Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 32 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
#21 PostWysłany: 24 Lip 2015 20:26 

Rejestracja: 18 Cze 2015
Posty: 44
Loty: 55
Kilometry: 115 153
Yazd

Rano niestety trzeba zmieniac lokum. Ide szukac hotelu, a tu zonk. Jeden hotel - wszystko zajete, drugi zajete, trzeci zajete. Co jest z tym miastem? Albo oblezenie turystow albo po prostu niewystarczajaca ilosc miejsc noclegowych. Pewnie i to i to ;) No wiec w koncu ktos gdzies zadzwonil (jacy oni pomocni :) ) i okazalo sie ze w jednym z hoteli zwolnil sie 4 osobowy pokoj. Przyjma nas za cene 2 osobowego pokoju. Jeeest! udalo sie :D No i przesmieszne ze przechodzilem obok i nie zorientowalem sie, ze obok jest hotel. Nastepny nocleg spedzilismy w hotelu Termeh. Tez bardzo mile i klimatyczne miejsce. Oczywiscie na dachu piekny taras z miejscami do wypoczynku. Akurat ten dzien chcielismy przeznaczyc na lezakowanie i odpoczywanie. Jest jeszcze jeden duzy plus tego hotelu :D - darmowy bilard heh. Cena byla przyzwoita, ale nie pamietam dokladnie, napewno taniej niz w Kohan Hotel.

Image

Image

Image

Image
Chlopaszek chcial zdjecie ;)

Image
A to wspomniany wczesniej wypoczynek na dachu hotelu Termeh

Image

Image

Image

Image

Image
Ekstra restauracja w iranskim stylu znajduje sie w hotelu Vali traditional Hotel. Mimo ze restauracja w hotelu, to nie stoluja sie tutaj tylko turysci, ale takze tutejsi. Oczywiscie musial nas tam skierowac tubylec ;) Restauracje nie rzucaja sie w oczy i nie znajduja sie przy glownych ulicach. Polecam, mimo ze nie jest tam tanio, ale napewno lepiej zjesc iranskie danie, niz nastepnego kebaba ;) Jeszcze jedna wazna rzecz - na gorze mozna zapalic szisze :D A uwierzcie mi, miejsc gdzie w Iranie mozna sobie zapalic nie ma tak duzo, no przynajmniej nie rzucaja sie tak w oczy :) Ogolnie slowo szisza jest dla nich niezrozumiale, maja na to jakas swoja nazwe... Trzeba uzyc gestykulacji heh

Image

Image

Image

Image
W naszym hotelowym patio wieczorem odbywal sie apel dziewczecej szkoly. Dziewczynki przygotowaly wystapienie, rodzice dostali wyroznienia, dziewczynki spiewaly piosenki, recytowaly. Bardzo pozytywne doswiadczenie. Byl tez lokalny fotograf ;) Oczywiscie razem z japonskim turystom zostalismy uwiecznieni :D Zawsze w lokalnej gazetce bedzie mozna napisac, ze "w apelu uczestniczyli tez goscie z zagranicy" :D
Image

Czas zakonczyc nasza wizyte w Yazd. Jutro planujemy przejechac przez pol Iranu tj, pokonac 800 km na trasie Yazd-Teheran i Teheran-Qazwin. Jedziemy do polecanej w przewodniku LP doliny Alamut :D Wiec musimy sie poswiecic i spedzic caly dzien w drodze. Nie ufajcie jakims informacja, ktore sugeruja ze trase Yazd-Teheran mozna pokonac w 4 godzinki. Nic z tego. Taka trasa to z 7 godzin. Potem jeszcze prawie 2 godzinki do Qazwin. Stamtad na drugi dzien udamy sie w gory, ale to juz zupelnie inna historia na inny dzien ;) Taki maly preview z tego, co tam zastalismy:

Image

Image

Image
Góra
 Profil Relacje PM off
8 ludzi lubi ten post.
 
      
Warto! Loty (z bagażem) do Paragwaju z Krakowa i Warszawy od 2413 PLN. Podróże first minute Warto! Loty (z bagażem) do Paragwaju z Krakowa i Warszawy od 2413 PLN. Podróże first minute
Wyjazd na Maderę za 1626 PLN. Loty (dla wszystkich) z Warszawy i 4 noce w 4* hotelu Wyjazd na Maderę za 1626 PLN. Loty (dla wszystkich) z Warszawy i 4 noce w 4* hotelu
#22 PostWysłany: 14 Sie 2015 12:45 

Rejestracja: 19 Cze 2015
Posty: 7
co dalej? możemy liczyć na cdn?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#23 PostWysłany: 17 Sie 2015 18:03 

Rejestracja: 18 Cze 2015
Posty: 44
Loty: 55
Kilometry: 115 153
Ciag dalszy napewno nastapi w najblizszym czasie ;)

Yazd

W Yazd obmyslamy dalsze plany podrozy. Zostalo juz tylko pare dni, wiec albo zaglebiamy sie dalej w Iran i jedziemy do Shiraz albo czas zobaczyc troche tej pieknej iranskiej przyrody. Miast juz sie naogladalismy wiec wygrywa druga opcja. W Lonely Planet polecaja Doline Alamut, patrzymy na mape, hmmm troszke daleko, no ale tak czy siak trzeba bedzie jakos wrocic do Tehranu. Decyzja zapadla – jedziemy do Doliny Alamut i caly nastepny dzien przeznaczamy na powrot do Tehranu i jak bedzie jeszcze czas to od razu bierzemy transport do Qazvin, skad ruszaja safaris (to samo co grand taxi w Maroku, samochod osobowy do ktorego zaladowac mozna 6 osob  ) do miejscowosci polozonych w Dolinie Alamut.

No wiec jak juz sie zdecydowalismy, to jak tu sie dostac do Tehranu? :D Moze sprobujemy pociagiem? Idziemy na jedna z glownych ulic prowadzacych do meczetu piatkowego, tam jest jakas agencja turystyczna, sa powywieszane informacje ze moga zalatwic bilety na busa, pociagi i zorganizowac jakies fajne tripy. Chlopaki sie nudza caly dzien, znajdzmy im jakas robote. Wchodzimy, mowimy o co nam chodzi – „nie ma problemu, juz zalatwiamy”. Heh jak sobie to zalatwianie przypomne to az mi sie smiac chce, najpierw jakies telefony, sprawdzaja w necie, net sie wiesza, raz jest, raz nie ma, dobra sprawdzili, jest o tej i o tej godzinie, juz bilecik wypisuje, ale zaraz chwila, chwila, mial byc na pociag. „Na pociag??”. No to od nowa sprawdzaja, dzwonia.. Pociagiem nie da rady, startuje jakos pozno w nocy, a my nie chcemy zarywac nocki. No to bus. Jest o 8, ale my nie wspolpracujemy z ta firma, wspolpracujemy z busem, ktory odjezdza o 10... dobra chlopaki, dzieki za poswiecone nam 40 minut, to jednak pojedziemy o 8 i kupimy bilet na dworcu. Ogolnie wszystko w bardzo milej atmosferze :)

Pierwszy raz mielismy sprawdzona godzine odjazdu autobusu.... niepotrzebnie :D Zawsze przychodzilismy na dworzec, wchodzilismy do busa, pare minut i odjezdzalismy. A tutaj zbliza sie godzina 8, godzina odjazdu i tylko my jestesmy chetni do Tehranu. Autobus nie odjedzie, czekamy na innych chetnych. No i tak z godzinka spoznienia na samym poczatku. W koncu sie zebralo paru chetnych wiec jedziemy. Nie wierzcie co wam powiedza w kasie, czy wyczytacie w przewodniku LP – taka trasa to spokojnie 8 godzin, nie krocej. Standardowa przerwa w polowie drogi na jedzonko tez musi byc ;) Zejdzie sie troche. Na szczescie do Tehranu docieramy jak jeszcze jest jasno. Do zachodu slonca jakas godzinka. Bus jest niedaleko dworca wschodniego (wtedy jeszcze tego nie wiedzielismy), decydujemy sie na przejazd od razu do Qazvin. Im wiecej drogi pokonamy dzisiaj, tym jutro bedzie lzejszy dzien. Bierzemy takse do dworca wschodniego. I tak jak mowia niektorzy, nie wazne jacy cudowni i goscinni ludzie mieszkaja w danym kraju – taksowkarz pozostanie taksowkarzem. Bierzemy takse do dworca wschodniego, mowimy qazvin qazvin, tak tak zawioze – wyszlo tak ze nie dosc ze wypuscil nas kilometr od miejsca z ktorego odjezdzaja busy do Qazvin, to wypuscil nas przy postoju zwyklych taksowek, ktore biora dalekie parogodzinne kursy...Moze ma zmowe z ktoryms z taksowkarzy czy co. Nie wspominajac juz o tym ze obkrecil nas dookola, a tak naprawde wysiedlismy z busa niedaleko dworca wschodniego i gdybym troche lepiej znal miasto, to po prostu bysmy tam poszli te 5 min z buta :D Do Qazvin docieramy w 2 godzinki. Jest juz ciemno, ale nie przeszkadza nam to ani nie wzbudza zadnego niepokoju – w koncu czujemy sie tutaj bardzo bezpiecznie. Bierzemy taksoweczke za 6 zl do hotelu Iran. Ten hotel moge bardzo polecic ze wzgledu na niska cene, w przewodniku LP jest blad – napewno placilismy duzo taniej. Krotki spacerek po miescie, jakies zakupy, kolacja i od razu idziemy spac wymeczeni dluga podroza (prawie 800 km).

Troche zdjec umieszcze wieczorem.
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#24 PostWysłany: 17 Sie 2015 22:52 

Rejestracja: 18 Cze 2015
Posty: 44
Loty: 55
Kilometry: 115 153
Image
Czekanie aż znajdzie się ktoś chętny na busa do Tehranu ;)

Image
Przerwa obiadowa. Standardowo kebab irański :)

Image
Stylowo ;)

Image
Taki standard pomagał w przebyciu 8 godzinnej drogi do Tehranu. Można było porządnie rozprostować nogi ;)

Image
W końcu Tehran bez smogu. Z autostrady widoczny Damavand (5610 m.n.p.m.) - najwyższa góra Iranu. Pięknie widać jak góruje on nad miastem.

Image

Image
Gęsta zabudowa Tehranu.

Image
To już następny dzień. Bierzemy Safari do Gabor Khan - miasteczka położonego u podnóża zamku Alamut. Niesamowite wrażenie z tej drogi. Jedziemy w 6, 3 osoby z tyłu i 3 z przodu, wjeżdżamy na przełęcz, znajdującą się grubo ponad 3 tysiące metrów n.p.m. i po drugiej stronie znajduje się ogromna Dolina Alamut z widoczną ścianą gór. Ośnieżone szczyty pięknie kontrastują z zielenią doliny. Niesamowite wrażenie sprawia fakt, że jedyną drogą łączącą dolinę i położone w niej miejscowości jest ta stroma, kręta droga przez przełęcz. Droga do Gabor Khan z Qazvin to jakieś 80 km która zajmuje 2,5 h.

