Autor: | maczala1 [ 18 Mar 2016 10:52 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
becek napisał(a): psie bobki w centrum Warszawy Psie bobki to jeden z moich koników. Do dzisiaj pamiętam w jakim byłem szoku widząc jak w tej niedobrej Skandynawi WSZYSCY właściciele czworonogów pakowali je do torebek, nawet w lesie. Sprali im mózgi doszczętnie, u nas to się grzyby zbiera w lesie, a tam g... zbierają. |
Autor: | becek [ 18 Mar 2016 10:58 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
bo my z naszego G jesteśmy po prostu dumni a oni się wstydzą /// Roku: Bardzo proszę trzymać się tematu i darować już sobie Szwedów, bo to nie o nich jest ten wątek. To do wszystkich, akurat tak wypadło że w tym poście |
Autor: | Kara [ 18 Mar 2016 11:09 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
Z tym będzie równie trudno: Cytuj: Wokół mnóstwo przechodniów. Przyglądają się scenie, czasami wtrącą słówko. Interwencja rodem z prawa Hammurabiego nie świadczy aż tak dobrze o nas, jak się niektórym wydaje. Już na początku filmiku są dwie sceny, w których ktoś lepiej radzi sobie z agresją prowokatora. |
Autor: | namteH [ 18 Mar 2016 11:12 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
Kara napisał(a): Może i zabawna, ale na tym forum określa się niekiedy solidarność społeczną jałmużną, ... a co złego jest w jałmużnie? |
Autor: | becek [ 18 Mar 2016 11:15 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
może mi się wydaje ale u nas "jałmużna" jest trochę taka.....poniżająca |
Autor: | lataczuk [ 18 Mar 2016 11:17 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
@grreg20 - tak naprawde to bylo tam tak: ![]() |
Autor: | namteH [ 18 Mar 2016 11:25 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
@becek a solidarność społeczna to już nie? nie pytam jak to postrzega jakaś grupa ludzi bez zasad tylko skupiam się na tym czym jest dany czyn. -- 18 Mar 2016 10:29 -- Kara napisał(a): Póki co, Polska nie jest jeszcze państwem wyznaniowym. A na zagraniczne e-szpalty trafiają różne historie: ... nie wiem co to są e-szpalty, ale mało mnie interesuje co sadzą o Polsce ludzie żyjący w krajach gdzie: - seksualizacja dzieci i młodzieży sięgnęła takiego poziomu, że trzeba im prezerwatywy rozdawać, - słowa "matka" i "ojciec" znalazły się na cenzurowanym, - sir elton de facto kupił sobie dzieciaka. oj, daleko nam, daleko... |
Autor: | maczala1 [ 18 Mar 2016 11:39 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
@namteH Muszę Cię zmartwić ale seksualizacja naszej młodzieży jest już całkiem blisko tej zachodniej, także czasami prezerwatywy wydają się być całkiem dobrym pomysłem. A o co biega z tym cenzurowaniem ojców i matek, bo nie jestem chyba w temacie ? |
Autor: | namteH [ 18 Mar 2016 11:46 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
@maczala1 To chyba gdzieś w Irlandii było, jakieś +/-2 lata temu. W szpitalach podobno zamiast "matka" i "ojciec" było po prostu "opiekun", bo ktoś stwierdził, że to dyskryminuje jakichś dziwnych ludzi. |
Autor: | Kara [ 18 Mar 2016 11:56 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
@namteH 1) http://wiadomosci.onet.pl/nauka/polskie ... eksualnej/ 2) W Najjaśniejszej tysiące dzieci mają opiekunów prawnych, którzy nie są ojcami albo matkami - pomyśl np. o domach dziecka. Nie wiem, co w tym dziwnego. 3) Spoko, lepiej mieć takich rodziców: http://www.polskatimes.pl/artykul/93041 ... ,id,t.html albo http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/rodz ... spa/hwrpek |
Autor: | OradeaOrbea [ 18 Mar 2016 12:06 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
@all Grubo powyżej dwustu wpisów. Oddawać mi moje 20 minut czytania! ![]() Po ponad setce państw "na liczniku", moje podejście jest proste. I pragmatyczne, wynikające z praktyki. Nie ma "dobrych Włochów" i "złych Włochów". Są Włosi. Nie ma "dobrych Chińczyków" i "złych Chińczyków". Są Chińczycy. Nie ma "dobrych Polaków" i "złych Polaków". Są Polacy. Bierzmy ludzi takimi, jacy są - a nie takimi, jak się ich opisuje. Parafrazując: powiedz mi z jakiego kraju jesteś, a sypnę Ci opowieścią o Twoich pozytywnych i negatywnych cechach. Tak właśnie działają stereotypy. Czy tak chcemy podchodzić do ludzi? Bawienie się w uogólnianie i stereotypy (w którąkolwiek stronę), odkurzanie prawd objawionych typu: na obczyźnie jeśli Polak Ci nie zaszkodził, to już Ci pomógł, albo nadymanie balonika w kategorii mesjanizmu historiozoficznego (taaak, Polska – Winkelriedem narodów) jest, mówiąc kolokwialnie, przeginaniem pały. Bo stereotypy, a już zwłaszcza stereotypy narodowe, są jak statystyka używana w sposób wybiórczy: wykrzywiają świat, pokazując obraz mający niewiele wspólnego ze stanem faktycznym - vide: ja i mój husky mamy statystycznie po trzy nogi/łapy. Reagujmy na sytuacje problematyczne, ale nie stygmatyzujmy ludzi, klasyfikując ich wedle danego stereotypu. Małe story z wczorajszego forumowego spotkania krakusów: pewien łysy młodzieniec o mało na nas nie wylał piwa (niósł kilka pokali), natomiast spadła mu z głowy czapka. Podnosząc ją, zauważyłem że ma do niej przyczepioną falangę. Czy miałem razem z Zeusem i resztą ekipy mu tą czapkę podeptać? Nie, pomogliśmy mu ją na głowę założyć. Był uśmiech, było "dzięki" i gość odszedł do swojego stolika. I zakładam, że zrobilibyśmy to niezależnie czy byłaby tam falanga, znaczek KODu, przypinka "Gay Is OK" czy "I'm proud to be Irish". Dyskusja w takim wątku to zazwyczaj zarzewie "gównoburzy" (jak to na Wykopie określają). A całość można streścić de facto w jednym zdaniu: => Nasz wizerunek za granicą jest kształtowany przez NAS SAMYCH <=. Więc zamiast utrwalać stereotypy, nie dawajmy w świecie SWOIM zachowaniem paliwa do podsycania owych opowieści, że "typowy Polak to .........". Peace. |
Autor: | namteH [ 18 Mar 2016 12:06 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
@Kara 1) dziewczynki od zawsze szybciej się rozwijały więc i szybciej odkrywały właściwości swojego ciała, nawet bez tej gender propagandy... 2) ale ponoć mamy coś co się zaczyna na "d" i kończy na "cja" więc dlaczego miliony mają się podporządkowywać tysiącom? 3) w oświeconych krajach pewnie nie znajdziesz takich artykułów, bo tam a) nikogo to nie dziwi/bulwersuje tak jak u nas; b) twierdzą, że to narusza prawa mniejszości (dopisz sobie jakiej). W takiej Hiszpanii mają hopla na punkcie praw kobiet(=aborcja), przemocy w rodzinie (co de facto w ich rozumieniu sprowadza się do przemocy wobec kobiet), ale ani słowem nie piszą o maltretowanych mężach (tak, są też tacy). Tak wygląda hiszpańska (ale to pewnie cały zgniły zachód tak ma) wersja równości. |
Autor: | Kara [ 18 Mar 2016 12:17 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
