2/ kiedyś drugi bilet był za 5 PLN teraz jest już w cenie regularnej co powoduje że wyjazd ze swą połówką znacznie drożeje / np. kiedyś 13 PLN RT teraz 74 PLN Katowice-Rzeszów /

Według info od kierowców trasa do Ustrzyk Dolnych czyli Bieszczady też już zniknęła na dobre
Obecnie wszystkie kursy kończą się w Sanoku na dworcu autobusowym / przerobiłem te kursy 19 maja i niestety tak jest ......

na nieistniejącej linii
I jeszcze ten 'komfort' wychwalany przez niektórych w niebiosa... Mniej miejsca między fotelami się już nie da mieć (chyba że zamontują wieszaki na nogi )
N6, N7 i N8 do likwidacji od czerwca, przystanek w Nowym Targu mógłby dostać nawet linie N1000 do Chicago i tak by nikt nie skorzystał

Nikt nie uwzględnił też faktu że flixbus zasypuje rynek bez przerwy kodami rabatowymi a w neobusie poza pulą praktycznie nie ma jak ceny obniżyć (tanie jechanie to jest jakaś parodia moim zdaniem).

Ustrzyki Dolne to Góry Sanocko-Turczańskie i do Bieszczad trzeba pokonać jeszcze minimum 35 kilometrów. Jednym z centralnych punktów Bieszczad są Ustrzyki ale Górne. Neobus tam owszem jeździł, ale zawsze tylko i wyłącznie w wakacje. Myślę, że i w tym roku się tam pojawią.

Neobus to nieduża firma, więc autobusy biorą takie jakie dilerzy mają akurat dostępne. Skutkiem tego jest bardzo duży rozrzut w tym co tabor ma w środku. Są egzemplarze, w których naprawdę jest dużo miejsca dla każdego pasażera. I jest jedno VDL, w którym siedzenia praktycznie się nie rozkładają i nawet godzinę jazdy nie da się wytrzymać. Jeśli chodzi o brak komfortu podróżny i miejsca na nogi to nadal niedoścignionym wzorem są dawne Plaxtony Polskiegobusa.
[...]
Może w skali globalnej tych kodów rabatowych jest dużo, ale dostępność dla pasażera niewielka. Osobiście raz w życiu spotkałem się z tym (kilka lat temu w hostelu w Zagrzebiu), że były wyłożone jak ulotki i każdy mógł zabrać ile tylko chciał. W Polsce przed pandemią trafiały mi się pojedyncze sztuki. W wersji elektronicznej to samo. Trzeba by nie mieć nic innego do roboty żeby upolować pojedyncze sztuki. Gdzie jest reszta? Nie jest tajemnicą, że handluje się nimi w internecie. Prawdopodobnie pracownicy, którzy mają do tego dostęp dorabiają są sobie po prostu do pensji. Ceny od Polaków to "rozbój w biały dzień". Czasem trafiają się oferty na rynku niemieckim lub włoskim gdzie można to nabyć w pakiecie za ułamek tego co chcą Polacy. Dodatkowo te kody rabatowe mocno zdewaluowały się, bo Flixbus zlikwidował koszyk biletów i jeden kod jest teraz tylko na jeden przejazd.
2) Metodę typu "Tanie jechanie" stosował z powodzeniem Polskibus bez przerwy oferując jakąś obniżkę i robiąc przy okazji mnóstwo szumu medialnego. Podobnie działa Itabus. Jestem zasypywany mejlami od nich i faktycznie naprawdę można podróżować z nimi po Włoszech za kilka euro. Natomiast Flixbus co chwila udowadnia, że woli jeździć pustymi autobusami zamiast zejść z cen biletów.