Image

Image

Image

Image

Image
Taras widokowy w restauracji. Oczywiście przerwa obiadowa. W końcu podróż trwa ponad 2 godziny więc bez przerwy się nie obejdzie ;)

Image
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
      
#25 PostWysłany: 22 Sie 2015 11:01 

Rejestracja: 18 Cze 2015
Posty: 44
Loty: 55
Kilometry: 115 153
Gabor Khan, Dolina Alamut

No więc jedziemy sobie taksówką przez Dolinę Alamut. Co jakiś czas postój, a to na jedzonko, herbatką, potem na zakupy, co jakiś czas ktoś wysiada. Na ostatnim odcinku do miejscowości Gabor Khan zostajemy tylko my, kierowca i jeden pan. Pyta, czy mamy gdzie spać - "nie bardzo, czegoś poszukamy". "Dobra, to śpicie u mnie" :) No i tyle z szukania noclegu. Zatrzymaliśmy się na głównym (jedynym) placyku na wsi i idziemy do lokum. Jest dom, parę pomieszczeń, żadnych mebli, pusto. Dom jest jego, nie wiadomo, może wybudował dla syna, bo dla córki to wątpie - w Iranie kobieta przeprowadza się do męża, a żeby sama mieszkała, to takie rzeczy może tylko w najbardziej progresowych zamkniętych osiedlach Tehranu... Nie wiadomo, co to za dom, bo ciężko się dogadać - angielskiego nic, a my farsi też nic. No więc mamy całe te pomieszczenia do swojej dyspozycji, jest woda (tylko zimna) jest toaleta (oczywiście na Małysza), więc przeżyjemy. Ale zanim się rozpakujemy zabiera nas na obiad. Już w taksówce informuje rodzinę, że będą mieli gości. Idziemy parę domów dalej i jesteśmy na miejscu. Standardowa irańska strawa, jest jajecznica z pomidorami i jest mnóstwo ryżu, jest też pitochlebek i jest jakiś kefirojogurt :) Najeść się można. Potem herbata - "jak to bez cukru?? No dalej bierzcie kostkę..." Hmm nie biorą kostki, no to damy sypany cukier. "No dalej, wsypujcie... hmm coś jest nie tak, aaa już wiem, nie cukrzą, bo sypany cukier jest zbity, córka przynieś świeży". No i przynieśli drugi raz sypany cukier, który nie był zbity, wsypujemy sobie po pół łyżeczki. "tak lubimy, tyle starcza". Nie dla nich :D Mamuśka wzięła cukier i wsypała nam odpowiednią, irańską dawkę cukru do herbaty :) Prześmieszna sytuacja. Chwilę posiedzieliśmy, pośmialiśmy się, nawet udało się trochę porozmawiać przez córkę. Na koniec przekazaliśmy mu drobną opłatę za gościnę w ramach podziękowania.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image
Odpoczynek w cieniu pod wiśniowymi drzewkami. Dużo ich tutaj w okolicy.

Image
Na tym skalnym wzgórzu znajdują się ruiny zamku Alamut

Image

Image

Image

Image

Image

Image
Wisienki :)

Image
Droga na szczyt wzgórza.
Góra
 Profil Relacje PM off
7 ludzi lubi ten post.
 
      
#26 PostWysłany: 27 Sie 2015 20:53 

Rejestracja: 18 Cze 2015
Posty: 44
Loty: 55
Kilometry: 115 153
Dolina Alamut cd

Kończymy ten spacerek na górę, żeby zobaczyć ruiny zamku Alamut.

Image
Irańczycy bardzo chętnie pozują do zdjęć, ale to już pewnie wiecie ;)

Image
Niestety wszystkie ruiny zamku są mocno zakryte przez różne rusztowania. Nie są tam raczej prowadzone żadne prace, rusztowania ustawione są bardziej w celu ustanowienia bezpiecznej ścieżki zwiedzania ;) A, że zasłaniają całe te ruiny, to już tam taki mały szczegół ;)

Image

Image

Image
Nasza wioska - Gabor Khan w zieleni

Image

Image
Takie sporej wielkości jaszczury się tam grzeją na szczycie ;)

Image
Z zasięgiem w dolinie Alamut ciężko, ale w końcu udało się wysłać wiadomość ;)

Image

Image
Po zwiedzeniu ruin, które szczerze mówiąc nie są zbytnio atrakcyjne, bardziej chodzi po prostu o świetny punkt widokowy, schodzimy do wioski. Siadamy na murku przy głównym placu i patrzymy jak powoli płynie wiejskie życie. Jest już późnawo, ludzie zbierają się na placu, trochę sobie pogawędzą, postoją przed meczetem. Parę osób nas zagaduje, wszyscy się uśmiechają, chwalą swoją wioskę i ludzi mieszkających tam. Trudno się z nimi nie zgodzić - są bardzo gościnni :)

Image

Image

Image

Image
Widok na główny placyk w wiosce.
Góra
 Profil Relacje PM off
7 ludzi lubi ten post.
 
      
#27 PostWysłany: 27 Sie 2015 21:12 

Rejestracja: 25 Paź 2012
Posty: 1023
niebieski
Super! I zdjęcia wspaniałe! :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#28 PostWysłany: 28 Sie 2015 09:47 

Rejestracja: 21 Sie 2015
Posty: 6
Oryginalny pomysł, super relacja :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#29 PostWysłany: 06 Wrz 2015 20:23 

Rejestracja: 18 Cze 2015
Posty: 44
Loty: 55
Kilometry: 115 153
Dolina Alamut cd.

Kto lubi przyrodę i góry ten będzie uszczęśliwiony, bo czeka nas ostatnia dawka zdjęć z Doliny Alamut i niestety ostatni dzień w przepięknym Iranie. Plan na ten ostatni dzień jest prosty - byle wyżej, byle dalej, wychodzimy i idziemy sobie w górę bez celu i zobaczymy gdzie uda się dojść :)

Image
Ruszamy z Gazor Khan po drodze prowadzącej do wyżej położonej wsi - Khoshkchal

Image

Image

Image

Image

Image
Tutaj widoczna skała na której znajdują się ruiny zamku Alamut

Image

Image
Gazor Khan widoczne z góry

Image
Czasem jakieś kwiatki się trafią. Po drodze wszędzie drzewka wiśniowe - niżej z widocznymi pąkami, wyżej - jeszcze z kwiatami i ule.

Image
Wieś Tavan - odchodzi do niej boczna droga

Image

Image
Widać już pierwsze zabudowania Khoshkchal

Image
Na dole widoczny zamek Alamut. Pozostawiony daleko, daleko w dole ;)

Image
Wkraczamy do wsi Khoshkchal. Tutaj kończy się droga i już dalej można iść tylko nieoznakowanym szlakiem w stronę głównej grani gór Elburs.

Image

Image

Image

Image
Po drodze spotykamy żółwia :)

Image

Image
Skubaniec nie jest taki mały ;)

Image

Image
Już wyżej nie daliśmy rady. Do grani nie doszliśy. W dole Khoshkchal.

Image

Image

Image

cdn.
Góra
 Profil Relacje PM off
5 ludzi lubi ten post.
 
      
#30 PostWysłany: 07 Wrz 2015 22:09 

Rejestracja: 18 Cze 2015
Posty: 44
Loty: 55
Kilometry: 115 153
Dolina Alamut i Qazvin

Schodzimy na dół. Wybraliśmy idealny moment. Po jakimś czasie usłyszeliśmy pierwszy grzmot... Przejdzie bokiem, nie ma spiny, ale potem następny i następny. O kurczę przed nami naprawdę kawał drogi. Doszliśmy do pierwszej wioski i co dalej idziemy czy czekamy pod daszkiem? Decydujemy się schodzić do naszej wioski, wydaje się, że burza przejdzie bokiem. Schodzimy i po pewnym czasie wzmaga się wiatr... O nie, teraz już wiemy że nie uda się zejść do wioski i nie zmoknąć. Jak jakieś auto będzie zjeżdżało, to spróbujemy złapać stopa ;) No i, co? Pierwszy kierowca od razu nas zabrał :) Jak weszliśmy do auta akurat zaczął padać deszcz. No po prostu spadł nam gość z nieba :D Zabraliśmy jeszcze jedną panią (poczęstowała chlebkiem, a już byliśmy głodni heh) i nasz nowy znajomy pyta się czy nie podwieźć nas od razu do Qazvin. I tu zaświeciła się nam nad głowami żarówka. Mieliśmy tu zostać na jeszcze jedną noc, ale jak pogoda się psuje, przygoda w górach już za nami, to można się z nim zabrać. Szybko zabraliśmy z mieszkanka wszystkie nasze rzeczy, oddaliśmy klucz naszemu gospodarzowi i jazda. Po 2,5 h byliśmy już w mieście (po drodze obowiązkowy postój w spożywczaku, żeby kupić lody dla zabranych autostopowiczów ;) )gdzie można było odpocząć po górskich wędrówkach i zrobić zapasy na jutrzejszą drogę powrotną do Tehranu i na lotnisko.

Image

Image
Tam gdzieś wysoko byliśmy ;)

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image
W tym momencie zaczął się wzmagać wiatr ;)

Image

Image
Na przełęczy postój na parę zdjęć. Zaczęło wychodzić słonko. Tutaj ładnie widać jak wielka jest ta dolina.

Image

Image

Image

Image
To już zabicie dużego głoda w Qazvin ;) Kanapeczka na ciepło przepyszna

Image
Pizza trochę mniej ;)

Image
Na koniec parę zabytków z Qazvin. Jest tutaj parę miejsc do zobaczenia, pewnie jak w każdym irańskim mieście średniej wielkości, ale nie ma się co okłamywać- jest to typowe miasto do zobaczenia w jeden dzień. Większość turystów zatrzymuje się tutaj na 1 nocleg i na następny dzień jedzie w góry.

Image

Image
Przystanek autobusowy - klimatyzacja, telewizorek ;) Jest kultura

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image
Droga do Tehranu, głód nam nie grozi.

No i to na tyle. Następnego dnia po odpowiedniej regeneracji i odpoczynku w hotelu Iran wracamy do Tehranu, tam z wielkimi wypchanymi plecakami do metra na ostatnią stację i na lotnisko. Koniec podróży... Od wyjazdu minęło już prawie pół roku a o Iranie i jego cudownych mieszkańcach trudno zapomnieć. Na pewno jeszcze kiedyś tam wrócimy :)
P.S. Przed wyjazdem do Iranu warto sobie poczytać trochę i zaznajomić z tym, jak wygląda tutaj zwyczajne codzienne życie i kontrasty między życiem normalnych Irańczyków, a tym co dzieje się w polityce. Polecam 2 pierwsze książki Hoomana Majda i książkę Ramity Navai - "Miasto Kłamstw. Cała prawda o Teheranie".
Góra
 Profil Relacje PM off
10 ludzi lubi ten post.
 
      
#31 PostWysłany: 10 Wrz 2015 21:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2014
Posty: 1040
srebrny
Naprawdę nietuzinkowy pomysł - gratuluję :D piękne zdjęcia!
_________________
Moje relacje:
Włochy - Liguria / Indonezja / Malmo+Kopenhaga / Dublin / Sri Lanka+Malediwy / Maroko / Amsterdam / Kaukaz / Wyspy Owcze
i: https://www.instagram.com/ola.javv/
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#32 PostWysłany: 20 Paź 2015 14:18 
Moderator forum
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Kwi 2014
Posty: 4054
Nie sądziłam, że tam jest aż tak ładnie.
I przede wszystkim - bezpiecznie. A ludzie tacy otwarci i mili.
Gratuluje pomysłu na podróż, i wszystkiego dobrego na nowej drodze życia :)
_________________
Ιαπόνκα76
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 32 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group