Autor: | hank [ 29 Sty 2014 15:42 ] |
Temat postu: | Re: Palestyna na checkpoincie [Relacja z Zachodniego Brzegu] |
jacoby76 napisał(a): Proponuję wysłać ten artykuł do MaxKolonkoTv on tą sprawę zbada i powie co niektórym (którym brak obiektywizmu) jak jest. Kolonko - wzór obiektywizmu ![]() mod - posty wydzielone w czwartek offtop-z-relacji-palestyna-checkpoint,18,41094 poprzednie chyba sa w Koszu |
Autor: | A&J [ 30 Sty 2014 16:38 ] | ||||||||||
Temat postu: | Re: Palestyna na checkpoincie [Relacja z Zachodniego Brzegu] | ||||||||||
Również wrzucam kilka obrazków z Hebronu
|
Autor: | becool [ 30 Sty 2014 16:51 ] |
Temat postu: | Re: Palestyna na checkpoincie [Relacja z Zachodniego Brzegu] |
Jak dla mnie BARDZO ciekawa relacja. Nie rozumiem zarzuty o brak obiektywizmu, skoro jest to relacja to jest opisana z punktu widzenia danej osoby i jego doświadczeń. |
Autor: | Washington [ 31 Sty 2014 20:01 ] |
Temat postu: | Re: Palestyna na checkpoincie [Relacja z Zachodniego Brzegu] |
Relacja napisana świetnym dziennikarskim stylem, czyta się jak dobrą książkę, jednak będąca opowieścią dwóch Palestyńczyków (Omara i Abu). Jak do takiej opowieści się odnieść każdy oceni sam, jednak ja osobiście zalecam sporą dawkę sceptycyzmu ![]() Odniosę się też do samego Izraela i Palestyny bo właśnie stamtąd dziś wróciłem ![]() Moje wrażenia są wprost przeciwne (postaram się też zamieścić relację za jakiś czas na forum) - wszędzie jest sporo wojska, ale nie ma żadnego poczucia zagrożenia. Latają myśliwce, fruwają śmigłowce, wycieczki szkolne paradują z karabinami i... i nic, nic się nie dzieje. Checkpointy mijałem chyba 7 razy przez 5 dni i najwięcej ich spotkałem w samym Izraelu, w losowych punktach (około 5, a tylko 2 na terenie Palestyny) - zwykle dwójka znudzonych żołnierzy, rutynowe pytania (pierwsze po izraelsku, potem where are you from?, are you tourists? have a nice day, ani razu paszport nie wyciągnięty) - zero snajperów, helikopterów, kamer czy nawet kilkuminutowych postojów ![]() Ponadto podróżny najpewniej w ogóle nie zorientuje się w którym momencie opuścił Izrael a znalazł się na terenie Palestyny - żadnych murów, drutów kolczastych w poprzek drogi, czasem nawet brak jakiejkolwiek kontroli (np przy wjeździe do Betlejem, przy wyjeździe czyli przed opisanym przez frei długim tunelem była - ale w zasadzie dotyczyła tylko bagażu, btw sprytni Arabowie do kontroli dokumentów wysiadają z busów zostawiając rzeczy w środku, przez co jeśli żołnierz znajdzie podczas kontroli jakąś nielegalną rzecz nie muszą się przyznawać że to ich i być narażeni na konsekwencje), nie mówiąc o nieustannie mieszającej się ludności - w takiej Jerozolimie wszyscy żyją obok siebie, Żyd obok Araba. Nie widziałem też by np plaża w Ein Gedi była podwójnie ogrodzona czy ktokolwiek pilnował czyjejkolwiek narodowości (i oczywiście zero checkpointów pomiędzy oboma państwami) - a że tereny poza kąpieliskami są wygrodzone - wiadomo - niebezpieczeństwo podmywania soli i tworzenia się pułapek błotnych. Co do zaś ludzi i ich opowieści - chyba tymi helikopterami to tylko Palestyńczyków gnębią Żydzi, bo my spotkaliśmy na pustyni wojskową ciężarówkę na poboczu na awaryjnych i młodą dziewczynę w mundurze która machała by się zatrzymać - co oczywiście zrobiliśmy i spytaliśmy się jak możemy pomóc - dziewczyna (lat na oko 20) bardzo się ucieszyła i powiedziała że zepsuła im się ciężarówka, i już 5h czekają na transport, jest ciemno i zimno a oni się robią głodni - czy nie mamy jakiejś żywności do podzielenia się ![]() ![]() ![]() A już nie żartem, tylko na serio - dla mnie najlepiej całą sprawę podsumowuje pewien Palestyńczyk z którym ucięliśmy sobie rozmowę wędrując po Palestynie do jednego z grekokatolickich monastyrów "You see? No bombs, no killing. In Palestine like everywhere bad people, good people, same as everywhere. No need for war, no need for hate, but how to solve it? Conflict for such a long time, hundreds of years, and no solution" Także spróbujmy za każdym razem spojrzeć na każdą sprawę nieco szerzej (i sceptyczniej) ![]() |
