Byłem w tym miesiącu w okolicach Monviso (3841), wybitnego szczytu, który rzuca się w oczy każdemu, kto odwiedza Turyn i okolice. W bezpośredniej okolicy jest kilka miejsc, gdzie przy dobrej pogodzie można sobie zrobić niedługą wycieczkę na trzytysięcznik bez pokonywania dużych różnic wysokości i z zerowymi trudnościami. Do polecenia dla osób lubiących góry, które niekoniecznie są harpaganami
Po kolei:
- bazę mieliśmy w miejscowości Sampeyre w Valle Varaita, mieszkanie znalezione na Airbnb. W miasteczku jest kilka sklepów, piekarnia, jeden supermarket, kilka knajpek. Można zrobić podstawowe zaopatrzenie.
Dwie wycieczki zrobiliśmy wyjeżdżając autem na Colle dell'Agnello / Col Agnel (2744) na granicy włosko-francuskiej. Kawałek za przełęczą po francuskiej stronie jest spory, wygodny parking na ok. 2600 m, z którego wychodzi kilka szlaków.
- z parkingu na Col Vieux, dalej przez przełączkę Brèche de Ruine (2910 m) do bocznej doliny z jeziorkiem Lac d'Asti i resztką lodowca pod zwaliskami głazów ("glacier fossil" - "skamieniały lodowiec"). Znad jeziorka bardzo łatwa ścieżka prowadzi na przełęcz Col d'Asti (3123) na samej granicy, skąd jest genialny widok na Monviso. W obie strony 8.7 km, suma przewyższeń 660 m. Jedynie nieco trudniejsze miejsce po drodze to trochę kruche zejście z Brèche de Ruine.
- z tego samego parkingu w drugą stronę na Col de Chamoussière (2882 m), skąd już jest żabi skok na dwa szczytu przekraczające odrobinę 3000 m - Monte Pelvo/Caramantran (3025) i Punta dell'Alp (3031). Przy dobrej pogodzie widoki obłędne - od Argentery na południu przez Barre des Écrins na zachodzie po czterotysięczne giganty na północy - Mont Blanc, Matterhorn i Monte Rosa, no i oczywiście znów "full frontal" widok na Monviso. Znowu wycieczka raczej rekreacyjna niż sportowa - w obie strony 7.9 km, 630 m podejść, zero trudności.
Przy kolejnej równie "ambitnej" wycieczce skorzystaliśmy z kolejki krzesełkowej w Pontechianale (https://pontechianalesci.it/), która za jedyne 12 euro (bilet w obie strony) wywiozła nas na ponad 2300 m. Z górnej stacji kolejki łatwy szlak prowadzi na szczyt Punta Tre Chiosis (3080) zwany "balkonem na Monviso", bo od miejscowego giganta dzieli go już tylko jedna dolina. W obie strony 8.8 km, 870 m podejść.
Okolica jest ogólnie bardzo ciekawa - malownicze górskie wioski (np. Chianale), największy las limbowy w Europie (na stokach od Castello w stronę schroniska Rifugio Bagnour), a dla ambitniejszych można też zrobić w kilka dni szlak wokół Monviso nocując w schroniskach ("giro di Monviso").
W gorszą pogodę warto zobaczyć Saluzzo, stolicę istniejącego tu przez kilkaset lat niezależnego państewka, oraz Castello della Manta z świetnymi późnogotyckimi freskami.
Spędziliśmy tam tydzień, spokojnie wystarczyłoby atrakcji na drugie tyle.