Fly4free.pl

Witajcie dostałem newsa niepotwierdzonego od pracowników Pb że Pb zwija interes z Polski, od 1 lipca nie będzie już w Warszawie bagażowych , dostali wypowiedzenia , likwidują personel pokładowy na linii P1 , zmniejszają kursy na w/w linii , to chyba efekt Ryan oraz Pendolino. Likwidacja linii ze Szczecina do Berlina to początek likwidacji kursów międzynarodowych. Nie pisze że to oficjalne info ale usłyszane od pracowników Pb z którymi mam do czynienia w pracy . Miały ruszać nowe połączenia przed wakacjami a tu proszę autokary wylądowały w Estonii gdzie przewożnik konkuruje z LE. Czy to naprawdę koniec Pb?? Kurs weekendowe na P1 to 40-60 % zajętości autokaru , info potwierdzone od personelu .

P1 - umowmy sie, dopoki pociagi jezdzily objazdami, dopoki nie bylo FR w WMI to bylo dobrze, teraz czasowo slabo, a bikety co raz drozsze.
Berlin Szczecin - ile razy widzialem tego PB to pakowalo sie do srodka z 10-15 osob na ZOB. Mieli miec pozwolenie podobno na SXF - wtedy byloby wiecej pasazerow. Nie dostali lub nie chcieli dostac. Z Lublin krakow i lublin praga chyba dali juz sobie spokoj...

-- 27 Cze 2015 00:03 --

Dodam, ze wysuwanie wnioskow, ze "pb zwija interes z Polski" to chyba na wyrost. Homofob Souter widzi ze tu jest papierkowo do dupy, biurokracja itd, gdzie indziej jest latwiej podejrzerwam..Wiec nie rozwija sie tak, jak zalozyl... I logiczne jest, ze dla dobra swojego portfela przerzuca busy na nowe firmy (szkoda ze vanhoole a nie volva)

W ogóle nie będzie bagażowych czy 5ciu Januszy dostało wypowiedzenie?

PB miało bardzo łatwo na początku, pognite Autosany i osikane pociągi... Teraz PKSy nieco wyładniały, a pociągi są dobre albo super dobre. I do tego tanie...

PB zaczął rozwijać się w tak szybkim tempie, że musieli wcześniej czy później pozbyć się nierentownych połączeń, zmodyfikować siatkę.

Nie wiem czy macie tak jak ja, ale jeśli widzę, że zagraniczna firma za mocno się panoszy - wspieram polskie firmy. I tak zacząłem podróżować PKP i czasem Polonusem...

Samo wejście PB do PL przyniosło wiele złego, ale też dobrego - polskie firmy zaczęły się zbroić i wprowadzać europejskie standardy. Szkoda tylko, że PKSy są tak rozproszone i nie są w stanie nawet zbliżyć się do poziomu np. National express. Dobrze, że kolej pruje do przodu, Souterowi nie będzie tak łatwo...

PS. Co z tego, że Souter to homofob? Coś to zmienia? Poza tym, to już nie można być przeciw?

_________________
http://my.flightmemory.com/Tatatata

Żaden koniec.. po prostu optymalizacja struktury kosztów i siatki..

_________________

Po pierwsze gdyby nie Polski Bus nie zaznalibyśmy podróży za 1 zł z WIFI i komfortem,
- a co było :
horrendalne ceny PKs-ów, tabor stary, brak WiFi
ceny na kolei - masakryczne, opłacało się podróżować tylko na odcinkach powyżej 500-600 km , o pociągach nie wspomnę - masa spóźnień , wagony , szyby nie-pomyte, gdzie dotknąć tam brud

no i ceny - nagle można je obniżyć, podnieść standard przejazdu dla pasażera
soory - ale nie zamierzam wspierać PKS-ów bo polskie, są... (najpierw zajrzyj do KRS) skoro tyle lat łupili klientów i źle zainwestowali te pieniądze
po drugie dzisiaj słyszałem że zawiesili strajk PKP/przewozy regionalne - jak dla mnie niech strajkują to będą wozić powietrza więcej
a bym zapomniał SuperbIilet za 1 zł ... to też dzięki POLSKIEMU BUSOWI

co prawda ich polityka jest na bakier z połaczeniami - za dużo mają w siatce (PB), ale cóż nie ja rządzę

Ja tam coraz częściej zauważam jak kierowcy odwalają robotę za bagażowych.

Tak samo, jak likwidacja trasy Szczecin - Warszawa 2 lata temu oznaczała początek zawieszenia kursów do stolicy:)

"Problem" z trasą Szczecin - Berlin polega głównie na tym, że tam konkurencją jest nie PKP a Deutsche Bahn. Pociągi jeżdżą na tej trasie od kilku ładnych lat, a stacja w Szczecinie jest włączona cennikowo do sąsiadujących niemieckich landów. Czyste i "komfortowe" autobusy raczej na nikim wrażenia tam nie zrobią

Zmienia się sytuacja na rynku przewoźniczym, taktyka, polityka firmy i tyle. PB ma w Polsce bardzo dużo tras. Do Wrocławia zawsze pełne autobusy przyjeżdżaja z Krk, Waw. Wiadomo kiedyś PB był sam na rynku to konkurencja zerowa, teraz sytuacja sie zmienia.

W tytule powinien byc znak zapytania, a nawet dwa, bo pb z Polski nie wychodzi i nie wyjdzie, gdyz to wymarzone miejsce do robienia biznesu dla niego.

Jak wyżej: PB ma tylko kilka problemów: zbyt szybko chce sie wzbogacić o zbyt duza ilośćpieniedzy. Gdyby ceny starali podnosić sie powoli, 'niezauwazalnie' (do tego potrzebne by bylo wieksze zróżnicowanie cenowe) o i klienci nie byliby tak zniesmaczeni do korzystania z nich.
Ciecia? Dlatego, bo pierwotna polityka firmy polegajaca na leasingu a nastepnie splacie powolnej owego zostala w pewnym momencie zachwiana przez chec imperializacji przez SoutherHoldings całej Europy "natychmiast".
Ja narzekam na kulture kierowców PB. Efekt niestarannego doboru pracowników (nie czasochłonnego). Ale teraz patrze na!'kulture' kierowców Megabusa w DE (jeden z kierowców nawet jest z PB, twierdził zreszta że pierwotnie miał pracować w Niemczech [do Hannoveru] na linii PB a potem nie wpieć nie w dziewieć go przerzucili - łaczy sie to nawet z komunikatami PB pp zamówieniu pierwszych Volvo: na zdjeciach volvo miały trase do chyba Dusseldorfu?).
A wracajac do tematu: 'kultura' kierowców w MB w DE wyglada nijak, bo wspaniały team MB DE stanowia m.in.: Hiszpani, Irańczycy, Polak(cy?), Serbowie, Bułgarzy którzy zostali wysłani na 1-miesieczny(!) kurs niemieckiego i obecnie gadaja w wyniku powyzszego tylko łamanym angielskim (Hiszpan gadał tylko po hiszpańsku poprzez Hiszpanke-pasażerke-tłumaczke poza słowami "number" i "koffer"). I w końcu: powód? Ciecia! Powód cieć: pazerność!
Wiec w skrócie, PB reformuje firme i slogan "od 1zł" trzyma tylko dla rozgłosu, na wzór albatrosa.

Mysle ze kwestia czasu jest ze PB mocno ograniczy swoja dzialalnosc w PL. Nie ma opcji, ze przedsiebiorstwo w obecnym kształcie przynosi zyski. Przeciez koszty tej dzialalnosci sa ogromne. Nie wierze ze oplaca sie wozic ludzi po kilkaset km za 15 PL superdrogimi autobusami. No chyba ze jest jakies dodatkowe zrodlo kasy jak doplaty ktore dostaje Ryanair od samorządów ale chyba raczej nie.
Souter sie raczej przeliczyl jesli chodzi o polski rynek, wiec bedzie powoli wychodził. Zreszta autobusy pewnie i tak w leasingu wiec to nie problem z dnia na dzien wszystko mozna wogole zamknac.

_________________

Pokaz mi te bilety po 15zl. na kursy po kilkaset km. poza trasami konkurencyjnymi i jednym bilecie kupionym w pierwszym dniu wrzucenia nowej puli.
ja widze,ze bilety sa skalkulowane na bardzo zyskownym poziomie na trasach,ktorymi sie poruszam.

Spójrzcie na statystyki PKP jak im ubywa klientów. Wszystko na rzecz PB. To PB się rozwija, a zwija połączenia PKP

_________________
http://www.citybreak.me

Dla PB Polska jest doskonałym rynkiem, porównajcie liczbę ludności w kraju i w Estonii, Litwie, Łotwie razem wziętych.
Nie rozumiem też co do tego ma "biurokracja". Wg. mnie zwyczajnie - racjonalizują połączenia i o ile na początku w ramach zdobywania rynku planowo dokładali (do Wiednia jechałam w towarzystwie 6 osób) to teraz już osiągnęli taki etap zagospodarowania rynku, że liczą co im się opłaca. Bilety podrożały, ale nadal są konkurencyjne w cenie.

Tak zniesmaczeni, że aż korzystają z ich usług.
Przez pierwsze lata wpompowano w projekt wielkie pieniądze - jeździli poniżej kosztów - a ty chcesz, żeby zyski osiągnęli dopiero w perspektywie 10-15 lat? z takim rozumowaniem biznesu byś nigdy nie rozwinął

A co robia Ci bagazowi? Na co oni komu potrzebni? W Megabus UK jest tylko kierowca, w PKS-ach tez jakos bagazowych nie ma i nikt nie narzeka.

_________________

Ma tyle że nie możesz sobie otworzyć trasy jaką ty chcesz, musisz czekać na pozwolenie itd.
Plus do tego te jazdy z omijaniem miast "niewojewódzkich"...no jest trochę tego

_________________
vivere militare est

Ale to nie jest żadna polska specyfika. Pewnie w każdym z europejskich krajów MB/PB musi się postarać o pozwolenia, zapłacić za korzystanie z przystanków itp. Tak samo, jak każdy inny przewoźnik.

W temacie ewentualnych dopłat: 1 autobus to 5 miejsc pracy. Wystarczy popatrzeć na programy wsparcia UP czy ARiMR. Da się łyknąć nieco kasy bez dopłat z samorządów.

_________________
Takich dwóch jak nas trzech nie ma ani jednego.

Uważasz że kurs Warszawa-Praga wygeneruje zyski dopiero przy sprzedaży 63 biletów za min. 106zł* ? Daje to zarobek, zakładając sprzedaż wszystkich miejsc, 'zaledwie' ~6700zł. No sorry, ale nigdzie nie napisałem "powinni dalej generować straty". Miałem na myśli, że powinni odpuścić jeszcze część zysków, bo nie są mimo wszystko limuzyną i obec;nie nie zdobyli -moją skromną opinią - b