Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 34 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
#21 PostWysłany: 25 Gru 2017 15:39 

Rejestracja: 02 Lis 2016
Posty: 51
Mów mi Philly


Idąc w kierunku przystanku od razu zauważam długą kolejkę ludzi. Ha, idąc? Złe słowo! Raczej biegnąc! Podroż metrem, która miała potrwać jedyne 1h przedłużyło się do prawie 2, więc w pośpiechu musiałam opuścić luksusowy wagon nowojorskiego metra i udać się w szybkim tempie w okolice Hudson Yards Subway. Bo tam właśnie znajduje się przystanek MegaBusa, a my jedziemy do Filadelfii! Co już mogliście domyślić się po tytule posta, no, ale teraz oficjalnie zapowiem – kierunek Filadelfia! Wiecie, jeżeli chcecie być cool to mówcie koniecznie Philly!

-Is this bus going to Philly?
-Oh, this is my first time in Philly!
-I love Philly!

a zyskacie respekt na dzielni!

Po rozmiarach kolejki widać, że to jest bardzo popularny kierunek z Nowego Jorku, bo co się dziwić – 2h i jesteśmy na miejscu, jest to więc idealna miejscówka na jednodniówkę. No chyba, że ktoś jest fanem muzeów i/lub historii Ameryki, wtedy polecam rozważyć spędzenie tutaj więcej czasu. Motywem przewodnim mojego wyjazdu do Philly było #budżetowo, więc wybór był prosty :D

A skoro już o $$$ mowa! Czas na mały raport ekonomiczny! Za bilety zapłaciłam jakieś szalone 15$, oczywiście da się złapać jeszcze taniej, ceny startują od 1$+1$ opłaty rezerwacyjnej. Autobus był akurat pełen, a wiadomo, że miejsca mało, no ale 2 godzinki spokojnie da się wytrzymać!

Wyjazd rano, na szczęście nie-tak-bardzo-rano, bo o 9, a powrót (teoretycznie, jak się później okaże ;)) o 21. W Filadelfii miałam więc około 10 godzin. Co z tym czasem zrobiłam? Już się spowiadam! Jednak mała uwaga na początek. MegaBus ma 2 przystanki w Philly, jeden w samym centrum, przy najważniejszych atrakcjach – Liberty Bell i Independence Hall, drugi – przy dworcu kolejowym, nieco z uboczu. Cały autobus wysiadł praktycznie na pierwszym stopie, o którym ja wcześniej nie miałam pojęcia, ale stwierdziłam dzielnie, że się będę trzymać planów i jak zaplanowałam, wyruszę w kierunku Muzeum Sztuki (nic Wam to nie mówi? Poczekajcie chwilę!)

Image
pierwsze widoki

Idąc nieforsownym tempem, rozglądając się wokół i odnotuwując od razu, jak bardzo Filadelfia różni się od NY. Od razu zauważa się również, jak mało osób jest na ulicach. Nie chodzi mi tylko o turystów, ale także i mieszkańców. Dosyć dziwne, biorąc pod uwagę, że to mieszka tutaj 1,5 miliona ludzi. Dla mnie sprawiało nieco prowincjonalne wrażenie. Ale co się dziwić, jeśli siedziało się trochę w Nowym Jorku :D Spacerek z dworca jest raczej krótki i już wkrótce docieram do celu: słynnych schodów, słynnego pomnika, i nieco mniej słynnego muzeum. Oczywiście kręci się tutaj dosyć sporo turystów, więc człowiek od razu czuje się raźniej ;)
A dlaczego słynnych? Ano dlatego!

Image

Tu się od razu przyznam do bardzo wstydliwego faktu z mego życiorysu – otóż całe moje życie byłam pewna, że ta słynna scena z Rocky’ego ma miejsce w Waszyngtonie. No wiecie, za dzieciaka się przez przypadek widziało fragment filmu i akurat zapamiętało: malujący się w oddali wysoki obelisk (oczywiście wtedy nie znałam tak profesjonalnego słowa) i no-no-ten-basen (po wizycie w Waszyngtonie nieco się doedukowałam i tak – Washington Monument i Lincoln Reflecting Pool ;) podróże to jednak kształcą!). I tak oto sobie żyłam spokojnie i błogo w tej nieświadomości. Taki trochę pszypau, no ale filmu nigdy w całości nie oglądałam (muszę nadrobić!), więc mam nadzieję, iż mi wybaczycie, szczególnie, że zdobyłam się na odwagę, aby o tym opowiedzieć!!! :mrgreen:

Image
wspomniane muzeum

Image
Washington Monument Fountain - ocena 4,9 na Google Maps :mrgreen:

Image

Image
udało mi się zrobić zdjecie akurat w trakcie tej milisekundy, w której nikt nie robił sobie z nim zdjęcia ;)

Image

Image
a tutaj ściąga z planem treningowym - większość ludzi ogranicza się do biegania po schodach góra/dół


Hej, hej, Aero, to nie czas na wspominki! – zawołacie. Dokładnie, nie ociągamy się, dalej w drogę! Do muzeum już nie miałam za bardzo czasu wstąpić (plus przypominam, #budżetowo), jednak jakbyście mieli więcej czasu to wg. użytkownikom TripAdvisora - warto. Myślę, że można zaryzykować i im zaufać :lol: Ja zaś moją wędrówkę kontynuuję dalej główną ulicą – kierunek: centrum! a dokładnie Ratusz. Po drodze mija się dużo fajnie wyglądających muzeów, które z miłą chęcią bym odwiedziła. Szczególnie Barnes Foundation (mam słabość do impresjonizmu).

Image
ta główna ulica to Benjamin Franklin Pkwy, z wiszącymi wzdłuż niej flagami państw

Image
w oddali widać Ratusz

Image

Image

Image
...coraz blizej!

No i jesteśmy! Na zdjęciu nie wygląda pięknie, ale na żywo robi wrażenie – wielkością, architekturą i to jak fajnie kontrastuje z otaczającymi go wieżowcami. Tuż obok jest Kościół Masoński, który można zwiedzić (z czego co czytałam – warto ;)). Wybaczcie te mało profesjonalne wstawki pt. Nie byłam, ale słyszałam, że…, no ale co zrobić! Kolejna torebka sama się nie kupi :/

Image
tyle zachwytów, że Ratusz taki ładny, a tu tylko jedno zdjęcie? Upsss :/ wybaczcie, ale zdjęcia nie oddawały jego piękna :(

Image

A teraz nastąpi mały pokaz zdjęć, prezentujący mój spacer po centrum Filadelfii, mający na celu zachęcić do odwiedzin!

Image

Image

Image

Image

Image

A teraz uwaga! przerwa na jedzenie! Ogólnie to wybrałam sobie dość ciekawą miejscówkę na żarcie - Reading Terminal Market. Mnóstwo ministanowisk skupione w jednej hali, z najróżniejszymi potrawami do wyboru. Ale wybór mógł być tylko jeden!!!!

Image
ja byłam za głodna, żeby robić zdjęcia, to jest ze strony http://www.visitphilly.com

Cytuj:
Cheesesteak (znany również pod nazwą Philadelphia cheesesteak lub Philly cheesesteak) – rodzaj kanapki pochodzącej z Filadelfii, podawanej w podłużnej bułce pszennej. Składa się głównie z cienko pokrojonych kawałków wołowiny wymieszanych z serem (zazwyczaj typu provolone), przesmazonej cebuli i papryki.


Jestem pewna, że w każdym szanującym się przewodniku po Philly na liście TO DO znajduje się zjedzenie cheesesteaka! A jeżeli nie ma, to znaczy, że przewodnik się nie szanuje! :mrgreen:

Carmen's Famous Italian Hoagies & Cheesesteaks - o tutaj jadłam
szczerze mówiąc nie mam pojęcia, czy ten mój był wybitny na tle innych cheesesteaków, bo to mój pierwszy w życiu. Moim kryterium była długość kolejki, no i Barack Obama kiedyś ich odwiedził i zrobił sobie fotkę (tu już jako ciekawostka, a nie kryterium :D). Wybór był dość duży, szczerze mówiąc nie wiem co w końcu zamówiłam, bo za cholerę nie mogłam zrozumieć Pani, a ona zdaje się mnie :DDD Zapłaciłam coś koło 10$, porcja była naprawdę duża. Mi smakowało, więc mogę polecić. Ale czy był to NAJLEPSZY CHEESESTEAK W FILADELFII? Nie mam zielonego pojęcia. Ale odhaczę sobie na liście mustów, hehe.


Image
zaraz obok Reading Terminal Market jest Chinatown

Zwiedzając mam tendencję do robienia wszystkiego na opak, więc po obiedzie czas na główną atrakcję: Niepodległościowy kompleks (moja nazwa własna, bo Independence National Historical Park to trochę za długo :(). Muszę przyznać, że był to całkiem udany pomysł: kolejki, które widziałam rano zniknęły, więc polecam, 10/10 :D

Image
na wprost Independence Hall, po prawej budynek, gdzie znajduje się dzwon, musicie go sobie wyobrazić, bo nie umiem kadrować :lol:
a ten trawnik to Independence Mall się nazywa :D

Może tak bardzo w skrócie (oczywiście wszystko z Wikipedii)

Independence National Historical Park (uff, skopiowałam) to zespół budynków/miejsc, związanych z amerykańską rewolucją i ogólnie powstaniem USA. Najważniejszy jest zdecydowanie Independence Hall, gdzie podpisano Deklarację Niepodległości oraz Konstytucję Stanów Zjednoczonych. To właśnie tutaj znajdował się także Liberty Bell, który został przeniesiony do oddzielnego budynku (tego po prawej, co go nie widać na zdjęciu ;)).

Image

Dzwon jaki jest, każdy widzi :D aby się do niego dostać trzeba przejść kontrolę. Oglądanie go jest za darmo ;)

Tak samo zresztą jak wizyta w Independence Hall. Problem jest jednak w tym, że wizytę trzeba zaklepywać z wyprzedzeniem, a że mój wyjazd był raczej spontaniczny, to biletów online już nie było. No chyba, że stawicie się o 8.30 rano przed Visitor Center. A więc zamiast poznawać historię Ameryki na żywo zajęłam się bardziej prozaiczną czynnością – szukaniem toalety :/

PS jest w Visitor Center – tak samo jak jedyny sklep z pamiątkami w całej Filadelfii, na który natrafiłam. Jako monopoliści na rynku ceny mają odpowiednio wysokie :/ no ale czego się nie robi dla kolejnego magnesu do kolekcji! (parafrazując pewien piękny tekst literacki: cały dom zawalony magnesami ;))

PS2 oczywiście problem z dostępnością dotyczy tylko miesięcy wakacyjnych, myślę, że w w takim listopadzie można się tam dostać bez problemu. W styczniu i lutym bilety nie są w ogóle potrzebne ;) więcej info tutaj –www.nps.gov/inde/planyourvisit/independencehalltickets-individualsandfamilies.htm

Image

Image
tutaj widać ustawiającą się kolejkę, czekającą na wejście o danej godzinie. Wszystko jest ładnie odgrodzone oczywiście, żeby nikt bez biletu (nawet darmowego) się nie przedarł

Te PS nieco mylące, bo jeszcze ktoś mógł pomyśleć, że to koniec relacji. Hehe, nie ma tak dobrze :D Teraz kierujemy się w stronę Elfreth’s Alley. Nazwa Wam nic nie mówi? To historyczna uliczka, przy której znajdują się 32 domy zbudowane od 1728 do 1836. Uwielbiam takie klimatyczne uliczki i małe urocze domki, więc bardzo mi się tam podobało. Rozumiem jednak, jeżeli nie będziecie podzielać mojego entuzajzmu, ale – BĄDZICIE SILNI! WYTRWAJCIE! W ramach ciekawostki – 29 z nich jest cały czas zamieszkane :D Więc nie zdziwcie się, jeśli robiąc zdjęcie ktoś Was nagle przeprosi, bo blokujecie mu wejście do domu (ha, zgadnijcie kto tak zrobił? Ale pan był bardzo miły, na pewno już się przyzwyczaił. Jakbym mieszkała w takim ładnym domku to myślę, że nawet bym turystów przecierpiała, szczególnie, że akurat nie jest to miejsce bardzo popularne).

jeszcze nie Elfreth's Alley :D

Image

Image

Image

...ale teraz już tak :D

Image

Image

Image

Image


Obawiam się, że moja wena artystyczna się wyczerpała, więc teraz będzie krócej – obrazkowo-punktowo.

Society Hill – dzielnica z największą koncentracją oryginalnych XVIII- i XIX-wiecznych budynków w USA. Tutaj także znajduje się Muzeum Narodowe Pamięci Tadeusza Kościuszki - znajdujące się w Filadelfii w domu pod adresem 301 Pine Street, w którym przez 6 miesięcy w latach 1797–1798 mieszkali Tadeusz Kościuszko oraz Julian Ursyn Niemcewicz. [za: Wikipedia]

Image

Image

Image

Image

Image

South Street – jedna ze słynniejszych ulic w Filadelfii (jednak niestety nie na tyle, żebym wiedziała o niej cokolwiek przed wizytą tutaj :D). Klimat dla mnie typowo hipstersko-młodzieżowy. Dużo knajp, pubów, dziwnych sklepów i dziwnych ludzi. Taki trochę inny świat.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

I to już właściwie koniec mojej wycieczki do Filadelfii! Żeby dostać się na przystanek MegaBusa skorzystałam z metra, bo bardzo lubię korzystać z komunikacji miejskiej, szczególnie po całym dniu chodzenia :D

Image
wrzucam jeszcze na koniec, bo uwielbiam żółty kolor na budynkach

Rozłożyłam się jeszcze na huśtawce przed dworcem z książką, czekając na autobus. Miał być teoretycznie o 21, teoretycznie, bo najpierw przyjechał spóźniony 30 minut, a później się okazało, że kierowca przekroczył maksymalny czas jazdy i musi mieć godzinę odpoczynku :D Zgadnijcie, kto wracał metrem o godzinie 1 w nocy? :/ Ale było warto! Wycieczkę do Filadelfii bardzo polecam każdemu. Ma zupełnie inny klimat jak Nowy Jork, bardziej spokojny, na luzie, no i przede wszystkim odczuwa się, że to rzeczywiście miejsce z historią .


cdn.
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
Grzegorz40 uważa post za pomocny.
 
      
Urlop w Wietnamie za 3602 PLN. Loty (z bagażem) z Warszawy i noclegi ze śniadaniami w 4* hotelu Urlop w Wietnamie za 3602 PLN. Loty (z bagażem) z Warszawy i noclegi ze śniadaniami w 4* hotelu
Urlop na Krecie za 1077 PLN. Loty SWISS z Warszawy + noclegi Urlop na Krecie za 1077 PLN. Loty SWISS z Warszawy + noclegi
#22 PostWysłany: 25 Gru 2017 21:59 

Rejestracja: 03 Lip 2012
Posty: 1283
niebieski
Dobrze zaopatrzony sklep z pamiątkami jest jeszcze naprzeciwko Liberty Bell, po drugiej stronie trawnika, w Philadelphia Bourse Building. W budynku mieściła się najstarsza giełda towarowa w Stanach. Teraz na dole jest centrum handlowe, m.in. ten sklep z pamiątkami. Można tam też coś zjeść.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#23 PostWysłany: 26 Gru 2017 12:20 

Rejestracja: 02 Lis 2016
Posty: 51
O widzisz, to ja tam nie zaglądałam nawet, bo nie miałam pojęcia, że to centrum handlowe ;)

Dzisiaj/jutro kolejna, przedostatnia chyba część, chcę się spiąc przed końcem tego roku :mrgreen: Zapraszam!
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#24 PostWysłany: 26 Gru 2017 22:00 

Rejestracja: 02 Lis 2016
Posty: 51
plażowanie!

Proszę wyciągnąć swoje parawany, ręczniki i dmuchane jednorożce i pączki, idziemy na plażę! Ale jak to tak? Nowy Jork i plaża? :o Hoho, jest plaża, i to nawet więcej jak jedna! Oczywiście jest to opcja z cyklu niekoniecznie. Jeśli chcecie jednak KONIECZNIE wybrać się na plażing i smażing (no, może nie w grudniu :D), bo akurat macie w NYC więcej czasu to szybko, specjalnie dla Was zrecenzuję!

Coney Island Beach
Zaczynam od niej, bo zdecydowanie najsłynniejsza, właściwie przed przyjazdem tutaj jedyna, o której słyszałam. Z wielkim wesołym miasteczkiem obok i dłuuugą promenadą. Chcesz odpocząć od zgiełku NYC? Ojjj, to nie tutaj, bo tutaj ewentualnie nieco zmniejsza się poziom decybeli :D Nie jest to więc zdecydowanie miejsce na odetchnięcie. Ja na Coney byłam raczej w celach reporterskich, czy rzeczywiście jest tyle ludzi. Odpowiedz brzmi: tak :D A to był środek tygodnia, więc wolę nie wiedzieć co się dzieje w weekend. Ogólnie plaża jest zadbana, bardzo szeroka, są też oczywiście ratownicy. Ja jednak wolę mniej uczęszczane miejsca

Image

Image
hej hej hej, a gdzie te tłumy? Ktoś tu nas chyba oszukuje!? Ha, nie mogłabym! Po prostu odeszłam duuuży kawałek od epicentrum

Image

Brighton Beach
Zaraz obok Coney, ale tłumy nieco mniejsze. Słowo-klucz: mniejsze. Tutaj z cyklu: ciekawostki przyrodnicze. W okolicy jest mnóstwo domów spokojnej starości, a idąc na plażę co chwilę napotyka się starsze osoby rozmawiające na ławkach. Zupełne przeciwieństwo Manhttanu.

Image

Image

Rockaway Beach
Samą atrakcją tutaj jest dojazd na plażę pociągiem – zerknijcie sami na mapkę. Jadąc więc subwayem widzimy za oknem (dość brudnym, jak to w MTA) domki nad samą wodą, łódki na sprzedaż wystawione przy ulicy czy tereny bagnistopodobne. Tego w Nowym Jorku to bym się nie spodziewała :D Ze względu na dość duże (hehe, mało powiedziane) oddalenie od Manhattanu ludzi jest zdecydowanie mniej. A kierując się jeszcze bardziej na zachód, w kierunku Fortu Tilden można znaleźć swój prawie-że-prywatny kawałek plaży (i koniecznie ogrodzić go parawanem!!!) :D

Image
w pomarańczowym kółku są te domki, których zdjęcie widzicie poniżej ;)

Image

Image
...i tak to się żyje w tym Nowym Jorku. Na Manhattan jakieś 1,5-2h :D

Image

Image

Image
plaża w okolicach Fortu Tilden ;)

American Museum of Natural History

We wstępie było o tym, że piszę o tym, co warto zwiedzić. A tutaj guzik prawda, bo odradzam. No chyba że ktoś jedzie z dziećmi, albo jest fanem Nocy w muzeum (?!). Albo fanem dinozaurów! Czytałam na forum relację, gdzie ktoś określił AMNH jako zakurzone i kurczę, myślę że to idealne określenie. Mamy przede wszystkim zakurzone zwierzaki, zakurzone makiety, zakurzone eksponaty... Do tego dość duże tłumy i mnóstwo wycieczek szkolnych. Nowsza część robi lepsze wrażenie, dotyczy ona ogólnie kosmosu i powstania Wszechświata. Zrobiona z pomysłem i jeżeli ktoś się interesuje tematem to może spędzić tutaj parę dobrych godzin. Reszta już nie robi takiego wrażenia. Że okropnie narzekam? No cóż, wizyta w MET znacznie podniosła poprzeczkę :D Na szczęście nie płaciłam pełnej ceny, bo obowiązuje już wcześniej opisywany model zapłać co łaska, ale najlepiej 25$. Ja dałam 5$ i myślę, że cena była adekwatna.

Image
dinozaury i ich ofiary :D

Image
tutaj wspomniana nowsza część muzeum - ta kosmiczna

Image
zakurzony miś ;)

Image
słynny dinek w głównym hallu/holu (?)

Harlem

Zwiedzając Nowy Jork łatwo jest zauważyć, jak bardzo nawet leżące blisko siebie dzielnice różnią się od siebie. Ja wybierając się na Upper East zajechałam nieco za daleko (no wiecie, jak już się tyle jeżdzi w tych pociągach to człowiek się tak zadamawia, że po godzinie ciężko mu wysiąść! :D) i – zonk. Nawet nie patrząc na mapę wiedziałam – to Harlem :D Dużo murali, dużo kolorowych budynków, kręci się tutaj także trochę turystów, odkąd stał się popularny. Apollo Theather to takie właśnie turystyczne centrum, gdzie zawsze jest głośno, a na ulicach można kupić mnóstwo potrzebnych nam do szczęścia przedmiotów jak magiczny kamień czy płyty CD dziwnych wykonawców. Oczywiście moda z najwyższej półki także dotarła na stragany ;) Tutaj o kwestii bezpieczeństwa – o ile nie zapuszczamy się późną porą w już mniej turystyczne zakątki (powyżej 130th St - przynajmniej według przewodników ;)) to raczej nic nam nie grozi.

Image

Image

Image

Image

Image


Columbia

Cytuj:
Uniwersytet Columbia – uniwersytet amerykański, należący do tzw. Ligi Bluszczowej (Ivy League). Założony królewskim aktem fundacyjnym z dnia 31 października 1754 jako King’s College. Jako prywatna instytucja szkolnictwa wyższego działa w mieście Nowy Jork. Kampus uniwersytecki leży w samym centrum miasta, w dzielnicy Manhattan.


Odwiedzając Harlem można wpaść też na Columbię. Jako że byłam w miesiącach wakacyjnych to kręciło się tutaj głównie stado wycieczek z Azji (:/), a główny budynek biblioteki był w remoncie. Ja polecam na krótki spacer, jeżeli akurat będziecie po sąsiedzku. Szczerze mówiąc to nie mam nawet co skrobać, a może lepiej tutaj skończę, bo zaraz zacznę narzekać na turystów z-wiadomo-skąd :D

Image
kampus

Image

Image

Image

Image
tutaj akurat stacja metra

Manhattan Bridge

Biedny kuzyn/brat/brat cioteczny Mostu Brooklyńskiego. Omijany przez turystów z jednego, bardzo ważnego powodu:

Image

Taaaaa. No to zdjęcia porobione :D Ja jednak spacerek Mostem Manhattańskim i tak polecam. Owszem, jest dość głośno, bo środkiem jeżdzą samochody i pociągi, ale widoki i tak są niesamowite. I co najważniejsze – nikt nie będzie Ci przeszkadzać w ich podziwianiu. Od czasu do czasu zdarzy się biegacz albo zagubiony rowerzysta (który powinien jechać drugą stroną – tam jest ścieżka dla rowerów), ale przez większość czasu jest tak:

Image

Ja szłam w kierunku Brooklyn-->Manhattan i wycieczkę zakończyłam w Chinatown. Z mostu są naprawdę fajne widoki na tę dzielnicę, szczególnie, że nie czuć smrodu :D haha.

Image
widok na Chinatowon

East Village

W poprzednich częściach pisałam o SoHo i Greenwich, tutaj zupełne ich przeciwieństwo – East Village, gdzie czułam się dziwnie z plecakiem zdradzającym, że hej, to ja, turysta :D Szczególnie, że miałam na głowie jeszcze słomkowy kapelusz! :/ Dzielnica jest bardzo spokojna, dużo szkół, przedszkoli. Tutaj także znajdziemy charakterystyczne schody przeciwpożarowe, które są okropnie fotogeniczne i po prostu co chwilę musisz robić im zdjęcie! Dlatego może z East Village mam głównie zdjęcia schodów, a samej okolicy jakoś mniej :lol:

Image

Image

Image

Image

Image


śmieci!


Nie wierzę, że już tyle o NY naskrobałam, a o śmieciach – nic a nic :D Relacja z Nowego Jorku, w której ani razu nie pojawia się to słowo to relacja zdecydowanie nierzetelna :P Chyba pierwszym argumentem ludzi twierdzących, że Nowy Jork jest przereklamowany jest to, że: śmierdzi, że brud, że syf. No cóż, chciałabym zaprzeczyć, no ale się nie da :D Nowy Jork to miasto produkujące najwięcej odpadów na świecie. Na Manhattanie śmieci jest naprawdę mnóstwo, leżą wystawione przed budynkami na ulicy w workach, walają się po ulicy. A nie daj Boże zapuść się w mniej turystyczne miejsca - zaraz na pewno człowiek odnajdzie jakieś wielkie nielegalne wysypisko. Ja w parku znalazłam drukarkę :D W innych częściach jest trochę lepiej, ale no cóż – zwiedzając Manhattan nie pozostaje nic innego, jak przyjąć to na klatę i przyzwyczaić się. A w niektórych miejscach to wstrzymać na jakiś czas akcję oddechową.

cdn.
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
#25 PostWysłany: 29 Gru 2017 14:22 

Rejestracja: 02 Lis 2016
Posty: 51
Dzisiaj czas na ostatnią zdjęciową część relacji, z dość randomowymi miejscami, o których wcześniej zapomniałam napisać, a pasowałoby o nich wspomnieć :D Stąd też trochę chaosu związanego z wszystko z innej bajki;)

China Town, Little Italy

2 mini dzielnice Nowego Jorku funkcjonujące zaraz obok siebie – spacerując ulicami China Town niepostrzeżenie możesz znaleźć się we włoskiej części. Stop, wróc. Spacerując to zdecydowanie złe słowo. Przepychając się – zdecydowanie lepsze ;) Wpadłam na genialny pomysł i wybrałam się tam w sobotę. Nie róbcie tego :D W poprzedniej części było o śmieciach, ale wspomnę o nich jeszcze raz. W China Town mieszanka leżących w upale śmieci ze straganami z rybami tworzy unikalną kompozycję zapachową, powodującą chęć jak najszybciej ewakuacji w jakiejś bardziej odległe miejsce. Ja akurat nigdy nie miałam okazji być w żadnej innej chińskiej dzielnicy (poza zobaczeniem bramy w Filadelfii :D), więc nie mam za bardzo jak porównać, jak nowojorskie ma się na tle innych.

Image

Image

Image
:evil:

A co do Little Italy - jest to dosłownie parę ulic, bo China Town skutecznie się rozrasta. Dla fanów Ojca Chrzestnego na pewno punkt obowiązkowy.

Image

Image
słynny mural

Central Park pt. 2

Czas na chyba rzadziej odwiedzaną część Central Parku (a przynajmniej przez turystów), dlatego może też nieco bardziej dzika.

Image

Image
Jacqueline Kennedy Onassis Reservoir
ulubione miejsce biegaczy, moje też jedno z naj-ulubieńszych w Central Parku, koniecznie obczajcie

Image
Conservatory Garden
może nie ujmę tego za pięknie, ale trudno: to po prostu ogród z kwiatkami :D

Image
The Loch
taki mały, ale bardzo dziki fragment parku

Image
North Meadow
kolejna miejscówka, gdzie można grać w softballa/leżeć na trawce

Image
The Pool
urocze, małe, bardzo bagniste jeziorko/staw/zbiornik wodny (nieprawidłowe skreślić :D). Na moim zdjęciu niestety uroczo nie wygląda, ale użyjcie swojej wyobraźni!

Image
Harlem Meer
kolejne jeziorko do kolekcji. Jest najbardziej na północ, praktycznie na samym krańcu :D


Brooklyn

Przez wiele turystów pomijany, a szkoda, bo warto tutaj zajrzeć. Ja dokładniej zwiedziałam 2 brooklyńskie dzielnice: Brooklyn Heights (dzielnica ekskluzywno-ekskluzywna) oraz Williamsburg – ta akurat zasługuje na parę zdań :D Dlaczego? Jest to aktualnie chyba najmodniejsza część Nowego Jorku, pełna hipsterów, knajp, ogólnie rzecz biorąc - artystyczna. Hmm, i co w tym specjalnie interesującego, powiecie? Interesujące jest to, że Williamsburg zamieszkają również ortodoksyjni żydzi. Dość dziwne połączenie, prawda? Dzielnica jest podzielona w umowny sposób na 2 części: południową (z Chadysami) oraz północną (artyści ;)). Tutaj moja wtopa: wyczytałam w Internetach, że granicą pomiędzy tymi 2 strefami stanowi pomost (btw. całkiem ładny z niego widok, wrzucę Wam zdjęcia nawet). Albo przekręciłam, albo opacznie zrozumiałam, bo dane mi było zobaczyć tylko i wyłącznie część artystyczną Williamsburga, dość kolorową, głośną i żywą. Jeśli jednak chcecie sprawdzić, jak wygląda południe - muszę odesłać gdzieś indziej, np. tutaj - http://www.adamantwanderer.com/dzielnic ... liamsburg/

Williamsburg

Image
widok z promenady na Williamsburg Bridge

Image

Image

Image

Image

Brooklyn Heights

Image

Image

Image
taki fajny widok z Brooklyn Heights Promenade

Image

Image

Flatiron+5th Ave

Przeglądając poprzednie części nagle ogarnęło mnie uczucie, że coś ominęłam. Myślałam, myślałam, i wymyśliłam! Flatiron, kolejny symbol Nowego Jorku. Okolice słynnego żelazko to miejsce, gdzie każdy szanujący się, PRAWDZIWY turysta musi strzelić sobie zdjęcie. No cóż, mi żadne niestety nie wyszło, chyba źle świadczy to o mojej osobie :( Jakby ktoś nie mógł sobie przypomnieć, jak wygląda ten śmieszny budynek, proszę bardzo:

Image

Właściwie po zrobieniu zdjęcia nie ma za bardzo nic więcej do roboty tutaj, można więc kontynuować/rozpocząć spacer Piątą Aleją. O której właściwie też nic nie napisałam! Przed wyjazdem wyobrażałam sobie tłumy ludzi, wielkie korki i wystrzałowe witryny sklepów. Cóż, niewiele się pomyliłam, może tylko ludzi było w rzeczywistości jeszcze więcej. Zatrzymanie się na zrobienie zdjęcia groziło staranowaniem, więc wybaczcie, nie byłam na tyle odważna. Jednak na pewno trzeba przyznać, że przejść chociaż chwilę 5th Avenue trzeba, bo człowiek czuje, że naprawdę jest w Nowym Jorku. Nawet jeżeli po 10 minutach ma dość (dla przypomnienia: szczyt sezonu) :D

_________________________________

Jutro/pojutrze jeszcze wrzucę ostatnią część, bardziej literacką, z jakimś podsumowaniem i ogólnie rzecz biorąc dobrymi (mam nadzieję :D) radami ;), więc:

cdn.
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
#26 PostWysłany: 30 Gru 2017 13:09 

Rejestracja: 02 Lis 2016
Posty: 51
Koniec roku to czas podsumowań, więc idealnie się złożyło, bo czas podsumować całą relację :D Zapraszam więc na quasi-literacki twór mego szalonego mózgu! Będzie to niby-FAQ, z różnymi pytaniami, które wpadły mi do głowy. Niektóre będą się powtarzać, niektóre mogą wydawać się głupie, ale proszę się nie obrażać :mrgreen:

Siema Aero, powiedz mi, ciężko ogarnąć zorganizowanie takiego wypadu do NY?
Oczywiście, że nie. Jedyny problem to... ceny :/ Nowy Jork bardzo się niestety ceni, mi na szczęście odpadł problem z noclegiem. Napiszę mniej więcej kwoty, jakie trzeba sobie liczyć przy uwzględnianiu budżetu:
obiad w taniej restauracji: 10$ (korzystałam z TripAdvisora i filtru: tanie restauracje :D)
bilet na komunikację na tydzień: 32$
taras widokowy: w zależności, jaki wybierzemy, ale trzeba liczyć przynajmniej 35$. Taniej jest na One World Observatory, bo widziałam, że bilet można dorwać za 27$, ale nie jest to
bilety do muzeum: polecam nie przejmować się opłatą sugerowaną i dawać tyle, na ile Was stać ;)
ceny w sklepach: niestety nie ma tutaj Walmartu, ale są inne supermarkety. Ogólnie cena żarcia w USA nie jest powalająca, problem jest w jego jakości :P I to, że większość rzeczy występuje w rozmiarze XXXL (mleko/soki sprzedawane na galony, 1l opakowania nie kupisz)
mniej podstawowe potrzeby ;)
ceny ubrań: może doprecyzuję: ceny ubrań marek uważane za dobre jakościowo w Polsce :D mega tanio
ceny elektroniki: też taniej, ale to raczej każdy wie :D

O co chodzi z tym taxem?

Ceny na półce to nie ceny ostateczne, przy kasie doliczany jest jeszcze podatek, którego wysokość zależy od stanu. Np. na Florydzie jest bardzo niski, coś koło 6%, dla Nowego Jorku zaś - 8,875% ;) Z moich zakupów wynika, że rzeczy przecenione już ostatecznie nie są nim objęte (czerwona metka), co do jedzenia na mieście - w niektórych miejscach jest doliczany, gdzie indziej nie, bo jest już wliczony w cenę (?), więc bądź tu człowieku mądry :D

Polecasz jakieś fajne miejsce, gdzie można tanio zjeść?
Nie tylko tanio, ale BARDZO tanio. Uwielbiam 2Bros Pizza, gdzie można kupić duży kawałek pizzy za 1$ (bez żadnych dodatkowy opłat). Mają dużo lokali w całym mieście, z tym, że trzeba nastawić się na czekanie w kolejce, no i lokale raczej nie pozwalające cieszyć oka ;) ale naprawdę pizza jest przepyszna!

Ile dni najlepiej poświęcić na zwiedzanie?
Dla mnie takie minimum to 3 dni, optymalnie myślę, że tydzień? Wtedy można wpaść na Brooklyn, posiedzieć dłużej w Central Parku, czy nawet wybrać się na plażę :D Ale oczywiście jak widać na moim przykładzie można siedzieć i miesiąc i się nie nudzić :D

Jest coś, co chciałaś zobaczyć, a nie zdązyłaś?
Mimo tego całego miesiąca i tak nie udało mi się wszystkiego ogarnąć. Na pewno żałuję, że nie zajrzałam do muzeum - The Frick Collection. Chciałam też zwiedzić siedzibę ONZ, po przestudiowaniu cen, stwierdziłam jednak, że zobaczenie frontu mi starczy, ale to też mi się nie udało. Oprócz tego na pewno wycieczka do Bostonu (jednodniowa, co prawda jedzie się 4 godziny, ale co to dla mnie :D)

Dobra, mam 3 dni w Nowym Jorku, co polecasz?
+któryś z tarasów widokowych koniecznie!
+spacerek ulicami Manhattanu bez konkretnego celu :D Polecam Midtown, bo jest najbardziej reprezentatywne ;) (Rockefeller, Flatiron, Bryant Park)
+rejs statkiem, z panoramą Manhattanu (np. darmowym promem na Staten Island, widać też Statuę)
+widok na Manhattan z Brooklynu, do tego DUMBO, a potem przejście się Mostem Brooklyńskim
+oczywiście Central Park (no chyba, ze brzydka pogoda :/)
+MET muzeum (chociaż na 2h)
+o, o Times Square zapomniałam - nocą i najlepiej krotka wizyta (odsyłam do części #2)
+Dolny Manhattan, razem z World Trade Center Memorial (na muzeum chyba już nie starczy czasu, chyba, że odpuści się MET)
+chociaż raz przejechać się metrem :DDD
kurczę, trochę tego wyszło, zakładam więc, że macie PEŁNE 3 dni.

Hmmm, to który taras mam wybrać? Nie mogę się zdecydować :/
w części #1 są dokładne plusy i minusy każdego tarasu, mi się najbardziej podobało Empire, chociaż było najdroższe: 38$. Jednak większość ludzi woli Top of The Rock, więc no, jestem w mniejszości :D
Jeżeli masz wybrać tylko jeden, to zdecydowanie albo Empire, albo Top of the Rock, bo to takie klasyki. Panorama z nich też jest bardzo zbliżona.
Jeżeli zaś dwa: to wybrałabym Empire lub Top, a do tego One World, bo zapewnia zupełnie inny widok.

Jak najlepiej poruszać się po mieście?
Metro+nogi+mapy Google'a, ściągnięte wcześniej i używane w trybie offline.

Hej, zastanawiam się czy opłaca się kupować NY Pass czy może sobie darować?

Pozwalam sobie zacytować samą siebie :D

Cytuj:
Ogólnie to myślałam i przeliczałam, no i wyszło na to, że mi się nie opłacało ;) Mając dużo czasu w Nowym Jorku można zaoszczędzić na muzeach, chodząc wtedy, kiedy jest darmowe, można też nie płacić sugerowanej ceny za wstęp, a własną, która bardziej odpowiada portfelowi. Z NY Passa interesowało mnie więc właściwie jedynie wejście na Empire i Top of the Rock (One World Observatory nie ma), czyli +- 80$. Koszt takiej karty to jak sprawdziłam przed chwilą 119$ za 1 dzień, no więc rachunek jest prosty.
Ale ale! Jeżeli ktoś ma rzeczywiście mało czasu, a chce zobaczyć dużo, to może się zastanowić, ze względu na uniknięcie stania w długich kolejkach. Tylko pytanie, czy takie zwiedzanie na ilość ma rzeczywiście sens ;) Więc wszystko zależy od Twojego stylu zwiedzania.
tutaj można obczaić ceny - https://www.newyorkpass.com/new-york-pass-prices.php
NY Pass to nie jedyna taka karta, są też inne jak coś, ale sprawa wygląda bardzo podobnie.


Jak tam pogoda w lipcu i sierpniu? Gorąco?
Zdecydowanie gorąco :D Najgorsza jest jednak bardzo duża wilgotność. Chociaż ja i tak podobno nie trafiłam na jakieś super-hiper-mega-upalne-lato, więc mi się udało. Nie jestem osobą lubiącą upały, jednak jakoś przeżyłam. Podstawa to coś na głowę i filtr.

Myślisz, że wakacje to dobry termin na odwiedzenie Nowego Jorku?
Zdecydowanie nie :D Haha. Jakbym mogła, to wolałabym się wybrać we wrześniu/październiku, ale #studia. Na pewno też chciałabym zobaczyć Central Park w wydaniu jesiennym! Zimowy Nowy Jork jakoś mnie nie kręci, ale może dlatego, że nie jestem jakąs wielką fanką świąt.

Czy kolejki są naprawdę tak długie, jak wszyscy straszą (głównie Ty :D)?
Tak :D polecam więc zawsze jeśli jest taka możliwość kupować bilet online, szczególnie na tarasy widokowe. Na Empire miałam swoją mała chwilę triumfu, kiedy to wziuuuuu, mijałam całą kolejkę na przynajmniej 20 minut stania, bo bilet kupiłam wcześniej :D Chwilą tą jednak nie mogłam się aż tak długo nacieszyć, bo to był bilet normalny, a nie VIPowski, pozwalający ominąć kolejkę do wind :lol: :lol: :lol:

Jakieś rzeczy, które cię zaskoczyły?
To, że wszyscy tutaj chodzą na czerwonym świetle.
To, że wszechobecne taśmy do wyznaczania kierunku kolejki (nawet do sklepu Apple'a).
To, że ludzie stoją kulturalnie w kolejce do autobusu :D. I ogólnie we wszystkich kolejkach.
To, że rzeczywiście każdy sprzedawca pyta się How are you?

Planujesz wrócić kiedyś?
Na pewno :D

KONIEC!

Dziękuję wszystkim za uwagę, mam wielką nadzieję, że się podobało! Jakbyście mieli jeszcze jakieś pytania - tym razem nie wymyślone przeze mnie, haha - walcie śmiało :mrgreen:
Góra
 Profil Relacje PM off
15 ludzi lubi ten post.
shoegaze uważa post za pomocny.
 
      
#27 PostWysłany: 02 Sty 2018 05:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Mar 2013
Posty: 1386
niebieski
Bardzo fajna relacja i zazdroszczę takich fajnych znajomych, którzy przygarnęli aż na miesiąc.

Mi było mało po 7 dniach, ale widzę, że miesiąc to również nie tak dużo czasu i zawsze pozostaje niedosyt. ;)

Zaskoczyło mnie, że w okolicach Williamsburga nie wpadłaś do naszego swojskiego Greenpointu (chyba że nie robiłaś fotek) - plotki o tym, jakoby nie był już polski są bardzo przesadzone.

Dzięki jeszcze raz za zdjęcia, bo przywołują wspomnienia i życzę szybkiego powrotu. :P
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#28 PostWysłany: 02 Sty 2018 16:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Kwi 2016
Posty: 4716
Zbanowany
srebrny
@Aero, @manyaky byliscie moze w polskiej restauracji w NY, ktora mozecie na pewno polecic?
Pozdr.
_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#29 PostWysłany: 02 Sty 2018 19:49 

Rejestracja: 02 Lis 2016
Posty: 51
@manyaky o właśnie, zapomniałam napisać o Greenpoincie. Miałam się wybrać, ale akurat wtedy źle się czułam i zostało to odłożone za parę dni. No i tak się złożyło, że w końcu się nie wybrałam :| Byłam za to chwilę na Ridgewood na Queens, które aktualnie jest chyba bardziej polskie, bo ceny tam są o wiele niższe. Jest polski bank, parę sklepów też widziałam z szyldami, no i język polski rzeczywiście się co chwilę słyszy. Bliskość Williamsburga (i Manhattanu) sprawiła, że mieszkanie na Greenpoincie teraz jest o wiele droższe jak ileś lat temu i coraz mniej tam Polaków. Tak przynajmniej to mi zostało przedstawione :D

@cccc niestety nie polecę, bo polską kuchnię miałam na co dzień - albo ja coś gotowałam (a raczej próbowałam ;)), albo znajomi.
Góra
 Profil Relacje PM off
cccc lubi ten post.
 
      
#30 PostWysłany: 03 Sty 2018 00:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Mar 2013
Posty: 1386
niebieski
cccc napisał(a):
@Aero, @manyaky byliscie moze w polskiej restauracji w NY, ktora mozecie na pewno polecic?
Pozdr.

Nie byłem, ale przechodziłem obok Polka dot na Greenpoincie i widziałem, że mieli jakieś menu dnia - gołąbki itp. Trochę ciągnęło do tradycji ze względu na dietę fast-foodową, ale się powstrzymałem.

Kod:
https://www.yelp.pl/biz/polka-dot-greenpoint
Góra
 Profil Relacje PM off
cccc lubi ten post.
 
      
#31 PostWysłany: 23 Sty 2018 17:47 

Rejestracja: 23 Sty 2018
Posty: 1
Super, super, bardzo przydatne informacje.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#32 PostWysłany: 24 Sty 2018 08:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Kwi 2016
Posty: 4716
Zbanowany
srebrny
manyaky napisał(a):
Nie byłem, ale przechodziłem obok Polka dot na Greenpoincie i widziałem, że mieli jakieś menu dnia - gołąbki itp. Trochę ciągnęło do tradycji ze względu na dietę fast-foodową, ale się powstrzymałem.

Kod:
https://www.yelp.pl/biz/polka-dot-greenpoint

Szkoda, ze czasu nie starczylo na polska restauracje podczas moich szalonych weekendow w NY.
Ciekaw jestem jaka jakosc polskich potraw?
Kilkanascie lat temu mialem okazje sprobowac w polskiej dzielnicy w Chicago, ale jakosc byla mizerna.
Pozdr
_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#33 PostWysłany: 17 Kwi 2018 06:29 

Rejestracja: 04 Maj 2014
Posty: 94
@Aero twoja relacja jest genialna i odpowiedziała na wiele moich wątpliwości przed majowym wyjazdem do USA. Na swojej trasie też mam m. in. Philly (teraz już wiem jak światowcy mówią ;) ), Waszyngton i kulminacyjne 3 dni w NY.
Właśnie z Nowym Jorkiem mam związane pytanie dotyczące okolic hotelu w którym się zatrzymam - Holiday Inn Manhattan-Financial District, 99 Washington St. Będę na zorganizowanej wycieczce, więc z przewodnikiem mamy zaplanowane "zaliczenie" najważniejszych atrakcji (rejs wokół Statuy, Wall Street, Ground Zero, Brooklyn Bridge, górny Manahattan i wjazd na Empire State Building). Moje pytanie dotyczy atrakcji turystycznych, klimatycznych miejsc wokół hotelu, do których warto wybrać się wieczorową porą po powrocie ze zwiedzania w/w. Zakładam, że wokół dzieje się dużo i nie chciałbym tracić czasu na bezcelowe chodzenie, kiedy mogę pójść w miejsca wskazane przez doświadczonych travellerów :)
Czy pobliski Battery Park jest dobrym miejscem na wieczorne wino pod gwiazdami?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#34 PostWysłany: 22 Kwi 2018 13:23 

Rejestracja: 02 Lis 2016
Posty: 51
Bardzo się cieszę, że się przyda :D ja akurat na Manhattanie nie spałam, ale co mogę doradzić:
ogólnie to prawie wszystkie parki są zamykane na nic, jednak z tego pamiętam Battery nie ma żadnego ogrodzenia, więc chyba można uznać go za całodobowy? Na pewno fajnie sobie siąść na ławeczce z widokiem na Statuę Wolności, ale ja bym polecała jednak okolice Brooklyn Bridge Park. Co prawda nieco dalej, ale spacerkiem nie jest daleko, okolice też są bardzo turystyczne. No i jak coś zawsze zostaje metro. Dla panoramy naprawdę warto, jest tam też o wiele więcej miejsca, można siąść na trawce. Przetestowane, polecam ;)
Góra
 Profil Relacje PM off
sansibear uważa post za pomocny.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 34 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group