cminda Sameba) Rozważałeś przejazd w kwietniu w czasie jednego dnia trasę Tbilisi-Kazbegi-Kutaisi? Na mapie to niemal 500 km, ale jak przypomnę sobie gruzińską drogę wojenną, to jednak tego optymizmu nie podzielam. Ten plan proponuję zmodyfikować. Dodatkowo, podobnie jak poprzednicy sugeruję odpuścić Batumi, szczególnie jeżeli alternatywą jest Kazbegi. Mnie w przeciwieństwie do @pemat nie urzekło aż tak Sighnaghi, choć to zależy naturalnie czego szukacie. |
Autor: | Lebaid13 [ 08 Lis 2017 09:34 ] |
Temat postu: | Re: Plan ambitny, ale czy realny? |
Ok. Postanowione. Rezygnuję pierwszego dnia z wybrzeża, czyli Poti i Batumi. Na spokojnie jeszcze usiąde nad tym planem ... |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |