| Forum strony Fly4free.pl https://www.fly4free.pl/forum/ | |
| Napiwki w podróży napiwki-w-podrozy,135,85698 | Strona 11 z 18 |
| Autor: | jaco027 [ 05 Sty 2016 13:30 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
Kara napisał(a): @JarekGdynia Szok! A już na poważnie - kiedy @dziabulek podał stawki, uświadomiłam sobie, że podstawowa kelnera/ kelnerki i sprzątacza/ sprzątaczki są w Warszawie najprawdopodobniej na tym samym poziomie, a do tej pierwszej pracy potrzeba jednak więcej umiejętności... Absolutnie nawet nie probujac obrazac nikogo (i jednoczesnie troche z innej beczki) w wielu profesjach w PL i na swiecie placa podstawowa jest zblizona lub na tym samym poziomie co osoby sprzatajacej. Niech za przyklad bedzie steward/esa Ryanar'a lub innego raczej tego gorszego lotniczego low-costa. Pare lat temu mialem mozliwosc porozmawiania o szczegolach ich pracy i placy i jedyny wniosek jaki mam, to aby NIGDY nie musiec byc na ich miejscu. Odpowiedzialnosc jeszcze wieksza, zwlaszcza szefa pokladu, placa na poziomie kilkuset EUR miesiecznie dla ludzi zatrudnionych z/w UK/Irlandii (zostaje tak malo, bo z tego co uda im sie wylatac jakies 1000-2000EUR) to kilkaset EUR musza oddac za kurs i egzamin umozliwiajacy im bytnosc w tym zawodzie. Jak maja szczescie i sa obrotni, oraz zapisuja sie na bardzo duza ilosc lotow (czytaj po kilka godzin na dobe w domu - czesto praca w weekendy), to po roku/dwoch jak splaca kredyty, to moga dopiero wyciagnac jakies 2KEUR. Ale to mniejszosc. I do tego - NIE DOSTAJA NAPIWKOW. Pewnie takie przyklady profesji mozna by mnozyc w dzisiatki i setki. Ogolnie wiele grup nie dostaje odpowiedniego wynagrodzenia i jesli benchmark'iem ma byc praca sprztaczki, to wiele jednoczesnie nie dostaje wiecej. Po prostu na tym swiecie i tej kulturze zachodniej (nie wszystkich krajach) przyjelo sie, ze pewne grupy zawodowe dostaja (np. bell man za otwieranie drzwi w odpowiedniej klasy hotelach, kierwoca shuttle bus'a za wniesienie walizek - 1USD od sztuki/otwarcia). Taki swiat. A w Polsce na przyklad fryzjerzy i kosmetyczki (jesli nie sa wlascicielami salonu), bardzo czesto zatrudniani sa na czarno lub na 1/2, 1/4, 1/8 lub nawet 1/16 etatu (aby bylo taniej dla wlasciciela), dostaja pieniadze pod stolem do reki (nie maja w zwiazku z tym "benefitow" socjalnych). Tak samo jak w gastronomii czy hotelarstwie tipy potrafia byc znaczaco wieksza czescia miesiecznego wynagrodzenia. Mozna na sie z tym nie zgadzac i na SILE nie dawac, ale warto miec swiadomosc, ze w NIEKTORYCH zawodach pracodawca "z definicji" przyjmuje, ze czesc zarobkow jego zalogi pochodzi z napiwkow... | |
| Autor: | scorpion1077 [ 05 Sty 2016 13:56 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
Ja z kolei zostawiam napiwek tylko wtedy gdy jestem zadowolony z obsługi. Nie widzę zobowiązania do zostawienia 10%, nawet gdy nic mi nie smakowało, a kelner był chamem. Zdarzyło mi się jednak ostatnio, że kelner sam z siebie zaproponował drobną korektę w zamówieniu, dzięki czemu zaoszczędziłem kwotę rzędu połowy ceny, tutaj różnicę zostawiłem kelnerowi. Nie wiem jak za granicą, jednak w Polsce coraz częściej zauważalna jest tendencja do zatrudniania kelnerów za niższą stawkę argumentując, iż resztę dorobią sobie napiwkami. Takie podejście doprowadziło do tego, że szczególnie sezonowo, kelnerzy często pracują za uwaga 4 zł/h. Tutaj należy sobie samemu odpowiedzieć na pytanie, czy zostawianie napiwków zawsze i wszędzie, jest dobrym rozwiązaniem oraz kogo tak naprawdę się wtedy wspiera | |
| Autor: | dmirstek [ 05 Sty 2016 13:57 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
