Nie wiem czy coś się zmieniło w Dubaju (oraz w Abu Zhabi) czy wcześniej też tak było, ale jakoś miałem szczęście tego nie zauważyć.
Od miesiąca usiłuję coś - w rozsądnej cenie, co z zasady w tym miejscu wyjściowo jest trudne - zarezerwować dla 5-osobowej rodziny w listopadzie. I czuję jak wszyscy chcą mnie zrobić w trąbę - delikatnie rzecz ujmując.
Będę miał wynajęte auto i ląduję w Abu Zhabi i tam pierwotnie myślałem na 4 osiąść, więc wysłałem zapytanie do jednego z dobrze ocenianych apartamentów, do którego byłem już "zaklepany" kiedyś, ale wtedy zrobiła się pandemia i kupa z wyjazdu. Ale kontakt został. Widzę, że na Bookingu mają za ~3500 zł za 4 dni. To piszę grzecznie, że "witam ponownie" i takie tam - z uprzejmym zapytaniem o cenę bezpośrednio. Otrzymałem dość szybką odpowiedź, że "super-hiper discount, rabat, witamy stałego klienta... bla, bla, bla..." - cena uwaga(!) promocyjna: 9500 zł!    Uprzejmie odpisałem, że chyba nastąpiła pomyłka, może nie ten termin albo adresat - skoro na Bookingu jest 3500 zł. Od tego czasu cisza. 
Dobra! Myślę - że skoro ZEA, to dzieciakom trzeba Dubaj pokazać. Auto ma być (wynajem najtaniej w Hertz emirackim za ok. 500 zł/4 dni), to dojedziemy.
Znalazłem nieopodal Mariny (powiedzmy, że do ok. 2 km na plażę przejść pieszo to nie problem dla nas) apartament za ~2300 zł na Booking. Zarezerwowałem, dostałem automatyczną odpowiedź, że "proszę do nas pisać na WhatsUpp" - no to piszę. Jednocześnie tamże oraz przez wiadomości Booking. Prosta sprawa, chciałem potwierdzić parking, bo "bezpłatny prywatny", ale przyjazd 22-23 wieczorem, żeby wiedzieć gdzie się dokładnie kierować i nie zostać na ulicy, bo i przecież "na trawniku obok nie zaparkuję". Bo z trawnikami tamże problem.  Po 2 tygodniach przypominania się 2 kanałami wiadomości zadzwoniłem do Bookinga, oni zadzwonili do Dubaju. Ale nikt nie odbierał. Po czym Booking do nich napisał. Nic nie odpisali. Zero. Ani im ani mi.  Po 3 tygodniach się poddałem i anulowałem (bezpłatnie rzecz jasna).
Zarezerwowałem trochę drożej inny apartament, też na Bookingu. Po 2 dniach anulowałem, bo... okazało się, że też nikt nie odpisywał. Zgadłem dlaczego dość szybko -> bo to ta sama "firma" obsługuje: numer telefonu ten sam. 
No to - dla odmiany - ruszyłem do Airbnb. Znalazłem w podobnej cenie, trochę oddalony od Mariny (ale rozsądnie) nowy lokal (tożsamość zweryfikowana "Kerry", ale zero komentarzy - na stronie "od marca 2023"), cena minimalnie niższa (ale lokalizacja nieznacznie gorsza). Zarezerwowałem, wpłaciłem 50%. Po 2 dniach - znowu: ZERO odpowiedzi, prócz "wiadomość odczytano". Trzeba będzie znowu zrezygnować - i czekać (jak długo...?) na zwrot środków (bezpłatna anulacja).
W międzyczasie napisałem do Atana Hotel, gdzie byłem ostatnio. To samo, co sprzedają na Bookingu i widzę za ~5500 zł/4 dni/half board, to proponują "super-dicount-hiper - oferta ważna tylko 24h" za minimalnie ponad 6000 zł. Napisałem, że głupio się czuję, skoro już u nich byłem, piszę indywidualnie, a proponują mi nie tylko nie cenę identyczną, ale wyraźnie droższą, to odpisali, że "oni nic nie mogą zrobić".
Ja się generalnie nie upieram czy ma czy nie ma być wyżywienia - skoro nawet na Kubie sobie poradziliśmy, to w Dubaju gorzej raczej nie będzie.  Tylko jeśli np. mam płacić za sam apartament podobną kasę, co z jedzeniem w hotelu ciut dalej, to ekonomicznie IMHO jest to bez sensu.
A poza tym - źle szukam? Nie umiem już szukać na starość...? |
T2 czyli ten trudno dostępny terminal, z którego lata W6.
albo gdzieś daleko,
