Fly4free.pl

Cześć,
planuję "wylecieć" na 2 tygodnie, docelowo do Nowego Jorku.

Jednak będąc już za oceanem szkoda mi siedzieć tylko w NYC.

Co polecilibyście na 2-5 dni poza NYC w granicach 700zł RT?

Myślałem o Toronto, Chicago i Waszyngtonie. Chyba najpoważniej o Toronto, w końcu to chyba najbardziej "inne" od tych trzech możliwości.

Dzięki za sugestie i pozdrawiam.

Hmm, byłem w Nowym Jorku i Toronto. Czy aż tak bardzo inne to nie jestem pewien. Toronto to też północnoamerykańska metropolia z drapaczami chmur w centrum choć ma chyba więcej "zabytków" jak parlament, secesyjne drewniane domki byłych brytyjskich gubernatorów, CN Tower ze szklaną podłogą na górze (symbol miasta). Wyraźnie inne od wspomnianych na pewno byłoby miasto Meksyk, Los Angeles, Las Vegas, San Francisco czy chociażby Nowy Orlean

Jeżdżą na tych trasach tanie autokary wspominane tu na forum którymi jeździ biedota od kilku dolców (nazw nie pamiętam, Greyhound i Megabus?)
Generalnie jakbyś jechał autokarem to przejeżdżałbyś przez wodospad Niagara (wymawia się Najagra!) który też warto zobaczyć no i całkiem blisko Chicago. Do tego secesyjne miasteczko z lat 1900nych Niagara-on-the-lake gdzie wszyscy mieszkańcy zgodzili się na to że zabudowa nie może być nowoczesna a ma pozostać klasyczna w stylu epoki - też ciekawe.

Wyszedłby Ci ciekawy roadtrip

Jak chcesz najbardziej inne od NYC miasto to zamiast Toronto jedź do... Montrealu (polecam!). Tylko tam dostaniesz sie raczej tylko autem, no i ja zrobiłem sobie przerwę w Bostonie, też warte odwiedzenia.
Swoją drogą Waszyngton też jest godny polecenia, przede wszystkim świetne muzea. No i też jest inny... bo nie ma wieżowców

_________________
Fotografia Architektury

Jeżeli będziesz w weekend to wedlug mnie najlepiej jechac do Waszyngtonu - wtedy w NY hotele drożeją, a w Waszyngtonie są tańsze. Waszyngton jest na tyle blisko, że można bez problemu jechać autobusem - Megabus, Boltbus lub Greyhound. Po drodze możesz jeszcze zatrzymać sie w Filadelfii.

_________________

Możesz też przy okazji zobaczyć Boston

Dzięki za sugestie busów. Chyba faktycznie oszczędność może przewyższyć czas - może wtedy będę mógł wrócić samolotem z innego miasta (jak na razie loty multi-city wychodziły drożej niż bazowanie w NYC i kupowanie biletów RT).


Wielkie dzięki za sugestię Niagara Falls, zupełnie wypadło mi z głowy a na 100% znajdzie się w planie podróży.

Najbardziej mi zależało na zobaczeniu czegoś innego, ale wciąż amerykańskiego - np. w klimacie Texasu - ale chyba to odpada, bo podobnie jak (niestety) z LA i SF koszt/czas przewyższa nieco budżet/plan. Chociaż faktycznie perspektywa przejazdu przez US od NYC do LV - nawet dwudniowego to by było coś fajnego.

Jak na razie najbardziej skłaniam się do przejazdu w stronę kanadyjską, choć Waszyngton i Boston, który podrzuciliście kusi.

Tyle do zobaczenia, a czasu tak mało (jak zwykle).

Dwa tygodnie to nie tak mało Ja 2 lata temu zrobiłem taką trasę w 14 dni (w tym 6 w NYC):


I to wszystko (poza Montrealem) megabusami.

_________________
Fotografia Architektury

a może by tak Nigara?

Jak już wyskoczył taki temat, to luźne przemyślenia własne...

O gustach się *zasadniczo* nie dyskutuje, ale tutaj można puścić wodzę fantazji.

Czy tylko ja jestem taki dziwny i nietypowy, że Nowy Jork zwyczajnie mi się NIE PODOBA? (W stosunku do tego, jaką ma reputację w świecie turystycznym i jakie tworzy oczekiwania)

Byłem w tym roku tam pierwszy raz- na szczęscie jedynie a propos około 14h layoveru (a może to już stopover ) w EWR. Zrobiłem sobie spacer po głównych atrakcjach.
Wszedłem do jednego muzeum, które mnie akurat ciekawiło. Rzecz jasna- nie wjechałem na WTC One ani na żaden inny punkt widokowy na budynkach.

