Fly4free.pl

Akurat ten konkretny problem z silnikami RR, spowodował, w ubiegłym roku, skrócenie czasu pomiędzy serwisowaniem silników. Tu akurat LOT ma szansę wygrać. Co kilkadziesiąt godzin musi być robiona boroskopia silników i w razie wykrycia problemu silnik staje się nielotem.

Problem z silnikami RR w Dreamlinerach jest znany od 2016 roku. Twierdzenie, że odwołanie jest spowodowane zaistnieniem wyjątkowych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków w tym przypadku to absurd.

Awaria silników w Dreamlinerze nie stanowi wyjątkowej okoliczności - jest jak najbardziej oczekiwana i wręcz pewna. Linia lotnicza wiedząc, że ma wyjątkowo awaryjne samoloty, warunkowo dopuszczone do latania (pod warunkiem boroskopii co kilka tygodni, z których każda może zakończyć się uziemieniem maszyny) powinna tak planować siatkę połączeń aby zapewnić zastępcze maszyny.

_________________

Poczytajcie panowie o „EASA and FAA issue Airworthiness Directives on Boeing 787 engines”, które to zmiany powstały konkretnie po awarii Dreamlinera LOT’u z CUN do WAW w Marcu 2018r.

Wydaje mi się, że chodzi o ten fragment wyroku w sprawie C‑549/07 Friederike Wallentin‑Hermann vs Alitalia – Linee Aeree Italiane SpA

Nie można jednakże wykluczyć, że problemy techniczne są następstwem tych nadzwyczajnych okoliczności, jeżeli ich źródło stanowią zdarzenia, które nie wpisują się w ramy normalnego wykonywania działalności danego przewoźnika lotniczego i nie pozwalają mu na skuteczne nad nimi panowanie. Taka sytuacja miałaby miejsce na przykład w przypadku ujawnienia przez konstruktora maszyn stanowiących flotę danego przewoźnika powietrznego lub przez właściwy organ, że maszyny te, będące już w użyciu, zawierają ukrytą wadę produkcyjną zagrażającą bezpieczeństwu lotów. Podobnie byłoby w odniesieniu do uszkodzeń statków powietrznych w wyniku aktów terroryzmu lub sabotażu.

Oczywiście fakt występowania nadzwyczajnej okoliczności nie przesądza o braku odszkodowania, a nie podjęcie wszelkich racjonalnych kroków ocena należy do sądu krajowego. W świetle wyroku w sprawie C-294/10 Edvards Ratnieks:

Z powyższego wynika, że przewoźnik lotniczy, ponieważ na podstawie art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004 ma obowiązek podjęcia wszelkich rozsądnych środków w celu uniknięcia nadzwyczajnych okoliczności, powinien rozsądnie na etapie planowania lotu wziąć pod uwagę ryzyko opóźnienia związanego z ewentualnym zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności.

Myślałem, że problemy z silnikami powstały nagle rok temu, a nie że były znane wcześniej, dlatego mógł wziąć pod uwagę ryzyko z koniecznością odwołania.

_________________

No właśnie, zmiana okresu przeglądów silników nastąpiła na wiosnę ubiegłego roku (2018).

Czyli usterka była znana wczesniej, ale w ubiegłym roku po przypadku z LOT postanowili uziemić samoloty? Czy dobrze rozumiem?

_________________

Po awarii silnika B787 LOT z 23. 03. 2018 (tu akurat przypadek, że to samolot LOT’u), został skrócony czas pomiędzy przeglądami silników z 200 lotów na 80 lotów. Na pewno jest to zmiana w procedurze, za którą będzie koniec końców odpowiadał producent silników i w sumie mnie też dziwi, że LOT odmawia pasażerom odszkodowań, które może przerzucić na RR.

—-do usunięcia——

Problem jest znany od 2016 roku, RR cały czas pracuje nad jego usunięciem. Incydent LOT spowodował zaostrzenie kontroli i poważne ograniczenia dla samolotów wyposażonych w felerne silniki.

Linia lotnicza może odmówić odszkodowania jeśli odwołanie jest spowodowane zaistnieniem wyjątkowych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków.

Ukryta wada produkcyjna skutkująca uziemieniem floty samolotów stanowi taką okoliczność, niemniej nie da się wykazać, że podjęte zostały wszelkie racjonalne środki aby ograniczyć niedogodności dla pasażerów, jeśli problem jest znany od lat, a ograniczenia zostały wprowadzone kilka miesięcy wcześniej.

Problemy finansowe i inżynieryjne producenta skutkujące kilkuletnią niemożliwością usunięcia wad fabrycznych mogą być wytłumaczeniem dla linii lotniczej, ale nie będzie ona w stanie wykazać podjęcia wszelkich racjonalnych środków, bo nie ograniczają się one do naprawy silnika przez producenta lecz również pozyskanie zastępczych maszyn, czy też takiej zaplanowanie siatki połączeń aby odpowiadało ona możliwościom posiadanej floty samolotów po wprowadzeniu ograniczeń. Kilka lat (czy nawet 9 miesięcy przyjmując datę incydentu po którym wprowadzono dodatkowe ograniczenia) na to wystarczy.
Poza tym jak na to nie patrzeć to dobór dostawców jest ryzykiem linii lotniczej wpisanym w jej działalność - zdecydowała się na zakup kota w worku (czyli samolotu będącego w planach), który okazał się bublem, a producent silników będąc na skraju bankructwa nie jest w stanie usunąć problemów. Równie dobrze za 10 lat mogliby podnosić argument o problemach z ukrytą wadą fabryczną silników , niemniej B787 z silnikami RR nie jest jedynym samolotem dostępnym na rynku.

Regularne dodatkowe inspekcje są obecnie wpisane w standardowe procedury serwisowe tych silników, czyli należy przyjąć że odwołanie lotu następuje z przyczyn operacyjnych, a te nie są okolicznością nadzwyczajną.

_________________

Z odpowiedzi dostępnych na forum wynika, że oni jak najbardziej szukali, ale nie dało rady nic wynając

Zmieniając temat.

Znajomi w 2011 r. w grupie 12 osób lecieli do USA. Z Warszawy przez Londyn do Dallas. W Londynie usterka techniczna, lot został odwołany, następnego dnia przyleciał z opóźnieniem. Nikt wtedy nie myślał o odszkodowaniu, bo nie wiedział, że przysługuje. Nie mają numerów rezerwacji, biletu, bo to był wyjazd na Camp, Camp też nie ma tych numerów. Czy mając datę godzinę i pasażera można złożyć wniosek w BA? Czy negatywna odpowiedź da podstawię do wniosku do ULC?

_________________

@ansbach1 A ja myślałam,że na takie pytanie to jesteś jednym z niewielu,który by znalazł odpowiedź Może @boots zechce. Wniosku myślę nikt, mimo braku pewnych danych i czasu jaki upłynął, nie może zabronić złożyć,bardziej chodzi o szanse że rozpatrzą.Druga kwestia to pisząc ULC miałeś chyba na myśli jego brytyjski odpowiednik sądząc po przewoźniku i miejscu odwołania lotu.

Cześć,
https://uk.flightaware.com/live/flight/WZZ1782/history/20181223/2150Z/LOWW/EPGD

Ja też leciałem tym lotem i parę informacji dla Ciebie:
-liczy się godzina otwarcia drzwi jako czas skończenia lotu,
-odwołałem się do Wizzair'a i przyznali się, że samolot był spóźniony o 3h01min, ale według nich z przyczyn niezależnych,
-powiedzieli, że nie mogą podać jaka była konkretna przyczyna.

Za jakiś czas będę składał pismo do ULC, tobie radzę najpierw napisać do Wizzaira i dopisać, że na lotnisku obsługa Ci powiedziała, że opóźnienie jest z winy przewoźnika.

