Fly4free.pl

Czy ma ktoś jakieś sprawdzone knajpki gdzie nie zbankrutujemy?

najtaniej wychodzi McDonald albo kabanosy z Polski.

_________________

przy stacji metra Forskningsparken trzeba zejsc po schodkach i na dole jest 'knajpka' z kanapkami i roznymi daniami lunchowymi na wynos (pod wiaduktem po ktorym jedzie metro, zapach na pewno dobrze poprowadzi), mega duza kanapka kosztowala 30nok i byla mega dobra, z kurczakiem/tunczykiem warzywami sosami etc

My zawsze bierzemy kabanosy albo robimy sobie pieczoną pierś z kurczaka

Streetview - Dana Bakeri? Ceny wciąż aktualne dla 2013?

_________________
tap, tap

ile kosztuje jedzenie w Norwegii? bardzo chciałabym pojechać, jednak słyszałam że jest strasznie drogo. ile w takim razie szacunkowo w złotówkach zapłacę za jakiś tani obiad? Albo za wodę butelkowaną? jest w stanie ktoś mi podać orientacyjnie ceny?

jesli chodzi o ceny (w przeliczeniu na jakakolwiek inna walute), Norwegia przebija wszystko. nie istnieje tam pojecie 'tanio' (tanie to sa bilety lotnicze do N), na miejscu wszystko jest drogie, bardzo drogie lub ma cene wzieta z kosmosu w miastach poratujesz sie mcdonaldem (prosty burger to 20NOK), dwudaniowy obiad to kwestia od 200NOK w gore. woda akurat to nie problem, jest za free (bez sensu jest kupowac butelkowana).

Woda na lotnisku w Sandefjord Torp kosztowała 20- 30 NOK, 6 piw poj. 0,33 l 50 NOK, tyle pamiętam, ceny innych spożywek zwalają z nóg. Pozdrawiam.

Myślę, że to fajna oferta w przyzwoitej cenie
http://www.groupon.no/deals/dealbank_no ... 2/48635935

Same norweskie specjały

Hehe, tutaj raczej decyduje kasa a nie lokalny patriotyzm.
A tak w ogóle, to ostatnio zastanawiałam się co jest norweskim regionalnym specjałem?
Pewnie coś z rybą..

Suszony dorsz. Przynajmniej na północy.
Nie polecam Smakuje jak... suszony dorsz.

_________________
www.wedrowki.com

Byłam kiedyś w Bergen i zalapałam się tam na na regionalny festiwal norweskich potraw.
Obok łososia królowal brązowy ser brunost i jagniece glowy pieczone nad ogniem smalahove (dla koneserow)
http://www.bing.com/images/search?q=SMA ... ORM=HDRSC2

To by tłumaczyło dlaczego jest tak niewielu smakoszy norweskiej kuchni

Właśnie! Sery!
W Norwegii są pyszne żółte sery. Być może po seropodobnych batonach w Polsce i kilkudniowym menu konserwowym byłem zgłodniały normalnych smaków, ale spróbowałem kilku lokalnych wyrobów i smakowały mi wyśmienicie.
Najbardziej klasyczny ser żółty "Norvegia" - występuje w rożnych postaciach i opakowaniach plasterkowany i nie.
"Jarlsberg" - ciut ostrzejszy o lekkim posmaku orzechowym
"Gudbrandsdalsost" - uwaga - ser z dodatkiem mleka koziego, więc o lekkim bardzo charakterystycznym posmaczku. Ma słodki smak bardzo zbliżony do Krówek i kolor również krówkowy.
Ceny serów wahają się w granicach 100-150 koron za kg, w zależności od rodzaju, sklepu i wielkości opakowania. Najtaniej w przeliczeniu na kg wychodzi oczywiście opakowanie duże.
To i tak niewiele w porównaniu z suszonym dorszem, o którym pisałem wyżej, a za którego zapłacimy ok. 750-800 koron/kg. Ale zazwyczaj występuje w 5 dkg opakowaniach (ok.30-40 koron), więc jako ciekawostka na prezent może być.

_________________
www.wedrowki.com

To moja obowiązkowa pozycja przy każdym wyjezdzie do Norwegii. Sa rożne odmiany takiego brązowego. Ale przede wszystkim nie jest on dostępny u nas. W sklepach paczki pol kilo lub kilo. Na lotnisku ciut drożej ale sa tez mniejsze kostki na spróbowanie. Warto jeszcze dodać że to ser ktory robi problemy przy krojeniu nożem (miękki) i najlepiej używać umyślnej "scinaczki" do sera.
Kto nie probowal to stanowczo polecam. Żółte oczywiscie tez sa fajne ale brązowy jest unikalny.

_________________

Gudbrandsdalsost w Remie za 60 NOKów za kilogram, w pozostałych sieciówkach podobnie. Ser ma słodki smak (norwegowie jedzą go z dżemem truskawkowym), co nie wszystkim może odpowiadać. Po przywiezieniu do Polski, w domu nikt nie zapałał do niego miłością. Super nadaje się do burgerów

I jeszcze podrzucę link, gdzie pisałem już o restauracjach Egon w całej Norwegii - w tym w Oslo:
trondheim-pizza-lunch-bufet-za-105-koron-50zl,1331,51877&p=550073&hilit=egon#p550073

To przy okazji podziele sie swoim odkryciem. W markecie ICA na cypelku Aker Brygge jest bardzo rozbudowane stoisko z garmazerka. Mozna zjesc bardzo smacznie, bardzo roznorodnie i w rozsadnej cenie. Za 30-40NOK na osobe mozna sie w zasadzie niezle najesc. Jesli chodzi o norweskie specjaly to maja na przyklad fiskekaker - rybne placuszki/ciasteczka. Jedzenie mozna wziac na wynos i zjesc w pieknych okolicznosciach przyrody nad woda.

Market znajduje sie dokladnie tu:
https://maps.google.pl/maps?q=59.910386,10.725536&num=1&t=m&z=19

_________________
//Bartek

W Oslo restauracja Egon jest na Karl Johans Gate 37. Łatwo zapamiętać nazwę, bo kojarzy się z komedią "Egon klawo jak cholera".

Na stronie: www.norwegofil.pl/poradnik/co-gdzie-kie ... -jesc.html radzą jeść w porze lunchowej (zresztą w przewodniku gazety napisali to samo).

"Chcąc jednak poczuć kulinarny klimat Norwegii, a nie zbankrutować, polecamy wybrać się do restauracji w porze lunchowej czyli od godziny 10/12 do 15/17. Wiele miejsc oferuje wtedy dania wprawdzie nieco mniejsze niż porcje standardowe, ale często nawet o połowę tańsze. Warto wypatrywać także ofert specjalnych np. na dania dnia, które zamówić można już za około 70 Nkr.

Jeśli natomiast nie zależy nam na typowo norweskiej kuchni, można poszukać miejsc serwujących dania kuchni orientalnej. Potrawy tam serwowane są zazwyczaj zdecydowanie tańsze. Dobrym pomysłem na zaspokojenie głodu są też przydrożne gatekjøkken, a w miastach bary zwane kafe lub kiosk, w których to kupimy szybkie ciepłe przekąski jak kiełbaski czy hamburgery."