@namteH 1) Chodziło o wiek inicjacji, a nie różnice pomiędzy płciami. Wygoogluj sobie statystyki dt małoletnich matek w Polsce. I nie zapomnij, że ciąża zwykle trwa ok. 9 m-cy, a organizm kobiety jest na nią najlepiej przygotowany ok. 24 roku życia. 2) Skonfrontuj swoją odpowiedź w tym punkcie z ostatnim paragrafem, który napisałeś, pod kątem istotności statystycznej. 3) Znajdziesz. Google > Fritzl albo Baby P. albo Madonna +Malawi. Mogę sypać przykładami, jak z rękawa, ale nie o tym jest ten wątek. Nie wiem, od kiedy mieszkasz poza Polską, ale chyba dawno tu nie byłeś. Sporo się pozmieniało nie w myśl Twej idealistycznej wizji. |
Autor: | Japonka76 [ 18 Mar 2016 12:27 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
Rany, ale niektórzy to lubią zaglądać innym do portfela i do łóżka ![]() |
Autor: | Anonymous [ 18 Mar 2016 12:45 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
@Japonka76 No ba! Ponad dwieście postów wystukali na klawiaturze ![]() @OradeaOrbea Cytując klasyka: 'Polska nie dzieli się na kresowych i resztę, tylko mądrych i głupich.' Co do tego, że 'ewropejczyki' są milsi niż my, że się uśmiechają odpowiem w ten sposób: Od fałszywego uśmiechu wolę szczery grymas nienawiści. Przecież ta cała życzliwość jest tylko na pokaz. Oczywiście, że jest nam milej jak ktoś się do nas uśmiecha, ale jeżeli ktoś myśli że jest to równoznaczne z prawdziwą życzliwością to jest w błędzie. Prawdziwie życzliwi obcokrajowcy to te 'szorstkie wieśniaki', z ponurymi minami i marudzący na imigrantów, ale potrafiący wysupłać ostatniego pensa, żeby pomóc komuś kto jest w prawdziwej potrzebie. |
Autor: | namteH [ 18 Mar 2016 13:08 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
Kara napisał(a): @namteH 1) Chodziło o wiek inicjacji, a nie różnice pomiędzy płciami. ... różnice między płciami to raczej od urodzenia czy nawet trochę wcześniej... ![]() -- 18 Mar 2016 12:09 -- @Japonka76 gdyby łóżkowe sprawy były zostawiane w łózkach nie byłoby problemów... |
Autor: | Kara [ 18 Mar 2016 13:18 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
@MacKoz może tak jest w Walii, choć osobiście się nie spotkałam z fałszywymi uśmiechami. O ile mi wiadomo, w brytyjskim systemie edukacyjnym już na poziomie przedszkola dba się o socjalizację dzieci przez przykładanie wagi do uprzejmości, tzw. non-violent communication czy uważności. @namteH gratuluję odkrycia Ameryki! ![]() ![]() |
Autor: | Anonymous [ 18 Mar 2016 13:48 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
@Kara Nie chodziło mi tylko o Walię (która faktycznie uważana jest za krainę wieśniaków), a raczej o resztę tego wspaniałego państwa. Corgi są właśnie szorstkie w obyciu i brakuje im sznytu z Canary Wharf. Ale to własnie im można zaufać. Nawiasem mówiąc, to miło, że pamiętasz o 'mojej' Walii. Widzę, że nie tylko ja mam dobrą pamięć do rzeczy mało istotnych ![]() Jeżeli chodzi o uśmiechy na ulicy, w krajach skandynawskich takiego fenomenu nie zauważono ![]() Co do systemu edukacji wczesnoszkolnej w UK, mało o niej wiem. Tyle tylko, że jest raczej nisko oceniana. Zarówno w rankingach, jak i w opinii samych Brytyjczyków. |
Autor: | becek [ 18 Mar 2016 13:59 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
http://kontakt24.tvn24.pl/polski-akcent-na-paradzie-sw-patryka-w-irlandii-wielokolorowe-stroje-wzbudzaly-zachwyt,196747.html to naprawdę Polski akcent??? |
Autor: | Anonymous [ 18 Mar 2016 14:05 ] |
Temat postu: | Re: Nasz wizerunek za granicą |
@becek Może to Zagłębie a nie Śląsk. Wtedy jest to Polski akcent [Troll mode: off]. |
Strona 12 z 25 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |