Fly4free.pl

@jocenty
Daj już spokój, z tym Twoim angielskim.
W Czechach i na Słowacji też "szpanujesz" znajomością mowy Szekspira, zamiast dogadać się z nimi "po słowiańsku" ?
Zdecydowana większość Greków, Hiszpanów, Włochów, Portugalczyków, Francuzów itd też ani me, ani be po angielsku, i jakoś się żyje.
PS Zastosowałeś wobec tego opisanego kelnera postawę roszczeniową ( że powinien znać obcy język) to wcale się nie dziwię, że Cię tak potraktował.

Bułgarski może się wydawać podobny do polskiego czy rosyjskiego, ale nie jest. Oczywiście jest grupa wyrazów podobnych, ale bywa że znaczenie jest różne Dlatego też polecam zaopatrzenie się przed wyjazdem w rozmówki (polecić mogę PONS - reszta jest albo archaiczna, albo totalnie bezużyteczna).
Kelner, na którego trafiłeś to musiał być jakiś wyjątkowy przypadek. Bardzo wyjątkowy. Bo przez ponad półtora roku nie spotkałem się nigdzie z podobną sytuacją, czy to używając angielskiego, czy też mojego kulawego bułgarskiego. Rosyjski też nie należy tu do grupy specjalnie poważanych języków, a Rosjanie udający, że mówią po bułgarsku stanowią przedmiot kpin, mało wybrednych kpin.
Bułgaria jest biedna, zaprzeczyć się nie da. Ale już twierdzenie, że jest znacznie biedniejsza niż Rumunia czy Serbia, wywołuje tylko uśmiech. Politowania.

Faktycznie, w miejscach mocno obleganych przez turystów , są trochę "rozpanoszeni".
Ja sobie siedzę, już od tygodnia, trochę z boku i jestem b.zadowolony.
Tanio, wszyscy uprzejmi i mili. Nie ma żadnego problemu z komunikacją językową. W sklepiku i knajpce, którą codziennie odwiedzam, już mnie poznają i na niczym nie oszukują.
Jak dla mnie fajny kraj. Jak będzie okazja to na pewno odwiedzę ponownie.

Zdecydowanie polecam Sozopol (piaszczyste plaze otoczone skalami) oraz Nessebar (Nesebyr) - prawdziwa perelka, urokliwe male miasteczko polozone na polwyspie, wpisane na liste UNESCO.

Trochę dalej od Burgas ale piękne, ciche i spokojne jest Sinemorec - według już nie pamiętam jakiego przewodnika jest tam najpiękniejsza plaża w Bułgariii. Nam się podobała:) Albo Ahtopol.

Z Bułgarami można sie porozumieć w dużym stopniu mówiąc po polsku. Co wieczór prowadziliśmy "rozmowy" polsko - bułgarskie ze starszym Bułgarem w Obzorze o ... przeszłości naszych krajów. Każdy z nas mówił w swoim języku i daliśmy radę.

_________________
http://nasze-lepsze-ja.blogspot.com/

Spojrzałem na goglemaps w poszukiwaniu długiej i szerokiej plaży piaszczystej w regionie Burgas, od Sveti Vlas przez Słoneczny Brzeg, Neseber, Rawda, Pomorie, Burgas, Cernomorec, Sozopol aż po Primorsko. Wyszło mi na to, że oba te wymagania najlepiej spełnia Słoneczny Brzeg i Neseber. Proszę o opinie dotyczące tych plaż, w tym uwagi dotyczące ich zatłoczenia i skomercjalizowania.

_________________
Moje relacje: Bolonia & Trapani 2022 • Münster 2022

Byłem w Pomorie, plaże spoko chociaż nie są okropnie długie, turystów umiarkowana ilość, Słoneczny Brzeg to typowe molochy hotelowe + pełno turystów ale też plaże dłuższe. Nesebyr spoko ale plaży tam raczej nie zauważyłem (była jedna ale prywatna).
Jeśli będziesz zainteresowany Sozopolem oraz innymi miastami to będę tam w pierwszej połowie przyszłego miesiąca. Sam będę szukać w okolicy jakieś spoko plaży z ładnym widokiem oraz niezbyt komercyjnej

W Pomorie będę od 11 czerwca. Też zastanawiałem się, którą miejscowość wybrać i padlo na nią. Głównie z uwagi na to, że jest kameralniej niż w Złotych Piaskach czy Słonecznym Brzegu (nawet kosztem długości plaż).

Jak co roku rejon Rawdy i nessebaru od 19 lipca. Jak ktoś ma jakieś pytania odnośnie tego terenu to chętnie odpowiem/podpowiem.

Pomorie spoko- zalezy też w jakim rejonie miasta będziesz...
Szczególnie polecam rakije na bazarku za kilka lewa od Ivana ;p

Żeby było śmieszniej, w Bułgarii najlepiej dogadywałam się mówiąc po... czesku. Dosłownie, mówiłam normalnym czeskim, Bułgarzy odpowiadali po bułgarsku i w sumie mieliśmy całkiem fajny kontakt. Tak że myślę, że polski zdecydowanie będzie bardziej praktyczny niż angielski w tych rejonach...

Co do plaż i miejsc - Słoneczny Brzeg jest totalnie zawalony pijanymi nastolatkami głownie z wysp. Jak dla mnie to była totalna strata czasu Dużo fajniej (i to polecam gorąco, choćby na day-trip) wspominam Nesebyr - przepiękne miasteczko, dużo historii, dużo pięknej architektury, dużo niedrogich owoców morza spożywanych na tarasie zawieszonym nad... morzem Zdecydowanie perełka w okolicy.

Nic w tym dziwnego, bo czeski jest dość mocno podobny do słowackiego, a z kolei język słowacki jest najbardziej rozumianym językiem wśród wszystkich Słowian, czy to w Polsce, czy w Słowenii, Serbii, Macedonii lub Bułgarii. Takie słowiańskie 'esperanto'.

Dokładnie tak, ja nie widzę żadnych problemów w komunikacji. Po polsku, po angielsku, po rosyjsku, spokojnie się dogadasz, w porównaniu z Serbią wspomnianą w tym temacie to zdecydowanie łatwiej się dogadać w Bułgarii. Przynajmniej moim zdaniem.
Co do tematu to polecam Primorsko, bardzo przyjemny kurort.
No i spodziewałem się wyższych cen w miejscowościach nad Morzem Czarnym, jestem pozytywnie zaskoczony. Nic tylko jechać i korzystać.

Czy z Warny, Złotych Piasków, Albeny kursuje komunikacja publiczna, albo busy na przylądek Kaliakra?
Jak wygląda kwestia wejścia na przylądek Kaliakra, czy są jakieś bilety wstępu, jak z parkingiem (rozważam też wyjazd autem)?

_________________
Moje relacje: Bolonia & Trapani 2022 • Münster 2022

Byłam we wrześniu ubiegłego roku w Obzorze - ot, taka mała miejscowość, poza plażingiem niewiele ma do zaoferowania: można spacerować wybrzeżem podziwiając skromne fortyfikacje lub nudystów , można pić kolorowe drinki w barach na plaży (które jednak we wrześniu już powoli znikają z krajobrazu), pływać jak najbardziej można, bo we wrześniu u nich gorąco, można też wsiąść w busa i pojechać do pobliskiego Nesebaru i do aquaparku, albo zdecydować się na zwiedzanie dalej położonych atrakcji. Mają jeden deptak, kilka knajp. Na wyjazd nastawiony na odpoczynek miejscowość można polecić. Na Słoneczny Brzeg bym się nie zdecydowała - rumor straszny, hotel na hotelu, turysta na turyście, nie mój klimat całkiem. Wrzesień to super pora na Bałkany - pogoda jeszcze dobra, tłum o połowę mniejszy.
Jeśli chodzi o język, to spokojnie da się dogadać po polsku - w restauracjach mają nawet menu po polsku, czasem bardzo śmiechowo przetłumaczone

_________________
Rockin' the clouds!