@jaco027 to, jak pracodawca traktuje swoich pracowników to jest sprawa między nim, a nimi. Nikt mu nie każe zatrudniać akurat nich, tak samo jak nikt nie każe im pracować akurat tutaj. Niewolnictwo zniesiono już dość dawno temu. Mamy gospodarkę rynkową, więc stawki reguluje rynek... | |
| Autor: | scorpion1077 [ 05 Sty 2016 14:15 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
dmirstek napisał(a): Mamy gospodarkę rynkową, więc stawki reguluje rynek... To właśnie z tej złotej myśli wynika fakt, że znajdą się osoby, które za 4 zł/h będą pracowały. Rynek jest taki, że chętnych do pracy jest szczególnie dużo, stąd jak Ci się nie podoba, to jeszcze tego samego dnia znajdzie się na Twoje miejsce inna osoba. Przykład z ostatniej wizyty w kancelarii Adwokackiej. W sekretariacie pracuje pani po Studiach prawniczych jej obowiązkiem jest podawanie kawy i kserowanie dokumentów. Na umówione spotkanie o pracę wchodzi inna osoba. Wita sie słowami, dzień dobry- wezme to za połowe jej stawki, kiwnięciem głowy wskazując na panią za wspomnianym biurkiem. Bardziej w temacie, spotkałem się z informacją od kelnera, żebym zabrał napiwek ze stołu. Ze zdumieniem odebrałem fakt, iż każdy napiwek jest konfiskowany przez szefostwo,a nad całym zabiegiem czuwa kilka kamer idealnie monitorujących każdy stolik | |
| Autor: | Kara [ 05 Sty 2016 14:43 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
scorpion1077 napisał(a): Bardziej w temacie, spotkałem się z informacją od kelnera, żebym zabrał napiwek ze stołu. Ze zdumieniem odebrałem fakt, iż każdy napiwek jest konfiskowany przez szefostwo,a nad całym zabiegiem czuwa kilka kamer idealnie monitorujących każdy stolik A gdzie kwitnie taka piękna patologia (mam na myśli zachowanie szefostwa)? | |
| Autor: | michzak [ 05 Sty 2016 14:49 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
scorpion1077 napisał(a): Bardziej w temacie, spotkałem się z informacją od kelnera, żebym zabrał napiwek ze stołu. Ze zdumieniem odebrałem fakt, iż każdy napiwek jest konfiskowany przez szefostwo,a nad całym zabiegiem czuwa kilka kamer idealnie monitorujących każdy stolik Jak w takim razie najlepiej zostawić napiwek? Takie kamery też pokażą, że bierze do ręki kasę | |
| Autor: | becek [ 05 Sty 2016 14:50 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
dokladnie wpislabym ta knajpe na swoja czarna liste niestety, mentalność mamy iwana spod Moskwy zamiast pierra spod paryza dawno temu "znajomi" nowobogaccy chwalili się ze wykiwali kogoś w interesach argumentując ze nic sie nie stało przecież oni maja jednego mercedesa a a ci oszukani dwa | |
| Autor: | miloszp [ 05 Sty 2016 15:09 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
hipeq69 napisał(a): Ja nie daję w ogóle napiwków. Nie lubię płacić więcej za coś za co nie muszę wlasnie wlasnie jak by kazdy z was przelal mi te 10 procent za kazdy bilet ktory kupilscie w ota w ktorym pracuje to ja tez moge dawac wam kelnerom te 10 procent zaden forumowicz jakso nigdy nie byl sklonny dac napiwku za bilety lotnicze to czemu tak chetnie dajecie w restauracjach tu w ota tez sa ludzie | |
| Autor: | hipeq69 [ 05 Sty 2016 15:13 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
becek napisał(a): zwrocie uwagę ze główny tu przeciwnik dawania napiwków ma 20 lat i specjalizuje się w spaniu za darmo gdziekolwiek ma mało pieniędzy i sciubi do pewnych rzeczy albo trzeba dorosnąć albo tak zostać wychowanym to element zwykłej codziennej kultury dziendobry/dziekuje/przepraszam tez spora liczba ludzi nie potrafi wymówić zwłaszcza nowa warszawka z rejestracjami zaczynającymi sie na L, N czy R Dzień Dobry Już poczułeś się lepiej? Czy jeszcze kilka takich postów musisz natrzaskać? Nie rozumiem tego negowania spania gdzieś na ziemi podczas jakiejś taniej wyprawy, albo w drogich krajach typu Norwegia? I jeszcze ten tekst aby rejestracja świadczyła o danej osobie | |
