Fly4free.pl

cześć,

wygląda na to, że w sierpniu udamy się na dwa noclegi do rzeczonego hotelu. Przynajmniej będzie okazja skorzystać z golda w MR
Ponieważ cały czas trwa akcja z bezpłatnymi śniadaniami przy płatności kartą Visa, będę miał możliwość zjedzenia śniadania zarówno w restauracji, jak i w saloniku. Czy są między nimi jakieś duże różnice pod względem wyboru, jakości, asortymentu, itd.?
Czy w saloniku jest dla goldów jakaś konsumpcja w godzinach popołudniowych? Jeśli tak, to czy chodzi tylko o napoje, czy też jakieś przekąski również?
Wreszcie, czy dla gości statusowych jest jakaś szczególna oferta w barze Panorama, albo jakaś inna atrakcja (pomijając potencjalny upgrade pokoju)?

I jeszcze jedno - w świetle tej relacji ... [ciach]
hotel zdaje się wzbudzać wątpliwości co do swej 5-gwiazdkowości, ale może w ciągu ok. 2 lat od tej relacji coś się zmieniło?

Wysłane z mojego P9 przy użyciu Tapatalka

-- 10 Maj 2017 19:47 --

Hotel jest po prostu starszy.
Ale apartamenty maja kozackie trzeba im to oddac.
Śniadanie w saloniku jest słabsze niz na głównej sali. Jednak mozna zamówić wszytsko na ciepło co w dużej sali a przynajmniej jest cisza i spokój.
Ten hotel od chyba juz 10 lat jest niestandaryzowanyni nie ma 5* ( o ile kiedykolwiek ja miał)
W ciagu dnia sa z tego co pamietam tylko jakieś chipsy i wafelki.
Od 16 sa desery a pózniej jest cos na ciepło i jakieś przystawki. Zdecydowanie super executive jeżeli chodzi o jakość przekąsek i obsługę.
Jak masz jakieś konkretne pytania to pisz
Aha: zajrzyj na odpowiedni wątek w dziale Marriot masz tam dwie moje opinie i jedna innego kolegi

-- 10 Maj 2017 19:52 --

@‌tropikey‌

_________________
Jeśli masz jakieś pytania o Poznań pomogę!
I klikamy "pomógł" jeśli tak faktycznie jest :) Status się sam nie zrobi...

Formalnie niby te 5* miał. Ale to może Ferdynand Lipski załatwiał swoimi kanałami
Ja z saloniku korzystałem przelotem, hotel służył mi zazwyczaj do spania A śniadania wolałem na dole, chyba po prostu szybciej I bardziej pod ręką wszystko. Pokoje wg mnie bardzo fajne, obsługa stanowczo na poziomie, z ostatnich pięter widok całkiem przyjemny (na tyle, na ile centrum tłocznego miasta może zachwycać...). Ale w Wwie jakoś lepiej mi sie Janek III kojarzy, moze dlatego że to był jeden z pierwszych wypasionych (w moich oczach) hoteli, w którym miałem okazje sporo pomieszkać, jezscze w zeszłym wieku

_________________

Napewno pisalam o tym hotelu pare razy, pewnie w tym samym watku, ktory jest wspomniany wyzej. Polecam sniadanie na dole, obfite. To byl pierwszy 5* hotel w Polsce. Co do pokoi, to niektore sa w troche lepszym stanie niz inne. Ja lubie pokoje Corner z lazienkami z widokiem, mozna podziwiac miasto spod prysznica Raz trafil mi sie wybrakowany bez marmurowego prysznica, moze oryginalny szlag trafil i zastapili go tania wersja.

Jak bedziesz mial widok na szkole, to pomysl, ze Aga_podrozniczka spedzila tam 8 lat w lawach szkolnych

_________________
Carpe Diem.

@‌Aga_podrozniczka‌ coś mi się zdaje że to Victoria był pierwszym 5* hotelem w PL.

_________________

Tak mnie się przypomniało

Scena 47: (przed wytwórnią i przed "Victorią")
[Goniec podchodzi do taksówkarza]
Goniec: Pan jeździ w "Ostatniej paróweczce hrabiego Barry Kenta"?
Taksówkarz: Taaak. A bo co?
Goniec: Bo pojedziemy, najpierw do "Victorii".
[Taksówka zatrzymuje się przy hotelu "Victoria"]
Goniec: Niech pan tu na mnie zaczeka. Muszę w końcu coś zjeść.
[Goniec wchodzi do "Victorii", wychodzi z niej tylnim wejsciem i szybko biegnie do obleśnej knajpy "Apis"]

Scena 48: (w barze mlecznym)
[Kolejka przy kasie]
Klient: Puree ze smalcem.
Kasjerka: Nie ma smalcu, z dżemem są puree.
Klient: Dobrze, niech będą.
Klient II (do kelnerki): Proszę panią do mnie. Pani podejdzie.
Kelnerka: Zaraz!
Klient II: Niech pani wróci tu jeszcze.
[Kelnerka odchodzi]
Goniec (do Kasjerki): Gryczaną...
Kasjerka: Numerek siedemdziesiąt osiem, miejsce trzynaste, stolik trzy.
[Przy stoliku Klient III kręci łyżką w przytwierdzonym do blatu śrubą talerzu]
Kelnerka (do klienta III): No i co tak grzebie?! Jeszcze talerz przekręci! Do widzenia!
[Kelnerka wyrzuca go]
Klient III: Do widzenia.
Kelnerka (do Gońca): Proszę!
[Goniec siada.Do stolika podchodzi Dryblas]
Dryblas: Który masz numerek?
Goniec: Siedemdziesiąty ósmy.
Dryblas: A ja siedemdziesiąty czwarty, tylko w kiblu byłem.
[Dryblas wypycha Gońca ze stolika}
Goniec: Ty, uważaj!
[Dryblas wstaje]

Scena 49: (przed "Victorią")
[Goniec wraca do taksówki]
Goniec (do taksówkarza): Straszne się tu chamstwo zjeżdża z całego świata. Kasza niedogotowana... Jedziemy do redakcji, dać ogłoszenie.

Takie informacje sa dostepne w necie, ktory byl naprawde pierwszy 5* nie wiem. Victoria byla na pewno najbardziej luksusowym i prestizowym hotelem w PRL. Ale w tamtych czasach, to kazdy zagraniczny hotel, to bylo cos.

_________________
Carpe Diem.

A propos 5* Marriotta w Warszawie. Kiedys byly!
Ale swego czasu - badajze okolo 10 lat temu kierownictwo hotelu wpadlo na pomysl, ze beda placili mniejsze podatki i oplaty jesli zejda do 4*. Tak tez zrobili w celu porawiania profit&loss.

_________________
navigare necesse est