Fly4free.pl

Cześć,

29.12 wieczorem przylatuję do Los Angeles i próbuję zaplanować pobyt na 10 dni (wylot 08.01 wieczorem), w związku z czym mam kilka pytań:

Które parki odwiedzić w tym okresie? To Kalifornia, ale mimo wszystko wtedy jest trochę chłodniej. Z tego względu wybrałem na pewno Death Valley, oprócz tego myślę o Sequoia National Park, ew. Bryce, Zion i Grand Canyon. Czasu też nie ma dużo, a na pewno kiedyś tu jeszcze wrócę (mam nadzieję, że już w wakacje się uda), więc wolę zobaczyć porządnie jakąś część zamiast objazdówki po wszystkim. Dlatego zależy mi na parkach, które jakoś szczególnie się wyróżniają w tym okresie. Oczywiście planuję wypożyczyć samochód (tu pytanie czy w tym okresie potrzebny mi będzie jakieś większe auto z napędem na cztery koła, czy też zwykły samochód wystarczy?), ale chciałbym też trochę pochodzić.

Jako, że w czasie wycieczki wypada Sylwester, to chciałem spędzić go w którymś z większych miast. Początkowo miało być Las Vegas, ale raczej nic specjalnego o Sylwestrze tam nie znalazłem, więc bardziej skłaniam się ku czemuś innemu. Najchętniej wybrałbym San Francisco, ale nie wiem czy przy tak ograniczonym czasie nie szkoda czasu na dojazd, no i temperatury też wyraźnie niższe niż w LA czy San Diego. W sumie na miasto chciałbym poświęcić 2-3 dni max (+1 na Las Vegas).

Z góry dzięki za wszelkie porady i sugestie.

Hej,

W takich miejscach jak Sequoia NP, Grand Canyon czy Bryce z racji wysokości n.p.m. masz właściwie gwarantowany śnieg i wszelkie jego konsekwencje, w tym zamknięcia dróg czy konieczność używania łańcuchów w co trudniejszych miejscach. Sprawdź odpowiednie podstrony na nps.gov przed przyjazdem na miejsce.
Osobiście brałbym SUVa.
Jeśli masz pewność, że wrócisz kiedyś do CA/NV/AZ w dogodniejszym terminie, rozważyłbym zmianę trasy na coś bardziej przyjaznego pogodowo.
Z wymienionych parków narodowych zimą zaryzykowałbym Grand Canyon (South Rim, ew. West Rim helikopterem z Las Vegas) oraz ew. Bryce. Bryce leży bardzo wysoko, ale to w sumie niewielki i łatwy do objechania park, więc może lepiej radzą sobie z utrzymaniem zimą. Poza tym, na zimowych zdjęciach wygląda ciekawe, a miejscowi rangerzy mówili, że zimą słychać w nim fajne trzaski, kiedy lód wgryza się w skały).

Ja bym zrobił tak:
1. LA
2. San Diego
4. Grand Canyon NP
5. Page (Antelope, Horseshoe Bend, Alstrom Point - na ten ostatni potrzebna prawdziwa terenówka a nie SUV)
6. Bryce Canyon NP
7. Valley Of Fire State Park
8. Las Vegas
9. Death Valley NP
10. LA

Czesc,

Tak jak kolega wyżej pisał, zimą do Sequoia NP na 99% nie wjedziesz ew. tylko z łańcuchami (chyba, że w końcu nadejdzie to globalne ocieplenie . North Rim Grand Canyon odpada z podobnego powodu (South Rim powinien być OK, warto przejechać 64 w stronę 89, gwarantowane cisza, spokój i piekne widoki).

Zion i Bryce też będą pod śniegiem, ale powinny być przejezdne (warto śledzić info na http://www.nps.gov/brca/ ). Pomarańczowe skały Bryce kontrastujące z białym śniegiem stanowią przecudną kombinację. Po drodze do Bryce Canyon masz Red Canyon, widać go z drogi, zdecydowanie warto przystanąć i połazić.

Jeśli będziesz w okolicach Page, polecam Rainbow Bridge i oczywiście Monument Valley. Do Page od strony Kanab możesz podjechać np. 89 a wrócisz 89A (obie traski baardzo warto). Na wschód od Kanab masz też małą perełkę: Coral Pink Sand Dunes.

Daj znać, jak jeszcze coś trzeba - chętnie pomogę.

