Narzeczona dostała się przy którejś kolejnej próbie na maraton nowojorski. Obiecałem jej, że jak się dostanie (lucky her, not myself!
), kupię jej lot w biznesie. Słowo się rzekło, kobyłka u płotu. Mam 91 tys. mil na koncie, za 105k można kupić bilet/nagrodę za lot w biznesie do USA w obie strony i płacić tylko podatki oraz opłaty lotniskowe. Jakiś pomysł, poza delikatesami Alma, jak szybko dozbierać 14k mil? Lufthansa oferuje możliwość podwyższenia klasy w przypadku biletów w klasie W, V, U, S, Q, H i M (wtedy 50k mil w jedną stronę) lub B, Y za 35k mil w jedną. Ta druga oferta oznacza jednak kosmicznie drogie bilety w economy i brak gwarancji, eę upgrade jest w ogóle możliwy. Oferta lotu jest jeszcze gorsza, bo za 6800zł (pff) można zrobić upgrade z eco do biznesu. A wyjściowa cena biznesu, na którą oczywiście mnie nie stać, to 8000. Tymczasem w economy, zarówno w LOT, jak i Lufthansie, można lecieć za 2,5k. Ktoś coś podpowie? 
