Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Nikaragua na wlasna reke
nikaragua-na-wlasna-reke,785,55769
Strona 3 z 3

Autor:  mordek [ 21 Maj 2023 12:14 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

@Nvjc

Czy mógłbyś podzielić się wrażeniami z Los Guatuzos? Zatrzymywałeś się u Aillen i Armando?
Po przeczytaniu różnych wpisów w internecie wynika, że jest to lepsze miejsce niż Indio Maiz jeśli chodzi o zwierzęta.

Mam tylko problem jak to ogarnąć logistycznie. Wylatuję z Liberii i pomimo, że to tylko ok 60km w linii prostej od Los Guatuzos to dojazd jest dość skomplikowany.
Czy wiesz może czy możliwe jest przekroczenie granicy w jednym z tych dwóch miejsc?

Załącznik:
granica.png
granica.png [ 388.62 KiB | Obejrzany 1526 razy ]

Autor:  Nvjc [ 21 Maj 2023 17:27 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

mordek napisał(a):
@Nvjc
Czy mógłbyś podzielić się wrażeniami z Los Guatuzos?

W tym tygodniu wróciłem, dosłownie w ciągu najbliższych kilku dni zamierzałem to zrobić w obszerniejszej formie, bo jest to miejsce naprawdę niesamowite i warto, żeby na tym forum był jego opis. Skoro jest Ci to potrzebne, to przyspieszę to i napiszę więcej dziś wieczorem lub jutro.

W tym miejscu po lewej fizycznie da się przekroczyć granicę, jest normalna droga, ale nie ma tam punktów granicznych, czyli po przekroczeniu granicy nie zostaje żaden ślad. Miejscowi przekraczają ją tam codziennie, praktycznie poza jednym budynkiem migracyjnym oznaczonym w google maps jako "oficinas de aduana y migración y extranjeria" nie ma tam żadnej wskazówki, że przekracza się granicę. Od strony kostarykańskiej jest znak "witamy w Los Guatuzos", ale nie ma ani słowa, że witają w Nikaragui ;) Czyli fizycznie da się bez żadnego problemu, ale raczej legalne to nie jest i na pewno nie jest możliwe, jeśli chciałbyś później wyjeżdżać z Nikaragui przez jakiś oficjalny punkt graniczny.

Autor:  mordek [ 21 Maj 2023 17:45 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

Super! Czekam na wskazówki bo wylot mam już w czwartek

Autor:  zawiert [ 21 Maj 2023 20:57 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

Uważaj na sprzęt foto, akurat tam jest spory problem i się czepiają.

Autor:  Nvjc [ 21 Maj 2023 22:35 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

@zawiert Ale piszesz ogólnie o Nikaragui?

Ja przylatywałem do Managui i tam każdy bagaż przejeżdżał przez skaner. Mnie odesłali do jakiejś kontroli, poczekałem z 30 minut w kolejce, okazało się, że nawet nie zamierzają sprawdzać bagażu, tylko od razu pytają o lornetkę. Małą, żaden tam profesjonalny sprzęt. Do wwiezienia lornetki podpisywałem trzy różne formularze, potem wzywany był policjant, który wypisywał jakieś pozwolenia. Jeśli dobrze podpatrzyłem, to miałem pozwolenie na 21 dni, choć nikt nie pytał, ile zamierzam spędzić w kraju. Podpisałem mu to pozwolenie i byłem wolny. Natomiast w tym samym plecaku miałem bezlusterkowca z dwoma obiektywami i nikt w ogóle o to nie pytał, choć przybliżenie na długim obiektywie jest zdecydowanie większe, niż w tej lornetce ;) W każdym razie potwierdzam, normalne rzeczy potrafią tam stanowić problem. U mnie skończyło się tylko na 45 dodatkowych minutach na lotnisku i formalnościach, bez większych komplikacji.

Autor:  zawiert [ 22 Maj 2023 08:15 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

nie chcę rzucać tekstem znam się ale nie wypowiem, ale jest taka dziewczyna na ig z którą korespondowaliśmy podczas naszego RTW- dodoknitter, jechała ona sobie przez wszystkie republiki bananowe i opisywała duże problemy z wjazdem do Nikaragui. Najwięcej problemów w regionie to właśnie w tym kraju miała. Wiadomo, tak jak moja opinia o Bali, jej uwagi o Nikaragui to obserwacja subiektywna, ale na pewno oni coś na granicy cudują z papierami i sprawdzaniem, zwłaszcza, jak wjeżdża się lądem/wodą.