Daj znać co Ci odpiszą(a odpisują dosyć szybko) - https://wizzair.com/pl-pl/informacje-i-uslugi/skargi-i-pochwa%C5%82y/#/

Pozdrawiam

Tak dokladnie patrzylem z zegarkiem w reku (a wlasciwie telefonem), ze lot opoznil sie 3h 4 min (liczac do otwarcia drzwi), nawet zrobilem sobie screen z telefonu, zeby nie zapomniec w nocy. Wlasciwie to nie ma wiekszej roznicy jak potwierdzili Tobie inny czas a wiekszy od 3h.

Co do sytuacji to z Wizzairem reklamacje dzisiaj ostecznie zakonczyli (zwrocili na ten moment dodatkowe koszty wydatki na Schwechate oraz taxi w Gdansku) odmowa z powodu extraordinary circumstances i tyle. Mimo pisania, ze inne loty sie odbywaly normalnie (z zalaczonymi numerami itp). Dodatkowo napisali, ze otrzymali raporty z lotnisk o przyczynie ale nie moga ujawnic. Napisali, ze po ich stronie zakonczyli sprawe i moge dac na ODR jak sie niezgadzam.

Co do ULC to na ten moment tez zostawiam, dalem jeszcze sprawe przez ODR, ale nie wydaje mi sie, zeby tam zmienili zdanie. Wczesniej w innych sprawach po prostu zamykali tam skargi bez zadnej informacji i proby pomocy. Aktualnie tez zastanawiam sie, czy nie lepiej podac to do sadu (powinno byc szybciej).

Ja do sądu wolę nie iść, bo nie chce ponosić ewentualnych kosztów. O ODR nie słyszałem wcześniej - chyba zdecyduje się na ULC od razu.

@_Grzegorz Tobie też podali opóźnienie 3h01min? Czy w ogóle nie podali?

Mi nie podali ze swojej strony zadnego, ale ja od razu im napisalem ze swojej strony opoznienie z informacja, ze licze otwarcie drzwi zgodnie z odpowiednim orzeczeniem.
Co do ODR https://ec.europa.eu/consumers/odr/main ... r.register - nikgdy nie mialem pozytywnych doswiadczen, wiec sie nie wypowiadam teoretycznie idea ciekawa.

Jesli chodzi o sad koszty nie sa naprawde tak wysokie, ale oczywiscie jest pewne ryzyko. Generalnie daj znac jak dasz do ULC, moze jak dostana wiecej na ten sam lot, to jakos szybciej pojdzie.

Wizzair ma tu swój osobny temat o odszkodowaniach od nich
wizzair-odszkodowanie-za-opozniony-odwolany-lot,1498,106445&p=1169559&hilit=odszkodowanie#p1169559

Osobna kwestia, że i tak zapewne trzeba będzie pójść do sądu czy uzyskać klauzulę wykonalności, gdyż Wizzair jak uważa, iż odszkodowanie się nie należy bardzo rzadko wykonuje np. orzeczenia ULC

w jaki sposób wykazujecie godzinę wylądowania samolotu? Przewoźnik odmówił wypłaty odszkodowania uzasadniając to opóźnieniem mniejszym niż 3h, co jest nieprawdą. W podanej przez przewoźnika rzekomej godzinie lądowania byliśmy jeszcze w powietrzu
Czy w takiej sytuacji ULC (i ich odpowiedniki) mają jakieś własne systemy sprawdzenia dokładnej godziny? Czy załączenie wydruku z serwisu typu planefinder jest zazwyczaj wystarczające?

Jeżeli ktoś ma doświadczenia w tym temacie to będę wdzięczna za odpowiedź czy wskazówki.

W temacie poniżej podaj dane lotu i poproś o podanie godziny lądowania
jak-sprawdzic-dokladna-godzine-wylotu-samolotu-lot-odbyty,226,38451&p=1171302&hilit=godziny#p1171302

Najlatwiej najpierw odpisac z informacja o tym do przewoznika, mozliwe, ze zmieni zdanie co do odszkodowania. A ULC korzysta z tego typu baz tez, ale od razu do ULC nie ma po co pisac.

@_Grzegorz
Dlaczego uważasz, że nie ma po co?