Ogólne wrażenie z atrakcji Manhattanu i Brooklynu: nic specjalnego. Niektóre budynki i ogólnei zgranie architektoniczne na granicy kiczu (to na pewno), a ich zadbanie, czystość też pozostawiają wiele do życzenia.

Jestem w stanie sobie wyobrazić kogoś, kto jedzie do NYC na tyle czasu (tydzień lub więcej), żeby zatracić sie w życiu kulturalno-artystycznym. Codziennie musical na Broadwayu, zwiedzenie wszystkich muzeów itd. Ale jako typowa atrakcja turystyczna, moim zdaniem NYC po prostu jest... słaby.

I żeby nie było- jestem amerykolubnym zwierzęciem. San Francisco, Nowy Orlean czy ogrom piękna amerykańskiej natury, łącznie z Hawajami: to jest to.
Byłem w USA 5 razy i za każdym kolejnym chętnie wracam. NYC to dla mnie ogromne wręcz rozczarowanie.

Ktoś się zgadza? Czy mam przejść szybki obóz reedukacyjny i dołączyć do tłumów zafascynowanych tym miastem?

Jeżeli lądujesz w NYC i będziesz potem chciał jechać do Toronto to możesz się zawieść.
Ja swoją przygodę z Ameryką Północną zacząłem od Kanady (wtedy mi się podobało bardzo) teraz na majówkę leciałem OJ YYZ i powrót z NYC. Jak zobaczyłem NYC to stwierdzam, że Toronto jest już tylko fajne

Na 2 - 5 dni poleciałbym zrobić tripa
Nowy Jork - Waszyngton (Megabusem) na 1 nocleg w WAS, następnie samolot do Chicago i spędził bym tam z 2 noce. (szukaj lotów Baltimore - O'hare) jakoś koło 40 usd za lot wychodzi (American Airlines)
Z Chicago do NYC można wrócić Megabusem lub drożej samolotem.

Ewentualnie popatrz na frontier airlines i wyskocz na Florydę.

_________________


https://www.instagram.com/jiku_ty_dziku/ | Serduszka i piwo :D

Cześć,
odświeżam temat. Planuję w lato (raczej czerwiec lub wrzesień) 2019r. z rodziną (2 rodziców + 2 dzieci (3 lata i 1.5 roku) + 2 dziadków) wyjazd do Stanów Zjednoczonych (najlepiej do Nowego Jorku). Chcielibyśmy połączyć ten wyjazd z odpoczynkiem najlepiej na jakiejś wyspie (Bahamy, Bermudy, Karaiby, ewentualnie Floryda).
Z uwagi na dzieci nasze tempo zwiedzania jest wolne. Dlatego myślałem ok. 7 dni w Nowym Jorku (za dużo, za mało, czy w sam raz?) + wypad do np. Waszyngtonu, Bostonu lub do wodospadu Niagara. Niagara jednak wydaje się być dość daleko na trasę samochodową/autobusową. Czy można w okolice Niagary dostać się samolotem? Z czym w ogóle warto połączyć wodospad Niagara?
Dokąd udać się z Nowego Jorku, aby odpocząć z dziećmi? Chodzi mi o ciepły region. Gdzie wypoczywają mieszkańcy Nowego Jorku?
Chcielibyśmy zrobić podobny trip do tego który zrobiliśmy w tym roku, tj. polecieliśmy do Singapuru tam byliśmy 2 dni, następnie Bali 9 dni i znowu Singapur 4dni.
Proszę o Wasze sugestie, pomysły. Może proponowalibyście nieco inny region, np. Ameryka Południowa i Rio de Jeneiro. Zależy nam na możliwie krótkim locie, najlepiej nocnym. Wycieczkę do Azji odbyliśmy lotem nocnym, o 18 lot z Gdańska do Warszawy i o 23 lot do Singapuru. Powrót podobnie.

Super sprawa, że z dziadkami- autentycznie szacunek, że coś takiego udaje się zorganizować i jakoś mam słabość do rodzinnych podróży, zwłaszcza tych dalszych.

Widzę, że większość przekomarzania się n/t NYC z przed 2 lat wycięto- został jednak jeden mój post. Warto przeczytać, powiedziałem tam zasadniczo wszystko, co trzeba.
Ale w nawiązaniu- czemu akurat NYC? Skąd pomysł? Sentyment? Niespełnione marzenie? I czemu nie fantastyczna natura Zachodu? Wielki Kanion, Dolina Śmierci, Yosemite, tylko nowojorski beton?

I bardziej rzeczowo- nawet uwzględniając, że wiesz co robisz, to 7 dni na NYC wydaje się odrobinkę za długo nawet jak na "rodzinne" zwiedzanie, chyba, że chcecie zobaczyć każde jedno muzeum bardzo dokładnie i jeszcze może zaliczyć musical na Broadway- paradoksalnie jeden z niewielu dobrych powodów, żeby w ogóle odwiedzać to miasto.

Niagara- no niestety, tu muszę być brutalny, po prostu nie warto specjalnie tam się tłuc i usłyszysz to praktycznie od każdego. Jedyna sensowna sytuacja, to ew. pobyt w Toronto albo gdzieś blisko i raczej od tej strony należy na to patrzeć- jesteś w okolicy Niagary to przy okazji tam jedziesz.



Jak ma być USA, to proponowałbym po prostu klasykę zachodniego wybrzeża i okolic. Będziecie zadowoleni i wgnieceni w ziemię pięknem parków narodowych, stanowych itd. itp. Tras i możliwości jest naprawdę pierdyliard.

W maju w 10 dni przejechałem trase NY-Philly-DC-Niagara-Toronto-NY. Jeśli mogę coś doradzić, to nie zaczynaj od NY, ponieważ później wszystkie inne downtown będą wydawać się małe i słabe

P.S @john_doe Tak, wiemy że nie podobało Ci się w NY, ale powtarzanie tego na każdym kroku robi się nudne

_________________

@mikuś E no jak tam nudne, jak ostał się tylko jeden post A człowiek już 2 lata starszy, o 2 lata mniej głupi. Nie chodzi o to, co mi się "podobało" a co nie, ale o podstawowy przekaz, że na NYC Stany się nie kończą.

Widać, że forumowicz świeży w temacie Ameryki, ale mu- surprise surprise, kłania się marketing- NYC przyszedł na myśl pierwszy. Przejedzie się po Wschodzie, wróci do Polski i gotów rozpowiadać, że USA w sumie nie powalają.

A że sam pytał o inne opcje, to uprzejmie zasugerowałem

BTW- słuszna uwaga co do downtowns, tyle, że no... do znudzenia... nie po to się jedzie do USA. A jeśli nawet po to, to przynajmniej bądźmy świadomi, że na centrach miast ten kraj się nie kończy.

Zastanawiałem się czy się obruszysz, ale widzę, ze masz dystans, wiec za to piona

Oczywiste, ze NY to nie całe Stany, ale to miasto jest na tyle niepowtarzalne, ze trzeba je zobaczyć. Podobnie jak z LA- wszyscy piszą ze jest słabe, ale i tak każdy pojedzie by przekonać się na własnej skórze.

Jeśli o mnie chodzi, to wróciłbym i do NY i do LA, ale ja lubię ten kraj, wiec mogę być nieobiektywny

_________________

Każdy ma inne motywy podróży do USA - ja np. z racji wykształcenia interesuję się po pierwsze miastami a dopiero później naturą. Faktem jest, że downtown (Manhattan) NYC jest niesamowite i unikalne w skali globu a "kilka większych" miast już widziałem (np. często porównywany do NYC Hong Kong to mimo wszystko nie ta liga), dlatego chociażby z tego powodu warto tam jechać. Nie wspomnę już o tym jaką rolę pełni NYC w kulturze masowej (filmy, książki) a tego nie jesteś w stanie zanegować.

Dlatego uważam, że również po to (czyli aby zobaczyć NYC) jedzie się do USA. A już niektórzy jadą tam przede wszystkim właśnie po "to" i osobiście nie widzę w tym nic złego a wręcz przeciwnie.

IMO jedyne porównywalne downtown do NYC jest w Chicago jeśli chodzi o USA. Mniejsze i niestety nie ten klimat ale sama architektura momentami ciekawsza.

NY mozna albo kochac albo nienawidziec.
Moim skromnym zdaniem to wspaniale miasto o specyficznym charakterze, spedzilem wiele weekendow i nie mialem dosyc, za kazdym razem odkrywalem cos nowego.
7 dni w NY to dobra opcja, aby zwiedzic bardziej na luzie, szczegolnie biorac po uwage wiek dzieci.
Z NY masz wiele opcji na wypady np. do Filadelfii, Waszyngtonu czy nawet odwiedzic farme Amiszow, zalezy co Cie interesuje.


Mozna np. do Buffalo i polaczyc z Toronto.


Mi podobalo sie w Bear Mountain State Park, moim zdaniem fajne miejsce na wypad z dzieciakami i wielkie gratulacje za podroz z dziadkami.

Udanej wyprawy!

_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW

Cześć,
to może krótko o nas.
Dzięki za pochwałę podróży z dziadkami. Podróżujemy z nimi raz w roku od jakiegoś czasu, a odkąd mamy dzieci (od 2 lat) podróżujemy do miast położonych nad morzem. Byliśmy w Walencji i Nicei, dziadki, dzieci i my. Miasta, aby łatwo zwiedzać komunikacją miejską i plaża by dzieci się pobawiły w piasku i wodzie.
Namawialiśmy dziadków na naszą tegoroczną podróż do Azji, jednak nie pojechali z nami. W zasadzie nie wiem dlaczego. M.in. dlatego że wcześniej mieliśmy już zabookowaną podróż do Nicei, być może dlatego, że trochę taka podróż kosztuje.
W związku z czym nie jestem pewien czy w podróż przyszłoroczną na inny kontynent z nami pojadą. Na pewno pojadą z nami w podróż tygodniową gdzieś w Europie (plan jest na Korfu w maju).
Tak wiem, że z punktu widzenia przyrody zachód Stanów jest prawdopodobnie ciekawszy. Ja jednak nie wiem czy chcę robić takie tripy samochodowe jakie się robi w Stanach. Moje dzieci zdecydowanie lepiej znoszą podróż samolotem niż samochodem. W samolocie jesteśmy cały czas do ich dyspozycji. Możemy kolorować, czytać książeczki, bawić się, przejść się po pokładzie. Może zająć się jeden dorosły jednym dzieckiem. A w samochodzie 2 dzieci z tyłu + jeden dorosły to po pierwsze tylko jeden dorosły zabawia 2 dzieci. Po drugie wszyscy są uwiązani do swoich miejsc. Pole manewru jest zdecydowanie mniejsze, więc dzieci szybciej się nudzą i są bardziej marudne. Sen jest dużo gorszy w aucie, bo trzeba spać na siedząco, nie można się obracać. W samolocie można jednak przybrać różne pozycje na plecach, na boku, na brzuchu. Nie jest to łóżko, ale jest na pewno wygodniej niż w aucie.
Dlatego moim zdaniem długie wycieczki po Stanach z małymi dziećmi to gorszy pomysł. Lepiej sprawdza się wizyta w dużym mieście oraz wizyta na jakiejś wyspie. Na wyspie również robilibyśmy wycieczki, jednak wyspa jak to wyspa jest ograniczona i podróże autem nie są długie. Oczywiście ja nie mówię, że wycieczki są wykluczone. Jak macie ciekawy pomysł to na pewno go rozważymy.
W związku z powyższym wybraliśmy wschód Stanów, bo na wschodzie jest chyba więcej możliwości podróży w „ciepłe kraje” np. na jakąś wyspę. Bahamy, Bermudy, Karaiby. No właśnie nie odnieśliście się do pytania gdzie na wakacje jeżdżą Nowo Jorczycy. Czy coś wiecie na ten temat? Macie jakiś pomysł?
Jak padło na wschód to oczywiście pierwsza myśl to Nowy Jork (ewentualnie Miami). Ja osobiście chciałbym choć raz zobaczyć Nowy Jork. Tyle filmów w nim nakręcono, tyle razy występował w programach informacyjnych, że wydaje mi się że całkiem dobrze go znam. I inaczej się ogląda potem film wiedząc, że było się w tych miejscach. Poza tym musicale o których wspominacie, Statua Wolności, Empire State Building, Word Trade Center, Manhattan, Time Square, Most Brookliński, Brooklin, Madison Square Garden, New York Knicks, New York Rangers, New York Yankees itd. Powiem szczerze, że nawet jeżeli Nowy Jork nie jest ciekawy to jest tak znany, że trzeba go zobaczyć. Wszystkie atrakcje które wymieniłem, wymieniłem z głowy bez zaglądania do internetu. Każdy obywatel świata wymieniłby takie atrakcje. Nie wiem czy wymieniłbym tyle atrakcji o Paryżu czy Rzymie mimo, że w nich byłem i mimo, że na pewno są ładniejsze.
Oczywiście decyzja jeszcze nie zapadła. Może ostatecznie zmienimy zdaniem i pojedziemy na zachód. Czy wiecie gdzie wypoczywają mieszkańcy zachodniego wybrzeża? Hawaje są dość daleko, czy jest coś ciekawego bliżej?

Meksyk.

_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW

Tak myślałem
Trochę boję się Meksyku na samodzielne eksplorowanie z rodziną.