Autor: | ambush [ 08 Kwi 2017 10:05 ] |
Temat postu: | Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
Cześć! Przy okazji publikowania tej fotorelacji zdecydowaliśmy się na dodanie sporej ilości informacji praktycznych. Przed wyjazdem przeszukując internet co prawda można znaleźć sporo informacji na temat trekingów w Himalajach....ale przyznam szczerze, że wiele informacji po weryfikacji nam się nie zgadzało. Dlatego przedstawimy swoją wersję - aktualna na luty/marzec 2017. Mamy nadzieję, że się komuś przyda Trek na Annapurna Base Camp był częścią naszej 2,5-miesięcznej podróży (01-03.2017) w czasie której zwiedziliśmy głównie Sri Lankę i Nepal +odrobinę Indii. Okres samego trekingu to 8 dni (25.02-4.03.2017) Cały trekking to 80 kilometrów. Teraz jesteśmy pewni, to pierwsza, ale zdecydowanie nie ostatnia tego typu nasza wyprawa. Szliśmy całkiem sami - nie korzystaliśmy z pomocy agencji czy przewodnika. Musimy przyznać, że ten trekking w Himalaje to nie zwykły spacerek. Te 8 dni były dla nas bardzo ekstremalne, wycieńczające i niosły za sobą chwile grozy…Osiągając Base Camp dociera się na wysokość 4130 m.n.p.m. Tak czy inaczej każdy o podstawowej sprawności i odrobinie motywacji może tę trasę pokonać. My nasze serca (i płuca) zostawiliśmy w górach. Zdecydowanie była to najwspanialsza rzecz jaką do tej pory zrobiliśmy w naszych życiach! INFORMACJE PRAKTYCZNE (główna część - po całość zapraszamy na: https://czterykranceswiata.com/2017/03/12/annapurna-base-camp-informacje-praktyczne/ // POZWOLENIA NA TREK Pozwolenie na trekking w tym rejon jest konieczne (na trasie są Check Pointy). Załatwić je bezproblemowo można w Pokharze w każdej agencji turystycznej, albo można przejść się spacerkiem ok. 30 min do biura pozwoleń i tam od ręki je załatwić. Niezbędne nam będą cztery fotografie. My skorzystaliśmy z tańszej opcji wyrobienia pozwoleń. Pozwolenie w oficjalnym biurze: 4000 rupii Pozwolenie w agencji turystycznej: 4500 rupii // KIEDY IŚĆ My byliśmy od połowy lutego – przed sezonem. I jesteśmy bardzo zadowoleni z tego terminu – może i zimniej i nie tak przyjemnie – ale duuuużo śniegu. W szczycie sezonu śniegu mało lub w ogóle….trasa łatwa i ciepła…no ale trekk w himalajach bez śniegu…? // NOCLEGI I JEDZENIE Na trasie co ok. 2 godziny mamy miejsca gdzie można spędzić noc, trochę częściej tzw. Tea House – małe sklepiki z podstawowymi produktami. Nie są to typowe dla nas schroniska – bardziej proste Guest House’y. Do 2900 m. n.p.m. możemy czasami liczyć nawet na ciepły prysznic ? Na luksusy nie ma co liczyć, ale podczas trekku jest wszystko co jest nam niezbędne. Może oprócz wystarczającej ilości ciepła ? – przynajmniej w terminie kiedy my byliśmy czyli na koniec zimy. Jeśli chodzi o dzienny budżet bezpiecznie, ale bez żadnych szaleństw należy zakładać 2000 rupii/os/doba (80zł). My nawet tego nie wykorzystaliśmy. Jeśli chodzi o koszt wody to cena zależna jest od wysokości. Butelkowana woda występuje jedynie do wysokości 2000 m n.p.m. i jest to koszt maks. 120 rupii / 1L. Powyżej tej wysokości można zakupić jedynie wodę filtrowaną za 70-120 rupii / 1L. My zdecydowanie polecamy tabletki do uzdatniania wody. Nie ma się co ich bać, smaku wody nie zmieniają. Jedynym mało istotnym minusem jest lekko chlorowy zapach wody. Koszt prysznica: 150 rupii Doba noclegowa: 200 rupii (za osobę) Koszt Dal-Batha: 400-550 rupii (cena czym wyżej tym drożej) Koszt tabletek do uzdatniania wody: 250 rupii (50 tabletek) Koszt ładowanie (prąd): 150 rupii (jedno urządzenie) // PRZEWODNIK To sprawa dość kontrowersyjna. My uważamy, że na tej trasie jest to totalnie zbędne. Oznaczenia są w zupełności wystarczające, nie idzie się nigdzie zgubić. Szliśmy sami i jesteśmy z tej decyzji bardzo zadowoleni. Tak czy inaczej jeśli jest ktoś mniej pewny swoich możliwości bądź po prostu uważa, że tak dla niego będzie lepiej aby czuł się w górach komfortowo zdecydowanie zachęcamy do opcji z