Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Nasz wizerunek za granicą
nasz-wizerunek-za-granica,18,90269
Strona 1 z 25

Autor:  Kalispell [ 11 Mar 2016 14:18 ]
Temat postu:  Nasz wizerunek za granicą

Do utworzenia tego wątku skłonił mnie artykuł dotyczący aresztowania w Dubaju Polaka, który załatwiał się w miejscu publicznym.
Prywatnie jestem otwartą i tolerancyjną osobą, ale mocno wkurzają mnie niedopowiedziane zachowania - przez które cierpi postrzeganie Polski i Polaków. Mam świadomość, że często są to stereotypy i nieprawdy, ale jak widać jeden idiota potrafi narobić dużo szkód, a odbudowa pozytywnego wizerunku trwa latami.
Cieszę się z niedawnych kampanii w telewizjach zachodnich zachęcających do przyjazdu do Polski, ale tak naprawdę to my -Podróżnicy- jesteśmy najlepszymi ambasadorami Polski w świecie.

Artykuł można znaleźć m.in. tu: http://gulfnews.com/xpress/dubai/news/10-days-jail-for-dubai-tourist-who-urinated-in-public-1.1687566

Autor:  becek [ 11 Mar 2016 14:24 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

mialem napisac ze powinien dostac baty ale poniewaz nie znam sytuacji( poplawski sie powoluje na dolegliwosci zdrowotne) to powstrzymam sie od wyrazenia opinii

Autor:  maarcin1938 [ 11 Mar 2016 14:36 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

Nie bede odnosił sie do podanego przez Ciebie przypadku tylko tak ogolnie wyraze swoją opinie.

No cóż.. zawsze staram się trzymać poziom i nasz kraj reprezentować najlepiej jak tylko potrafie.
Przystosowuje sie do zasad panujących w danym miejscu i postępuje tak jak wymaga tego dane prawo.
Mógłbym powiedzieć o sobie - podrożuje i nie daje zwrócić na siebie za bardzo uwagi, po prostu chodze cicho swoimi drogami.
W zasadzie jest tylko 1 kwestia, która mnie drażni - wielu wyjezdzajacych na wakacje traci jakiekolwiek hamulce i wlewa w siebie takie ilosci alko jakby widzieli to peirwszy raz na oczy.
Najbardziej irytującą kwestią dla mnie osobiście jest postawa tzw. chojraka po alko. Darcie mordy, zaczepianie i ogolne burackie pobudzenie organizmu po alko.

Zresztą sam doszedłem do pewnego wniosku. Im dalej od Polski tym można spotkać ciekawszych Polaków w podróży. Można spotkać podróżników z pasji, a nie wyjezdzajacych na tydzień raz do roku naje***** "za granice".

Autor:  namteH [ 11 Mar 2016 14:40 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

Może był wcześniej np w Maroku, gdzie szczanie na ulicy chyba nie jest niczym nadzwyczajnym...
Poza tym to gość może nie wiedzieć o miejscowych zwyczajach w Dubaju. W Londynie czy w Ustrzykach pewnie by się tak nie zachował. Tak więc ten temat powinien się nazywać "Wizerunek Dubaju za granicą":

Autor:  komodit [ 11 Mar 2016 14:44 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

becek napisał(a):
( poplawski sie powoluje na dolegliwosci zdrowotne)
Skoro tak to nie powinien był w ogóle wsiadać do samolotu. Jeśli jednak te tłumaczenia to zwykła ściema to aż radość bierze, że został przykładnie pokarany.

Autor:  becek [ 11 Mar 2016 14:45 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

no właśnie nie został
a gdzie baty?
pamiętam jak przyszłość narodu brytyjskiego parę lat temu coś tam zmalowała w Singapurze , jaka to batalie UK przeprowadzi by zwolnic ich owieczki z pręgierza
[url]6842,17521591,Singapur_skazal_na_wiezienie_i_chloste_dwoch_mlodych.html?disableRedirects=true[/url]
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/5-miesiecy-wiezienia-i-chlosta-za-graffiti,138012.html

Autor:  maarcin1938 [ 11 Mar 2016 14:48 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

mozna tylko pozazdroscic dubajczykom w jaki sposob zarzadzaja i egzekwuja prawo.
taki ład i porzadek na ulicach, chodnikach, w parkach - pozazdroscic.
Czysciutko, że aż miło.

Autor:  becek [ 11 Mar 2016 14:51 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

tylko na mostach sikami jedzie;D

Autor:  grreg20 [ 11 Mar 2016 14:54 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

Czasem Polaków - budujących nasz wizerunek - spotyka się w różnych miejscach. Z mojego doświadczenia:

a) przed wejściem do metra w Paryżu w "La Defense" - trzeba było uważać, aby nie potknąć się o dwóch bezdomnych; okazuje się, że Ci goście pięknie mówią po polsku (ale "łaciną") i do tego umilają sobie czas dwie butelkami ... polskiej wódki;

b) Barcelona, przy Sagrada Familia - jakiś miły Pan (mało czysty) próbuje zarobić jakiegoś "grosza"; gra na harmonijce ustnej i coś tam śpiewa; akurat gdy ja przechodziłem, to akurat miły Pan typu "mam talent" śpiewał piosenkę "Jolka Jolka pamiętasz"; obok miłego Pana znajdowała się polska gazeta i polska flaga.

Autor:  jakwilk [ 11 Mar 2016 15:02 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

Zastanawiam sie czy tak nieludzkim jest zrobic siku "na ulicy"? Czy gdy mamy zapalenie pecherza, czy gdy opijemy sie wody I NIE MOZEMY ZNALEZC TOALETY (lub ta - mechaniczna - jest zwyczajnie "out of order") mamy sie zlac w gacie, bo prawo zabrania inaczej?

10 dni wiezienia dla turysty, ktory siknal sobie pod palma jest tak HANIEBNA dla kraju, ktory powstal jako turystyczna wydmuszka, ze zasluguje tylko na potepienie i ostracyzm...

Autor:  Roku [ 11 Mar 2016 15:04 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

A ja mam taki, że jak ostatnio zdawałem mieszkanie z AirBNB na Cyprze, to pan Cypryjczyk powiedział, że nie będzie oglądał wszystkich kątów i szuflad, bo on Polakom ufa, gdyż nigdy z nimi nie miał najmniejszych kłopotów.

Innym razem w Alicante, pan z nosem klauna (taka czerwona kulka na twarzy - skądinąd też zaczerwienionej) na twarzy przyatakował nas alkoholowym oddechem i z pożądaniem w głowie pokrzykiwał łan juro, łan juro. Nie daliśmy mu i gdy autobus ruszał (my w autobusie on na przystanku), zaczął krzyczeć już po polsku co o nas myśli :D A nie myślał zbyt dobrze. To że jesteśmy z Polski złapał wtedy, gdy komentowaliśmy jego akcję. Tak poza tym to spotykałem zazwyczaj za granica spoko ludzi z Polski. No może poza lotami do Anglii, gdzie u co poniektórych widać było brak umiaru w alkoholizowaniu się.

Autor:  Anonymous [ 11 Mar 2016 15:05 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

"(...) he was caught in the act on camera and reported to the police by a man driving a Rolls Royce."
Zawsze wiedziałem, że ci w Rojsach to kapusie :D Pozazdrościć sprawności policji...tym razem.
Jednakże nie przesadzajmy, co to za afera. Jakby przemycał prochy to byłby news.

Autor:  namteH [ 11 Mar 2016 15:12 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

@MacKoz
Dubajczycy chyba chcą się dowartościować takimi njusami... Oni w ogóle wiedza gdzie Polska leży?
Gość się zatrzymał, załatwił i pojechał. Ile to mogło trwać? Ten z rojsa to chyba go musiał śledzić albo się nudził po prostu.

nie wiem, nie wiem...

a może sprawa ma po prostu drugie dno...? 8-)

Autor:  Kalispell [ 11 Mar 2016 15:36 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

jakwilk napisał(a):
10 dni wiezienia dla turysty, ktory siknal sobie pod palma jest tak HANIEBNA dla kraju, ktory powstal jako turystyczna wydmuszka, ze zasluguje tylko na potepienie i ostracyzm...

Od turysty przyjeżdżającego do Polski oczekuję, że będzie szanował nasze prawo i kulturę, a nie szczał mi na podwórko (ale jak kto woli).
Jeżeli w krajach muzułmańskich picie alkoholu jest zabronione, to nie otwieram piwa na środku ulicy. Jeżeli w Singapurze żucie gum jest zabronione, to nie robię tego - niezależnie od tego czy mi się to podoba czy nie. Szanuję ich kulturę i ustanowione prawo.

Autor:  jakwilk [ 11 Mar 2016 15:45 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

@Kalispell

Brawo! Co za krystaliczny Polak! Zawsze przechodzi na zielonym swietle, zawsze jezdzi zgodnie z przepisami, segreguje smieci i pakuje kupe po swoim kundelku.

Ja niestety taki krystaliczny nie jestem, gdy chce mi sie pipi i nie ma ustepu w okolicy - leje jak zwierze pod drzewem i wierz mi na slowo - cieszy mi sie geba jak nigdy!

Wole byc niegrzecznym turysta, niz formalista z obsikanymi spodniami, przybijajacym piatke napotkanym policjantom, mowiac: "przestrzegam przepisow panowie, na takiego turyste nie mozecie zlego slowa powiedziec!"

Autor:  becek [ 11 Mar 2016 15:49 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

kłopot jest taki ze rodaków z podejściem kolegi jest w Polsce większość
stad wszechobecny smród, brud i obsikane/obsrane wszystko dookoła
bo mi się chce


a ja od dziecka bylem pewnych rzeczy uczony....

Autor:  cypel [ 11 Mar 2016 16:01 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

Jednego takie szczochinsa nawet samochód google namierzył :lol:
Bohater - szczoch
Miejsce - Kielce, Chorzowska

https://www.google.pl/maps/@50.81238,20 ... 312!8i6656

Załączniki:
szczochins.jpg
szczochins.jpg [ 129.81 KiB | Obejrzany 2881 razy ]

Autor:  zulu [ 11 Mar 2016 16:04 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

Kalispell napisał(a):
Do utworzenia tego wątku skłonił mnie artykuł dotyczący aresztowania w Dubaju Polaka, który załatwiał się w miejscu publicznym.
No i co z tego wynika?...Trafił się debil to poniesie za to karę. Inaczej popadniemy w paranoję w stylu "To pijak i złodziej bo każdy pijak to złodziej"



Czyżby w innych krajach nie było takich ludzi ? Poczytaj sobie o młodych Anglikach upijających się na wyjazdach (np. w Krakowie) i ich "wyczynach". Czy to świadczy że każdy Anglik to pijak (i złodziej (sic!))? Raczej nie.

Autor:  becek [ 11 Mar 2016 16:06 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

bez krępacji

Autor:  ane.wald [ 11 Mar 2016 16:12 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

becek napisał(a):
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/5-miesiecy-wiezienia-i-chlosta-za-graffiti,138012.html
Przynajmniej przypomniałem sobie bardziej klawą akcję ;)

Załączniki:
IMG_0465.JPG
IMG_0465.JPG [ 210.34 KiB | Obejrzany 3040 razy ]

Strona 1 z 25 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/