Autor: | marcino123 [ 19 Wrz 2015 11:16 ] |
Temat postu: | Re: Peru, przyjazny kraj. |
tylko po skończonej relacji nie wysyłaj linka tym znajomym ![]() a bardziej serio ciąg dalszy oczekiwany ![]() |
Autor: | michcioj [ 19 Wrz 2015 11:42 ] |
Temat postu: | Re: Peru, przyjazny kraj. |
nie podoba mi sie bardzo tytul, przyjazny kraj ? taki bardzo przyjazny ? okradli mnie w renomowanym hostelu w limie na 250 dolcow i zeskanowali karty kredytowe z ktorych ukradziono 9000 PLN kase z kart odzyskalem, gotowki oczywiscie nie. |
Autor: | Anonymous [ 19 Wrz 2015 11:45 ] |
Temat postu: | Re: Peru, przyjazny kraj. |
Zapowiada się bardzo interesująco. Więcej zdjęć z pleneru bym poprosił. |
Autor: | ewaolivka [ 20 Wrz 2015 11:04 ] |
Temat postu: | Re: Peru, przyjazny kraj. |
Cudownie było na chwilę przenieść się do miejsca, o którym marzę (na razie, niestety ![]() ![]() |
Autor: | igore [ 20 Wrz 2015 11:19 ] |
Temat postu: | Re: Peru, przyjazny kraj. |
Oj,przypominała się podróż z zeszłego roku - nawet panie ze zdjęcia targu w Arequipie wyglądają znajomo:) |
Autor: | marcino123 [ 20 Wrz 2015 21:07 ] |
Temat postu: | Re: Peru, przyjazny kraj. |
TikTak napisał(a): Don Leoncio przysłuchiwał się nam bacznie, przyglądał i nagle zapytał: - Wy moficie po Polskyu ?? Jako dziecko wyemigrował z kraju, osiadł w Wenezueli i tam się ożenił. Języka nie zapomniał i mogliśmy dość swobodnie i długo poopowiadać, jak to teraz w Polsce jest. - A fy gdzie mieszkają?, zapytał po jakimś czasie. - Jesteśmy z Łańcuta, to na południu, jakieś 150 km na wschód od Krakowa. - Eee, no ja fiem gdzie jest Lancut, moja mama byla s Lancuta. ![]() Nie mam więcej pytań ! ![]() ![]() |
Autor: | lia [ 20 Wrz 2015 21:28 ] |
Temat postu: | Re: Peru, przyjazny kraj. |
Pozwolę sobie wyrazić opinię, że Canion Colca to najlepsze wrażenia z całej podróży po Peru. Pewnie Cię nie zachwycił, bo go praktycznie nie widziałeś będąc na 1-dniowej wycieczce. My byliśmy 3 dni i było rewelacyjnie, widoki niezapomniane. Podobało mi się bardziej niż na Machu Picchu. Co do cen trekkingu 3-dniowego to jak najbardziej są zróżnicowane w różnych biurach i warto trochę ponegocjować, a przynajmniej nie kupować w pierwszym, do którego się wejdzie. Pewien Nowozelandczyk z grupy, która wędrowała tą samą trasą co nasza omal zawału nie dostał, jak się dowiedział ile przepłacił. |
Autor: | lia [ 21 Wrz 2015 00:05 ] |
Temat postu: | Re: Peru, przyjazny kraj. |
Pierwszy dzień był lightowy, głównie schodzenie w dół, szliśmy w grupie 9 -os. Francuzi, Amerykanie, na dole nocleg w warunkach b. polowych chata trzciną kryta, bez prądu, jedyne wyposażenie 2 łóżka i tak nie mogłam spać, bo Canion tak huczał. Następny dzień góra, dół i tak na zmianę, do b. przyjemnego miejsca oasis Sangalle, tam było już całkiem internacjonalnie, spotkaliśmy tam Polaków i na tej wysokości zagraliśmy w siatkę mecz Polska contra reszta świata (zwycięski ma się rozumieć). Trzeciego dnia masakra: pobudka przed świtem i już tylko kierunek pod górę z 2200 na 3500 (dokładnie nie pamiętam), ale ciężko było. Potem obiadek i źródła termalne. Widoki niezapomniane, atmosfera też. No i oczywiście niesamowity fart, jeśli chodzi o pogodę - było to w lutym dokładnie w najgorszym miesiącu jeśli chodzi o porę deszczową, a nam świeciło cały czas słoneczko. |
Autor: | cygi76 [ 21 Wrz 2015 23:03 ] |
Temat postu: | Re: Peru, przyjazny kraj. |
Ciekawa relacja.....Mógłbyś napisać ile czasu zajęła Wam ta jednodniowa wycieczka do kanionu ? O której byliście z powrotem w Arequipie ? |
Autor: | Z Gdańska Do [ 23 Wrz 2015 10:04 ] |
Temat postu: | Re: Peru, przyjazny kraj. |
tiktakZ hotelu wyjechaliśmy nieco po 2.00 a wróciliśmy ok. 17.00.Czas do śniadania w Chivay, ok. 7.30 przespaliśmy, potem przejazddo kanionu, po drodze kościółek kolonialny w Maca.Po kondorach - czasowypełniacz w kąpielisku.Obiad, po obiedzie - powrót z dwoma postojami: Mirador de Volcanoes de Los Andesi zwierzątka.Wycieczka bardzo przyjemna, ciekawa i, o dziwo - pomimo bardzo wczesnej pobudki,nie męcząca.W Chivay nie zauważyłem nic specjalnie intrygującego, więc przypuszczam, że dwudniowa wycieczka,z noclegiem, to pewnie dobra rzecz dla miłośników kąpielisk termalnych i wieczorków folklorystycznychw hotelu.PozdrawiamTomek Dwudniowa wycieczka jest niesamowita. Byliśmy 2 lata temu w Peru i zdecydowaliśmy się właśnie na dwudniowy trek. Nocleg jest w oazie Sangalle, a nie w Chivay. W oazie nie ma prądu, nie ma ogrzewania, nie ma gorącej wody. Każdy radzi sobie jak może ![]() |
Strona 1 z 2 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |