Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Peru - Machu Picchu
peru-machu-picchu,677,18296
Strona 5 z 16

Autor:  ara [ 22 Kwi 2016 13:16 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

nie da się, z Cuzco do hydroelektrowni masz 6 godzin jazdy busem, spacer 2,5h do AQ, wjazd/wejście na MP to kolejne kilka godzin z pobytem + droga powrotna... bez szans wg mnie, lepiej to poświęć na Cuzco, tam też jest co robić

edit: może da się trochę zaoszczędzić czasu jadąc pociągiem albo biorąc zorganizowaną wycieczkę, ale nie wiem czy da się to ogarnąć jednodniowo

Autor:  michcioj [ 22 Kwi 2016 13:23 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

grzesq napisał(a):
Czy technicznie da się ogarnąć przylot rano do Cusco, dotarcie/wejście na Machu Picchu powrót na samolot do Cusco w ciągu tego samego dnia ?
Przylot do CUZ - ok. 6:00 , wylot z CUZ ok. 20:00 ?

nie da rady, za malo czasu :(

Autor:  adamuto [ 22 Kwi 2016 13:45 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

Myślę, że jedyna opcja to helikopter, ale nie wiem, czy po wypadku w 2012 roku rejsy zostały wznowione.

Autor:  igore [ 22 Kwi 2016 20:35 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

Teoretycznie można to zrobić pociągiem, choć będzie to wariant kosztowny. Wyjeżdżajać z Aquas Calientes najpóźniej ok. 15:00 w Ollantaytambo powinieneś być ok. 17:00-17:30. Taxi lub bus do Cuzco i na samolot o 20:00 powinieneś zdążyć ;)

Wadą takiego rozwiązania jest brak czasu w Cuzco, co osobiście uważam za ogromne zaniedbanie :)

Autor:  grzesq [ 25 Kwi 2016 11:19 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

igore napisał(a):
Teoretycznie można to zrobić pociągiem, choć będzie to wariant kosztowny. Wyjeżdżajać z Aquas Calientes najpóźniej ok. 15:00 w Ollantaytambo powinieneś być ok. 17:00-17:30. Taxi lub bus do Cuzco i na samolot o 20:00 powinieneś zdążyć ;)

Wadą takiego rozwiązania jest brak czasu w Cuzco, co osobiście uważam za ogromne zaniedbanie :)

Rozważę taką możliwość. Ile czasu w takiej opcji bym miał na samo MP ?

Autor:  maxima [ 25 Kwi 2016 13:33 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

ok 3h max jeśli nic się nie obsunie.
Jesli zdążysz do Ollanty na pociąg na 8 rano, to jesteś w Aguas o 9:30, idziesz po bilet i wjedziesz ok 10:10-20. Moga być kolejki do wejścia

Powrotny pociąg musisz wziąć najpóźniej o 14:55. Czyli musisz wyjść ok 14 z MP.
Konieczny jest oczywiście przejazd taxi do/z Ollanty (ok 100 PEN OW)

Autor:  pbak [ 25 Kwi 2016 13:43 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

...i bedziesz zwiedzac MP w samym szczycie, razem z masa innych ludzi - to srednia przyjemnosc. Z wlasnego doswiadczenia najciekawiej i najpusciej jest tam wczesnie rano albo pozno po poludniu, wtedy ma sie ruiny prawie dla siebie.
Ja bym sobie darowal takie wariackie zwiedzanie i odwiedzil MP innym razem, wraz z Cusco i innymi okolicznymi ruinami.

Autor:  qbs [ 12 Maj 2016 17:15 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

Parę świeżych informacji na temat dojazdu do MP przez Hydroelektrownie.

Bilety na transfer do Hidroelectrici można kupić praktycznie w każdej agencji turystycznej w Cuzco. Ja w pierwszej lepszej, bez targowania płaciłem 70 soli, pewnie z 5-10 można z tego urwac.
Wyjazd ok 8.00 z Cusco, jedzie się ok 6-7h z 2-3 przerwami. Powrót z Hidroelectrici o 14.30

Dojście do Aguas Calientes żwawym krokiem, praktycznie bez przerw zajęło mi 2h 15 min
Mała uwaga odnośnie spaceru wzdłuż torów: początek jest mylący bo idziemy kilkaset metrów i tor się kończy, wtedy trzeba odbić prawo w ścieżkę przez las, po ok 5 min dojdziemy do kolejnego toru i wzdłuż niego już idziemy do samego AC.