przewodnikiem. Są także możliwości wynajęcia portera (tragarza). Wiadomo, że to ich praca jednak bardzo ciężka przez ludzką głupotę bądź niewiedze. Dźwigają często ponad 25-30 kg (chyba oficjalny limit to 20 kg – choć to i tak sporo). Jak już nie chce Wam się dźwigać – to chociaż niech to będzie max 10-15 kg na tragarza. Poza tym pamiętajcie o dbaniu o niego na trasie (kupowanie wody, posiłków oraz po prostu bądźmy sympatyczni, bo łatwo to oni nie mają). Natomiast opcja którą my wybraliśmy i z pewnością polecamy to trekking na własną rękę. Koszt przewodnika: ok. 2000 rupii / doba // KOSZT TREKKINGU PRZEZ AGENCJE Kupno takiego trekkingu kupionego w agencji w Polsce to koszt ok. 3500-4000 zł (+ bilet lotniczy). Wszystko mamy wtedy w cenie – aczkolwiek cena większość może zniechęcać. Jeśli jest się w Nepalu i chce się to zrobić przy pomocy lokalnej agencji to koszt spadnie do ok. 2200 zł (w cenie przewodnik/wyżywienie/noclegi/transport/permity). My idąc samemu za całość trekkingu zapłaciliśmy 800 zł / os. Jak widać różnica ogromna. Koszt trekkingu przez agencje w Nepalu: 650 $ / 8 dni KOSZT NASZEGO TREKKINGU NA WŁASNĄ RĘKĘ: 200 $/ 8 dni wraz z pozwoleniami i wypożyczeniem niezbędnego sprzętu. Gdyby ktoś chciał zobaczyć obszerniejszą fotorelację zapraszamy na: https://czterykranceswiata.com/2017/03/12/annapurna-base-camp-informacje-praktyczne/ lub na facebook'a FOTORELACJA: DNI 1-4. Załącznik: 1.jpg [ 552.29 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Zazwyczaj większość ludzi zaczyna trek od strony Nayapul. My postanowiliśmy wystartować z Phedi (Fedi). I z perspektywy czasu zdecydowanie polecamy start z tego miejsca. Od razu zaczyna się fajny trekking, gdzie od strony Nayapul to spacer pod górę po zwykłej drodze. W dodatku w tym kierunku, aż do Kimchi można dojechać autobusem. Dopiero z tej miejscowości można rozpocząć właściwy trekk. Załącznik: 2.jpg [ 509.63 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Załącznik: 3.jpg [ 359.88 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Przy kupnie pozwoleń otrzymujemy prowizoryczny szkic trasy. Zaznaczone są tam miejsca noclegowe na trasie. W zupełności nam to wystarczy. Trasa jest nieźle oznaczona, a na niej spotykamy z łatwością innych ludzi więc o drogę martwić się nie trzeba. Załącznik: 4.jpg [ 414.38 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Gospodarze naszego pierwszego guest house. Fantastyczni ludzie, bardzo pomocni. W Nepalu wiele osób posługuje się jęz. angielskim tak więc popołudnia można spędzić na miłych pogawędkach. Załącznik: 5.jpg [ 399.09 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Idąc poza sezonem na szlaku zazwyczaj spotykaliśmy miejscowych. O tej porze roku turystów jeszcze niewielu...i szczerze jak słyszeliśmy jak jest w kwietniu czy maju...to cieszymy się, że byliśmy teraz. Załącznik: 6.jpg [ 364.78 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Załącznik: 7.jpg [ 413.96 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Miejsca noclegowe są bardzo proste. Tak czy inaczej po męczącym dniu nie potrzebujemy nic więcej jak wyspać się. Idąc w terminie kiedy my niezbędne są jednak śpiwory (minimum -10). W wyższych partiach gdy w nocy spadnie temperatura sama kołdra (a dostępne są na prawdę grube, wełniane) może nie wystarczyć. Załącznik: 8.jpg [ 368.95 KiB | Obejrzany 19518 razy ] W tym miejscu nie płaciliśmy za nocleg. Czasami jest to możliwe pod warunkiem, że będziemy tam zamawiali jedzenie. Koszt za osobę wynosi 200 rupii (8 zł). Załącznik: 9.jpg [ 407.06 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Załącznik: 10.jpg [ 388.55 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Załącznik: 11.jpg [ 587.85 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Na trasie mijamy dwa tego typu mosty...i kilka mniejszych zazwyczaj drewnianych. Te metalowe to jeszcze nowe konstrukcje mające najwyżej kilka lat. Załącznik: 12.jpg [ 654.23 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Załącznik: 13.jpg [ 514.48 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Załącznik: 14.jpg [ 472.84 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Ceny na szlakach są czasem kilkukrotnie wyższe niż ceny w mieście. Powód jest bardzo prosty. Brak dróg więc każdy towar musi być wniesiony w docelowe miejsce (czasem jest to kilka dni drogi). Widząc tragarzy wiemy, żę wszystkie te ceny są całkowicie uzasadnione. Załącznik: 15.jpg [ 630.04 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Drewniane mosty są zazwyczaj w złej kondycji...tak czy inaczej są bezpieczne...prawda? ... Załącznik: 16.jpg [ 509.1 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Załącznik: 17.jpg [ 289.41 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Załącznik: 18.jpg [ 376.18 KiB | Obejrzany 19518 razy ] My mimo treku pod koniec lutego trafiliśmy na genialną pogodę...szczerze przyznamy, że było w tym sporo szczęścia....jak później się okaże pogoda potrafi się załamać w dosłownie 10 minut....góry...wiadomo Załącznik: 19.jpg [ 274.75 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Będąc w Chomrong (2300 m n.p.m.) mamy pierwszą możliwość ujrzenia ośnieżonych szczytów. Załącznik: 20.jpg [ 575.67 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Załącznik: 21.jpg [ 334.5 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Załącznik: 22.jpg [ 282.96 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Generalnie przerw w marszu nie planowaliśmy....to przerwy same nas wybierały :p na prawdę ciężko było się nie zatrzymywać w pewnych miejscach, by nie cyknąć kilku zdjęć no i po prostu napawać się majestatycznymi widokami. Załącznik: 24.jpg [ 451.06 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Załącznik: 25.jpg [ 471.84 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Tu może średnio widać, ale znajduje się tam jeden z wielu wodospadów. Teraz gdy nie było opadów wygląda mało imponująco. Wystarczyłby 1 dzień śniegu i z łatwością z tego miejsca może zejść lawina... Załącznik: 26.jpg [ 486.77 KiB | Obejrzany 19518 razy ] W naszej opinii najpiękniejsza część trasy rozpoczyna się od obozu Himalaya. Od tego momentu możemy podziwiać typowo wysokogórskie krajobrazy. Załącznik: 27.jpg [ 457.23 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Typowy Tea House Załącznik: 28.jpg [ 313.22 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Zdecydowanie najgorsze dla nas były popołudnia po zejściu ze szlaku. Spędza się je odpoczywając w Dinner Hall. W okresie kiedy my byliśmy uznawano, że jest za ciepło by włączać piecyki. Nam jak widać na fotografii ciepło nie było ? Żeby lepiej zobrazować brak ciepła musimy dodać, że w wyższych partiach nawet w pomieszczeniach temperatura często spadała poniżej 2-3 stopni. Włącznie z pokojami w których spaliśmy. Na szczęście wszędzie dostępne są bardzo grube kołdry z wełny (jedna potrafi ważyć nawet do 10kg!). Dołączając do tego śpiwór na -10 szło się wyspać nawet w ciepełku Załącznik: 29.jpg [ 435.31 KiB | Obejrzany 19518 razy ] Na trasie między Deurali (3200 m) a MBC (3700 m) znajduję się strefa zagrożenia lawinowego. Trzeba przyznać, że zagrożenie rzeczywiście istnieje. W okresach opadu śniegu możemy przechodzić przez widoczne miejsca zejścia lawin. Załącznik: 30.jpg [ 398.54 KiB | Obejrzany 19518 razy ] A już jutro ruszamy w tamtą stronę spotkać się z naprawdę wysokimi górami! Część drugą z dni 5-8 - w tym wizytę w Annapurna Base Camp(4130 m.n.p.m) oraz widoki na Annapurna I (8091 m.n.p.m.) wrzucę już niedługo! |
Autor: | ibartek [ 08 Kwi 2017 12:19 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
wrzucaj wrzucaj, czekamy... rozwazales tez EBC? |
Autor: | ambush [ 08 Kwi 2017 12:46 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
ibartek napisał(a): wrzucaj wrzucaj, czekamy... rozwazales tez EBC? Oczywiście. W międzyczasie była tam moja znajoma. W praktyce EBC jest dużo droższy. Realnie idąc samemu trzeba liczyć ze 2 razy tyle co ABC. I wiem, że ładniejszy jest ABC...no i EBC jest jednak trudniejszy...nie chodzi o kondycje itp...raczej o to, że dużą część czasu jesteś ponad 4000 m. Uważam, że na pierwszy raz w Himalajach ABC jest idealny....co nie oznacza, że nie rozważamy już EBC co by nie mówić Everest to Everest...cos tam ciągnie :p no i kolejny etap zwiększania wyzwania wysokości...bo EBC 5400 m.n.p.m |
Autor: | to_masz [ 08 Kwi 2017 13:08 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
Gratuluję ABC. Góry wciągają - jak zrobicie EBC, (przy okazji lot do Lukli jest przeżyciem) to polecam trek dookoła Annapurny, a potem to już zostaje zapuścić się w Mustang na północ od Jomson. No worries. |
Autor: | ambush [ 08 Kwi 2017 13:19 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
oj wciągają wciągają....już w głowie planujemy kolejne...na ten moment albo znowu Himalaje i EBC albo Peru i Boliwia...ciągną Himalaje, ale jak patrze na Andy...ahhh...tak czy inaczej pewnie i to i to, ale po kolei - myślę, że o kolejności promo biletów będzie decydować za nas |
Autor: | ibartek [ 08 Kwi 2017 13:36 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
+ Patagonia mapy i przewodniki zakupione, tylko czekac na bilety i brac cos na jesien... |
Autor: | Pabloo [ 08 Kwi 2017 21:22 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
Cudowna wyprawa, zainteresowaliście mnie i muszę teraz dowiedzieć się czegoś więcej o tym kierunku Zdjęcia śliczne, tylko niektóre chyba bardzo przeostrzyliście przed wrzuceniem na forum - na Waszej stronie wyglądają ok. |
Autor: | ambush [ 08 Kwi 2017 23:58 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
Powiem Ci, ze zdjec nie ruszalismy miedzy strona a forum....wiec wybacz ale jakis wewnetrzny konwerter to musial spowodowac A gdybys mial jakies pytania szczegolowe pisz smialo - chetnie odpowiemy! |
Autor: | ambush [ 09 Kwi 2017 21:27 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
Ciąg dalszy: DNI 5-8 Tutaj musimy dodać, że różnice między pierwszymi dniami treku, a ostatnią częścią są duże. Pod koniec było bardzo dużo śniegu. Czasami gdy zeszło się odrobinę z wyznaczonej ścieżki wpadało się grubo ponad kolana. Między wysokościami 3200, a 3700 jest strefa zagrożenia lawinowego. Tam akurat żartów nie ma - zagrożenie gdy tylko spadnie trochę śniegu jest spore. My sami przechodziliśmy po kilku mniejszych lawinach (podobno ostatnia zeszła 3 dni przed nami). Trzeba przyznać, że głowa działa i podczas wejścia mimo dobrej pogody co chwila człowiek patrzy się w górę i monitoruje sytuacje. Sytuacja się mocno zmieniła podczas zejścia...wybaczcie tego już na fotkach nie ma (musieliśmy szybko gnać w dół, co by nie mówić lekko obawiając się o nasze bezpieczeństwo ) Schodząc pogoda się załamała. Dopadła nas burza z gradobiciem...tak tak...akurat podczas przejścia przez strefę lawinową. Śniegu przez godzinę zdążyło napadać tyle, że z formacji skalnych spadały już niezłe ilości śniegu...w sumie nawet nie wiem jak to nazwać...tak jakby małe wodospady śniegu...z tego co wiemy, dokładnie w tych miejscach jest duże zagrożenie zejścia lawiny...a takich miejsc mija się z kilkanaście. Ciężko będzie to przekazać, jak do strachliwych nie należymy to jak pierwszy piorun walnął podczas przejścia w tej strefie podskoczyliśmy oboje jak kangury na sterydach...No cóż....trzeba było się skupić i zasuwać w dół.... Załącznik: 31.jpg [ 286.86 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Wybierając się na taki trekking trzeba pamiętać, że rzeczywiście istnieje coś takiego jak choroba wysokościowa. Zazwyczaj może ona dopadać ok. 4000 m. Załącznik: 32.jpg [ 335.49 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Nie ma na to idealnego sposobu. Ta przypadłość wybiera losowo bez znaczenia na doświadczenie wysokogórskie, stan zdrowia, wiek itp… Załącznik: 33.jpg [ 271.62 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Najlepszym sposobem jest powolna aklimatyzacja. Z tego co się dowiedzieliśmy powinno się wchodzić wyżej, a spać niżej. Ewentualnie zaleca się spędzić jeden dodatkowy dzień na wysokości ok. 3500 m. Załącznik: 34.jpg [ 264.35 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Załącznik: 35.jpg [ 228.7 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Załącznik: 36.jpg [ 274.62 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Tak wygląda ostatni odcinek między bazami. Pod koniec lutego kiedy jeszcze jest bardzo dużo śniegu to zdecydowanie najpiękniejszy odcinek trasy. Załącznik: 37.jpg [ 346.26 KiB | Obejrzany 19128 razy ] I w końcu po 5 dniach trekkingu ukazały się nam one…Annapurna South (7219 m.) i Annapurna I (8091 m.) Jeden z 14 ośmiotysięczników na ziemi. 10 najwyższa góra świata Załącznik: 38.jpg [ 393.36 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Trzeba przyznać że pokonywanie tej trasy pełnej śniegu nadaje temu wyjątkowy wymiar. Można poczuć się jak podczas prawdziwej ekspedycji wysokogórskiej. Załącznik: 38a.jpg [ 389.73 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Załącznik: 39.jpg [ 369.61 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Załącznik: 40.jpg [ 344.64 KiB | Obejrzany 19128 razy ] W końcu dotarliśmy! Te tablice oznaczają finisz i wskazują wysokość 4130 m.n.p.m Załącznik: 41.jpg [ 206.04 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Szczerze to fantastyczne uczucie dotrzeć do celu po takiej wędrówce. Każdy powinien tego spróbować. Wiele rzeczy już w życiu robiliśmy, ale jeszcze nic nie spowodowało u nas takiej satysfakcji jak to. Załącznik: 42.jpg [ 152.37 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Załącznik: 43.jpg [ 316.15 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Załącznik: 44.jpg [ 358.12 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Załącznik: 45.jpg [ 331.76 KiB | Obejrzany 19128 razy ] W tle od prawej: Machhapuchare (6993m.) Gandharva Chuli (6248 m.) i Annapurna III (7555 m.) Załącznik: 46.jpg [ 210.25 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Załącznik: 47.jpg [ 218.51 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Załącznik: 48.jpg [ 305.99 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Załącznik: 49.jpg [ 362.02 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Załącznik: 50.jpg [ 327.86 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Załącznik: 51.jpg [ 362.42 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Ciężko słowami opisać uczucie jakie człowiek ma stojąc pod ośmiotysięcznikiem. Himalaje przytłaczają swoim ogromem, zachwycają pięknem. Dziękujemy matko naturo za stworzenie czegoś tak pięknego… Załącznik: 52.jpg [ 387.7 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Był to nasz pierwszy trekking tego typu. Nie wiedzieliśmy do końca czego się po nim spodziewać. W pewnych momentach było rzeczywiście ciężko ze względu na wysiłek, mróz czy nieprzewidywalność pogody. Ale z ręką na sercu musimy przyznać, że to co człowiek zastaje na miejscu….te widoki wynagradza każdą kroplę potu, każdy obolały mięsień 5 dniowej wędrówki. Załącznik: 53.jpg [ 458.92 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Jest mała tradycja…każdy kto dociera tutaj do base camp’u może zostawić swoją fotografię na pamiątkę osiągnięcia. Niestety o tym nie wiedzieliśmy, zdjęć nie zabraliśmy. Załącznik: 54.jpg [ 465.07 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Załącznik: 55.jpg [ 220.88 KiB | Obejrzany 19128 razy ] Te widoki na zawsze pozostaną w naszych sercach. Tu szczyt Machhapuchare – 6993 m.n.p.m. Niestety brakuje trochę zdjęć z zejścia. Tak jak wspomnieliśmy w szczególności pierwszy dzień zejścia przy załamaniu pogody nie sprzyjał nie tylko robieniu zejść...ale w ogóle przebywania w tym miejscu w tym czasie. Generalnie kiedy już siedzieliśmy sobie w Pokharze około 10 dni później doszły do nas informacje, iż w strefie zagrożenia zeszła tak potężna lawina, że zamknięto całkowicie CAŁY szlak. Każdego kto wybierał się na górę zawracano...Po kilku dniach treku w górę...słabo tak usłyszeć 'fajnie, fajnie, ale nie dojdziecie na górę - zawracać do domku...'. Tym bardziej doceniamy świetną pogodę jaką my trafiliśmy. Ale to tylko świadczy o nieprzewidywalności pogody w górach...szczególnie w Himalajach... Kilka momentów z zejścia zobaczycie w After Movie, poniżej |
Autor: | ambush [ 10 Kwi 2017 17:55 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
Na koniec swojej relacji dorzucam jeszcze klip z treku...co by nie było filmik zawsze lepiej odda niż fotki Enjoy! |
Autor: | ambush [ 11 Kwi 2017 19:26 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
Oczywiście, gdyby ktoś się wybierał na ten trek lub po prostu miał dodatkowe pytania - służę pomocą |
Autor: | Mar77 [ 11 Kwi 2017 20:00 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
Zdjęcia miodzio:) |
Autor: | ambush [ 11 Kwi 2017 21:40 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
Mar77 napisał(a): Zdjęcia miodzio:) Dzieki Pogoda podczas wejscia dopisala to udalo sie pare cyknąć. |
Autor: | adamek [ 11 Kwi 2017 22:07 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
ale to jest sztos! Niezłe. Zrobię to w przyszłym roku |
Autor: | ambush [ 13 Kwi 2017 17:36 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
adamek napisał(a): ale to jest sztos! Niezłe. Zrobię to w przyszłym roku No sztos...a wiadomo, że zdjęcia nie oddadzą nawet części tego jak jest na miejscu Wybór treków tam spory, ABC jeden z popularniejszych, ale poza szczytem sezonu nie ma takiego problemu, że jest za dużo ludzi itp...tak więc z całą pewnością polecam ten szlak. Przy w miarę niezłym oznaczeniu nie ma obaw, żeby iść totalnie samemu. Większość bierze przewodnika...dla mnie to strata kasy, chyba, że ktoś potrzebuje towarzystwa lub po prostu chce wesprzeć lokalny rynek |
Autor: | adamek [ 13 Kwi 2017 18:35 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
ambush napisał(a): adamek napisał(a): ale to jest sztos! Niezłe. Zrobię to w przyszłym roku No sztos...a wiadomo, że zdjęcia nie oddadzą nawet części tego jak jest na miejscu Wybór treków tam spory, ABC jeden z popularniejszych, ale poza szczytem sezonu nie ma takiego problemu, że jest za dużo ludzi itp...tak więc z całą pewnością polecam ten szlak. Przy w miarę niezłym oznaczeniu nie ma obaw, żeby iść totalnie samemu. Większość bierze przewodnika...dla mnie to strata kasy, chyba, że ktoś potrzebuje towarzystwa lub po prostu chce wesprzeć lokalny rynek nie no, przewodników to nie na taką trasę. A tragarzy... preferuje samodzielne noszenie swojego majdanu. Zasada prosta: jak za ciężko to coś zostaw. Może wezmę kiedy będę atakował Everest. Kiedy uzbieram kase |
Autor: | ambush [ 13 Kwi 2017 19:52 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
nic dodać nic ująć! Myśl nasuwała nam się ta sama- nie udźwigniesz? Tzn. że wziąłeś za dużo rzeczy...proste. A co do przewodników....wydaje się właśnie głupotą brać na tą trasę, nawet nie braliśmy tego pod uwagę, a powiem Ci że 3 na 4 osoby/grupy go miały....zresztą jak na trasie widzisz kogoś bez przewodnika to duże prawdopodobieństwo, że z Polski |
Autor: | Franka Frankowska [ 14 Kwi 2017 13:09 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
A czy ktoś z was robił ten treking albo EBC w innym terminie? np kwiecień/maj lub pod październik/listopad? |
Autor: | ambush [ 15 Kwi 2017 16:13 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
albo podbije jeszcze pytanie czy ktoś z Was robił inny trek w Nepalu, ale nie ABC i nie EBC? |
Autor: | marcin.n [ 16 Kwi 2017 14:57 ] |
Temat postu: | Re: Najpiękniejszy trek na świecie - Annapurna Base Camp |
Ja. Kangchenjungę, Makalu BC, Trzy Przełęcze Khumbu, dookoła Manaslu, dookoła Dhaulagiri i wiele innych. |
Strona 1 z 4 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |