| Forum strony Fly4free.pl https://www.fly4free.pl/forum/ | |
| Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? oszczednosc-a-skapstwo-cwaniactwo-gdzie-jest-granica,18,78826 | Strona 1 z 18 |
| Autor: | singielka_1976 [ 24 Sie 2015 19:31 ] |
| Temat postu: | Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
Sezon ogórkowy nadal trwa więc pozwalam sobie na jeszcze jeden wątek z tego cyklu Czytając forum, co rusz natrafiam na pytania czy też opis sytuacji, które bardziej wyglądają na zwykłe cwaniactwo czy też popis skąpstwa niż na oszczędzanie czy polowanie na promocje. Nie, nie śpię na kasie, popieram promocje , obniżki, kupony rabatowe, dzielenie kosztów, barter itd. ale jakoś na cwaniactwo i skąpstwo mam wyjątkową alergię. Moim zdaniem jest bardzo cienka granica między oszczędnościami a skąpstwem i cwaniactwem. Jak czytam pytanie: czy przy lotnisku X da się zaparkować za darmo na pobliskim osiedlu, to szczerze mówiąc wywołuje to moją nieskrywaną irytację. Rozumiem, że parkingi (zwłaszcza te pod samym terminalem) do najtańszych nie należą ale na ogół są parkingi około lotniskowe w naprawdę dobrych cenach, łącznie z dowozem pod terminal, więc czy naprawdę trzeba uciekać się do cwaniakowania i parkować komuś pod blokiem? W końcu nie ma przymusu dojazdu na lotnisko swoim autem, skoro kogoś stać na dojazd samochodem to i na parking też zgodnie z powiedzeniem: stać cię na konia to i na bat. Dlaczego pod niektórymi marketami oraz na niektórych (wcale nie strzeżonych osiedlach) stawia się szlabany? Właśnie po to aby cwaniaki z pobliskich firm, urzędów nie parkowali za darmo kosztem innych. Wszystkim takim cwanym januszom życzę aby przyjeżdżając z pracy do domu sami nie mieli gdzie zaparkować przez takich jak oni pseudo oszczędnych Mimo, że na "moim" lotnisku mam czasami parking gratis ,to też nie raz i nie dwa jednak z różnych przyczyn musiałam skorzystać z parkingu przy lotnisku u Zenka za płotem, to samo w WAW i jakoś mojego okrojonego budżetu to nie zrujnowało. Albo inna sytuacja: ktoś się chwalił, że za prom nie zapłacił, bo pojechał w bagażnik.....żenada na maxa, dziadowanie a nie oszczędność. Zapraszam do dyskusji | |
| Autor: | szymonpoznan1 [ 24 Sie 2015 19:37 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
W Poznaniu na przeciwko lotniska wzdłuż ulicy są przepiękne ekrany akustyczne, a za nimi wzdłuż około 50 miejsc parkingowych. Do terminala 50-100metrów. Przy tej ulicy są same domki jednorodzinne, właściciele parkują na posesjach lub na chodniku 'po swojej stornie' ulicy. Zawsze ponad połowa tych miejsc jest pusta, więc wymyśliłem sobie że po co mam jechać taksówką na lotnisko (lub autobusem z przesiadką), skoro mogę sobie tam za darmo zaparkować. Jestem cebulakiem? No trudno. Chyba jednak nadal będę. Mam też dziwne wrażenie, że nikomu tam nie przeszkadzam, wręcz wykorzystuje miejsca, które gdyby nie cebulacy tacy jak ja w 95% byłyby zawsze puste. | |
| Autor: | mahalnet [ 24 Sie 2015 19:45 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
Inny przykład. Dojazd na lotnisku limuzyną/taxi. Gdzie jedziemy? - Na lotnisko? 60PLN - Przed posesję zaraz przy lotnisku? 25PLN Każdy zdecyduje, czy te tzw 500m pójdzie na piechotę i zaoszczędzi, czy podjedzie pod sam terminal i też będzie ok. Oszczędność? Kilka takich oszczędnośći i zbierze się kupka kasy. | |
| Autor: | singielka_1976 [ 24 Sie 2015 19:54 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
Ech...panowie, nie o takim przypadku pisałam....jak czytacie forum to doskonale wiecie, które posty mnie zainspirowały P.S.szymonpoznan1 -rozumiem, że zostawiając tam samochód nie masz aktywnego alarmu? | |
| Autor: | Kian [ 24 Sie 2015 20:03 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
w tym roku 4 razy leciałem z Tegla na 2 tyg. mam darmowy parking 1km od lotniska za normalny parking zaplacilbym 60-70e czyli zaoszczedzilem 240-280euro czy warto? chyba tak,bo za ta kase mogę już szukac biletu i znowu skorzystać z darmowego parkingu | |
| Autor: | szymonpoznan1 [ 24 Sie 2015 20:14 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
Nie rozumiem o co chodzi z alarmem. Auto jest zabezpieczone, ale nikomu nie wyje pod oknem Ja temat zrozumiałem, po prostu przykład z parkingiem nie wydaje mi się do końca trafiony. Wg mnie umiem dość dobrze rozróżnić cebulactwo/skąpstwo od oszczędności, choć fakt - różni ludzie mają różne granice Wg mnie: - parkowanie na wyznaczonym miejscu parkingowym, na otwartym parkingu osiedlowym cebulactwem nie jest; - parkowanie np na zamkniętym osiedlu (dostanie się za zamknięta bramę tylko dla mieszkańców) może już nim być (była taka sytuacja opisywana na forum, że gdzieś w Warszawie wystarczy powiedzieć ochronie że jesteśmy dostawcą z pizzerii czy coś i wpuszczają na zamknięty osiedlowy parking za free); - parkowanie pod Lidlem w okolicy SXF - też można powiedzieć, że jest cebulactwem, ja jednak chętnie zaparkuję, jednocześnie biorę na siebie ryzyko, że jak ktoś mi uszkodzi auto to parking jest niestrzeżony i nie ugram nic; - wchodzenie za darmo w bagażniku na prom jest poniżej krytyki; - niektórzy nazywali tu cebulactwem kupowanie skarpetek w decathlonie po ~5zł. Sam kupiłem 2 pary, ale nie uważam, że ktoś jest cebulakiem, bo kupił 10 w 5 oddzielnych zakupach. Skoro sklep tak wystawił i wychodziło taniej to czemu nie? Przykłady można mnożyć, wydaje mi się, że każdy granicę zna, niektórzy po prostu udają że jej nie widzą, albo nie chcą widzieć. Czasem też tłumaczą to sytuacją (np finansową), choć tego akurat nie popieram. | |
| Autor: | Jac [ 24 Sie 2015 20:23 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
Ze co?? Stary, o czym Ty piszesz??? (do autora tematu). Tak, jadac na urlop dojezdzam zawsze na 'swoje' lotnisko XYZ (nie podam literek bo jeszcze mnie wysledzisz i na mnie naskarżysz Parking lotniskowy tzw long-term to £10 za dzien i jeszcze musze czekac 15 min na busa. Jak lece na tydzien to juz £70 - dziekuje za taki koszt. Co robie? Jade kawalek od lotniska gdzie sa tereny biznesowo - przemyslowe, znajduje specjalnie wyznaczone bialymi liniami miejsca postojowe, parkuje auto i ide 10 min do terminalu. Sory, ale wkurza mnie jak ktos probuje byc 'swietszym od papieza' | |
| Autor: | gosiagosia [ 24 Sie 2015 20:31 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
@szymonpoznan1 - Ty "lubisz to" a ja popieram uwagę moderatora w innym poście: wykropkowane słowo nadal pozostaje wulgaryzmem | |
| Autor: | szymonpoznan1 [ 24 Sie 2015 20:35 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
Ocenzurowałem ten wulgaryzm. Nie zwróciłem uwagi, lajkowałem raczej stwierdzenie o świętszym od papieża, niż brzydkie słowo | |
| Autor: | horacy19 [ 24 Sie 2015 20:54 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
singielka_1976 napisał(a): Jak czytam pytanie: czy przy lotnisku X da się zaparkować za darmo na pobliskim osiedlu, to szczerze mówiąc wywołuje to moją nieskrywaną irytację. Właściwie to nie rozumiem po co przejmować się rzeczami, które Cię nie dotyczą? Przecież to jest sprawa między parkującym a mieszkańcami. Jeśli jest tam zakaz /lub tylko dla mieszkańców to sobie poradzą. Jeśli nie to dlaczego nie może parkować? Ogólnie: Tematy i dyskusje na tym forum są na coraz to na niższym poziomie. Wszędzie gadanie o zadzie marynie, jakieś spory na mało znaczące lub ledwo powiązane z podróżowaniem tematy. | |
| Autor: | Kian [ 24 Sie 2015 20:54 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
U mnie jest zasada "po co placic 100 jak można 50" i druga moja ulubiona "po co placic za cos co możesz mieć za darmo" | |
| Autor: | ZENNNEK [ 24 Sie 2015 21:01 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
Ja poza zaoszczędzeniem mniejszej lub większej kasy,parkuję gdzieś na ulicy przy lotniskach, bo boję się ,źe na parkingu zaczną mi dłubać w aucie.Np.katalizator wytną. Znajomy podejrzewa jeden parking przylotniskowy o podmianę jednej części w aucie ,ale nie ma dowodów. A już szczytem głupoty jest korzystanie z tego co oferują niektóre parkingi.A mianowicie kierowcę,który odbiera nasze auto z lotniska razem z kluczykami i dokumentami,a po przylocie podjeżdża po nas naszym autem na lotnisko.Wtedy mogą przez kilka dni zrobić z naszym autem co chcą.Odradzam korzystanie z tej opcji. | |
| Autor: | singielka_1976 [ 24 Sie 2015 21:11 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
Zgodnie z powiedzeniem: uderzyłam w stół i nożyce się odezwały Część najwidoczniej nie zrozumiała a z niektórych faktycznie wyłazi skąpstwo i cwaniactwo a i czasem chamstwo (skoro mod musiał interweniować....)-co mnie specjalnie nie dziwi, ten naród tak ma, niestety. | |
| Autor: | Aga_podrozniczka [ 24 Sie 2015 21:13 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
ZENNNEK napisał(a): Ja poza zaoszczędzeniem mniejszej lub większej kasy,parkuję gdzieś na ulicy przy lotniskach, bo boję się ,źe na parkingu zaczną mi dłubać w aucie.Np.katalizator wytną. Znajomy podejrzewa jeden parking przylotniskowy o podmianę jednej części w aucie ,ale nie ma dowodów. A już szczytem głupoty jest korzystanie z tego co oferują niektóre parkingi.A mianowicie kierowcę,który odbiera nasze auto z lotniska razem z kluczykami i dokumentami,a po przylocie podjeżdża po nas naszym autem na lotnisko.Wtedy mogą przez kilka dni zrobić z naszym autem co chcą.Odradzam korzystanie z tej opcji. To jest valet service. Niektorzy to lubia, czesto jest jeszcze opcja, ze umyja auto podczas naszej nieobecnosci. Ja unikam, bo nie chce, zeby ktos prowadzil moj samochod, ale jesli komus pasuje, to czemu nie. Auta zwykle czekaja na wlascicieli tuz przy wyjsciu z hali przylotow. A na ulicy, to nie wycinaja katalizatorow? Myslalam, ze to z duzych aut wycinaja, bo latwo pod nie wejsc. | |
| Autor: | singielka_1976 [ 24 Sie 2015 21:19 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
ZENNNEK a nie boisz się, że jak zostawiasz auto na ulicy to Ci je ktoś porysuje? Tak, na parkingu też może ale zawsze chyba na to mniejsza szansa. O podmianie części na parkingach nie słyszałam, widocznie co miasto to inny obyczaj Ja mam akurat dobre doświadczenie jak zostawiłam auto na około lotniskowym parkingu w WAW mroźną zimą (tak do -25) i po przylocie auto na mnie czekało, ogrzane, odśnieżone i odmrożone i nikt mi nic nie podmienił, tego akurat jestem pewna | |
| Autor: | seba [ 24 Sie 2015 21:22 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
Nie do końca rozumiem co ma na celu taki temat. Nie wiem chcesz nawrócić kogoś, powiedzieć mu "jesteś cebulakiem" nie rób tego, będziesz lepszy / lepsza? Każdy ma swój pogląd na świat, relację z ludźmi i będzie robił jak uważa, czy to innym się podoba czy nie. | |
| Autor: | singielka_1976 [ 24 Sie 2015 21:25 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
Ech...temat jak każdy innych w luźnych, jak komuś nie pasuje, to niech nie czyta, proste P.S.Ubolewam, że nie było mi dane poczytać jakże światłej (lecz jednak ocenzurowanej) wypowiedzi usera Jac, który w dodatku ma problem z odróżnieniem rodzaju męskiego od żeńskiego. | |
| Autor: | ane.wald [ 24 Sie 2015 21:26 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
@seba *w granicach prawa PS Swoją drogą, ciekawe te taksówki ze strony głównej. | |
| Autor: | seba [ 24 Sie 2015 21:27 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
ane.wald napisał(a): @seba *w granicach prawa "Oczywista oczywistość" | |
| Autor: | ane.wald [ 24 Sie 2015 21:29 ] |
| Temat postu: | Re: Oszczędność a skąpstwo/cwaniactwo-gdzie jest granica? |
Raczej jak ortografia: nie dla karzdego. | |
| Strona 1 z 18 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ | |