Fly4free.pl

Cześć, mam prośbę o konsultację planu na Apulię. Po rozważeniu miejsc bliższych i dalszych głównie dzięki WizzAirowi i nowych kierunkach z Krakowa padło na 10 dni we Włoszech w Apulii - tak aby było smacznie, aby mieć co zobaczyć i gdzie zaplażować. Btw, jak ja szanuję WizzAira za loty za 54 zł w wakacje, i to nie do Skandynawii. I oczywiście Azaira za znalezienie połączenia

Termin: lipiec 2019 (początkowo miał być sierpień ale to termin włoskich wakacji)
Ile osób: 2 dorosłych + 2 małych dzieci

1 Przylot do Bari
2 Bari, wycieczka do Trani i Castel del Monte
3 Bari, wypad do Matery
4 Przejazd z Bari na jakąś plażę w Salento, okolice Porto Cesareo (Torre Lapillo, Punta Prosciutto) lub Gallipoli, po drodze zahaczając o Lecce
5 plażing
6 plażing
7 Przejazd do Monopoli i wypad do Polignano A Mare
8 Monopoli, wycieczka na zoosafari w Fasano, wizyta w Locorotondo i Alberobello
9 Monopoli, wypad do Ostuni
10 Powrót z Monopoli do Bari i przejazd na lotnisko

3x 3 noclegi, poruszanie się raczej komunikacją publiczną - wygląda ok, choć trzeba się wcześniej przygotować (4 dworce w Bari...). Z racji tego noclegi raczej w centrum/na plaży (OMFG, ceny w wakacje są co najmniej 100% wyższe niż np. w maju). Zastanawiam się nad miejscówką na plażing, na chwilę obecną na bookingu wszystko jest już w 80-90% wyprzedane, chodzi o jak najbardziej rajską plażę, ale i taką, do której można się dostać bez auta. Torre Lapillo, Punta Prosciutto czy Spiaggia di Pescoluse wydają się spełniać te wymagania - ktoś może potwierdzić lub coś polecić? Jest coś w planie, co wydaje się bez sensu lub byście zmienili? Dzięki!

_________________

Relacja z Maroka (2018)

Jeśli chodzi o punkt czwarty, polecam zahaczyć o Otranto jak będzie czas. Urocze miasteczko z fajną plażą. Niedaleko jest też piękna plaża Baia dei Turchi, a nieco dalej epickie klify Sant'Andrea i cudowne miejsce Grotta della Poesia. Byliśmy tak zachwyceni tą okolicą, że odpuściliśmy większość najpopularniejszych miejscówek Apulii, włącznie z Alberobello. Ty planujesz inny rejon Salento, ale na pewno będziesz zadowolony. Ten półwysep jest wspaniały. I zupełnie inny niż reszta Apulli, zresztą jest tam mocne poczucie przynależności do Salento, a niektórzy chętnie odłączyliby się od Apulii.

ps. W Otranto mieszkaliśmy tutaj: https://www.casavacanzecerra.it/apparta ... puglia.php Cudowni gospodarze mieli darmowe rowery i wszystkie wyżej wymienione miejsca zjeździliśmy na rowerach. Raj!

No to teraz mam zgryz, Torre Lapillo vs Baia dei Turchi,
vs Patrząc na zdjęcia, to jednak plaże po stronie Morza Jońskiego wygrywają, ale z drugiej strony w Otranto są fajniejsze noclegi i jest co robić po dniu smażenia się na słońcu, te jeziorka też wyglądają fajnie. Dodatkowo samo Oranto też miałem na liście do zobaczenia, no ale logistycznie nie pasowało - ale teraz już chyba pasuje. Dzięki wielkie za podpowiedź!

_________________

Relacja z Maroka (2018)

ja lecę na majówkę w te rejony, plażę planuję w 1 dzień - jeszcze zobaczymy jaka pogoda się trafi Nie wiem jeszcze , gdzie trafię, ale jak wrócę to dam znać i czy warto

_________________
Jestem dziewczyną ;-)

IMO punkt 8 (Fasano, Locorotondo, Alberobello) komunikacją publiczną będzie trudny do zrobienia. Posprawdzaj dokładnie pociągi i autobusy, bo może się okazać, że trzeba będzie robić wszystko z zegarkiem w ręku. Z Alberobello do Monopoli sens ma tylko autobus (w wątku o Bari wrzucałam rozkład), a i dostać się ze stacji w Fasano do zoosafari nie jest łatwo, nie ma o ile dobrze kojarzę żadnego autobusu - strona zoosafari zaleca taksówkę. Niestety, południe Włoch ma to do siebie, że odległości są niby niewielkie, ale komunikacja jest mocno ograniczona, a pokonanie 40 km może zająć i dwie godziny :/

_________________
Metia jest kobietą, powtarzam, metia jest kobietą.

Otranto jest trudne do osiągnięcia komunikacją publiczną, szczególnie w weekend. Byliśmy w Lecce i stamtąd łatwiej było dostać się autobusem do Gallipoli niż do Otranto w niedzielę.

Byliśmy w Otranto w maju 2017. Jechaliśmy pociągiem z Lecce.
Jednak jeśli chodzi o te tereny, które opisałem, komunikacją publiczną może być ciężko. My mieliśmy rowery. A właśnie, o ile pamiętam to w lecie w rozkładzie były jednak autobusy ogarniające te tematy, ale właśnie tylko w wysokim temacie.
Druga strona półwyspu też wyglądało imponująco i nawet chcieliśmy się wybrać, ale był problem... z komunikacją publiczną, żeby obrócić w jeden dzień z Otranto i wrócić.
Po tej drugiej stronie półwyspu, to w ogóle ponoć włoskie Malediwy. Wyglądało to dobrze, jak robiłem risercz.

Dla mnie dużym plusem Otranto i okolic, pewnie z drugiej strony też, że byli sami Włosi dookoła.

No to też jest coś co doczytałem, tj. że sporo połączeń startuje w połowie czerwca i jeździ tylko do końca wakacji, https://www.rome2rio.com/map/Otranto/Lecce + https://www.rome2rio.com/map/Monopoli/Alberobello też pokazuje różne opcje, najwyżej zostanie taxi lub zrezygnowanie z czegoś, w końcu zawsze można wrócić

Co do samego zoosafari, to wrzuciłem to wstępnie na dzień z Alberobello bo jest po drodze, tam jeszcze dochodzi dopasowanie się do rozkładu autobusu wożącego po zoo jak się nie ma własnego transportu. Nad tym punktem się jeszcze zastanowię, bo i tak obawiam się że może nie wyjść z tego superatrakcja dla dzieci o ile nie ma tam wybiegu z Psim Patrolem Oceanarium w Lizbonie nie zrobiło kiedyś prawie żadnego wrażenia w odróżnieniu do mostków w Wenecji, po których można biegać tam i z powrotem.

Dzięki za uwagi!

_________________

Relacja z Maroka (2018)

Wróciłam i na plaże udało mi się dotrzeć tylko do Monopoli a wynika to z tego, ze transport miejski po plażach pólwsypu Salento jest dostępny tylko od czerwca do września http://www.provincia.le.it/web/provincialecce/trasporti maj to dla nich jeszcze żaden sezon... bazę wypadową miałam w Lecce. Wprawdzie jakieś pociągi do Gallipoli były ale popołudniu, więc już się nie opłacało jechać na plaże.
Także jeżeli ktoś planuje jechac poza sezonem to tylko auto!

_________________
Jestem dziewczyną ;-)