To niezły syf w tym BA. Już oferta saloniku na Stansted wygląda lepiej
Nazwa lotniska (miasta) lub kod: CGN / Kolonia
Nazwa saloniku: The Lounge Koln Bonn
Który terminal: Terminal 1
Jak wejście (karta, status, gotówka): PP
Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku:
O ile się zorientowałem The Lounge to dawny salonik Lufthansy, który został przejęty przez firmę trzecią. Działa od września 2021 i od tego momentu jest otwarty również na klientów PP. Aktualnie chyba wszystkie loty odbywają się z Terminala 1, więc drugi znany z forum salonik na tym lotnisku jest zamknięty.
Aby trafić do salonu po security należy kierować się na lewo, do samego końca. Na dole jest recepcja, trochę nieogarnięta - zanim wyjąłem PP, to szukali mojego statusu Frequent Flyer na BP od... Ryanaira. Po rejestracji idziemy schodkami na górę, gdzie znajduje się część właściwa.
Lounge ma kształt okręgu - w środku jest kuchnia i pomieszczenia dla obsługi, natomiast dookoła miejsca do siedzenia. Duży plus względem salonu w T2 to całkowite wyciszenie od terminala oraz toaleta dla gości (mała, mało czysta, ale jest). W środku leci spokojna muzyka. Są kanapy, miejsca do pracy z laptopem i stoliki do jedzenia. Wifi działa po stronie półokręgu do wypoczynku - nie działa w części jadalnej - delikatnie łapie tam WiFi z terminala.
Spędziłem tam ok. 5h, ze względu na opóźnienie lotu, nikt nie robił problemów - duży plus. Przez ten czas obłożenie od 70% do 0% (na godzinę przed zamknięciem byłem sam). Jak na salon PP wyjątkowo dużo klienteli biznesowej, która została po salonie Lufy.
Oferta gastronomiczna raczej uboga. Do dyspozycji degustacyjne porcje kurczaka w sosie śmietanowo-warzywnym (smaczne), resztki sałatki owocowej, płatki śniadaniowe i brownie, a także biaława breja, której ostatecznie nie zdecydowałem się zjeść - chyba sałatka kartoflowa. Do tego zupka pomidorowa, w smaku przemysłowa, ale zjadliwa - z bułką. Nie sądziłem, że zatęsknię za lounge z T1, ale brakowało czegoś do chrupania - orzechy, precle, czipsy i tego typu przekąsek. Po kilku godzinach dołożono także jakieś białe ciasto drożdżowe oraz sałatkę z kawałkami szynki.
Napoje gazowane z nalewaka. Alkohole jak na foto. Butelkowane soki oraz piwa. Kawka z automatu i wybór herbat.
Czy polecił(a)byś ten salonik innym: Każdy oceni sam, jak ma się PP no-limit, to jasne - siedzenia wygodniejsze niż w terminalu
Są napoje, można popracować z laptopem. Brakowało czegoś do drzemki, np. podnóżków pod siedzenia, no i przekąsek poza jedzeniem głównym i ciastami. Obsługa zróżnicowana, na recepcji bardzo miła, na górze jak z fast-foodu 
No ale każdy ma swoje podejście do korzystania z salonu mi tam we Lwowie i kilku innych miejscach szkoda czasu na siedzenie w saloniku jak knajpy tak tanie.