Autor: | Washington [ 31 Sty 2014 21:13 ] |
Temat postu: | Re: Palestyna na checkpoincie [Relacja z Zachodniego Brzegu] |
Ale ja nie gloryfikuję Żydów, u nich jest tak samo z "bad people, good people" - chciałem tylko przedstawić moje (również subiektywne) wrażenie (z jakby nie było krótkiej podróży). Co do izraelskich żołnierzy i moich odczuć to myślę że raczej chodzi o to że spora część tych których spotkałem to młodzi ludzie, odbywający obowiązkową służbę wojskową (3 letnia dla mężczyzn, 2 letnia dla kobiet) - i jak rozmawiałem z żołnierzami których podwoziłem (łapali stopa, a ja jako że sam sporo stopowałem, to teraz staram się wszystkich stopowiczów podwozić - swoją drogą ciekawe wrażenie, chyba pierwszy kraj gdzie łapali stopa lokalsi a nie turyści) to większość z nich po 3 latach służby ma dość Izraela i tego co muszą robić podczas służby, chce się odciąć od tej całej polityki, i podobno spora część z nich po zakończonej służbie wyjeżdża na jakiś czas z kraju by odetchnąć, nabrać nowego spojrzenia przez pryzmat innych kultur. Co do takich kwestii jak kto jest u siebie to nie będę wnikał, bo to jest dla mnie za skomplikowana sprawa, nie neguję jednak tego że Izrael wysiedlał (wysiedla?) ludność itd To tak jakbym zarzucał autorowi tej relacji że nie doświadczył tego co doświadczył podróżując z bohaterami tej opowieści (blokady ulic, oglądania odgrodzonych pól, osiedli) - nie w tym tkwi sęk, tylko w interpretacji tych obrazów, tu były one interpretowane przez wąski pryzmat opowieści dwóch Palestyńczyków. Co do technologii wojskowej co całkowicie się zgodzę, mają ją niesamowicie zaawansowaną, wydają 7% PKB na ten cel (choć nie najwięcej na świecie jak czasami się słyszy) tylko że wydaje mi się że nie służy ona raczej represjonowaniu ludności, a zapewnieniu sobie poczucia bezpieczeństwa (paranoicznego wręcz - stąd te wszystkie kontrole). |
Autor: | Tom K [ 31 Sty 2014 21:52 ] |
Temat postu: | Re: Palestyna na checkpoincie [Relacja z Zachodniego Brzegu] |
A autobusy w Jerozolimie wybuchały ze starości. Tak samo jak świętujący Palestyńczycy we wschodniej Jerozolimie po "nine eleven" to pewnie wytwór Hollywood. "Kto chce, bez trudu też znajdzie". Każda ze stron ma tu spore "zasługi" dla trwania tego konfliktu. I na forum możemy się tylko "boksować" na takie i podobne argumenty. Wierzę, że Palestyńczykom żyje się tam bardzo ciężko i dotyka ich wiele krzywd i tragedii ludzkich. Obie strony płacą cenę za trwający konflikt - choć ze względu na siłę Izrael płaci mniejszą. Zeby nie bylo totalnego off-topu. Granica palestyńsko - izraelska jest przed Ein Gedi. |
Autor: | Washington [ 31 Sty 2014 22:32 ] |
Temat postu: | Re: Palestyna na checkpoincie [Relacja z Zachodniego Brzegu] |
Obawiam się że moja relacja będzie jednak raczej podróżnicza, większość moich "życiowych" obserwacji w tym temacie już zamieściłem ![]() A wracając do tematu w 100% się zgodzę że warto właśnie dlatego czytać relacje innych osób z miejsc w których się było - to zawsze jakiś nowy punkt widzenia, poszerza się horyzonty. No i jak mówi pewne przysłowie - tylko krowa nie zmienia zdania ![]() |
Autor: | adriano84 [ 31 Sty 2014 22:48 ] |
Temat postu: | Re: Palestyna na checkpoincie [Relacja z Zachodniego Brzegu] |