| Autor: | Kravkrk [ 05 Sty 2016 15:20 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
Sorry, ale właśnie takie zachowanie typu " co, ja mam dać napiwek ! A mnie to dał ktoś kiedyś" jest wyrazem cebulactwa Nie wiem czemu niektórzy nie rozumieją pojęcia zwyczaju / dobrego obyczaju. Jakby był zwyczaj dawania napiwku OTA/ na kasie w Biedrze to pewnie cześć czy większość osób by to robiła. Jest też dobry zwyczaj mówienia dzień dobry po wejściu gdzieś, dlatego część czy większość osób to robi. Jest dobry zwyczaj przepuszczania kobiet w drzwiach, to część czy większość mężczyzn to robi. Jest dobry zwyczaj dawania napiwków kelnerom to się je daje (jak ktoś chce) To takie trudne ? | |
| Autor: | JarekGdynia [ 05 Sty 2016 15:21 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
@hipeq69 Ty nie rozumiesz negowania spania gdzieś na ziemi a inni nie rozumieją negowania dawania napiwków. Dla Ciebie to normalne, że żeby zaoszczędzić pare złotych śpisz na lotnisku a dla innych normalne że nie śpią na ziemi, pojadą gdzieś rzadziej ale w knajpce dadzą napiwek. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. | |
| Autor: | Kara [ 05 Sty 2016 15:26 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
@hipeq69 w kwestii napiwków czy noclegów - byleby się nikomu "freeganism" z "freeloading" nie myliło. | |
| Autor: | hipeq69 [ 05 Sty 2016 15:35 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
@JarekGdynia Ja nie neguję dawania napiwków, moim zdaniem to bardzo fajna sprawa i na pewno częsciej bym je dawał gdyby tylko było mnie na to REALNIE stać. Tak, dla niektórych 50zł podczas 2 dniowego tripy to jest różnica. Temat był z założenia ciekawy, ale oczywiście musiała tu wstąpić kolejna g....burza. Może lepiej wszyscy poszukajmy jakichś tanich przelotów, aniżeli tylko pisać "ja daje, ja nie daje, jak możesz nie dawać, a czemu Ty dajesz aż tyle, mnie stać, mnie nie stać"? Wiadomo... Każdy temat dot. $$$ jest g....burzą. | |
| Autor: | MaciekM [ 05 Sty 2016 15:41 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
Ja dla zaoszczędzenia śpię na lotnisku, ale jak idę jeść to napiwek zostawiam.... oczywiście w kraju w którym jest to zwyczajem. Ktoś wcześniej dobrze napisał, napiwek jest kwestią zwyczaju w danym kraju. W każdym przewodniku, w każdej informacji o kraju można znaleźć informację czy należy zostawiać czy nie. Oczywiście jeśli ktoś obleje cię zupą nie musisz tego robić, ale jeśli w danym kraju jest taki zwyczaj i nikt Ci nic złego nie zrobił to czemu nie. Czy idąc do meczetu nie ściągniesz butów bo nie uznajesz takiego zwyczaju??? Do wszystkiego trzeba podejść z rozsądkiem i napiwki brać pod uwagę podczas planowania nawet nisko budżetowego wyjazdu. | |
| Autor: | scorpion1077 [ 05 Sty 2016 15:49 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
Kara napisał(a): A gdzie kwitnie taka piękna patologia (mam na myśli zachowanie szefostwa)? Mała sieć kawiarni Castelarii, znana raczej tylko na Pomorzu. | |
| Autor: | Anonymous [ 05 Sty 2016 15:50 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
