Fly4free.pl

Z wymienionych odwiedziłem Bangkok, Singapur i Kuala Lumpur. I moim zdaniem (choć część się pewnie nie zgodzi) jedynie Bangkok zasługuje na siedzenie przez tyle dni. Nawet jak się znudzi (mnie by się nie znudził) można wyskoczyć do Ayutthaya lub nad morze. Kuala Lumpur dużo mniej ciekawe - kilka meczetów, wieże Petronas, wieża telewizyjna, "mały Londyn", ewentualnie jaskinie Batu pod KL i po 2 dniach z głowy. Singapur nie ma w ogóle azjatyckiego klimatu, choć jest piękny i czysty, to do zwiedzania też nie ma za wiele, a do tego piekielnie drogi - jakieś 4 do 5 razy tyle co reszta (3 dni i 2 noclegi w Singapurze zeżarły chyba z 1/3 budżetu 21 dniowego wyjazdu).

_________________

-- 05 Sty 2018 12:31 --



Nie byłem w każdym z tych miast ale w dużych metropoliach lepiej, przynajmniej na początku, nie korzystać z samochodu ale z metra/kolejki (Singapur, Bangkok, Hongkong) a jeśli dane miasto jest tanie (czyli Bangkok na przykład) to dodatkowo taksówki lub tuk-tuki (o ile w danym mieście są).
Mając zaś czas, i chcąc obejrzeć miasto, to wówczas do rozważenia opcja autobus - bo jeśli nam się nie spieszy, to powoli i spokojnie przejedziemy kawałek oglądając przy tym widoki. Z lotniska warto metrem lub kolejką.

-- 05 Sty 2018 12:41 --

Na pierwszy raz, wybierałbym chyba między Bangkokiem i Singapurem, lub połączyłbym jeden z nich z innym miastem. Inna rzecz, że jeśli to ma nie być jednorazowy wypad do Azji ale pierwszy z wielu, to i tak któraś z tych stolic będzie miejscem, dokąd przylecisz, aby zwiedzać tamte rejony, zwłaszcza mam na myśli KL, Bangkok czy Singapur w przypadku podróżowania do Azji płd-wsch. Więc jeśli nie tym razem, to następnym.
Zatem, jeśli lubisz czystość, porządek - to Singapur. Jeśli kontrasty, niekoniecznie porządek, czystość i ład - to Bangkok

Ja polecam Kuala Lumpur na 1 raz, ciekawe miasto łączące atmosferę 3 przeplatających się tam kultur.

Barwnie, kolorowo, i światowo, zarówno jeśli chodzi o kulturę, ludzi a także jedzenie.
Fajny miks kultur, nowoczesności i lokalnej kultury.
Byliśmy 3 dni i żałowaliśmy, że tak krótko. Ludzie mili i pomocni, mam wrażenie że bardziej szczerzy, niż Ci w Tajlandii, którzy czasem wg mnie uśmiechali się, bo musieli, a tu zupełnie inaczej.

Bardzo dziękuję za liczne odpowiedzi, niesamowicie przyjemnie było mi czytać wszystkie komentarze. Dzięki temu mam już pewien obraz całego zagadnienia.

Oczywiście ma to być mój pierwszy wyjazd do Azji i mam nadzieję, że nie ostatni. To, czego w szczególności szukam na ten pierwszy raz, to nowoczesnej metropolii, ale z azjatyckim klimatem. Tak żebym mógł zauważyć, że miasto w którym jestem, to jednak coś innego niż Europa.

Na początek odrzucam Manilę i Dżakartę, te miasta wszyscy stanowczo odradzają. Ciekawe jest też, że nikt w temacie nie chwalił Seulu, więc jego też należy odrzucić. Postanowiłem, że jadąc pierwszy raz do Azji chciałbym ominąć takie najbardziej popularne i moim zdaniem "oklepane" miasta, które przychodzą do głowy na myśl o tym kontynencie, czyli Pekin, Tokio i po części też Bangkok. Zatem w ostatniej rundzie boju zostały Kuala Lumpur, Singapur, Tajpej i Hongkong. Ostateczną decyzję podejmą chyba za mnie linie lotnicze - czyli po prostu polecę do tego z tych czterech, do którego trafi się dobra okazja.

Ciekawym pomysłem może być też połączenie dwóch razem, bo tanie loty po Azji to zdaje się chleb powszedni. Ewentualnie jeszcze jedno duże miasto + jakaś wyspa z malowniczymi plażami. Ale to wszystko jeszcze jest do przemyślenia i ustalenia w najbliższych miesiącach.

Niemniej jednak jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy się wypowiedzieli! Byliście bardzo pomocni.

Pozdrawiam

@qwesn dobry wybor.
Pozdr. i u damego pobytu.

_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW

Jeśli dwa miasta, z tych ktore zostawiasz do wyboru, to KL i Singapur. Do pierwszego tanio dolecisz, a stamtąd nawet busem do Singapuru dojedziesz, akurat na tydzień i jeszcze wyspa np. Penang na 2-3 dni sie w plan zmieści
Ja osobiście, na pierwszy raz nie wybierałbm np. Tajpei, bo można się rozczarować, ale to już kwestia osobista.

@manyaky dwa dni na Bangkok, to jesli chcesz zobaczyć pałac i rzekę lub nie wysiadać z tuk-tuka.
Ja już będę piąty raz na kilka dni i za każdym razem coś nowego odwiedzam. Poza tym w okolicy jest wiele ciekawych miejsc.

Potwierdzam. Ja 3 dni (wieczory) spędziłem na samym Chinatown próbując interesujących mnie potraw, a i tak wszystkiego nie spróbowałem.
Zastanawiam się nad opiniami ludzi którzy twierdzą, że 2 dni na Bangkok, to aż za dużo, żeby wiać czym prędzej itd. Zgoda. Są miejsca, od których robi się niedobrze, jak Khao San Road i okolice, ale są i piękne. A miłośnik jedzenia będzie sobie pluł w brodę, jeśli wyjedzie stamtąd po 2 dniach.
W Kuala Lumpur też mi się bardzo podobało. Ktoś tu już wspominał o fakcie, iż jest to miks trzech różnych kultur i to jest kwintesencja tego miasta. Ale tu akurat, 3 dni i jazda gdzie indziej.

Co prawda nie pojawiło się na liście, ale dla mnie nr 1 z SE azjatyckich stolic to Hanoi - jest cudowne. Kultura, architektura, położenie itd. Taipei co prawda to nie SE, ale też mi się podoba.
Tak z ciekawości możecie zapodać te piękne miejsca w Bangkoku bo dla mnie to miasto z gatunku "nic ciekawego", ot moloch na glinianych nogach z kilkoma atrakcjami. Byłem dłużej niż 2 dni i faktycznie w 2, 3 albo i 4 dni niewiele się zobaczy a jedynie odhaczy pewne miejsca. Ale moim zdaniem taka Manila dużo mniej atrakcyjna z turystyczego punktu widzenia, ale przynajmniej z charakterem.

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

Silom, Chinatown, rejs tą dużą rzeką z przystankami, panorama miasta z najwyższego budynku w Tajlandii - to mnie urzekło. Kilka świątyń też

Ja bym powiedział, że to ciekawe miejsca a nie piękne, ale ok nie czepiam się Za to mogę szczerze powiedzieć, że mnie w Bangkoku uwiodły szkółki Muay Thai, gdzie niepozorni suchoklatesi tłuką w upale na betonie pokrytym plandeką.

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

Tropikalny Sajgon bardziej mi sie podobal, Indochina feeling oraz ladniejsze dziewczyny.
W Sajgonie byla duzo lepsza kuchnia, przede wszystkim ryby i owoce morza.
Jednak moim faworytem jest na pewno HK.

_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW

Widzę, że nie jestem jedyny, któremu Bangkok mocno średnio się podobał. W moim odczuciu miasto nieciekawe, niezbyt ładne i takie bez wyrazu i swojego charakteru a wiele rejonów i dzielnic w szeroko i umownie pojętym centrum to miejsca po prostu brzydkie.
Główne atrakcje (Pałac królewski, świątynie) oczywiście godne obejrzenia ale patrząc całościowo na urok miasta to Bangkok stawiam daleko za Singapurem, Hongkongiem czy nawet Ho Chi Minh / Sajgonem, gdzie ciekawie przeplata się nowoczesna zabudowa z dawnymi budynkami z czasów kolonialnych.

To i ja Wam przyznam rację, że urodą zdecydowanie przegrywa choćby z takim Chiang Mai. Ale nie jest tak źle. Mumbaj na przykład, to jest jakaś masakra. Jeden wielki slums.

nie mam może zbytniego porównania ale:
- tydzień to trochę krótko

- jeżeli masz tylko tyle czasu to może warto rozważyć Dubaj? loty można tanio ustrzelić, zrobić wypad do Omanu do Musandaam, odpocząć trochę na plaży, poszaleć na pustyni, wjechać na Burj itd. - minus ten że temperatury będą meeega wysokie choć w samym Dubaju wszędzie klima króluje
- też nie było na liście ale już ktoś podrzucił temat - Sajgon! dla mnie super - masz azjatycki chaos, taniutkie żarcie, sporo ciekawych miejsc w samym mieście, na pół dnia wypad do dżungli do tuneli cu chi (mi się tam nie udało dotrzeć), 2 dni po delcie mekongu popływać, masz godzinny lot na Phu Quoc, albo po 4h jesteś w Mui Ne i tam masz fajne czerwone wydmy, białe wydmy, fairy stream, czerwony kanion, wioskę rybacką, możesz poszaleć na kite/desce surf; dodatkowo z racji pustynnych terenów wokół to fajny wybór bo może być dość sucho (tak było w listopadzie czyli jeszcze na koniec pory deszczowej)

Na pierwszy rzut Ulan-Bator jest ciekawy, mieszanka tradycyjnosci z nowoczesnoscia.
Slyszalem wiele zlych opini, ale mi sie podobal oraz przypominal czasy glebokiej komuny.
Zreszta nie musisz caly czas siedziec w miescie, a tak poza tym to jest tanio.

_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW