| Forum strony Fly4free.pl https://www.fly4free.pl/forum/ | |
| Napiwki w podróży napiwki-w-podrozy,135,85698 | Strona 7 z 18 |
| Autor: | Kara [ 04 Sty 2016 17:32 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
Proponuję sprawdzić, jak taką "jałmużną" jednak nie gardzą np. przeurocze panie szatniarki z Filharmonii Warszawskiej. | |
| Autor: | hipeq69 [ 04 Sty 2016 17:34 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
@Kara a czy mówiliśmy o jednej osobie? 10% z 50E to 5E, i tak - uważam, że to całkiem spora kwota ponad 20zł, niektórzy musza pracować na kasie 3h na to (nie, ja nie pracuję). Nie każdy zarabia takie pieniądze, aby stołować sie w takich za 50E, czy nawet za 10E i wybierze budkę z frytkami za 2E i też się naje @zbyhu kieszeni zostaje prawie 100zł, które mogę przeznaczyć na lot do Bergamo, czy innego ładnego miejsca w europie. Ciągniemy to dalej? Chciałbym wkleić tutaj filmik z wypowiedzią Urbana nt pochówku gen. Jaruzelskiego, ale chyba dostanę za to ostrzeżenie | |
| Autor: | namteH [ 04 Sty 2016 17:34 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
zbyhu napisał(a): ... 10 takich klientów i kelner zanosi do domu 100zł mniej które mógłby sobie przeznaczyć na cokolwiek. no i? mam się pochylać nad biednym losem kelnera? mnie te 100zl to zbywa i w zasadzie można mu zanieść, od tak, bez jedzenia?! | |
| Autor: | Mikolaj23 [ 04 Sty 2016 17:35 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
Kara napisał(a): Proponuję sprawdzić, jak taką "jałmużną" jednak nie gardzą np. przeurocze panie szatniarki z Filharmonii Warszawskiej. Dlatego napisałem, że jest to moja subiektywna opinia. Kiedyś kelner w Egipcie obraził się na mnie gdy dawałem mu napiwek. Oddał i odszedł od stolika obrażony. Człowiek czasem chce być miły, a można się naciąć. | |
| Autor: | Kara [ 04 Sty 2016 17:42 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
@hipeq69 w pojedynkę trzeba się trochę postarać, żeby wydać €50 w przeciętnej knajpie. A do osób, które dobierają lokal odpowiedni do budżetu, nie można się przyczepić. @Mikolaj23 mam więc nadzieję, że nie uraziła Cię moja sugestia zrelatywizowania podejścia do napiwków w szatni. Jeden obrażony kelner zimy nie czyni. | |
| Autor: | hipeq69 [ 04 Sty 2016 17:45 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
A co z osobami, które oszczędzały przez jakiś czas aby iść do dobrej restauracji i zjeść coś z drugą połówką? Mają oszczędzać miesiac dłużej aby również starczyło na napiwek? | |
| Autor: | zbyhu [ 04 Sty 2016 17:53 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
10 miesięcy oszczędzała taka osoba na tę knajpę? mówimy o 10% a nie połowie kwoty... | |
| Autor: | Kara [ 04 Sty 2016 17:54 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
@hipeq69 nie wiem, jak drogą restaurację masz na myśli, ale wcześniej wspomniane €5 to 2-4 godziny prostej pracy fizycznej w Polsce. Poza tym można znaleźć jakiś groupon czy zabrać drugą połówkę na lunch, a nie kolację. Podobno dla chcącego nic trudnego. | |
| Autor: | hipeq69 [ 04 Sty 2016 17:57 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
Ale dlaczego mam płacić więcej za coś co POWINNO być normalne? Uśmiechnięta/miła obsługa, smaczne jedzenie itd itd... Jeśli jakiś kelner jest nie miły bo widzi, że nie dostanie napiwku to w mojej ocenie jest zwykłym gburem, którego szef powinien jak najszybciej zastąpić - sądzę, że wiele uśmiechniętych i miłych osób jest chętnych na jego posadkę "2-4h prostej pracy fizycznej", które można spędzić z drugą połówką na romantycznym spacerze | |
| Autor: | kamwad [ 04 Sty 2016 18:02 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
Wolę nie wiedzieć jak niektórzy z tutaj się wypowiadających "rozpieszczają" swoje dziewczyny, narzeczone, żony, skoro widać, że nie stać ich na drobne, życzliwe gesty wobec innych No ale najważniejsze to pojechać gdzieś za 1 PLN, przespać się na lotnisku i zjeść kiełbasę z podręcznego, o ile się nie zepsuła w śpiworze w czasie MEGA HIT-owej podróży z czterema przesiadkami | |
| Autor: | krasnal [ 04 Sty 2016 18:02 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
MaSell napisał(a): Na tym forum gorącymi tematami są okazyjne ceny za loty, patenty genewskie, wyszukiwanie błędów pośredników czy linii lotniczych, promocje na pizze, lokaty czy darmowe akcesoria - generalnie jak uzyskać coś za mniej, najlepiej za ułamek normalnej ceny albo za darmo. Chwalenie się tym jest normalne i na porządku dziennym. Wnioskuję z tego, że przeciętna osoba która tutaj się wypowiada nie jest jest ponadprzeciętnie zamożna. Teraz czytam o stołowaniu się w restauracjach, jeżdżeniu taksówkami, wizytach u fryzjera, pizzy na telefon etc tak regularnemu, że jest się zapamiętywanym jako stały i dobry klient. Jednym z czynników które to powodują jest zostawianie za każdym razem przy takiej okazji napiwków 10% lub więcej. O tym, że dla niektórych kilka dolarów/euro więcej do każdego posiłku nie robi różnicy nie wspominając. Czy ktoś mi wytłumaczy o co w tym chodzi, bo czegoś tu nie rozumiem. Już spiesze z wyjaśnieniem. Na kazdy wyjazd mam przeznaczony okreslony budzet. Dzięki zaoszczędzonej przy przelotach gotówce (dzięki forum), stać mnie na lepszy obiad, lepszy hotel czy danie napiwku. Poza tym dyskusja trochę odbiegła od mojego pytania - nie chodziło mi bynajmniej o zasadność dawania napiwkóe, bo tę pozostawiam każdemu do indywidualnej oceny, a o sposób w jaki można go zostawić, i w jakiej wysokości. Na swoich wyjazdach, częściej służbowych, ale czasami też prywatnych, sypiam w lepszych hotelach, gdzie dawanie napiwków sprzątaczkom czy konsjerżowi jest na porządku dziennym. Chyba tylko @Kara mnie zrozumiała. | |
| Autor: | zbyhu [ 04 Sty 2016 18:04 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
@hipeq69: Przeprowadź się do Japonii gdzie serwis na najwyższym poziomie jest zawsze, albo do Szwajcarii gdzie płaca minimalna jest na tak wysoka, że nikt nie czuje się w obowiązku dorzucać ekstra kelnerom. Wydaje mi się że nie zmienimy tego oddolnie. Kelner ucierpi, a właścicielowi i tak się będzie w kasie zgadzać. Może sprytny manager który wprowadzi w swojej knajpie hasło "u nas super obsługa zawsze, kelnerom za to płacimy, nie musisz zostawiać napiwku" będzie miał restaurację do której będą kolejki. A może nie bo większość ludzi stwierdzi "i tak nigdy nie płacę więc mi wszystko jedno". | |
| Autor: | Mikolaj23 [ 04 Sty 2016 18:07 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
@krasnal równie dobrze możesz nie tracić czasu na siedzenie na forum. Zjeść tańszy obiad, spać w gorszym hotelu i nie dać napiwku, ale za to lecieć lepszymi liniami czy w lepszej klasie Generalnie śliski temat. Ile ludzi tyle opinii | |
| Autor: | kasiat [ 04 Sty 2016 18:07 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
zbyhu napisał(a): 10 takich klientów i kelner zanosi do domu 100zł mniej które mógłby sobie przeznaczyć na cokolwiek. A jak w innej branży nikt nawet nie pomyśli o dawaniu napiwków, to taki pracownik już po 1 kliencie jest w plecy!...Dlaczego pan zamiatający ulice czy pani myjąca klatki schodowe nie dostaje napiwków? (Chyba że o czymś nie wiem) Praca ciężka, potrzebna. Świat byłby piękniejszy, gdyby każdy starał się właśnie za "dziękuję" (i oczywiście pensję, jeśli to praca), a nie wtedy, kiedy wie, że dostanie za to dodatkowe pieniądze... Gryząc temat z innej strony, w takim ujęciu napiwki kojarzą mi się z niewolnictwem, gdzie u bogatego pana trzeba się bardziej starać... A niewolnictwa chyba nie lubimy? Wspomniane 5 euro wzięło się raczej z przytoczonej tu kwoty włoskiego coperto Właśnie... Może wróćmy do tytułowej dyskusji, czyli gdzie napiwki są wręcz wymagane, a gdzie niemile widziane? W zakresie "napiwków dobrowolnych" każdy przecież może patrzeć w swoją kieszeń | |
| Autor: | Kara [ 04 Sty 2016 18:09 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
@hipeq69 napiwek daje się komuś, kto Cię obsługuje, a raczej - kto Ci nadskakuje lub kto Cię wyręcza. Za to, że Ty nie musisz zadawać sobie tego trudu, odprężyć się i poczuć się jak książę. Jeśli się przy tym uśmiecha, to bonus. PS Za zły smak jedzenia kelner nie odpowiada. Za temperaturę - być może. | |
| Autor: | zbyhu [ 04 Sty 2016 18:09 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
kasiat napisał(a): (...)Właśnie... Może wróćmy do tytułowej dyskusji, czyli gdzie napiwki są wręcz wymagane, a gdzie niemile widziane? W zakresie "napiwków dobrowolnych" każdy przecież może patrzeć w swoją kieszeń Słusznie Zmieniając temat/albo wracając do ciekawszego tematu. Znalazłem taki link: http://wikitravel.org/en/Tipping Zerknijcie na Egipt i fragment o papierze toaletowym | |
| Autor: | hipeq69 [ 04 Sty 2016 18:10 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
@kamwad Rozumiem, że czujesz się lepszy latając EK czy LH zamiast W6 czy FR? Stołując się w restauracjach z 3* Michelin od tych, którzy jedzą kabanoski wyciągnięte z plecaczka? @zbyhu Gdyby mnie tutaj nic nie trzymało i gdybym miał pewną pracę w owych miejscach to już bym tam dawno mieszkał | |
| Autor: | Pawel_T [ 04 Sty 2016 18:13 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
Moze udaloby sie zamienic przycisk "pomogl" na "napiwek", polaczyc to w jakis cudowny sposob z kontami bankowymi i poczekamy ile milionow wpadnie nam na konto za bycie milym i pomocnym na forum @Kara a raczej - kto Ci nadskakuje lub kto Cię wyręcza. Za to, że Ty nie musisz zadawać sobie tego trudu, odprężyć się i poczuć się jak książę to juz predzej powinno sie dac kucharzowi, ktory wlasnie wyreczal Cie w gotowaniu albo komus na zmywaku, bo zmywa za Ciebie. Uwazasz, ze kelner naprawde sie natrudzil przynoszac talerz z kuchni oddalonej 10m od stolika ? | |
| Autor: | hipeq69 [ 04 Sty 2016 18:17 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
Ja myslałem o obowiązkowym wpisaniu nr. konta bankowego w stopce aby była możliwość przelania kilku zł za to, że ktoś znajdzie np tańszy przelot Rozumiem, że samo pojecie restauracji to miejsce gdzie ktoś dla mnie ugotuje, przyniesie, pozmywa... Płacę za to więcej niż gdybym zrobił to sam w domu. Płacę za usługę, którą ktoś za mnie wykonał. Jeśli zrobi coś super extra czego bym się nie spodziewał to na pewno bym się miło odwdzięczył, ale za to, że ktoś się uśmiechnie czy przyniesie mi talerz... no bez jaj... | |
| Autor: | MaSell [ 04 Sty 2016 18:31 ] |
| Temat postu: | Re: Napiwki w podróży |
krasnal napisał(a): Już spiesze z wyjaśnieniem. Na kazdy wyjazd mam przeznaczony okreslony budzet. Dzięki zaoszczędzonej przy przelotach gotówce (dzięki forum), stać mnie na lepszy obiad, lepszy hotel czy danie napiwku. Ale wiesz, że płacenie napiwków, czyli nieopodatkowany zysk kelnera to poszerzanie szarej strefy i zmniejszanie zysku firmy? 10% napiwek dla kelnera zamiast restauracji oznacza wyższe ceny jedzenia. Przeznaczanie pieniedzy na tipy zamiast hotele czy loty, oznacza mniejsze środki tych przedsiębiorstw na różne promocje i okazje. Nic w naturze nie znika Dajecie tipy osobom na kasie w supermarketach, w sklepie, w banku czy na poczcie jak są mili i pomocni? | |
| Strona 7 z 18 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ | |