Ryan jest za duży by upaść, podobnie jak Airbus. Będą ratować za wszelką cenę, jak skompromitowane banki w czasie kryzysu 2008. Za dużo powiązań.

Ale ponawiam pytanie, kto będzie ratował akurat ryanaira?

Ale ponawiam pytanie, kto będzie ratował akurat ryanaira?

...większym znaczeniu niż wożenie turystów....

Też myślę, że chętni na ratowanie Ryana się znajdą. Jak się na Majorce (czy innych hiszpańskich i włoskich kierunkach turystycznych) obudzą po wirusie to będą robić wszystko, żeby turyści wrócili. Ktoś z tego Glasgow, Stuttgartu i innych Katowic (a pewnie i Poznaniów, Malmo, Nantes i Corków) będzie musiał ich przywieźć
i to w atrakcyjnej cenie, której LH czy inne AF nie zaoferują.

Ryan jest za duży by upaść, podobnie jak Airbus. Będą ratować za wszelką cenę, jak skompromitowane banki w czasie kryzysu 2008. Za dużo powiązań.

A ja się pytam kto będzie ratować Condora?

na poczatku:
- udzialowcy, czyli duze instytucje finansowe
- kredytodawcy

No jak dla Ciebie ryanair to linia, która tylko wozi turystów to...witam na forum!

Też myślę, że chętni na ratowanie Ryana się znajdą. Jak się na Majorce (czy innych hiszpańskich i włoskich kierunkach turystycznych) obudzą po wirusie to będą robić wszystko, żeby turyści wrócili. Ktoś z tego Glasgow, Stuttgartu i innych Katowic (a pewnie i Poznaniów, Malmo, Nantes i Corków) będzie musiał ich przywieźć
i to w atrakcyjnej cenie, której LH czy inne AF nie zaoferują.

Ryana jak i inne tanie linie już teraz są wspierane przez rządy różnych państw, im też nie zależy aby lowcosty przestały do nich latać.
Już teraz Austria angażuje Laude do lotów dla powracających swoich obywateli, Ukraina w tym celu czarteruje Rayana i SkyUp.
Jak sytuacja się trochę ustabilizuje zapewne każde państwo będzie chciało zwiększyć ruch na swoich lotniskach(to dla nich też będzie miało wymierną korzyść) więc jakąś formę dofinansowania tanich linii wymyśli.

Lehman Brothers - też mówili że za duży aby mógł upaść

Ale nie uratowano Lehmana
Do dziś nie wiemy, dlaczego tak się stało. Plotka głosi, że gdy w Waszyngtonie ważyły się losy Lehman Brothers, prezes tej niesławnej firmy bawił na turnieju brydżowym i nie odbierał telefonów. Trudno mi w to uwierzyć, choć wiem, jak wciągająca jest to gra. Tak czy siak 13 i 14 września 2008 roku zapadła decyzja, że władza nie uratuje Lehmana. Zwłaszcza że już w poprzednich dniach od liczącego sobie 158 lat historii banku odwróciło się Wall Street. Z Lehmanem po prostu przestano handlować i pożyczać mu pieniądze, co w zasadzie przesądzało sprawę bankructwa.

Byłby to przewrót iście kopernikański w światowej gospodarce. Tym bardziej w czasie największej w historii zapaści w branży i globalnego kryzysu. Jednak do czasu zmaterializowania się tej odważnej wizji byłbym wobec niej ostrożny. Tak raczej nie działa gospodarka. Będzie kryzys(już jest) w branży na całym świecie. Nie starczy pieniędzy, żeby w każdego inwestować i każdemu pożyczać.

...

Tak, największa część osób latających tanimi liniami to ludzie, którzy korzystają z wykreowanej podaży lotów. Osoby, które inaczej, by nie skorzystały. W tym turyści, choć oczywiście latają wszyscy.
....

niby dlaczego nie mialby ten latajacy pks z chamskim CEO upasc ? kim on niby jest ? ot typowy low-cost zerujacy na dotacjach.
skonczy sie bardzo mocnym ograniczeniem dzialalnosci, nikt oleremu nie bedzie chcial placic dotacji, sami zobaczycie ze mocno oberwie na tym kryzysie.

A dlaczego te regiony które teraz płacą mu kupę szmalcu miałyby przestać płacić po kryzysie? Żeby turyści nie wrócili i lokalne biznesy z tej branży miały jeszcze mniejszą szansę na odbudowanie się?

w sumie to argument. pytanie jest tylko takie czy np. wizzair nie zrobi tego taniej niz ryanair.