Poniżej - Red Canyon

Dziękuję bardzo za wskazówki. A coś o Yosemite jesteście w stanie podpowiedzieć? W wielu miejscach pojawia się jako jeden z najładniejszych parków do zobaczenia zimą. Wiem, że w nim również na zimę zamykane są niektóre drogi, ale chyba da się objechać i kilka ciekawych miejsc zobaczyć. Pytam o niego, bo mnie jednak ten Sylwester w San Francisco ciągnie, a to niestety w drugą stronę trochę. W takiej sytuacji zostałoby 7 dni na parki, startując z SF i kończąc w LA.

I jeszcze co do tego SUVa, jak bardzo jest konieczny? Z racji wieku <25 niestety większość wypożyczalni dolicza 25$ za każdy dzień wypożyczenia auta. Udało mi się znaleźć jedną, która tego nie robi, ale w ofercie niestety nie ma żadnego SUVa (supercheapcar.com).

Z tych 10 punktów zrobisz max 4. Musisz docenić ogrom tego stanu (o kraju nie wspominam). W USA nie da sie ot tak podskoczyć autem. Odległości sa ogrome a ograniczenie prędkości duże tzn jeździ sie wolno i tego nie przeskoczysz. A nawet jesli to pamiętaj ze tam nie ma nakazu jazdy po prawej stronie i często bedzie tak ze facet na prawym jedzie 65 mph a na lewym 68 mph. I koniec. Nie probowal bym mu mrugać żeby zjechał bo jak zle trafisz to ci łeb odstrzeli. A nawet jak wszystko powyżej uda ci sie obejść to cię state trooper dorwie a wtedy masz pozamiatane.

Osobiście polecam:
LA - max 2 dni.
San Diego - nic tam nie widzę godnego polecenia.
Death Valley
Napa Valley i SF. W SF i okolicy jest super.

Temperatury w SF bedą miedzy 15-20 w dzień i około 10 w nocy.
A i jeszcze jedno. Pamiętaj ze to zima i ciemno sie robi szybko a co za tym idzie masz mniej czasu. W USA ogólnie sie nocą nie jeździ - No chyba ze musisz. Taka kultura ze wstajesz rano, jesz śniadanie i jedziesz. O 17 szukasz motelu z basenem i tyle.

Uwaga: w od grudnia do lutego może nawet spaść deszcz. W Kalifornii to jest naprawdę coś

Z tą prędkością to szczera prawda, jak na autostradzie jest limit 65 to wszyscy jadą tak ciut poniżej 70 mph i jedyny, który czasem śmignie, to obwieszony złotem murzyn, którego spotkasz 20 mil dalej zastrzelonego przez highway patrol
Lx13 ma rację, trzeba doceniać wielkość USA i dodatkowo wziąć pod uwagę, że wbrew pozorom nawet w Californii jest zima, może nie w LA ale w górach gdzie są parki narodowe.

@miki_fly, do Yosemite w zimę nie wystarczy byle SUV, ten park jest w wysokich górach, sam mam zdjęcia z drogi 120 od Lee Vining zrobione na wysokości ponad 2800 metrów - a to są przełęcze.
Ja na Twoim miejscu nie nastawiałbym się na odwiedzenie tego parku w zimę, ewentualnie możesz podjąć decyzję na miejscu po sprawdzeniu lokalnej pogody i przejezdności dróg. Nie planuj również odwiedzin na sam koniec pobytu, bo jak sypnie śnieg to możesz ugrzęznąć w parku nie zdążysz na samochód.

Edit: a tak w ogóle licz się z tym, że możesz nie dostać tego samochodu, który zamówisz. Szczerze mówiąc mnie nigdy w USA nie dali zamówionego auta, bo akurat "było niedostępne", tylko dostawałem coś innego, zawsze wyższej klasy w niższej cenie, ale nie to co chciałem (np. miałem zamówionego w Californii małego kabrioleta, ale wszystkie wyszły to dali mi limuzynę - 300C itd).

Witaj,
Nie do końca zgadzam sie z przedmówcami. Właśnie jestem z żona w san francisco i jest około 14 st Celsjusza. Na bieżąco śledzimy pogodę i w najbliższych dniach w yosemite ma byc 15 st Celsjusza a w sequioa około 8 st. Pojutrze jedziemy do yosemite, sprawdzaj pogodę w tv amerykańskiej. Sa bardzo dokładne. Grand canyon w chwili obecnej w śniegu i lodzie ale przychodzi odwilż