Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Nasz wizerunek za granicą
nasz-wizerunek-za-granica,18,90269
Strona 9 z 25

Autor:  olajaw [ 16 Mar 2016 13:50 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

@sko1czek nie wymądrzam się, delikatnie zwróciłam uwagę poza tym - nie Tobie, więc nie rozumiem obruszenia ;) AKTUALNE słowniki nie dopuszczają liczby pojedynczej i tyle, nie interesują mnie archaizmy, żyjemy w XXI w., a nie w XV czy innym. A w Polsce obowiązuje jeden słownik poprawnej polszczyzny, a nie kilka w różnych regionach.
Zwróciłam @maczala1 uwagę w dobrej wierze, bo nie jest to forma OBECNIE poprawna i tyle - widzę, że post bez hejtu jest postem straconym :)

Autor:  Kara [ 16 Mar 2016 13:52 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

@prz w trosce o żołądki czytelników nie będę pisać w szczegółach, ale u zdrowych ludzi organizm nie ma problemów z produkcją wydzieliny będącej kombinacją złuszczonego nabłonka i sebum. Nie wiem, jakie grupy narodowościowe mogą mieć problem z jej usuwaniem, choć znam nazwę pewnego obyczaju/ zabiegu, który pomaga w tym najczęściej mężczyznom. Nie jest zbyt popularny w Polsce (chociaż bywa stosowany także z powodów medycznych), ale w np. Wlk. Brytanii czy USA był swego czasu stosowany profilaktycznie. U nas kojarzy się, niestety, jednoznacznie, co czasem bywa też przedmiotem ciekawych komentarzy naszych rodaków zagranicą.

Autor:  sko1czek [ 16 Mar 2016 13:54 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

@olajaw bez urazy. Po prostu myślę, że jako regionalizm lub jako żartobliwa, archaiczna forma "perfuma" może być użyta. Mnie w poście @maczala1 włoska perfuma nie razi.

Autor:  jakwilk [ 16 Mar 2016 13:57 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

@Kara Czy ten zabieg na usuwanie zrogowacialego naskorka podeszw stop to tzw. footjob?

Autor:  Kara [ 16 Mar 2016 14:03 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

@jakwilk na piętach nie ma gruczołów łojowych. ;-)

Autor:  olajaw [ 16 Mar 2016 14:05 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

sko1czek napisał(a):
@olajaw bez urazy. Po prostu myślę, że jako regionalizm lub jako żartobliwa, archaiczna forma "perfuma" może być użyta. Mnie w poście @maczala1 włoska perfuma nie razi.


@sko1czek mnie razi, nie znoszę tej formy :D I spotykam ludzi, którzy używają jej jako poprawnej (nie w formie żartu czy archaizmu), nie wiedząc, że liczba pojedyncza nie istnieje, stąd może, moje małe uczulenie na nią ;)
Jak mu (@maczala1) pomogłam to ok, jak nie, to trudno, przeżyję ;)

Autor:  maczala1 [ 16 Mar 2016 14:26 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

Spokojnie, nie obrażam się za perfumę i oczywiście nie używam takiej formy codziennie, trzymam ją tylko na specjalne okazje :)
Faktycznie jest to zaczerpnięte ze staropolskiego i często występuje w filmach z dawnych epok. W moim zamyśle miało to być takie podkreślenienie nie całkiem poważnego charakteru wypowiedzi, to tak zamiast kolejnej buźki.
Nawiasem mówiąc lubię wszelkie archaizmy językowe - natenczasy, i inne, nie rażą mnie one tak jak masowe anglicyzmy. Uważam na przykład, że zamiast częstego bólu głowy lepiej mieć staropolski globus, łatwiej go wtedy znieść :)

Autor:  Krzysztof. [ 16 Mar 2016 15:10 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

maczala1 napisał(a):
i często występuje w filmach z dawnych epok.

Image
Ty mi tu siarką oczu nie mydl. Wiem co poczułem. Siarka przy tym to perfuma!

.

Autor:  Kara [ 17 Mar 2016 17:25 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

Ucięłam sobie dziś pogawędkę z Francuzem pracującym dla jednej z sieci supermarketów Zwrócił mi uwagę na paradoks związany z dzieleniem się jedzeniem w Polsce:
odwiedziny u rodziny/ impreza/ wesele - jedzenie zwykle nie mieści się na stole,
codzienny obiad - porcje nieprzypominające nouvelle cuisine,
zbiórka dla banku żywności czy potrzebujących - pustawy koszyk,
cena najtańszych artykułów o długim terminie przydatności - ok. 1 zł.

Autor:  namteH [ 17 Mar 2016 17:32 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

Kara napisał(a):
...
odwiedziny u rodziny/ impreza/ wesele - jedzenie zwykle nie mieści się na stole,
codzienny obiad - porcje nieprzypominające nouvelle cuisine,
...

To jest właśnie nasz słynna, polska gościnność + "zastaw się a postaw się"
Dawanie komuś paczki ryżu to nie gościnność tylko jałmużna. Kościół i te sprawy... Tradycja niedzielna...
Podobny przykład: za 20zł nie będę robiła a za flaszkie to już tak.
Francuza to może dziwić, bo nie zna podstaw naszej kultury, zwyczajów itp.