Autor:  zabiegowy [ 12 Maj 2016 19:04 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

Cześć,

Wybieram się do MP w listopadzie i szukając sposobów na dostanie się do MP przeczytałem wiele różnych opinii na temat zakupu samych biletów do MP. Niektórzy piszą, że można je kupić na miejscu w Aquascalientes, a inni, że najlepiej przez internet z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Czy ktoś z forumowiczów, kto był w MP mógłby rozwiać moje wątpliwości ? (jeżeli się powtarzam to najmocniej przepraszam, starałem się przejrzeć cały wątek zanim napisałem)

Autor:  SPLDER [ 12 Maj 2016 23:54 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

Nie wiem czy jest jakaś oddzielna pula dostępna na miejscu, ale jak rezerwowałem na grudzień zeszłego roku, to bilety na Huaynapicchu skończyły się ze 2 miesiące wcześniej.
Nie sprawdzałem kiedy skończyły się na MachuPicchu - liczbe dostępnych biletów można sprawdzić na:
http://www.machupicchu.gob.pe/

Jeśli wiesz kiedy lecisz to lepiej kup od razu

Autor:  maxima [ 13 Maj 2016 08:23 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

Ja kupowałam bilety na 11.11 i na HP jak sprawdzalam ok 10.09 biletów już nie było.
Generalnie jeśli znasz termin, masz napięty plan i nie chcesz obsuwy, to kup bilet ok.3 miesiące wcześniej. Jeśli interesuje Cię samo MP, to pewnie możesz poczekać. W AC nie widziałam naganiaczy z biletami, za to w Cuzco było ich pełno, więc z marszu może są bilety.

Autor:  zabiegowy [ 14 Maj 2016 12:20 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

Dziękuję za odpowiedzi i pomoc :D

Autor:  jabollus [ 31 Lip 2016 19:01 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

W lipcu zeszłego roku, jak dotarłem wcześnie rano do Cuzco poszedłem kupić bilet na Machupicchu. Facet w biurze mi powiedział, że ani na jutro, ani na pojutrze biletów już nie ma, ale że jak pojadę do Aguas Calientes to tam bilety na jutro spokojnie kupię. Pojechałem pełen obaw, w Aguas Calientes byłem po godz. 17.00 ale bilety faktycznie kupiłem - w oficjalnym biurze, w oficjalnej cenie - nie u żadnych koników. Aczkolwiek z dnia na dzień kupi się tylko wejście do Machu Picchu - ani na Machu Picchu Mountain, ani na Huayna Picchu biletów na następny dzień się nie kupi.

Autor:  Chochlik [ 16 Lut 2017 15:41 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

W okresie od grudnia do marca jest pora deszczowa, więc spore problemy z pociągami: albo nie kursują wcale, albo startują z innych stacji niż normalnie. W innych miesiącach bezproblemowo. Niczego nie trzeba rezerwować wcześniej, bilet na pociąg można kupić na Rynku Głównym w Cusco na lewo od katedry lub przez neta. Bilet wstępu do Machu Picchu dostanie się zawsze z dnia na dzień, ale czasami trzeba jechać po niego do Aguas Calientes. Na miejscu wszystko jest tańsze niż przez neta, ale wymaga znajomości hiszpańskiego. Piękny kraj, więc polecam, zostało mi jeszcze Peru północne z Amazonką i może za rok się uda :)

Autor:  Grogmir [ 30 Kwi 2017 17:21 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

Cześć wszystkim,

Przeglądając dostępne w Internecie informacje dotyczące tras do Aguas Calientes, natknąłem się na ciekawą (i tanią) alternatywę. Można dojechać busem rano z Cusco do Ollantaytambo (koszt - kilka soli), poświęcić dzień na Świętą Dolinę i następnego dnia ruszyć rano wzdłuż torów do Aguas Calientes. To ok. 28km malowniczej trasy, dość bezpiecznej mimo oczywistych niebezpieczeństw związanych z tunelami kolejowym i bezpańskimi psami. Wydaje mi się to bardzo ciekawą alternatywą dla kilku godzin w zatłoczonych busach albo pociągu za $120. Pomijając nawet kwestię finansową, która nie jest dla mnie najważniejsza, to może być ciekawa przygoda i namiastka prawdziwego szlaku Inków.

Informacje praktyczne dla zainteresowanych:
https://www.alongdustyroads.com/posts/2 ... -calientes
https://www.peruforless.com/blog/follow ... rettyPhoto

Czy ktoś ma może jakieś doświadczenia związane z tą trasą? Jeżeli nie, to sam się nimi podzielę po powrocie pod koniec maja. ;)

Autor:  billy [ 30 Kwi 2017 17:34 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

Spokojnie daje się zrobić. Nie trzeba poświecać dnia. Można ruszyc rano z Cuzco. Ze szlakiem Inków niwiela ma to wspólnego. W zaleźności od czasu może być trudne do zrealizowania. (Zasadniczo to nielegalne i były okresy gdy Policja peruwiańska nie wpuszczała na tory. Stali i pilnowali.)

Autor:  Grogmir [ 30 Kwi 2017 17:45 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

Tak, wiem że nie trzeba poświęcać dnia, ale i tak chciałem zobaczyć coś ze Świętej Doliny - dlatego też ta trasa bardziej mi pasuje niż klasyczny bus do Hydroelectrica.

Z komentarzy w pierwszym z zapostowanych artykułów wynika, że przez pierwsze 10 km można iść szlakiem oddalonym nieco od torów omijając ewentualną policje/pracowników kolei czekających na początku torów. Zobaczymy. ;)

Autor:  billy [ 30 Kwi 2017 21:18 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

Gdy my szliśmy to wejścia na tory nikt nie pilnował. Po prostu wysiedliśmy z busika przeszli przez stacje i poszli dalej torami. Startowaliśmy z Cuzco i da się to zrobić w jeden dzień. Wracaliśmy przez elektrownię i wówczas zwiedziliśmy Ollantaytambo.
Tunele sa krótkie i nie stanowią jakiegoś większego zagrożenia. Oczywiście ostrożność trzeba zachować bo w końcu idziesz po torach i nasłuchiwać czy nie zbliża się pociąg. Marsz w słuchawkach odradzam. Pociągi zwykle słychać z daleka i w newralgicznych miejscach, oraz jak widzą ludzi na torach, to "trąbią" ale nam zdarzył się jeden, który wyjechał zza zakrętu bez trąbienia i był zza niego praktycznie niesłyszalny, tak że trzeba uważać. Parę krzyży tam jednak stoi i nie bez przyczyny. Psy zasadniczo nie sa bezpańskie ale pilnują obejść mieszkających w pobliżu ludzi wiec tym bardziej próbuja odstraszyć natrętów. Nie są jakoś strasznie agresywne ale argument w postaci kija w ręce i paru kamieni moze byc przydatny.

Autor:  Grogmir [ 30 Kwi 2017 23:47 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

Dzięki wielkie za wskazówki. Czyli ogólnie uważasz, że trasa jest warta włożonego wysiłku/ryzyka?

Jeszcze jedno pytanie ogólne: czy ma sens kupowanie biletu na MP Montana, jeżeli zamierzamy wejść do MP o 6 (na Montane wpuszczają od 7) i wrócić do Hydroelektriki na busa 14:30? Ponoć cała trasa na górę i z powrotem spokojnie zajmuje 3-4h, co w zasadzie nie zostawia wiele czasu na główne ruiny.

Autor:  billy [ 01 Maj 2017 00:34 ]
Temat postu:  Re: Peru - Machu Picchu

Grogmir napisał(a):
Dzięki wielkie za wskazówki. Czyli ogólnie uważasz, że trasa jest warta włożonego wysiłku/ryzyka?


Ja tam spaceru nie żałuję. Fajne widoczki, idzie się praktycznie cały czas wzdłuż rzeki, po drodze w 2 (czy 3?) miejscach mija się inkaskie ruiny. Zdecydowałem się głownie dlatego, że z wyliczeń wyszło mi, że ciężko się wyrobić z Cusco do Aqua Caliente w 1 dzień publicznym transportem i trzeba się nastawić na nocleg po drodze w Santa Teresa a tego jednego dnia mi brakowało a nie chciałem odpuszcać zwiedzania Cusco czy salin. Do tego pewna otoczka zakazanego owocu i przygody na którą decydują się nieliczni w połączeniu z polską przekorną duszą i nutką cebulactwa (no nie będę przecież bulił 200 dolców za przejazd pociągiem jak amerykańska emerytka podczas gdy miejscowi parę soli płacą) ...i polazłem.
Dodatkowy atut: idąc od strony 82 kilometra trasa jest sporo dłuższa niż od elektrowni ale idzie się cały czas ciu ciut w dół więc łatwo.

Grogmir napisał(a):
Jeszcze jedno pytanie ogólne: czy ma sens kupowanie biletu na MP Montana, jeżeli zamierzamy wejść do MP o 6 (na Montane wpuszczają od 7) i wrócić do Hydroelektriki na busa 14:30? Ponoć cała trasa na górę i z powrotem spokojnie zajmuje 3-4h, co w zasadzie nie zostawia wiele czasu na główne ruiny.


Hmm.. Do Hydroelektryki z Aqua Caliente też trzeba dojść i to też trochę czasu zajmuje, to jednak parę kilometrów. Jeśli nie zjeżdżasz z MP autobusem to samo zejście też z godzinę jak nie lepiej, odebrać bagaże z hotelu... Trochę po japońsku sie robi. Pewnie da radę ale nie moja bajka tak w biegu oglądać. My doszliśmy na wieczór, nocleg, cały dzień na MP napawając się widoczkami, nocleg w Aqua Caliente i z samego rana do Hydroelektrowni i dalej.

Strona 5 z 16 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/