Autor:  kika28x [ 22 Maj 2023 09:09 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

Przekraczałam lądową granice w Penas Blancas, bez żadnych cyrków. Rozmowa bardziej z ciekawości pograniczników niż szukanie problemu.

Autor:  opo [ 22 Maj 2023 10:09 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

Przejeżdżałem swego czasu z Kostaryki przez Nikaraguę do Hondurasu (i dalej do Gwatemali i Belize), zero problemów. Podróżowałem komunikacją lokalną, czyli chicken busem do granicy, przejście pieszo, dalej kolejnym chicken busem. W Nikaraguii spotkałem w tym regionie najmilszych ludzi na mojej drodze.

Autor:  Nvjc [ 22 Maj 2023 10:15 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

Choć to o o czym piszecie zależy też pewnie od konkretnej osoby, tego jaki ma dzień itd. Ja nadziałem się na problem z lornetką, a osoba, z którą byłem, przeszła bez żadnego problemu (ale bez lornetki w bagażu ;) ). Dziewczyna opisywana przez @zawiert miała cyrki ze sprzętem foto, u mnie i wielu innych osób na to nie zwrócili uwagi. Myślę, że zdecydowana większość osób przekroczy granicę bez żadnego problemu, ale uwaga jest jednak cenna, bo warto być ewentualnie przygotowanym (choćby czasowo) na jakieś jakieś przestoje. To jak z Kostaryką - mnie przy wjeździe nawet nie zapytali o bilet wyjazdowy, a @mmaratonczyk pisze w innym dziale, że nie chcieli go wpuścić z biletem wylotowym z Panamy.

No i warto pamiętać, że do Nikaragui nie wpuszczają z dronami. Zakazy dronów były akurat bardzo widoczne na lotnisku.

Autor:  Zeus [ 22 Maj 2023 10:27 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

Był jakiś czas, w trakcie Covidu, gdzie rząd Ortegi sprawdzał dość mocno przybyszów zagranicznych. Linie lotnicze musiały wysyłać dokumenty pasażerów lecących do Managui, i wielu zagranicznych turystów dostali deny boarding za to ze są zagraniczny, tak jak dziennikarz Tomasz Surdel

https://twitter.com/TomekSurdel/status/ ... 4237029379

Casha tez mocno trzepali na granicy jak dobrze pamiętam.

Autor:  maxima [ 22 Maj 2023 13:17 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

ja przekraczałam granicę lądową w listopadzie miedzy Hondurasem i Nikaraguą i też wspominam jako najgorsze doświadczenie ever. Bagażu nie trzepali, ale sama kontrola trwała ponad 2h mimo iż w łacznie 6 obcokrajowców chciało przekroczyć ta granicę. Przy okienku stałam ponad 30min, koleś na zapleczu sprawdzał pewnie to i owo i wypytywał o zatrudnienie i inne sprawy. Jako że on nic po angielsku, a mój hiszpański mocno podstawowy to był dość upierdliwy. mnóstwo jakiś kwitów, kontroli i w ogóle przerost formy nad treścią. Gorzej wspominam tylko lotnisko w Hawanie. Chodzi głównie o czas, bo nic nieprzyjemnego mnie nie spotkało.

Autor:  Nvjc [ 24 Maj 2023 01:01 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

Obiecany przeze mnie kilka postów wyżej opis Los Guatuzos zajął mi tyle miejsca, że nie chcąc zaśmieć tu wątku uznałem to bardziej za relację, ale gdyby ktoś poza @mordek był zainteresowany tym kierunkiem, to podrzucam link:

https://www.fly4free.pl/forum/los-guatuzos-nikaragua-natura-w-najczystszej-formie,211,171412

Autor:  cart [ 19 Cze 2023 14:26 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

Mam bilety do Miami na styczeń i tak się zastanawiałem nad kupieniem przelotu do Nikaragui na tydzień. Normalnie to bym się nie zastanawiał, ale będę z rodziną 2+2, gdzie najmłodszy syn będzie miał niecałe 3 lata.
Myślałem o trasie na północ do Leon, wulkan Telica, Cerro Negro, oraz laguny przy Managua, Grenada i Ometepe.

Wynajęcie samochodu widzę po 2k na 7 dni :shock:
Chickenbusy są pewnie dostępne.

Pytania:
1. czy są jakieś tańsze wypożyczalnie
2. czy na miejscu łatwo kupić jednodniowe wycieczki na wulkany, laguny, itp - czy są przystępne cenowo, bo muszę jednak liczyć x4
3. czy wulkany są dostępne dla małego dziecka. Tzn. czy da się jakoś podejść z wózkiem czy jednak muszę brać jakieś nosidełka. Zasadniczo wystarczą mi punkty widokowe, ale fajnie byłoby zobaczyć lawę w Telica
4. czy ta trasa do dobry pomysł - co brakuje i warto zobaczyć

Autor:  becek [ 19 Cze 2023 15:57 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

1- nie wiem
2-tak
3-nie, jak bierzesz smyka to go nosisz albo popyla samodzielnie
4-moim zdaniem nie, lepiej się skup na okolicy Granady i San Juan del Sur
tu bez problemu poruszając się komunikacja ogarniesz Omepete z wulkanem a w San Juan plaże i super żarcie

Autor:  maxima [ 19 Cze 2023 16:00 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

ad 3. na wulkan Masaya jest droga asfaltowa do samego krateru :) wycieczka kupowana o 14, wyjazd o 16, bez problemu z dostępnością w listopadzie. Wycieczką też trudno to nazwać - potrzebny jest tylko taksówkarz.
Na Ometepe spędziłam 3 dni i było co robić, w leon i Grenadzie po 1 dniu jest ok.

Autor:  Nvjc [ 20 Cze 2023 00:40 ]
Temat postu:  Re: Nikaragua na wlasna reke

cart napisał(a):
2. czy na miejscu łatwo kupić jednodniowe wycieczki na wulkany, laguny, itp - czy są przystępne cenowo, bo muszę jednak liczyć x4
3. czy wulkany są dostępne dla małego dziecka. Tzn. czy da się jakoś podejść z wózkiem czy jednak muszę brać jakieś nosidełka. Zasadniczo wystarczą mi punkty widokowe, ale fajnie byłoby zobaczyć lawę w Telica
4. czy ta trasa do dobry pomysł - co brakuje i warto zobaczyć


Też nie znam tematu wypożyczalni, ale odniosę się do reszty.

Leon ok, ale wulkan Telica z dziećmi to może być ciężka sprawa. Nie wiem jak będzie w styczniu, ale w kwietniu tam wilgotność + temperatura dawały we znaki niesamowicie. Dla mnie najgorzej odczuwalne miejsce w trakcie całej podróży po Nikaragu i Kostaryce. Więc oprócz samej długości trasy warto wziąć ten aspekt pod uwagę. Lawę też ciężko zobaczyć.

Jak już było wyżej wspomniane, jak chcesz zobaczyć lawę w łatwy sposób, to na wulkan Masaya podjeżdżasz na sam punkt widokowy autem.

Koszt wycieczek w okolicach Leon to trochę kasowanie białasów ;) Moim zdaniem to są świetne okolice, ale dla aktywnego zwiedzania, a z dziećmi po pierwsze może być ciężko fizycznie, po drugie przy czterech osobach drogo. Natomiast zgadzam się z @becek, okolice Granady i Ometepe są łatwiejsze do poruszania się, a atrakcje są mniej wymagające. Jakbym jechał bez dzieci, zdecydowanie chciałbym odwiedzić Leon i okolice, ale z dziećmi już bym się mocno zastanowił, bo chyba to co najciekawsze, poza samym miastem, będzie jednocześnie dość ciężkie do zrobienia. Mało tam miejsc i rzeczy do zrobienia, które nie wymagają wysiłku.

Co do samego poruszania się, to działa tam aplikacja InDrive. Coś jak Uber, ale podajesz swoją propozycję kwoty za trasę, którą kierowcy akceptują lub proponują swoją kwotę. Można sobie wcześniej, nawet w Polski, sprawdzić jakie kwoty są akceptowalne dla kierowców na danych trasach i po prostu nie akceptować ich propozycji. Przy braku auta, rozważyłbym czy na jakieś małe trasy nie próbować szukać kierowców w ten sposób. Przy czterech osobach może się całkiem opłacać.

Strona 3 z 3 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/