Fly4free.pl

Hej,
miałem wczoraj leciec LO3903 z Warszawy do Krakowa, który zgodnie z rozkładem miał mieć wylot o godzinie 7:30. Około godziny 8:30 kiedy wiedziałem, że opóźnienie będzie wynosić miminum 3h próbowałem w desku przebookować lot nie wieczór, ale bezskutecznie.

Na tym samym bilecie miałem także lot powrotny z Krakowa do Warszawy, który przez opuszczenie 1. odcinka został anulowany. Niezależnie od tego odbyłem tę podróż do krakowa.

Finalnie samolot wystartował o 11:06 i wylądował w Krakowie o 12:06 z opóźnieniem 3h 41min.

W związku z powyższym, czy należy mi się jakikolwiek zwroty przy takim wypadku? Nie interesuje mnie żadne odszkodowanie a zwrot za bilet - podróż tę zamiennie odbyłem pociągiem.

Dodam, że wg. linii lotniczych opóźnienie spowodowane zostało zła pogodą w Krakowie.

P.S. Może to ma jakieś znaczenie, ale mam status FTL w M&M.

Wczoraj w Krakowie nic rano nie lądowało. Wieczorem zresztą też. Jeśli nie odwołali rejsu a przyczyna była pogodowa to nic się nie należy, poza świadczeniami na lotnisku typu kanapka/woda/śniadanie

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Ech, szkoda. Nie ma szans nic z lotem wynegocjowac?

Czytałem Twój post kilka razy i za każdym razem mniej rozumiałem. Miałeś bilet WAW-KRK-WAW. Lot WAW-KRK był opóźniony, ale piszesz, że opuściłeś pierwszy odcinek, czyli leciałeś czy jechałeś pociągiem? A jak wróciłeś lub wracasz do Warszawy? Dlaczego zrezygnowałeś z lotu jeśli wystartował po 3 godzinach? Możesz próbować dostać zwrot ceny, ale skomplikowałeś sytuację.

_________________

Dokładnie, miałem lot WAW-KRK-WAW. Wygląda na to, że przez opuszczenie pierwszego odcinka nie mogę lecieć KRK-WAW bo nie da się zachekinować on-line.

Zamiast czekać z niepewności czy polecę wolałem pojechać pociągiem i mieć podróż z głowy. Ze względu na powyższe wracam do Wwy też pociągiem.

Z lotu zrezygnowałem przy opóźnieniu 1,5h kiedy nikt nie potrafił mi powiedzieć czy i kiedy poleci.

@ryba1992 - źle oceniłeś sytuację, podjąłeś ryzyko na własną rękę i niestety dla Ciebie lot do Krakowa się odbył, gdy tylko pozwoliły na to warunki atmosferyczne.

Gdyby ten samolot ostatecznie nie wystartował. to być może coś byś wskórał (np. uzyskując zwrot kosztów); gwarancji by żadnej nie było, ale szanse zapewne by były większe niż w obecnej Twojej sytuacji.

Nie mniej możesz walczyć o swoje na drodze sądowej. Czasem można coś "ugrać" przed sądem, co ostatnio pokazał wyrok sądu, nakazujący przewoźnikowi autobusowemu oddać pieniądze pasażerowi, który przez spóźnialskiego kierowcę musiał zamówić auto z Ubera.

Oceniłem sytuację dobrze - uważam, że mój czas jest ważniejszy niż to co przeznaczyłem na bilety na pociąg - stąd udało mi się mój plan zrealizować - niezależnie od tego byłem ciekawy czy w tym wypadku uda się coś wskórać. Szkoda mi czasu i energii na uzysaknie 150 PLN drogą sądową.

LOT, powołując się na na art. 6.1. iii) EU261, zwraca pieniądze za bilet dopiero po piątej godzinie opóźnienia lotu.

Na pewno udało Ci się być w Krakowie szybciej niż opóźniony samolot, który tam doleciał o godz. 12:06?

Pewnie w tym wypadku lepiej było zaczekać cierpliwie na lotnisku na rozwój wydarzeń, ale łatwo to oceniać post factum , jak już się zna wszystkie okoliczności, ale pamiętajcie, że inaczej może wyglądać ocena sytuacji, gdy pasażer siedzi w terminalu, zamiast lecieć i nikt nie jest w stanie mu powiedzieć, czy i kiedy rejs poleci. Równie dobrze po paru godzinach oczekiwania na poprawę warunków w KRK LO mógłby ogłosić, że dany rejs jest odwołany, a wtedy opóźnienie w realizacji określonych planów byłoby dużo większe dla kogoś, niż przejazd na własną rękę na dworzec i złapanie pierwszego pociągu.