Ja z kolei wchodziłem na koniec listopada przed 9 i chmury już były wysoko u góry, więc przypuszczam że nie stało się to w 20min przed moim przyjazdem. Do tego słoneczko i cieplutko a pogoda sprawdzana o godz. 22 dnia poprzedniego pokazywała... 70% szans na deszcz nieprzerwanie od 8-15
Z info praktycznych:
1. Nikt mnie nigdy nie spytał o bilet jak już byłem na cytadeli, jedyne czego pilnowali to żeby nie iść pod prąd. Stąd zastanawiam się, czy nie lepiej było wziąć Huaynapicchu + circuito 4 za +50zł w porównaniu do standardowego biletu, a i tak zwiedziłbym na tym całą cytadelę bez problemu.
2. Niektóre miejsca na cytadeli są otwarte (nie wiem czy tylko w pandemii czy wcześniej też tak było) tylko w określonych godzinach np. na zegar słoneczny Intihuatana można wejść tylko od 7 do 10, a na jakąś jeszcze Templo na dole miasta chyba od 11-13. Sungate i Puente Inca całkowicie zamknięte w pandemii.
3. Czasowo przejście całej cytadeli bardzo dokładnie z wyjątkiem tych 2 zamkniętych miejsc i Intihuatany, robiąc masę zdjęć i chillując sobie na łące z widokiem dobrą godzinę zajęło mi 5h i warto tyle czasu poświęcić na MP. Dałoby się to co ja zrobić w 3h, ale uważam, że to całkowite minimum, a jak kogoś złapie mgła i będzie chciał czekać na zdjęcia to nie ma tolerancji żadnej.
4. Podczas zwiedzania nie ma jakiekolwiek możliwości skorzystania z kibelka (nie można się wracać na szlaku), co jest lekko nieludzkie.
5. Autobusy za 12usd OW odjeżdżają z miejsca w AC zaznaczonego na google mapach, na zachodzie wioski zaraz za mostkiem za torami i odjeżdżają jakoś co 10-15min w ciągu dnia.
6. Bardzo polecam zejście z MP do Aguas Calientes trasą pieszą (jest oznakowana i zaczyna się zaraz przy przystanku autobusowym na górze), szczególnie jeśli ktoś lubi chodzić po dżungli i górach- must see. Całość zejścia zajęła mi godzinkę z niewielkim hakiem idąc bardzo szybko (wyprzedzając wszystkich po drodze) i robiąc wiele krótkich przerw na zdjęcia. Trasa jest w całości ułożona w schody, ale stopnie bywają dość wysokie i generalnie droga w dół mnie trochę zmęczyła, dlatego w górę raczej by mi się nie chciało wchodzić i drugi raz też bym wjechał autobusem.
7. Nie przejmować się "tłumami". Byłem praktycznie w szczycie (9-14), bilety na cały dzień wyprzedane i absolutnie nie było tak, że nie dało się zrobić zdjęcia bez tłumu w tle itp. Kolejek do zdjęć też praktycznie nie było, chyba że na tym głównym punkcie widokowym koło chatki na górze, który i tak nie jest najlepszy, bo lepiej jest na łące jeszcze trochę wyżej. Na zdjęciach MP obejmujących całą cytadelę co najwyżej gdzieniegdzie widać jakieś małe ludzkie postaci, ale zupełnie nie równa się to z tłumami w Koloseum, Luwrze czy innych Plitwickich Jezierach. Jeśli ktoś lubi pospać jak ja to odradzam zrywać się na 6 rano, bo naprawdę nie miałem poczucia żeby ludzie na MP mi przeszkadzali. A tym bardziej, że rano jest największe ryzyko mgły i może i tak trzeba będzie czekać do 8-9 na widok.