Mam nadzieję, że takie otrzymał od Ciebie wytłumaczenie... ;)

Autor:  Djorkaeff [ 17 Mar 2016 18:25 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

Niemiec na ten przykład pozwoli siedem razy z rzędu żeby mu stawiać piwo, sam zaś nigdy nie odwzajemni się i nie postawi. Holender czy Belg z kolei gdy podejdziesz do jego domu w porze obiadowej np. coś oddać, nie zaproponuje nigdy poczęstunku i tylko porozmawia w drzwiach.

Co kraj to obyczaj, a nie wszystkie są w opinii wielu najpiękniejsze ;)

Autor:  boots [ 17 Mar 2016 18:46 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

Cytuj:
Zwrócił mi uwagę na paradoks związany z dzieleniem się jedzeniem w Polsce:

Dlaczego paradoks? Jesz ze znajomymi, a obdarowujesz obcych.
Francuz więcej daje jałmużny, niż wydaje na rodzinne i okolicznościowe posiłki?

Autor:  Anonymous [ 17 Mar 2016 19:11 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

namteH napisał(a):
Francuza to może dziwić, bo nie zna podstaw naszej kultury, zwyczajów itp.

Nie traktujemy tego kasjera do końca poważnie bo nie wie co mówi. Zbiórki żywności w Polsce są częste, a społeczeństwo uczestniczy w nich ochoczo. Nie mają natomiast tak medialnej oprawy jak jedna z bardziej znanych firm charytatywnych. Tutaj dwie zbiórki wśród kibiców i sympatyków Legii. Zbiórki dla Polaków, co do których Państwo ze swoich obowiązków się nie wywiązało:
http://legionisci.com/news/55620_Swiate ... _2013.html
http://legia.com/aktualnosci/swiateczna ... 2015-49025

Załącznik:
Legia_zbiorka.jpg
Legia_zbiorka.jpg [ 123.78 KiB | Obejrzany 771 razy ]

Załącznik:
Legia_zbiorka2.jpg
Legia_zbiorka2.jpg [ 86.97 KiB | Obejrzany 771 razy ]


Jak ktoś pragnie pomóc, to nie potrzebuje do tego kamer ani zewnętrznego poklasku.

Autor:  Anonymous [ 17 Mar 2016 19:26 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

@Don bartoss
Wypada tylko dać Ci lajka. Bo opinię mam identyczną.
Polacy bardzo ochoczo udzielają się charytatywnie.
A ta narodowa gościnność to chyba nic złego ?
Dosyć kalania własnego gniazda. Nie mamy się czego wstydzić. ślepe naśladowanie "nowoczesnego " Zachodu prowadzi donikąd.
Francuz niech się zajmie swoimi rodakami. Dużo im można zarzucić.

Autor:  Krzysztof. [ 17 Mar 2016 20:01 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

To chyba wyimaginowana opinia wyimaginowanego Francuza. Dowodem na naszą chciwość są np. WOŚP i Szlachetna Paczka, na którą w samym tylko Przedsiębiorstwie, w którym pracuję zebrano mnóstwo kasy i ogrom paczek. Poza tymi akcjami firma organizuje co roku zbiórkę dla wybranych rodzin w całej Polsce. Każdy z Oddziałów zbiera kasę i zaopatruje najbardziej potrzebujące rodziny w wymarzone i najbardziej niezbędne rzeczy (od zabawek dla dzieci, po lodówki, pralki i pieniądze). Często widzę w sklepach (supermarkety, hipermarkety) zbiórkę dla potrzebujących i mnóstwo klientów po przejściu przez kasę wkłada coś do koszyka. A ile jest jeszcze innych akcji wspierających najbiedniejszych, ale również dotyczących ochrony zwierząt, przyrody itp. Polacy w gruncie rzeczy są bardzo wrażliwi i uczynni, tylko prawo, a w szczególności jego stosowanie i urzędnicza "niemoc" potrafi czasami dać dupy, ale i wtedy nierzadko znajdują się ludzie, którzy pomagają innym na własną rękę. I do tego wszystkiego zarobki w Polsce < Zachód.
A jakaż to jest francuska wspaniałomyślność?

Autor:  Anonymous [ 17 Mar 2016 20:15 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

ich wspaniałomyślność jest taka, że eksploatowali swoje kolonie przez wiele lat bez litości. Przy okazji eksterminując miejscową ludność. Jak np w Algierii. A teraz biorą się do pouczania.
Trzeba "od strzału" dawać odpór takim mądralom z Zachodu.

"Stracili okazję, by siedzieć cicho."

Autor:  krystoferson112 [ 17 Mar 2016 20:16 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

A no taka niewiadomo jaka ;) bezpłciowa jak oni sami

Załączniki:
3454full.jpg
3454full.jpg [ 24.99 KiB | Obejrzany 662 razy ]

Autor:  Zeus [ 17 Mar 2016 20:31 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

Nóż tam jest. Ale do smarowania i krojenia sera

Wysłane z mojego ONE TOUCH 4033X przy użyciu Tapatalka

Autor:  Anonymous [ 17 Mar 2016 20:37 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

Nie ma co kopać leżącego. [ Francuzów]
Poważnych grzechów mają sporo na koncie.
Kolaboracja z Hitlerem [ rząd Vichy]
Współudział w holokauście Żydów[ Niemcy nie mieli tam za dużo roboty. Policja francuska ochoczo dostarczała Żydów do wagonów w kierunku Auschwitz] itd itp

Szkoda gadać...

Autor:  Japi_29 [ 17 Mar 2016 20:39 ]
Temat postu:  Re: Nasz wizerunek za granicą

"a nuż się trafi"

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Strona 9 z 25 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/