Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Określenia non-rasist, how to say&write?
okreslenia-non-rasist-how-to-say-write,18,75492
Strona 2 z 4

Autor:  mashacra [ 30 Cze 2015 13:27 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

becek napisał(a):
sam sie ocenzuruje
kolor czarny- ########
kolor żółty- #####
kolor czerwony- #####
bliski wschód- #######
Indie-#######
bracia w wierze ###### ####
zwolennicy isis ####
co do których nic nie dociera #####


Tylko teraz nie wiadomo co autor miał na myśli :(

Autor:  Grzegorz40 [ 30 Cze 2015 13:27 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

Za Wikipedią ;-)

Według słowników – w tym Słownika Języka Polskiego PWN – słowo Murzyn jest neutralne[3] i nie jest opatrzone kwalifikatorem pogardliwie, którym z kolei oznaczone jest słowo czarnuch[2]. Opinię tę podzielają m.in. dwaj językoznawcy: prof. Jerzy Bralczyk[4] i prof. Jan Miodek[5] czy też czarnoskóry poseł na Sejm RP – John Godson (nazywajacy siebie Murzynem[6]), który stwierdził:

Naprawdę nie widzę nic złego w tym słowie. Przecież mówiąc o kimś, że jest ciemnoskóry możemy też mieć na myśli Meksykanina, Brazylijczyka czy Egipcjanina. Nie obrażam się na słowo „Murzyn", jeśli słyszę je od osoby, która czuje szacunek do czarnoskórych[7].

Autor:  Anonim3 [ 30 Cze 2015 13:28 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

@Tomek Zien
Ot, nie. Myślę, że nikt nie uwierzyłby mi, że np. słowa "ćwiercinteligent" używam czasem za kółkiem, żeby zobrazować czyjeś rzeczywiste IQ.

Przypomniała mi się jedna anegdotka a propos rasizmu: impreza, pijany Polak "uderza" do koleżanki z Jamajki (dumnej posiadaczki dyplomu z Ivy League i przesympatycznego partnera Europejczyjka-nierasisty) wplątując w "bajer" jakiś rasistowski podtekst. Ona, z szerokim uśmiechem kusicielki, nachyla się w jego kierunku i teatralnym szeptem mówi: "Czy twój "mózg" jest tak mały, jak mówią moi czarni bracia? Och, czyżbym była rasistką?". Pan się obraża, coś tam mamrocze i znika. My śmiejemy się do dziś na hasło "mózg", komentując niektóre teksty zwolenników UKIP czy BNP (partie ultraprawicowe w Wlk. Brytanii).

@japonka76
I może jeszcze to, co było po "i".

Co, kto i w jakim stanie prywatnie sobie mówi - nie jest problemem. Ale internet to medium publiczne, w którym łatwo można kogoś zmanipulować do tego stopnia, że mógłby uwierzyć, że raportowałabym słowo "Murzyn", względnie wersję z błędem ortograficznym - o ile kontekst nie byłby rasistowski.

Autor:  mikerus [ 30 Cze 2015 13:31 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

Tomek Zien napisał(a):
Nie mam cech przypisywanych "polaczkom" więc takim określeniem nie oddajesz rzeczywistości przez co nie jesteś w stanie mnie nim obrazić.


To trzeba nagle mieć jakieś specjalne cechy? Przecież polaczek to polaczek, określenie jak każde inne.

Autor:  becek [ 30 Cze 2015 13:31 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

mashacra napisał(a):
becek napisał(a):
sam sie ocenzuruje
kolor czarny- ########
kolor żółty- #####
kolor czerwony- #####
bliski wschód- #######
Indie-#######
bracia w wierze ###### ####
zwolennicy isis ####
co do których nic nie dociera #####


Tylko teraz nie wiadomo co autor miał na myśli :(


ufff, uadalo sie !!!!
nie skasowany ;D

Autor:  Anonim3 [ 30 Cze 2015 13:41 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

Tomek Zien napisał(a):
panlukasz napisał(a):
Czy w ramach Twojej logiki mogę nazywać Cię "polaczkiem"?

Jeśli Cię to uszczęśliwi to możesz. Nie mam cech przypisywanych "polaczkom" więc takim określeniem nie oddajesz rzeczywistości przez co nie jesteś w stanie mnie nim obrazić. Możesz również nazywać mnie kibolem, warchołem, ateuszem, czy POjebańcem bo z takimi określeniami też się już spotykałem i mam na to dokumentnie wywalone. Naprawdę mam tam gdzie słońce nie dochodzi co mówią o mnie obcy mi ludzie.

A dopiszę jeszcze coś - wczoraj wróciłem do pracy po urlopie w Grecji i kilka osób nazwało mnie murzynem :shock: :o Toż to skandal i chyba powinienem iść do sądu pracy :twisted:

@Grzegorz40
Co jest BARDZO obraźliwego w słowie muślim? Przecież to tylko kalka z angielskiego określenia muzułmanin. A jest słowem krótszym i łatwiejszym do wymówienia w mowie potocznej.
Co jest obraźliwego w słowie ciapaty? Nie znam lepszego zbiorowego określenia na mieszkańców Indii, Pakistanu, Bangladeszu i okolic czyli byłych kolonii angielskich w Azji. Angloazjaci czy Azjatoangole? Masz szansę mnie uświadomić i podać inne, lepsze. Ja kiedyś usłyszałem ciapaty i przyjąłem to dla siebie.


To nie będziesz mieć nic przeciwko, jeśli ktoś Cię nazwie "Cebulakiem" bądź "Twarogiem" (w którym nie chodzi tylko o kolor twarożku)? Bo chyba można przyjąć, że jesz cebulę albo biały ser. Tylko po co?

Autor:  Anonymous [ 30 Cze 2015 13:44 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

Wedlug mnie caly problem polega na tym ze w Polsce ponad 99% ludnosci to osoby tak samo wygladajace i pochodzace z tej samej grupy etnicznej, dlatego jezeli ktos odstaje od tej reguly to chcemy uzyc dodatkowego slowa by kogos okreslic. Rowniez powodu braku znajomych z innych grup etnicznych jak i braku przebywania w innych grupach etnicznych wiele osob nie widzi w tym nic zlego, obrazliwego gdyz nikt nigdy sie nie obrazi, jak tez nie obrazi nas.
Wyobrazmy sobie ze na codzien bedziemy przebywali w innych kregach np. 99% osob z kraju X i my, to wtedy jakiekolwiek odniesienie sie do nas w stylu "a on slabo pracuje bo on jest z Y, on sie nie umie bawic bo jest z Y, oni z Y to wszyscy jedza same burgery itp." - to cokolwiek by ktos nie uzyl mozemy znalezc obrazliwe, bo wsadzaja nas do tego samego worka. Calosc sie zmienia jezeli bysmy przebywali w otoczeniu zalozmy 1/3 z korzeniami europejskimi, 1/3 afrykanskimi i 1/3 azjatyckimi - to po prostu nie bedziemy mieli potrzeby uzycia tych slow tylko skupimy sie na jakims innym fakcie jak imie, gdzie mieszka, co robi itp. bo mowiac "murzyn" nie da sie latow okreslic osoby (tak jak np. w miejscowosci moich rodzicow jak powie sie murzyn to wiadomo ze chodzi o pewnego pilkarza co gral tam w latach 90..)

No ale do rzeczy, najmniej ofensywnie jest nie wskazywac tej roznicy, jezeli chcemy bo np. imie, nazwisko, zainteresowania itp. nie wystarczaja to po prostu powiedziec z jakiego kraju jego przodkowie pochodza, a z kolei jezeli to nie pomaga to mozna sie odwolac do koloru skory - np. jak mowimy o kims z RPA to nie do konca mozemy wiedziec o kogo chodzi. Ja uwazam ze wszelkie slowa typu Murzyn, Ciapaty itp. sa w pewien sposob obrazliwe i po prostu lepiej je pomijac.

PS W Anglii np. slowo cygan oznacza glownie niektorych Irlandczykow ;)

Autor:  Tomek Zien [ 30 Cze 2015 13:49 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

Kara napisał(a):
To nie będziesz mieć nic przeciwko, jeśli ktoś Cię nazwie "Cebulakiem" bądź "Twarogiem" (w którym nie chodzi tylko o kolor twarożku)? Bo chyba można przyjąć, że jesz cebulę albo biały ser. Tylko po co?

No ale dlaczego miałbym mieć? Co mi ujmie, że ktoś mnie nazwie tak czy inaczej? Czy przez to będę innym, gorszym człowiekiem? Nie, będę taki sam jak byłem.
Ale podsunęłaś mi pomysł, że może napisać do adminów o zmianę nicka na Cebulowy Twaróg :lol:

Autor:  krasnal [ 30 Cze 2015 13:58 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

Anonymous napisał(a):
PS W Anglii np. slowo cygan oznacza glownie niektorych Irlandczykow ;)

Ściślej są tzw. Irish Travellers - https://pl.wikipedia.org/wiki/Podr%C3%B ... _irlandzcy

Autor:  Anonim3 [ 30 Cze 2015 13:59 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

@Tomek Zien
Tobie może nic. Choć "twaróg" to niedoskonałe tłumaczenie. Jako mężczyzna w mig powinieneś skojarzyć, o co może chodzić. Nie chcę przywoływać terminologii medycznej, bo niektórych to w przeszłości uraziło.

Jak przypominam sobie zgłoszone przeze mnie przypadki - np. ciapaci, skosy czy czekoladowa nacja (sic!) - to nie widzę w nich nic neutralnego ani - tak po ludzku - przyzwoitego.

Autor:  Donovaninho [ 30 Cze 2015 14:00 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

W sumie to przykre, że taką zaściankowość i brak refleksji, że można zrobić innym przykrość, jak w niektórych postach w tym temacie, można spotkać nawet na forum podróżniczym.

Autor:  04patryk12 [ 30 Cze 2015 14:06 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

irkolo napisał(a):
Polityczna poprawność to droga donikąd... ja w elementarzu Falskiego miałem wierszyk Murzynek Bambo - dziś chyba jest na indeksie postępowców.


http://kobieta.onet.pl/dziecko/male-dzi ... ajek/cy08d

Cytuj:
Główną inspiratorką jest niemiecka minister ds. rodziny Kristina Schröder (36 l.).
Nie przejdzie jej przez usta na przykład fragment z bajki o Pippi Langstrump, w którym jest mowa o jej ojcu jako o "królu czarnych"...
Cenzorska łapa Unii Europejskiej może spaść także na bajki braci Grimm, uważane przez Niemców za świętość literacką. Dla feministek bajki te są "niepoprawne politycznie", bo nie ma w nich "pozytywnych kobiecych postaci". W swoim zapędzie pani minister dotarła nawet do Boga. Jej zdaniem nie powinien On być rodzaju męskiego, lecz nijakiego. Czyżby chciała też ocenzurować Pismo Święte?...


Ja tam przesadnie wierzący nie jestem, ale z tym Bogiem to już odjazd kompletny...aż dziwię się, że Adama i Ewy nie trzeba jeszcze nazywać partnerami...

A tak ogóle to jako mężczyzna powinienem zgłosić wniosek o zdelegalizowanie Smurfów, bo przecież Gargamel przedstawia nas samców w bardzo niekorzystnym świetle :D

Autor:  Anonymous [ 30 Cze 2015 14:10 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

Anonymous napisał(a):
Wedlug mnie caly problem polega na tym ze w Polsce ponad 99% ludnosci to osoby tak samo wygladajace i pochodzace z tej samej grupy etnicznej, dlatego jezeli ktos odstaje od tej reguly to chcemy uzyc dodatkowego slowa by kogos okreslic. Rowniez powodu braku znajomych z innych grup etnicznych jak i braku przebywania w innych grupach etnicznych wiele osob nie widzi w tym nic zlego, obrazliwego gdyz nikt nigdy sie nie obrazi, jak tez nie obrazi nas.

Przepraszam, ale czy Ty celowo użyłeś słowa "problem"? Przecież to, że jesteśmy jednorodni genetycznie to nasza bardzo znacząca zaleta. Jesteśmy najbardziej homogeniczną genetycznie grupą etniczną Słowian, nie wiem czy jest Wam znane określenie tzw. Rasy Polskiej ale to nie miejsce bym to pojęcie rozwijał. Warto natomiast być świadomym jaki gigantyczny wkład w światową eugenikę mieli Polacy przed 1939 r. Później ich dorobek naukowy przejęli Niemcy i próbowali wykorzystać w niewłaściwy sposób.
Niemniej, bieżący stan rzeczy i brak innych domieszek na pewno nie jest u Polaków problemem. Jest przyjemnym wyróżnikiem na tle sąsiadów.

Z resztą przecież nigdzie na świecie nie ma społecznego przyzwolenia na mieszanie się ras. Takie są obyczaje. Owszem, część osób to robi i to jest legalne ale nadal nie spotyka się z poklaskiem. Można to różnie oceniać. Ja oceniał nie będę.

Autor:  namteH [ 30 Cze 2015 14:11 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

prowadzicie takie bardzo teoretyczne dywagacje a problemy jakie się pojawiają są rzeczywiste i raczej na ich komentowaniu trzeba by się skupić.

no nie wierzę jeśli na jakiegoś znajomego murzyna będziemy mówić "czoko" i on się obrazi. na pewno jeśli by mu to nie pasowało to od razu by o tym dał znać. natomiast do nieznajomego na ulicy raczej "ej, czoko!" nikt bez karku rozmiaru opony do malucha nie zarzuci. itp itd...

jeszcze inne zjawisko mamy, gdy np oglądamy TV a tam murzyni i my ich nazywamy "czarnuchami" i to nie podoba się osobie, która z nami to ogląda i sama nie jest koloru czoko 70% kakao. w tym przypadku źródłem negatywnych emocji jest różnica kulturowa obu tych osób. ja w tym przypadku mam taki dylemat: czy nazywanie kogoś czarnuchem i jednoczesne chwalenie jego sposobu poruszania się (tzw kocie ruchy) ma prawo wywołać rozgoryczenie mniej tolerancyjnej w tej sferze osoby?

Autor:  Djorkaeff [ 30 Cze 2015 14:12 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

Cytuj:
W sumie to przykre, że taką zaściankowość i brak refleksji, że można zrobić innym przykrość, jak w niektórych postach w tym temacie, można spotkać nawet na forum podróżniczym.


Przykre jest, ze od razu oceniasz innych negatywnie, tylko dlatego, ze nie dali sobie wmowic, ze np. slowo "Murzyn" jest obrazliwe i chca moc normalnie uzywac tego slowa, bez bycia niepotrzebnie posadzanym o zle intencje.

To, ze w latach '90 slowo "Rumun" bylo czesto uzywane bardziej jako okreslenie wrednej/nieuczciwej osoby, a nie jako osoby narodowosci rumunskiej, wcale nie oznacza ze mamy natychmiast znalezc slowo zastepcze.

Autor:  scomin [ 30 Cze 2015 14:12 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

04patryk12 napisał(a):
http://kobieta.onet.pl/dziecko/male-dziecko/unia-europejska-zakaze-bajek/cy08d
News ze stycznia 2013 r. I co? Unia zakazała bajek?

Autor:  Grzegorz40 [ 30 Cze 2015 14:12 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

Tomek Zien napisał(a):
panlukasz napisał(a):
@Grzegorz40
Co jest BARDZO obraźliwego w słowie muślim? Przecież to tylko kalka z angielskiego określenia muzułmanin. A jest słowem krótszym i łatwiejszym do wymówienia w mowie potocznej.
Co jest obraźliwego w słowie ciapaty? Nie znam lepszego zbiorowego określenia na mieszkańców Indii, Pakistanu, Bangladeszu i okolic czyli byłych kolonii angielskich w Azji. Angloazjaci czy Azjatoangole? Masz szansę mnie uświadomić i podać inne, lepsze. Ja kiedyś usłyszałem ciapaty i przyjąłem to dla siebie.


No to jeszcze rozszerzę swoje wcześniejsze twierdzenie, że użycie nazw mieszkańców krajów i nazw narodowości w wersji innej niż oficjalna jest prawie w 100% obraźliwe. Rozszerzę to na nazwy wyznawców religii. Uważam, że nazwy wyznawców religii w wersji nieoficjalnej również są obraźliwe. Mam na myśli muślima czy katola. Muzułmanin to muzułmanin, katolik to katolik. To, że coś jest obraźliwe nie wynika z intencji mówiącego. Może i używasz tych słów bez złych intencji; nie wiem. To, że coś jest obraźliwe wynika z tego, czy adresat poczuje się obrażony. Dopóki większość muzułmanów czy katolików będzie się czuła obrażona określeniami muślin / katol, dopóty będą to słowa obraźliwe.

Poza tym, mimo wszystko poruszamy się w kręgu wyrazów bardzo, ale to bardzo potocznych, których nie ma nawet w słownikach; nie ma ich w słownikach nawet z określeniem potoczny (ciapaty czy muślin). To, że jakiś wyraz używany jest w kręgu naszych znajomych, nie oznacza, że każdy musi go znać. Myślę, że ze 3/4 Polaków nie będzie wiedziało, kto to ciapaty czy muślin ;-)

Ciapaty - "o śniadym kolorze skóry" i mimo, że to 4 słowa, nie jedno, to nie będę używał "ciapaty", bo "ciapaty" jest po prostu obraźliwe.

Autor:  pomoc [ 30 Cze 2015 14:15 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

Grzegorz40 napisał(a):
Za Wikipedią ;-)

Według słowników – w tym Słownika Języka Polskiego PWN – słowo Murzyn jest neutralne[3] i nie jest opatrzone kwalifikatorem pogardliwie, którym z kolei oznaczone jest słowo czarnuch[2]. Opinię tę podzielają m.in. dwaj językoznawcy: prof. Jerzy Bralczyk[4] i prof. Jan Miodek[5] czy też czarnoskóry poseł na Sejm RP – John Godson (nazywajacy siebie Murzynem[6]), który stwierdził:

Naprawdę nie widzę nic złego w tym słowie. Przecież mówiąc o kimś, że jest ciemnoskóry możemy też mieć na myśli Meksykanina, Brazylijczyka czy Egipcjanina. Nie obrażam się na słowo „Murzyn", jeśli słyszę je od osoby, która czuje szacunek do czarnoskórych[7].


Wiesz, moja stara dobra koleżanka twierdziła cała szkołe że jest murzynem (nie -murzynka) :D ale czy to wystarczajacy powód że ktoś, nawet jezykoznawca, tak powie? Tu nie Rosja, tu nie ma dyktatury, federacja tez nie jesteśmy. A idź do Limanowej i powiedz Cygan - nic dobrego Cie tam już nie spotka.

@Kara, ogólnie Ty masz bardzo... 'wysublimowane' podejście i myśle oryginalny sposób wychowania(a tego brak wielu osobom dzisiaj).

@Tomasz Zien, :D :D ja biore Biały Czornuch :D

I ogólnie ciesze sie że dyskusja wraca na właściwe tory - patrz post @andiron : problemem w PL jest niski poziom tolerancji czegokolwiek.

Autor:  Anonim3 [ 30 Cze 2015 14:17 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

@04patryk12
Fakt.pl to nie do końca wiarygodne źródło. ;-) A i grupę docelową ma specyficzną. :-)

Autor:  04patryk12 [ 30 Cze 2015 14:18 ]
Temat postu:  Re: Określenia non-rasist, how to say&write?

scomin napisał(a):
04patryk12 napisał(a):
http://kobieta.onet.pl/dziecko/male-dziecko/unia-europejska-zakaze-bajek/cy08d
News ze stycznia 2013 r. I co? Unia zakazała bajek?


Póki co chyba na szczęście nie zakazała, ale kto wie co będzie za rok czy dwa... chodziło mi o pokazanie tego chorego moim zdaniem kierunku, w którym to podąża.

-- 30 Cze 2015 14:23 --

Kara napisał(a):
@04patryk12
Fakt.pl to nie do końca wiarygodne źródło. ;-) A i grupę docelową ma specyficzną. :-)


To akurat racja, przypomniała mi się ta historia z bajkami i na szybko odkopałem pierwszy lepszy link, nie patrząc kogo Onet cytuje.

Zapewne można znaleźć bardziej rzetelne informacje w temacie pomysłów pani minister Schroder, niestety nie mam na to teraz czasu :)

Strona 2 z 4 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/