hipeq69 napisał(a): Wiadomo... Każdy temat dot. $$$ jest g....burzą. Problem leży gdzie indziej: trudno jest - przy poszukiwaniu rozwiązania - oddzielić od metod, samą ocenę tych metod. Ludzie posługują się heurystykami, co skutkuje tym, że do pewnych kwestii podchodzą intuicyjnie. To samo dotyczy zwolenników dawania napiwków*, jak i przeciwników tego obyczaju. Dodatkowo, im dyskusja robi się bardziej emocjonalna i im częściej dotyka kwestii osobistych, tym częściej część z uczestników nie weryfikuje umysłowo argumentów sprzyjających tezie, która wyznają oraz tym chętniej ignoruje argumenty interlokutorów (również ich nie analizując). I znowu: tak samo zachowują się entuzjaści obdarowania napiwkami, jak i przeciwnicy. * - lub czegokolwiek, o co można się spierać. | |
| Autor: | jaco027 [ 05 Sty 2016 16:10 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
Kara napisał(a): scorpion1077 napisał(a): Bardziej w temacie, spotkałem się z informacją od kelnera, żebym zabrał napiwek ze stołu. Ze zdumieniem odebrałem fakt, iż każdy napiwek jest konfiskowany przez szefostwo,a nad całym zabiegiem czuwa kilka kamer idealnie monitorujących każdy stolik A gdzie kwitnie taka piękna patologia (mam na myśli zachowanie szefostwa)? Ja tez kilkukrotnie spotkalem sie w PL z takimi praktykami. No i jasne, ze wtedy nie ma co sie wyglupiac ze sponsorowaniem szefa uprawiajacego patologie! @dmirstek Akurat te przytoczone przyklady i inne takie mowia tylko o slabosci naszego wolnego rynku. Nie chce wchodzic w dyskusje socjologiczno/prawna ale w skrocie jestes sie chyba w stanie zgodzic z teza, ze jakosc rynku pracy w PL jest na znacznie nizszym poziomie niz w krajach Zachodu? Oczywiscie tam tez sa patologie (inne) ale ograniczaja sie tylko do slabych miejsc i lokali/hoteli z bardzo "nizszej polki". Aby bylo jasne. Oczywiscie i po tej, i po drugiej stronie Atlantyku daje napiwki tylko wtedy kiedy sie nalezy. Przeciez to byloby po prostu glupie nagradzac za zla obsluge... Jak widac z wynikow ankiety napiwki daje na dzisiaj okolo 65% vs. 35% raczej lub wcale niedajacych. Nie baczac na blad z podwojnym zaprzeczeniem, ktory teoretycznie zmienilby ankiete o 5% ( @vivere Jak to swietnie podsumowal @MaciekM - wszystko jest kwestia zwyczaju w danym miejscu i dlatego stewardesa Ryanair'a raczej nie ma co liczyc na napiwek. A ja rowniez w swojej pracy nie mysle ze cos dostane, chociaz swiadcze uslugi dla inncyh. @Don_Bartoss, a mi sie dyskusja podoba, bo poza zaledwie kilkoma emocjonalnymi wypowiedziami, z ktorymi ciezko polemizowac merytorycznie, to daje ona zwolennikom jednaj, jak i drugiej opcji mozliwosc poznania za i przeciw...w koncu po to jest forum...a juz od uczetsnikow zalezy jak sie potoczy dyskusja, moze byc tak jak w Twojej analizie, ale moze tez byc inaczej...A summa summarum, to chyba nie chodzilo w tej dyskusji o przeciagniecie jednej strony na druga | |
| Autor: | JarekGdynia [ 05 Sty 2016 17:01 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
Znając życie nawet analizując ankietę zwolennicy i przeciwnicy dawania napiwków spojrzą zupełnie inaczej. Zwolennicy dawania napiwków: 95% forumowiczów daje napiwki - świetnie (suma odpowiedzi A+B+C) - w odpowiedzi C zaznaczasz że czasem dajesz Przeciwnicy dawania napiwków: 88% forumowiczów nie daje - świetnie (suma odpowiedzi B+C+D) - w odpowiedzi B zaznaczasz że czasem nie dajesz | |
| Autor: | becek [ 05 Sty 2016 17:15 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
to fakt ze pytania z d@@y | |
| Autor: | Kara [ 05 Sty 2016 17:30 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
Ale dotąd 78 osób dało sobie z nimi radę i z wyników wyszedł trend, który jest przeciwny do tego, który momentami wynikałby z dyskusji. | |
| Strona 11 z 18 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ | |