Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Negatywne podejście do osób jeżdżących solo?
negatywne-podejscie-do-osob-jezdzacych-solo,18,138950
Strona 2 z 7

Autor:  boots [ 19 Lut 2019 23:25 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo

Współczuję, że ktoś jest związany takimi relacjami osobistymi, że musi zażyć wolności

Autor:  NikodemFM [ 19 Lut 2019 23:26 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo

becek napisał(a):
aaaa i zmień tytuł bo to nieprawda

W sensie co jest nieprawdą? Chodzi o to, że ludzie z reguły negatywnie na to patrzą? Wśród zapartych podróżników to faktycznie jest normalne i oni to dobrze rozumieją, jednak wśród takiego ogółu społeczeństwa to niestety jest w większości prawdą ;) Mogę jedynie dodać znak zapytania

Autor:  BooBooZB [ 19 Lut 2019 23:27 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo

Ja znacznie bardziej współczuję, jeśli ktoś w 100% uzależniony od kogoś (osoba lub grupa osób) w podróży, ale może jestem dziwny. ;) Istnieje też takie coś jak introwertyzm.

oraz j/@becek - tytuł nie ma przełożenia na rzeczywistość.

Autor:  greg2014 [ 19 Lut 2019 23:28 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo

Proponuję, żebyśmy przestali sobie wszyscy współczuć nawzajem :-)
Gdyby wszyscy byli tacy sami, świat byłby chyba trochę nudny.

PS. A tak w ogóle to bardzo żywy wątek nam się zrobił - zaledwie godzina i druga strona :-)

Autor:  billy [ 19 Lut 2019 23:29 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo

NikodemFM napisał(a):
Solo to inaczej jedna osoba, a para to dwie, dlatego w parze raczej zaliczyłbym do grupy ;)


Aha. A to się nie znam. Podróżować zacząłem gdy już byliśmy razem i tak jakoś naturalnie zostało, że jeździmy razem. Dogadywanie się nigdy nie sprawiało nam najmniejszego kłopotu. Czasem błąkała się po głowie niewyraźna myśl "A może by samemu pojechać?" ale jak dotąd zawsze zdmuchiwana jest przez " ...ale po co skoro razem fajniej?"
Wracając bardziej do tematu: nigdy się nie spotkałem z negatywnymi wypowiedziami o jeżdżeniu solo, raczej z nutką podziwu (odwaga) ale... patrz wyżej.
Myślę, że ludzie bardziej znają wyjazdy grupowe są popularniejsze więc większość traktuje je jako bardziej "naturalne" stąd lekkie zdziwienie, że ktoś robi coś innego. I tyle. Żadnej afery ani negatywnego ocenienia bym w tym nie dostrzegał.

Autor:  marimorena [ 19 Lut 2019 23:37 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo?

nigdy nie spotkałam się z takimi komentarzami :? tyle ludzi podróżuje obecnie samodzielnie że to żadna anomalia, ewentualnie wzbudza uznanie gdy to naprawdę daleka wyprawa

Autor:  billy [ 19 Lut 2019 23:55 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo?

Skoro mamy już wszystko wyjaśnione proponuję zmienić tytuł wątku na:
"Czemu samotnie podróżujący mają much w d... nosie i uważaja, że wszyscy powinni ich podziwiać i się nimi zachwycać a najmniejszą uwagę lub brak zachwytów biorą za krytykę i negatywne podejście?"
(Peace. Joke mode.)

Autor:  Tomo14 [ 20 Lut 2019 00:02 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo

Ninoczka napisał(a):
A jak chcę się socjalizować to siadam na murku i przyglądam się przechodniom ;)


I tak właśnie się poznaliśmy na przystanku autobusowym w Sv Naum nad Jeziorem Ochrydzkim w Macedonii :D

Autor:  gecko [ 20 Lut 2019 00:04 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo?

przecież podróżowanie solo to najlepsze co może być :D wszystkie moje najlepsze wyjazdy były solo

Autor:  tarman [ 20 Lut 2019 00:53 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo?

A zapytam przewrotnie... Każdy z nas tutaj jest "solo"... A jednak nie do końca... Ponieważ i tak tworzymy społeczność... Czasem na chwilę w danym wątku... A czasem na dłużej zbliżeni poglądami, odległością, spotkaniem, znajomością, otwartością...
Cieszmy się swoją własną drogą w życiu i przestańmy [tu wystawiamy co nam się żywcem podoba]] bo nam się wydaje, że nasz punkt widzenia jest jedyny i słuszny...

Autor:  NikodemFM [ 20 Lut 2019 01:15 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo?

No właśnie, "czasem na chwilę w danym wątku" - tym wątkiem jest podróż ;) i z tego powodu ludzie się dziwią, że ktoś sam podróżuje, bo "powinno się z kimś". Do pracy / szkoły na co dzień jest się w społeczeństwie. Czasem ma się ochotę wyskoczyć gdzieś w podróż, bo jest się znudzony codziennymi dojazdami z punktu A do punktu B. Przedstawia się komuś swój plan podróży, co by chciał zwiedzić. Niestety kiedy pyta czy ktoś by chciał z nim jechać i daną rzecz zwiedzić to najczęściej słyszy odpowiedzi, że nie, albo, że za daleko itp... i ma z tego powodu zostać w domu? ;) punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Bo Ci, co się dziwią, że ktoś sam jeździ to prawdopodobnie tego nie spróbował i nie wie jak to jest ;) a jak ktoś jeździł sam to doskonale rozumie jak to jest i jak usłyszy od kogoś, że chce jechać gdzieś sam to na 99,9% zrozumie to i nie będzie stosował trochę "szyderczych" podziwów, bo podróżowanie to przyjemność i tu nie ma co podziwiać, że ktoś wsiądzie w samolot i poleci 3 godziny w jakieś miejsce.

Może i wystawiamy co nam się żywcem podoba, jednak większość osób temu się dziwi i uważa to za niemożliwe, stąd takie wystawianie się. Punkt widzenia tych osób jeżdżących solo jest taki, że to nie jest nic nadzwyczajnego, natomiast punkt widzenia niejeżdżących solo jest taki, że im by było samemu nudno i trudno by było im wytrzymać.

Autor:  grzegorz84 [ 20 Lut 2019 01:36 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo?

Nie wiem co już mnie bardziej wkurza:
1. Znowu godzieś lecisz?
2. Z kim lecisz, z P.? Sam? Jak to?
:roll:
no tak to

Autor:  NikodemFM [ 20 Lut 2019 01:41 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo?

Tak, to "znowu" ewidentnie sugeruje zazdrość :)

Autor:  elwirka [ 20 Lut 2019 07:54 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo?

Ja podziwiam podróżujących samotnie. Nigdy bym się na to nie odważyła. Nie żeby ze strachu, tylko lubię mieć do kogoś na wyjeździe gębę otworzyć;-) Podróżowanie w dużej grupie też nie dla mnie. Każdy ma inny pomysł, a ty dla świętego spokoju poddajesz się większości. I może niektórym wyda się to głupie i nudne, ale najbardziej lubię podróżować z moim własnym mężem;-)

Autor:  megirumi [ 20 Lut 2019 08:25 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo?

Nigdy takie reakcje nie były dla mnie problem, jak ktoś się dziwi to raczej staram się przekonać, że to nie takie trudne i ta osoba sama by dała radę jakby chciała :) Zresztą wśród znajomych po mnóstwie moich amotnych wyjazdów i tak się wszyscy przyzwyczaili.
Dla mnie każdy rodzaj wyjazdu ma swoje zalety, czy to w dużej grupie czy solo i najlepiej je ze sobą przeplatać. Od kiedy się zazwuwiązkowałam większość moich wyjazdów jest w parze, ale raz na jakiś czas zdarzy mi się samotny wypad. Pisząc tego posta siedzę sama na lotnisku kiedy facet jest w domu ;)

Autor:  cypel [ 20 Lut 2019 09:15 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo?

Jeżdżę średnio dwa, trzy razy w roku z małżonką, ewentualnie w grupie max. 4 osobowej, pozostałe wyjazdy samotnie.
I taki sposób podróżowania najbardziej lubię, albo z małżonką albo sam. Mam też zasadę, że nigdy w więcej niż 4 osoby nie podróżuję.
Nie wyobrażam sobie w podróży tabunu ludzi, ale wynika to z tego, że ja zawsze jest organizatorem wszystkiego i czuję się odpowiedzialny za wyjazd, począwszy od wybrania kierunku (w przypadku podróży z żoną po konsultacji oczywiście) po zakup biletów, rezerwację hoteli, plan podróży itd. Duża grupa ludzi to tylko kłopoty a podróż ma być przyjemnością a nie kłopotem, po co szukać problemów.
Nawet jak jedziemy razem z żoną to i tak są momenty, że każdy spędza czas tak jak lubi. Razem oczywiście zwiedzamy, jemy, ale ja jako zafiksowany piechur muszę dziennie machnąć te 20 km z buta a żona w tym czasie np. poddaje się zabiegom typu masaże, czyta książki itp. Każdy robi to co lubi.
Podróże samotne to świadomy wybór, po prostu lubię, z drugiej strony nie ma takiej opcji żeby jechała ze mną żona np. w Tien Szan czy do Norwegii i szlajała się z plecakiem dziennie te 20/30 km na piechotę, spała w namiocie i jadła zupki chińskie ;) To nie jest jej bajka a mi tego po prostu potrzeba jak tlenu. Dla mnie nie jest problemem wyskoczyć na weekend na Azory a dla żony to zbyt męczące, woli zostać w domu i nikt do nikogo nie ma pretensji.
Ot i cała filozofia.
W rodzinie i wśród znajomych nie budzi to teraz większego zdziwienia bo są już przyzwyczajeni, raczej podziw, ale nie za bardzo jest co podziwiać moim zdaniem. Po prostu kupuję bilet, pakuję plecak i jadę w świat.
Nie spotykam się z niezrozumieniem a tym bardziej negatywnym podejściem. Dla mnie to jakiś wydumany problem :roll:

Autor:  nelson 1974 [ 20 Lut 2019 09:19 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo?

Jest jeszcze kwestia społeczności zrzeszonej w Couchsurfing. Nie mówię tu o Europie, bo jeśli nie jesteś atrakcyjną blondynką w wieku dwudziestu kilku lat, to w takiej Barcelonie, Rzymie czy Londynie pies z kulawą nogą na Ciebie nie spojrzy/nie odpisze nawet.
Natomiast poza Starym Kontynentem nie ma z reguły problemu ze znalezieniem "hosta", czyli masz "socjalizowanie" w wersji minimalnej lub maksymalnej (w zależności od tego ostatniego).
Gros moich podróży odbyłem samotnie i poza nielicznymi wyjątkami były to bardzo udane wyjazdy (z lub bez kontaktów via CS).
Kilka razy w duecie i to według mnie jest optymalne rozwiązanie, bo w dwie/trzy pary już mnie nikt nie przekona.
Co do pytań typu: znowu jedziesz? sam? etc., to raczej ludzie/znajomi pytają z ciekawości. Zdziwienie, niedowierzanie wynika raczej z niewiedzy, ignorancji, bo niestety te wszystkie [różne media] karmią statystycznego odbiorcę totalnym chłamem. Za szerzenie bredni powinni po prostu karać "Będzie wojna z .........?" Na końcu zawsze jest znak zapytania. Żadnych argumentów, jedynie spekulacje i opinie anonimowych "ekspertów" przytaczane przez tych "dziennikarzy".

Autor:  Kian [ 20 Lut 2019 09:54 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo?

podroze to sam,wakacje to z rodzina.

czesto zwiedzam sam ,jak mam zadzwonic do kupmla i powiedziec " lecimy na martynike,barbados" a on po spytaniu czy na 2 czy 3 tygodnie uslyszy odpowiedz" nie,na 4 dni"...po takiej akcji zamykaja mnie w zakladzie.
zawsze jezdze na skuterku i dodatkowa osoba to problem :D

Autor:  HandSome [ 20 Lut 2019 10:07 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo?

Dopełnieniem każdego fajnego wyjazdu jest u mnie spozywanie dobrego alko i świetny...sex :mrgreen: Tak więc nawet gdybym podróżował solo to prawdopodobnie 3/4 czasu zajęłoby mi poszukiwanie odpowiedniej partnerki zainteresowanej podobnymi skojarzeniami. :P
Pokornie oczekuję na nadchodzącą fale krytyki :lol: :lol: :lol:

Autor:  nelson 1974 [ 20 Lut 2019 10:10 ]
Temat postu:  Re: Negatywne podejście do osób jeżdżących solo?

@Kian W jakim zakładzie? Zamkniętym? 8-) Post tego Pana u góry litościwie przemilczę......

Strona 2 z 7 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/