Miałem okazję trochę pogadać z takim młodocianym żołnierzem. Z relacji wynikało że ta praca to raczej przykry obowiązek. 3 lata służby związanej z pracą a do tego szkoła i obowiązki w domu. Ps. Frei - gratuluję, świetny tekst! |
Autor: | Gaszpar [ 01 Lut 2014 00:59 ] |
Temat postu: | Re: Palestyna na checkpoincie [Relacja z Zachodniego Brzegu] |
Świetna relacja, bardzo przyjemnie się czytało!Może nawet lepiej, że zdjęcia dopiero później wstawiłeś bo opis był bardzo "kolorowy" czytając doskonale sobie wszystko wyobrażałem! Doskonała dyskusja z dzisiaj (31.01) jako podsumowanie, konkretne argumenty na wysokim poziomie ! Światowo i oby więcej takich dyskusji na Forum a mniej przepychanek . PS. mam nadzieję, że nie długo wyrobie sobie zdanie na podstawie swoich obserwacji ![]() |
Autor: | lahcimmm2 [ 01 Lut 2014 09:58 ] |
Temat postu: | Re: Palestyna na checkpoincie [Relacja z Zachodniego Brzegu] |
Washington napisał(a): Relacja napisana świetnym dziennikarskim stylem, czyta się jak dobrą książkę, jednak będąca opowieścią dwóch Palestyńczyków (Omara i Abu). Jak do takiej opowieści się odnieść każdy oceni sam, jednak ja osobiście zalecam sporą dawkę sceptycyzmu ![]() Odniosę się też do samego Izraela i Palestyny bo właśnie stamtąd dziś wróciłem ![]() Moje wrażenia są wprost przeciwne (postaram się też zamieścić relację za jakiś czas na forum) - wszędzie jest sporo wojska, ale nie ma żadnego poczucia zagrożenia. Latają myśliwce, fruwają śmigłowce, wycieczki szkolne paradują z karabinami i... i nic, nic się nie dzieje. Checkpointy mijałem chyba 7 razy przez 5 dni i najwięcej ich spotkałem w samym Izraelu, w losowych punktach (około 5, a tylko 2 na terenie Palestyny) - zwykle dwójka znudzonych żołnierzy, rutynowe pytania (pierwsze po izraelsku, potem where are you from?, are you tourists? have a nice day, ani razu paszport nie wyciągnięty) - zero snajperów, helikopterów, kamer czy nawet kilkuminutowych postojów ![]() Ponadto podróżny najpewniej w ogóle nie zorientuje się w którym momencie opuścił Izrael a znalazł się na terenie Palestyny - żadnych murów, drutów kolczastych w poprzek drogi, czasem nawet brak jakiejkolwiek kontroli (np przy wjeździe do Betlejem, przy wyjeździe czyli przed opisanym przez frei długim tunelem była - ale w zasadzie dotyczyła tylko bagażu, btw sprytni Arabowie do kontroli dokumentów wysiadają z busów zostawiając rzeczy w środku, przez co jeśli żołnierz znajdzie podczas kontroli jakąś nielegalną rzecz nie muszą się przyznawać że to ich i być narażeni na konsekwencje), nie mówiąc o nieustannie mieszającej się ludności - w takiej Jerozolimie wszyscy żyją obok siebie, Żyd obok Araba. Nie widziałem też by np plaża w Ein Gedi była podwójnie ogrodzona czy ktokolwiek pilnował czyjejkolwiek narodowości (i oczywiście zero checkpointów pomiędzy oboma państwami) - a że tereny poza kąpieliskami są wygrodzone - wiadomo - niebezpieczeństwo podmywania soli i tworzenia się pułapek błotnych. Co do zaś ludzi i ich opowieści - chyba tymi helikopterami to tylko Palestyńczyków gnębią Żydzi, bo my spotkaliśmy na pustyni wojskową ciężarówkę na poboczu na awaryjnych i młodą dziewczynę w mundurze która machała by się zatrzymać - co oczywiście zrobiliśmy i spytaliśmy się jak możemy pomóc - dziewczyna (lat na oko 20) bardzo się ucieszyła i powiedziała że zepsuła im się ciężarówka, i już 5h czekają na transport, jest ciemno i zimno a oni się robią głodni - czy nie mamy jakiejś żywności do podzielenia się ![]() ![]() ![]() A już nie żartem, tylko na serio - dla mnie najlepiej całą sprawę podsumowuje pewien Palestyńczyk z którym ucięliśmy sobie rozmowę wędrując po Palestynie do jednego z grekokatolickich monastyrów "You see? No bombs, no killing. In Palestine like everywhere bad people, good people, same as everywhere. No need for war, no need for hate, but how to solve it? Conflict for such a long time, hundreds of years, and no solution" Także spróbujmy za każdym razem spojrzeć na każdą sprawę nieco szerzej (i sceptyczniej) ![]() chyba tydzień temu byłem w innej Jerozolimie... na przejściu graniczącym stara dzielnice zydowska kontrola a po drugiej zupełnie inny swiat niż ten arabski, w samej dzielnicy arabskiej mnóstwo symboli walki o niepodleglosc, w tramwaju na 1 przystanku wysiadają Arabowie na następnym wsiadają Zydzi, ciagle dwóch gości z seciurity chodzi po przedziale i sprawdza czy ktoś nie zostawil pakunku, szpital Augusta Wiktoria która w misji ma pomagać ludziom' bez względu na rasę, bogactwo pogląd itd. w Jerozolimie, oznacza ze jest szpitalem dla 'Arabów, taxowki zydowskie nie chcą / nie mogą! wjezdzac w arabska dzielnice, w autobusie z Ein Gedi cala droga z zolnierzem z karabinem obok, a na kontroli trzepanka dwóch Rruskich bo maja arabskie rysy twarzy..., palestyńskie boiska do pilki nożnej otoczone drutem kolczastym, a do tego wszędzie bron nie oceniam kto ma racje, 'Palestyńczycy byli milsi ale może się podlizywali a Żydzi nie musieli... nie mniej moja zona zakonczyla wyjazd zdaniem > wrażliwy człowiek nie wytrzyma tu dlużej niż 3 dni < w domysle bez popadnia w melancholie / relacja jest wlasnie moim nowym numerem 1 przed relacja Mikiego z Azji, tylko ze ta czuc profesjonalizmem ![]() |
Autor: | Grzegorz40 [ 07 Lut 2014 23:35 ] |
Temat postu: | Re: Palestyna na checkpoincie [Relacja z Zachodniego Brzegu] |
Lekturę relacji rozpocząłem od pierwszej strony wątku i przyznam się, że gdy doszedłem do drugiej strony poczułem lekkie rozczarowanie. Na drugiej stronie pojawiły się pierwsze zdjęcia. Coś z nimi nie tak? Nie, wręcz przeciwnie, bardzo ciekawe. Dlaczego zatem rozczarowanie? Dlatego, że czytając pierwszą stronę powoli dochodziłem do przekonania, że naprawdę możliwe jest napisanie zajmującej relacji bez jednego zdjęcia. Wreszcie przyszedł ktoś i to zrobił. Zamieszczając te zdjęcia zburzyłeś cały, mój misterny tok rozumowania. One są niepotrzebne ![]() ![]() Miałem chwilę czasu. Dziś przeczytałem wszystkie relacje nominowane w forumowym konkursie dwumiesiąca. Masz mój głos ![]() |
Autor: | BartoszSz [ 09 Lut 2014 12:57 ] |
Temat postu: | Re: Palestyna na checkpoincie [Relacja z Zachodniego Brzegu] |
Niesamowita relacja, czyta się ją jak dobrą książkę. Mógłbyś dodać jedynie obszerniejszą fotorelację. Byłem 2 dni w Izraelu 3 lata temu i też widzę pewną dozę "przesady i podkolorowania" sytuacji, chyba, że wszystko, aż tak diametralnie się zmieniło. Nie myślałeś o publikacji Twojej relacji? Relacja est napisana w doskonałym dziennikarskim stylu, a poza tym historia Omara i Abu Samiego nadaje jej kolorytu! Jestem pewien, że niejeden Newsweek, by się o nią zabijał, a także przyzwoicie zapłacił. Pozdrawiam i czekam na kolejne relacje! |
Autor: | Justyna_opt [ 09 Lut 2014 19:45 ] |
Temat postu: | Re: Palestyna na checkpoincie [Relacja z Zachodniego Brzegu] |
Relacja ciekawa, ale według mnie strasznie mało obiektywna, co mi się nie podobało. Nie wiem też do końca jaki był jej cel bo czytając wydawało mi się, że został napisany żeby wzbudzić sensację... ![]() |
Autor: | lahcimmm2 [ 07 Sie 2014 18:16 ] |
Temat postu: | Re: Palestyna na checkpoincie [Relacja z Zachodniego Brzegu] |
podbijam, myślę że warto dla tych którzy jeszcze nie czytali, w kontekście tego co się dzieje w Izraelu |
Strona 2 z 2 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |